Ocena użytkowników: 1 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
 

Czyli o tym, jak to obecnemu rządowi Niemiec bliżej jest do III Rzeszy, niż do Republiki Weimarskiej.

Czy Polakom w Niemczech przysługuje status "mniejszości narodowej", analogiczny statusowi mniejszości narodowej Niemców żyjących w Polsce?
W tej sprawie prowadzona jest aktualnie ożywiona debata z udziałem przedstawicieli rządów obu zainteresowanych państw, oraz przedstawicieli Mniejszości Niemieckiej w Polsce i organizacji polonijnych, walczących o status mniejszości narodowej w Niemczech. Niemcy odmawiają Polakom żyjącym w Niemczech statusu "mniejszości narodowej". Jako powód podają, że jest to ludność w Niemczech napływowa. W przeciwieństwie do ludności niemieckiej na Śląsku, która jest tam autochtoniczna, a jedynie sam Śląsk włączony został w granice Polski.

Otóż mam problemy z ową autochtonią Niemców na Śląsku. Osadnictwo niemieckie na terenach śląskich, już w czasach piastowskich jest znanym faktem, jednakże Niemcy byli tam ludnością obcą, napływową - a nie autochtoniczną. Osadnictwo niemieckie (i germanizacja ludności polskiej i śląskiej) nasiliło się po przyłączeniu Śląska do królestwa Prus w wyniku wygranych przez Prusy wojen śląskich.
http://pl.wikipedia.org/wiki/%C5%9Al%C4%85sk#.C5...

Tak więc ludność niemiecka na ziemiach śląskich, choć żyje tutaj od wielu pokoleń, jest w sumie ludnością napływową, a nie autochtoniczną.

            A jak to jest z Polakami żyjącymi w Niemczech? Czy jest to wyłącznie ludność napływowa, a więc Polacy, którzy przyjechali do Niemiec zza granicy, na przykład za chlebem?
            Na pewno dużą część polonii niemieckiej do tej kategorii możemy zaliczyć. Ale nie całą polonię żyjącą w Niemczech!

            Skąd więc Polacy wzięli się na terenie państwa niemieckiego?
Odpowiedź na te pytanie znajdziemy w historii zaborów I Rzeczypospolitej.
            Zabory te, będące przykładem gangsterstwa politycznego sprawiały "zniknięcie" Polski z mapy świata. Zaborcy - Rosjanie, Prusacy i Austriacy - podzielili się Polską jak tortem. Połknęli ją po kawałku wraz z "żywym inwentarzem" czyli ludnością. Zabór pruski nie był wyjątkiem. Polacy bez ich zgody nagle znaleźli się w obrębie państwa pruskiego (niemieckiego), choć wcale do niego nie wyemigrowali. Zostali jedynie do niego na siłę wcieleni.
            Tak więc to nie Polacy przywędrowali do Niemiec, to Niemcy - jako królestwo Prus -"przywędrowało" na tereny zamieszkane od pokoleń przez rdzenną i autochtoniczną ludność polską. Powodowani pruskim pragmatyzmem zaborcy uznali wszystkich zagarniętych w zaborach ludzi za poddanych korony pruskiej. Ale ponieważ ci nie byli Niemcami czy Prusakami, ale Polakami, autochtonami - tak więc można, należy i trzeba im i ich potomkom przyznać status mniejszości narodowej. Mają do tego nawet większe prawo niż Niemcy na Śląsku. Bo oni byli ludnością autochtoniczną na terenach włączonych do Prus. Natomiast Niemcy na Śląsku są ludnością napływową.
            Sytuacji nie zmienia fakt, że w ramach wewnątrz-niemieckiej migracji potomkowie Polaków wcielonych podczas zaborów do Prus zmieniali miejsca zamieszkania. Mieli do tego, jako obywatele państwa Pruskiego, prawo. Szukali pracy w przemyśle, przeprowadzając się na tereny etnicznie germańskie. Ale nadal byli potomkami Polaków. Nadal też przysługuje im prawo do statusu mniejszości narodowej.

            W niemieckiej wikipedii spotkałem ciekawe stanowisko władz niemieckich:

"Nach Ansicht der Bundesregierung könne den in Deutschland lebenden Polen deutscher Staatsangehörigkeit als zugewanderter Gruppe – im Gegensatz zur alteingesessenen autochthonen deutschen Minderheit in Polen – nach deutschem Recht und dem Rahmenübereinkommen des Europarates zum Schutz nationaler Minderheiten vom 1. Februar 1995 nicht der Status einer nationalen Minderheit zuerkannt werden."
http://de.wikipedia.org/wiki/Polen_in_Deutschlan...

            Są to oczywiste kłamstwa, jak zresztą powyżej wykazałem. To właśnie Polacy z terenów wcielonych do państwa pruskiego byli "alteingesessenen autochthonen", natomiast Niemcy na Śląsku należą do "zugewanderter Gruppe". A nie na odwrót - jak twierdzą władze niemieckie!

            Kolejną manipulacją niemiecką jest (w tym samym akapicie) stwierdzenie:

"Zudem stünden den deutschen Staatsbürgern polnischer Abstammung alle bürgerlichen und politischen Rechte zu – und damit auch die Möglichkeit der Pflege der eigenen Kultur und Muttersprache."
http://de.wikipedia.org/wiki/Polen_in_Deutschlan...

            Naturalnie, że Polakom w Niemczech posiadającym obywatelstwo niemieckie przysługują wszelkie prawa obywatelskie i polityczne. Ale to działa i w drugą stronę. Niemcy na terenach śląskich, posiadający obywatelstwo polskie też posiadają wszelkie prawa obywatelskie i polityczne - także te do kultywowania własnej kultury i języka. Nie potrzebują więc statusu mniejszości narodowej. A jednak ten status posiadają.

            Tutaj widoczna jest pokrętność Niemców!
A więc według nich, Polacy w Niemczech nie potrzebują statusu mniejszości, bo i tak są w stanie pielęgnować ich kulturę jako pełnoprawni obywatele Niemiec.
            No to dlaczego Niemcy potrzebują statusu mniejszości narodowej w Polsce, jeśli mają też jako pełnoprawni obywatele Polski możliwość kultywowania ich niemieckości?

            Jest to typowo niemiecka "podwójna miara". Inna dla siebie, inna dla obcych.

Stosunki niemiecko-polskie były w przeszłości długo i często złe. Na negatywny obraz Niemców wpływa zarówno historia zakonu krzyżackiego, ale i nasilona germanizacja pod zaborem pruskim.
            Hakata, rugi pruskie, Komisja Kolonizacyjna, ale też strajk uczniów we Wrześni spowodowany przymusową nauką religii po niemiecku, czy wóz Drzymały - te rzeczy nadal funkcjonują w pamięci i świadomości Polaków.

            Wyjątkiem w postawie państwa Niemieckiego w stosunku do Polaków mieszkających w Niemczech była Republika Weimarska. Przez krótki czas jej istnienia Polacy w Niemczech posiadali status mniejszości narodowej. Ale już kilka lat po dojściu Hitlera do władzy polskie organizacje zostały zdelegalizowane, status mniejszości narodowej odebrano Polakom dekretem, a wielu działaczy polonijnych zostało uwięzionych w obozach koncentracyjnych i wymordowanych.

            Uporczywe odmawianie przez rząd Bundesrepubliki Polakom w Niemczech statusu mniejszości narodowej wobec powyższych faktów dziwi. Przy czym chyba nawet same władze Niemiec nie zauważają, że ich niezgoda na uznanie prawa Polaków do statusu mniejszości narodowej jest bliższa postawie Niemiec kaiserowskich czy nawet III Rzeszy, niż postawie demokratycznej Republiki Weimarskiej (przez III Rzeszę zlikwidowanej).

Andrzej Szubert  

Za: http://dakowski.pl//index.php?option=com_content&task=view&id=1727&Itemid=138438434287