Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna
 
Andrzej Lepper: "Dziś pozwalam sobie nieco odejść od formuły bloga. Chcę bowiem nie tylko przybliżać na nim Państwu swoje poglądy, ale także pozwolić wypowiedzieć się innym. Tak więc dziś publikuję artykuł Tomasza Jankowskiego na temat polskiej klasy politycznej:"

"SAMOOBRONA RP - PARTIA UCZCIWYCH LUDZI
Bardzo często Polacy powtarzają, że polityka to jedno wielkie bagno. Jako młodemu działaczowi trudno byłoby mi się z tym nie zgodzić. Od polityków wymagamy skuteczności i uczciwości, a co za tym idzie prawdomówności. Rządzące od 20 lat tzw. elity utwierdzają tylko Polaków w przekonaniu, że rządzący nie są godni zaufania. Temu obrazowi próbowała przeciwstawić się Samoobrona RP której parlamentarzyści w latach 2001-2007 wielokrotnie zabierali głos w obronie prawdy. Bardzo to denerwowało również byłego premiera Jarosława Kaczyńskiego, który knuł przeciwko Andrzejowi Lepperowi co rusz jakąś intrygę. Na szczęście mało kto dał wiarę w kłamstwa Ziobry i Kaczyńskiego na temat tzw. afery gruntowej, która jak już wiemy okazała się nieprawdą, a jeżeli ktoś tam złamał prawo to właśnie wyżej wymienieni dwaj panowie z PiS. Przeglądając deklaracje ideowe działających w Polsce partii, a tego co faktycznie robią można porównać je z Samoobroną RP pod kątem uczciwości. Zacznijmy od samej góry:

Platforma Obywatelska

Co obiecuje?

Politycy PO otwarcie deklarują, że są liberałami. W teorii zależy im na wolności gospodarczej, poszanowaniu własności prywatnej czy też tworzeniu korzystnych warunków dla rozwoju przedsiębiorczości.

Co robi naprawdę?

PO traktuje "wolną gospodarkę" bardzo powierzchownie. Wg nich na wolność zasługuje głównie zagraniczny, wielki kapitał, który niszczy rodzimą małą i średnią przedsiębiorczość. Los ludzi pracy takich jak rolnicy, robotnicy czy też obecnie zawodowo nieaktywnych emerytów i rencistów ich nie interesuje. Na "wolność gospodarczą" zasługuje wg PO prominentny działacz tej partii, a dziś wysoki rangą urzędnik unijny pan Janusz Lewandowski (uczestnik wyprzedaży majątku narodowego Polaków za bezcen), a nie mają do niej prawa np. rolnicy, których państwo zostawia na pastwę losu.
Samoobrona RP od lat powtarza, że wolność nie może być rozumiana bezwzględnie. Jaką wolność ma człowiek pracujący 12 godzin i zarabiający marne grosze na utrzymanie rodziny? Jak ma czuć się wolnym człowiekiem rolnik, który pracuje całymi dniami, a państwo przez zaniżone ceny skupu wpędza go w nędze? Jaka to wolność dla polskich przedsiębiorców kiedy zachodni kapitał dostaje wieloletnie zwolnienia podatkowe dławiąc ich pracowitość? Na te pytania panowie z Platformy Obywatelskiej nie mają zamiaru odpowiadać. Wolą nam zorganizować denne prawybory, kłótnie o samolot i konferencje prasowe z różnymi gadżetami w ręku.
Bardzo ciekawa jest ostatnio głośna kłótnia rządu o podział zysków NBP. Jedyną partią, która od początku konsekwentnie żąda ukrócenia samowolki NBP jest Samoobrona RP. Przez kilkanaście lat Andrzej Lepper ostrzegał przed skutkami takiej polityki, a przeciwnicy nazywali go "oszołomem". Dziś to co mówił Przewodniczący Lepper znalazło odzwierciedlenie w rzeczywistości, dziś "gdańscy liberałowie" szukają ratunku w programie społeczno-gospodarczym Samoobrony, dziś mają problem bo budżetu nie załatają ładnym uśmiechem. Niestety problem ma również nasza Ojczyzna, która po raz trzeci musi znosić rządy fanatyków!

Polskie Stronnictwo Ludowe

Co obiecuje?

PSL oświadcza, że jest partią centrum, wyznającą doktrynę neokeynesizmu, a nade wszystko: partią ludową. Teoretycznie więc PSL powinna łagodzić spory na scenie politycznej, dbać o odpowiedni poziom interwencjonizmu państwowego w gospodarce i troszczyć się o mieszkańców wsi czy mniejszych miejscowości.

Co robi naprawdę?

Centrowość Polskiego Stronnictwa Ludowego przyjmuje postać karykaturalną. Ich zdolność koalicyjna ze wszystkimi ugrupowaniami (czym uwielbiają się politycy tej partii chwalić) nasuwa proste pytanie. Czy PSL ma w ogóle jakieś poglądy? Odpowiedź jest przykra: w PSL nie chodzi o poglądy. W PSL chodzi o ogromną liczbę członków, których za wszelką cenę trzeba upchać po państwowych stanowiskach. Jak to zrobić? Najprościej po prostu uczestniczyć we władzy.
Ale gdyby tzw. ludowcy piastowali swoje stanowiska i Polacy coś z tego mieli, można by to było zaakceptować. Niestety ten deklaratywny neokeynesizm przeradza się w kompletną nieudolność. John Maynard Keynes w latach wielkiego kryzysu poprzez rozsądny interwencjonizm wyciągnął USA z recesji. Neokeynesiści są już bardziej umiarkowanymi etatystami jednak głoszą potrzebę ingerencji państwa w razie zagrożenia kryzysem poszczególnych sektorów gospodarki. Co takiego w tej materii robią ministrowie: Pawlak, Sawicki czy pani Fedak? A no... nic! I tak o to mamy spadające ceny skupu produktów rolnych, rosnące ceny komponentów a co za tym idzie nieopłacalność produkcji rolniczej i przetwórstwa rolno-spożywczego. Czy to jest ta dbałość o polską wieś?
W okresie gdy to Samoobrona RP zajmowała się polskim rolnictwem, mogliśmy doświadczyć wielu działań Andrzeja Leppera zmierzających do poprawy sytuacji rolników. Wystarczy wziąć dane z tamtego okresu i porównać je z obecnymi. W przeciwieństwie do "jaśnie państwa" z PSL Andrzej Lepper i wielu innych działaczy Samoobrony przez wiele lat pracowało i pracuje w rolnictwie. Wiedzą oni jak wygląda sytuacja na wsi i czego potrzebują chłopi. Gdy w najcięższych latach ZZR Samoobrona walczył o godne życie dla rolników, czołowy poseł PSL  sprowadzał z zagranicy zatrute nitrofenem zboże!

Prawo i Sprawiedliwość

Co obiecuje?

PiS prezentuje się Polakom jako partia patriotyczna, solidarystyczna i konserwatywna. Teoretycznie więc na szczycie hierarchii wartości polityków PiS stoi godność narodu, społeczna sprawiedliwość i moralny ład.

Co robi naprawdę?

W tej materii można by napisać książkę. Skupmy się jednak na deklarowanym patriotyzmie PiS. Rzekomy solidaryzm przeanalizujemy przy okazji rozprawy o SLD. Patriotyzm jest oczywiście pięknym pojęciem i mieni się na ustach niemal każdego polityka. Po czynach ich jednak poznacie. Jednym z patriotycznych obowiązków jakie przed sobą stawiała i stawia Samoobrona RP jest członkostwo Polski w Unii Europejskiej na równych i godnych warunkach. Jarosław Kaczyński i jego świta w okresie referendum akcesyjnego gorąco namawiali Polaków do głosowania na "TAK". Dla PiS mało ważne było to, jakie warunki wynegocjowali panowie z SLD i PSL w Kopenhadze. Dla PiS nie miał znaczenia fakt, iż nieludzka globalizacja jaką firmują wpływowe kręgi europejskich liberałów, za nic ma godność człowieka pracy, zwłaszcza w krajach odbudowujących swoją gospodarkę, a takim była i jest przecież Polska!
Następnym sprawdzianem rzekomego patriotyzmu PiS były haniebne wojny w Iraku i w Afganistanie. Samoobrona RP od zawsze konsekwentnie wypowiadała się przeciwko agresywnym napaściom na inne kraje. Jarosław Kaczyński mówił wtedy "ta wojna jest także naszą wojną". W obu przypadkach lider PiS zdradził swoje chore, imperialistyczne ambicje. My Polacy jako naród który doświadczył okrucieństwa zaborów i kilkukrotnych okupacji, powinniśmy szczególnie dbać o to, by wojna była ostatnim sposobem rozwiązywania konfliktów, a żołnierz polski służył w obronie Ojczyzny, nie zaś obcym interesom.
Ktoś mógłby jednak powiedzieć: do trzech razy sztuka. Ale i po raz trzeci PiSowczyzna udowodniła Polakom, że patriotyzm to dla niej jedynie pusty slogan. Całkiem niedawno w sejmie przegłosowano obecność w Polsce amerykańskich żołnierzy. Uzasadnienia polityków budzą jednak śmiech przez łzy. Sojusz z NATO nie ma tu nic do rzeczy! Nie zobowiązuje nas do utrzymywania tu obcej, bądź co bądź, armii! Paweł Poncyljusz w programie "Młodzież Kontra" powiedział, że suwerenność można mierzyć różnie, a polski budżet być może odpowiada budżetowi jednej amerykańskiej firmy. Dla posła Poncyljusza naszą suwerenność mierzy się więc... złotem? A może srebrnikami? Warto dodać: judaszowskimi srebrnikami... Dlaczego nikt też nie powie Polakom, że amerykańska armia będzie w Polsce wyjęta spod prawa? Czy służalczość wobec "Wielkiego Brata" zasłoniła już PiSowi oczy? Suwerenność i niepodległość Polski zapewni nam tylko polski żołnierz - żaden inny. W historii taką "niepodległość" zapewniali nam już Sowieci, a bardzo chcieli Hitlerowcy. Dziękujemy PiSowi za ich "patriotyzm"...

Sojusz Lewicy Demokratycznej

Co obiecuje?

SLD przedstawia się jako partia lewicowa, socjaldemokratyczna. Powinna więc opowiadać się za społeczną gospodarką rynkową, tolerancją i równymi szansami dla Polaków. Politycy SLD uwielbiają też podkreślać swoją europejskość i otwartość na zagranicę.

Co robi naprawdę?

Społeczną gospodarkę rynkową zapisano u nas w konstytucji. Jej zwolennikiem był papież Jan Paweł II, a w praktyce realizuje się ją z powodzeniem np. w Szwecji. Dla Sojuszu był to jednak (jak i dla pozostałych) pusty slogan. Ręka w rękę SLD głosowało wraz z KLD, UD, UW (dzisiejsza PO) PC, AWS (dzisiejszy PiS), PSL za grabieżczą wyprzedażą majątku narodowego. Ci, którzy nazywają się lewicowcami niczego nie zrobili w obronie własności wszystkich Polaków. To właśnie za rządów Marka Belki miał być wprowadzony w życie Plan Hausnera. Plan, który miał pozbawić miliony polskich rodzin pomocy od państwa.
Samoobrona RP od początku swojego istnienia domagała się i domagać będzie realizacji postanowień społecznej gospodarki rynkowej. Program społeczno-gospodarczy Samoobrony oparty jest na zaleceniach noblistów z dziedziny ekonomii, zwolenników teorii tzw. rynku niedoskonałego, która zakłada że państwo musi sprawować rolę pomocniczą w gospodarce narodowej. Co w tej materii robi SLD? Czy w ogóle posiada jakiś plan działania? Częściową odpowiedź na to pytanie daje fakt, iż Piotr Ikonowicz - zdeklarowany i aktywny socjalista - wolał startować z list prospołecznej Samoobrony RP niż liberalnego SLD.
Wśród tzw. lewicy dużo mówi się też o tolerancji. Zapytajmy więc byłego ministra Janika, jaką tolerancją kierował się wysyłając zbrojone oddziały policji na protestujących pokojowo rolników? Bardzo ciekawe rozwiązanie znalazło natomiast SLD w kwestii równych szans dla Polaków. W Kopenhadze wynegocjowano tak "świetne" warunki akcesji Polski do UE, że młodzi Polacy znaleźni lepszy start... na zachodzie.

Tej obłudzie polskich partii politycznych sprzeciwiała się i sprzeciwia Samoobrona RP. Doświadczona przeszłością i własnymi błędami odradza się i rośnie w siłę, po to by słowo "polityk" nie nabierało kiedyś w ustach Polaków pejoratywnego wymiaru.
Oczywiście na polskiej scenie politycznej istnieją też inne ugrupowania. Prawica RP czy Unia Polityki Realnej hołdują jednak zasadom realizowanego w Polsce antyludzkiego, dzikiego kapitalizmu, a dotknęła ta idea także wielu działaczy Ligi Polskich Rodzin. Na lewo od sejmu plasują się Polska Partia Socjalistyczna i Polska Partia Pracy, ale nie są w stanie przekroczyć progu wyborczego. W swojej rozprawie pomijam takie ugrupowania jak Partia Demokratyczna czy Stronnictwo Demokratyczne, które w moim przekonaniu prędzej czy później zostaną wchłonięte przez PO.

Jako Samoobrona Rzeczpospolitej Polskiej, partia zrodzona ze społecznego buntu, jako faktyczny Ruch Społeczny idziemy do Polaków z nowoczesnym programem naprawy państwa. Wspólnie możemy pchnąć Polskę na tory społecznej sprawiedliwości i budować w Polakach poczucie dumy narodowej. Do tego potrzebujemy jednak zaangażowania narodu w dzieło odbudowy kraju. Wiele razy pokazaliśmy, że jesteśmy zarówno partią prospołeczną, patriotyczną jak i ludową. Ład społeczny można zbudować tylko w państwie równych szans. Rozwój terenów wiejskich i opieka nad rolnictwem jest możliwa jeśli angażuje się w nie państwo. O tolerancji zaś możemy zapomnieć w kraju gdzie co trzecie dziecko chodzi głodne do szkoły, rodzicie nie mają pracy, a co drugi Polak nie osiąga minimum socjalnego.

Tomasz Jankowski"

PS. Zapraszam jutro na spotkanie mieszkańców Częstochowy. W niedzielę zaś będę w Lublinie.

 

Za: http://alepper.blog.onet.pl/