ks. prof. Michał Poradowski, z książki „Nowy Światowy Ład”, wyd. Wers, 1994
Są sceptycy, którzy nie wierzą w możliwość istnienia spisków politycznych, tak krajowych, jak i międzynarodowych, a przecież znane są konkretne fakty, jednym z nich jest tzw. "mapa Gomberga", o której dość obszernie pisze Aleksander Gella, w książce wielu autorów, wydanej pod tytułem "Sprawy polskie w perspektywie światowej" (Londyn, 1985).
Co to jest "Mapa Gomberga"? Chodzi tutaj o mapę polityczną przyszłego świata. Według jej autorów została ona opracowana i ukończona w październiku 1941 (a więc, o ironio, w tym samym czasie kiedy ogłaszano całemu światu tzw. Kartę Atlantycką 14. VIII. 1941), a którą opublikowano dopiero w październiku roku 1942 i rozmieszczono niemal na całym terytorium Stanów Zjednoczonych; wywieszano ją głównie w salach stacyj kolejowych. Mapa ta została wydrukowana w dość dużych rozmiarach, jako kolorowa mapa ścienna 100 na 71 centymetrów. Napis na niej informuje, że chodzi tu o "zarys powojennej mapy nowego świata" (Out1ine of Post-War New W orld Map).
Nadto, aby nie było nieporozumień, na dole tej mapy wydrukowano dokładny jej opis i program przyszłego, a więc powojennego nowego świata i jego ustroju politycznego. Ciekawe, że nazwa tego powojennego świata politycznego jest taka sama, jaką używa w licznych opublikowanych na ten temat książkach Robert Strausz-Hupe, a więc "The New World Moral Order". Przypomnijmy, że Robert Strausz-Hupe był przez czterdzieści lat ambasadorem Stanów Zjednoczonych w różnych krajach i założycielem Foreign Policy Institute (Philadelphia) oraz kwartalnika ORBIS. Oczywiście, dla nas ten "Nowy Światowy Ład Moralny" jest całkowicie niemoralnym, gdyż gwałci on Kartę Atlantycką, ogłoszoną przez Aliantów zaledwie rok wcześniej, która gwarantowała wszystkim państwom nienaruszalność granic, a ich ewentualne zmiany mogły mieć miejsce jedynie po uprzednim plebiscytowym wypowiedzeniu się mieszkańców danego terytorium.
Otóż owa "Mapa Gomberga" (nazwa pochodzi od nazwiska wydawcy) nie jest opinią personalną, lecz wynikiem czyichś decyzyj i do dziś oficjalnie nie wiadomo, kto tę mapę opracował i kto decydował o nowych granicach politycznych prawie wszystkich państw świata, chociaż tekst komentarza owej mapy zaczyna się słowami: "My, Stany Zjednoczone we współpracy z naszymi sprzymierzeńcami..." ("We, the USA, in cooperation with our allies..."). A więc, według tekstu tejże mapy, jest ona opracowana i jej komentarz zredagowany przez Stany Zjednoczone i ich sprzymierzeńców (należała do nich wówczas także Rzeczpospolita Polska, reprezentowana przez swój rząd rezydujący w Londynie). Tak więc rząd Stanów Zjednoczonych ponosi za nią odpowiedzialność, za jej redakcję, za jej wydanie i za jej rozpowszechnienie". Nic też nie wiadomo, aby rząd Stanów Zjednoczonych lub jakaś oficjalna instytucja tegoż rządu, czy też któregoś z rządów sprzymierzonych zabrał głos w tej sprawie, a według starej zasady prawa rzymskiego "qui tacet consentire videtur" .
Otóż mapa tego "Nowego Światowego Ładu Moralnego" hojnie oddaje Związkowi Sowieckiemu niemal całą Europę, prawie wszystkie kraje aż do Renu, do granicy Francji: Polskę, Niemcy, Danię, Holandię, Belgię, Austrię, Jugosławię, Rumunię, Bułgarię, z wyjątkiem Grecji, Włoch, Francji i Hiszpanii oraz Szwecji i Norwegii. Także Związkowi Sowieckiemu przydziela się państwa bałtyckie: Finlandię, Łotwę, Estonię i Litwę. Stany Zjednoczone także zostają hojnie obdzielane: całą Kanadą, całym Meksykiem i całą Ameryką Centralną.
Otóż jeśli chodzi o Europę, to jej sytuacja realna po drugiej wojnie światowej niewiele różni się od projektu Mapy Gomberga, gdyż Związek Sowiecki otrzymał prawie wszystko to, co na tej mapie było przewidziane, z wyjątkiem Danii, Holandii, Belgii i połowy Niemiec. Pierwotnie rozciągał się także i na Austrię, która ostatecznie pozostała krajem niepodległym.
Natomiast rozciągnięcie się Stanów Zjednoczonych na Kanadę, Meksyk i Amerykę Centralną, jak to zapowiadała mapa Gomberga, nie doszło do skutku [doszło później: NAFTA md] . Niemal zaraz po wojnie, powstała Organizacja Państw Amerykańskich obejmująca Amerykę Centralną i Południową, jak zresztą przewidywała Mapa Gomberga. Inne propozycje Mapy Gomberga także zostały - chociaż częściowo i w nieco odmiennej formie zrealizowane (państwa afrykańskie oraz Bliski i Daleki Wschód).
Nie chodzi nam tu jednak o to, w jakim stopniu plany polityczne Mapy Gomberga zostały zrealizowane, lecz o sam fakt istnienia owych planów, czyli fakt istnienia konspiracji politycznej i to na tak wielką, bo odnoszącą się prawie do całego świata skalę. Jest to więc dokument wyjątkowej wagi, który zaświadcza istnienie sekretnych ośrodków władzy politycznej, które posługują się publicznymi i znanymi instytucjami, jak obecnie Narody Zjednoczone, czy Unia Europejska itd.
Z komentarza p. Aleksandra Gella dowiadujemy się, że Gomberg pochodził z Europy Wschodniej, był zwolennikiem komunizmu i stałym czytelnikiem żydowskiej gazety "Freiheit", wydawanej w Stanach Zjednoczonych w języku Yiddish, a to dużo mówi o tej "szarej eminencji".
Najbardziej nas interesuje fakt, że na Mapie Gomberga Polska nie istnieje, gdyż jest całkowicie włączona do Związku Sowieckiego. Skoro w komentarzu tej mapy wyraźnie mówi się, że jest ona dziełem "Stanów Zjednoczonych i ich Aliantów", uważać musimy, że już w roku 1942, publicznie dano nam do zrozumienia, iż zostaliśmy całkowicie zdradzeni. Na darmo więc walczyli nasi żołnierze na wszystkich frontach z hitlerowskimi Niemcami. Pozostaje też pytanie: czy rząd polski na emigracji znał Mapę Gomberga?
Biada narodom, które lekceważą spiski polityczne.
mapa Gomberga jest tu:
http://strangemaps.files.wordpress.com/2008/06/1942world1600.jpg
a manifest tu:
http://en.wikipedia.org/wiki/Outline_of_the_Post-War_New_World_Map
Za: http://dakowski.pl//index.php?option=com_content&task=view&id=1929&Itemid=138438434287