Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
 
Bezradność Radka Sikorskiego, który w sprawach rozbuchanego nacjonalizmu ukraińskiego zachowuje sie jak małe dziecko, rodzi takie a nie inne. efekty.

Bulwersująca groźba rady Lwowa wobec Polski

Deputowani lwowskiej rady obwodowej grożą usunięciem kamiennej rzeźby Szczerbca na tamtejszym Cmentarzu Orląt. Ma to być odwet za zniszczenie wiosną w Polsce pomnika UPA. Rada zażądała też od władz obwodowych inwentaryzacji pomników i innych miejsc pamięci, zawierających treści antyukraińskie oraz symbole militarne obcych państw.

Pomniki, które budzą sprzeciw

Militarnym i antyukraińskim symbolem jest miecz Szczerbiec, nielegalnie znajdujący się na Cmentarzu Orląt Lwowskich - powiedział radny nacjonalistycznej partii "Swoboda" Ołeh Pankewycz.

Wykuty w kamieniu Szczerbiec od początku budził sprzeciw miejscowych władz, bowiem zgodnie z legendą został uszkodzony przez Chrobrego, gdy ten uderzył nim o Złotą Bramę w Kijowie w XI wieku. Uwiecznił to na swoim obrazie Jan Matejko. Dlatego przez ukraińskich nacjonalistów Szczerbiec jest uznawany za polski symbol militarny. Według historyków, zarówno miecz, jak i Złota Brama powstały kilka wieków później.

Zdaniem przewodniczącego Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa Andrzeja Przewoźnika zrealizowanie tego pomysłu byłoby bulwersujące. Historyk wyraził zdumienie, że lwowscy deputowani w ogóle debatują na ten temat. Jeśli takie informacje się pojawią, Rada zamierza wystąpić do MSZ z prośbą o reakcję. Andrzej Przewoźnik zaznaczył, że

Innym pomnikiem, który budzi sprzeciw lwowskiej rady jest pomnik we wsi Huta Pieniacka. W 1944 roku wymordowano tam od 800 do 1200 Polaków. Strona polska twierdzi, że dokonali tego żołnierze składającej się z Ukraińców brygady SS-Galizien. Zdaniem strony ukraińskiej odpowiedzialność za mord ponoszą Niemcy.

"Polacy, odbudujcie pomnik w Bieszczadach"

W uchwale Lwowskiej Rady Obwodowej jej deputowani zwrócili się do prezydenta Wiktora Juszczenki i ukraińskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych o stanowcze potępienie "barbarzyńskiego zniszczenia" pomnika UPA w Bieszczadach.
Radni podkreślili, że wielokrotnie zwracali się do władz Polski z prośbą o przeciwdziałanie aktom wandalizmu wobec ukraińskich miejsc pochówku, lecz apele te "nie zostały wysłuchane".

- Jeśli Polacy dopuścili się takiego aktu na Chryszczatej, to powinni liczyć się z odpowiednią reakcją z naszej strony - oświadczył Pankewycz.

Pomnik gloryfikujący UPA pojawił się na Chryszczatej w ubiegłym roku. Powstał w miejscu, w którym znajdował się podziemny szpital UPA. Media przypuszczały, że monument postawiła wycieczka Ukraińców z Kanady. "Cześć pamięci żołnierzom UPA poległym 23.01.1947 w walce z żołnierzami Wojska Polskiego w obronie podziemnego szpitala. Towarzysze broni" - głosił umieszczony na nim napis.

Otoczony krzyżami monument został zbudowany bez uzgodnienia z władzami, więc nadzór budowlany nakazał go rozebrać. Polecenie to nie zostało wykonane. Pomnik został zniszczony przez nieznanych sprawców.

PAP, IAR

Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski
http://www.isakowicz.pl/index.php?page=news&kid=8&nid=1879