Iwo Cyprian Pogonowski
www.pogonowski.com
Eksploatacja zachowawczej partii republikańskiej w USA przez ruch neokonserwatywny umożliwiła zwycięstwo w wyborach prezydenckich George W. Bush’a, niekompetentnej marionetki, faktycznie w rękach rewolucyjnego ruchu żydowskiego. Ruch ten nie miał nic wspólnego z ideologią zachowawczą, poza ustępstwami na rzecz manipulowanych przez radykalnych syjonistów mas fundamentów protestanckich.
Zaczęły się pojawiać takie hasła w amerykańskich mediach masowego przekazu, jak „American Bible Belt is Israeli Safety Belt,” („Pasmo osiedli amerkańskich baptystów jest ‘pasem bezpieczeństwa’ Izraela”) autorstwa Jerry’ego Fallwell’a, znanego kaznodziei fundamentalistów protestanckich i rektora „Liberty University,” uczelni założonej w Lynchburg’u w Wirginii w 1971 roku.
Werbowanie licznych kaznodziei sekt fundamentalistów protestanckich, odbywało się za pomocą dużych subsydiów, które w praktyce uczyniły z tych ludzi agentów propagandowych lobby Izraela i twórców amerykańskich mas „chrześcijan-syjonistów,” którzy wierzą, że powrót Chrystusa na ziemię nastąpi po zwycięstwie Żydów nad Arabami. Nowi „chrześcijanie-syjoniści”
wkrótce wyłonili z pośród siebie kongresmanów, którzy otwarcie mówili w kongresie w Waszyngtonie, że „obecnie przeżywamy” okres Apokalipsy i że USA musi pomagać rządowi Izraela w odniesieniu zwycięstwa nad Arabami, w celu spowodowania powrotu Chrystusa na ziemię.
Strategicznie ważnym momentem było masowe nawracanie się nowojorskich trockistów, żydowskiego pochodzenia, na radykalny syjonizm. Ideologia neokonserwatyzmu była stworzona przez Irving’a Kristiol’a, redaktora pisma „Encounter” i autora pracy opublikowanej w 1979 roku pod tytułem: „Spowiedź Szczerego i Do Głębi Przekonanego Neokonserwatysty,” („Confessions of a True, Self-Confessed ‘Neoconservative’”).
Jeszcze bardziej radykalnym od Kristol’a był redaktor pisma „Commentary,” Norman Podhoretz, który opublikował w 1982 roku, w New York Times Magazine artykuł pod tytułem: „Troska Neokonserwatysty o Politykę Zagraniczną Regana.” W artykule tym była dyskusja o odrzuceniu przez prezydenta Regana polityki zagranicznej propagowanej przez neokonserwatystów.
W przywództwie ruchu neokonserwatywnego był duży wachlarz orientacji od neo-liberalizmu do socjalizmu, ale trzonem byli radykalni syjoniści, chętni do budowy światowego imperium USA, naturalnie sterowanego przez nich. Syn Irving’a, William Kristol założył neokonserwatywny „Projekt, Nowego Amerykańskiego Stulecia.”
Neokonserwatyści mieli nadzieję stworzenia hegemonii Izraela „od Nilu do Eufratu,” na „nowym Bliskim Wschodzie” który obecnie jakoby przeżywa „bóle porodowe” w postaci rabunku i pacyfikacji Iraku i Afganistanu oraz przewlekłych bombardowań Libanu i terenów Gazy przez lotnictwo Izraela, podczas gdy zwykle USA zwleka na arenie międzynarodowym z doprowadzeniem do zawieszenia broni.
Z czasem masy fundamentalistów protestanckich zorientowały się w manipulacji nimi i w polityce prywatyzacji wojny przez prezydenta Bush’a, tak, że te „zawiedzione masy” opuściły partię republikańską. Stało się to po takich zdarzeniach jak w dniu 28go maja 2008 roku, kiedy były rzecznik prasowy prezydenta Bush’a, w latach 2003-2006, Scott McClelland, opublikował książkę pod tytułem „Co się stało” („What Happened”). W książce tej kompromitował on prezydenta Bush’a prowadzeniem „wojny permanentnej” jakoby o demokrację oraz brakiem zdrowego rozsądku.
McClelland zeznał przed komisją izby deputowanych do spraw związanych z ministerstwem sprawiedliwości, że prezydent Bush wogóle nie wiedział o dowodach na to, że Saddam Hussein wcale nie miał broni masowego rażenia. McClelland, fundamentalista protestancki z Teksasu, był głęboko zawiedziony postępowaniem rządu prezydenta Bush’a i powiedział przed kamerami telewizyjnymi, że prezydent kazał mu powtarzać kłamstwa propagandy wojennej, etc.
Niestety za rządów prezydenta Bush’a doszło do kontroli amerykańskiego życia politycznego przez neokonserwatystów. Doszło do bezprzykładnych „specjalnych powiązań” USA z Izraelem, w których to powiązaniach malutkie państwo Izrael eksploatuje niemiłosiernie swojego partnera mającego największą na świecie gospodarkę i arsenał nuklearny. USA pomaga Izraelowi bronić jego monopolu nuklearnego na Bliskim Wschodzie i utrzymywać arsenał nuklearny kilkuset bomb nuklearnych. Powoduje to rozgoryczenie i wyścig zbrojeń w tym regionie.
Pismo Chrystian Scence Monitor oblicza, że od początku istnienia państwa Izrael w 1948 roku, Żydom udało się przekazać do Izraela z USA, ponad tysiąc miliardów dolarów oraz powodować stałe kryzysy polityczne na Bliskim Wschodzie, głównym źródle paliwa, którego jedno z największych zasobów na świecie, znajduje się na terenie Iraku i w regionie Morza Kaspijskiego.
Po ośmiu latach neokonserwatywnych rządów prezydenta Bush’a popularność Partii Republikańskiej spadła z wiosną roku 2009 do około 20% elektoratu. Masy fundamentalistów protestanckich przestały głosować na neokonserwatystów. Tymczasem na terenie kontrolowanym przez Izrael obecnie żyje większa ilość Ababów niż Żydów, którzy chcą od Arabów uznania państwa Żydowskiego a Palestynie.