Jak donoszą media tzw. „Tęczowy elementarz” autorstwa gejowskiego aktywisty Roberta Biedronia ukazał się na Ukrainie i ma niebawem trafić do publicznych i uniwersyteckich bibliotek. Wydawca tego homoseksualnego propagandowego podręcznika chce, aby ukraińska młodzież szkół średnich uczyła się z niego tzw. tolerancji. Pełny tytuł tej szkodliwej publikacji brzmi „Tęczowy elementarz, czyli (prawie) wszystko co chcielibyście wiedzieć o gejach i lesbijkach”. No właśnie i ten tytuł daje wiele do myślenia, a szczególnie użyte w nawiasie słowo prawie. Oczywiście nie można tej propagandowej publikacji nazywać podręcznikiem czy elementarzem, gdyż jego celem jest tylko i wyłącznie promocja zachowań seksualnych będących w sprzeczności z prawem naturalnym. Zapewne w podręczniku tym młodzież nie znajdzie żadnych ciekawych danych statystycznych dotyczących np. przestępstw pedofilskich, z których jasno wynika, że zdecydowana większość pedofilii ma skłonności homoseksualne. Tym bardziej ukraińska młodzież nie będzie miała okazji przeczytać tego typu doniesień medialnych :
„W Edynburgu kończy się proces grupy pedofilów. Liderem kręgu zboczeńców był gejowski aktywista James Rennie. Jak odkrył "Daily Mail" Rennie miał spory wpływ na brytyjską politykę względem mniejszości seksualnych. Doniesienia "DM". 38-letni homoseksualista (…) był głównym doradcą szkockiego rządu do spraw kontaktów homoseksualistów z dziećmi (…) Główny lobbysta w kwestii homoseksualnej w parlamencie spotkał się nawet z premierem Wielkiej Brytanii jako rzecznik i wpływowy doradca w kwestiach dotyczących gejów. Rennie lobbował m.in. na rzecz wprowadzenia poprawki pozwalającej parom homoseksualnym na adopcję. Odpowiadał także za zagadnienia orientacji seksualnej u dzieci.
Gang pedofilów policja rozbiła już w grudniu 2007 roku, ale dopiero teraz na jaw wyszła pełnia politycznych powiązań Rennie. I nic dziwnego, że starano się utrzymać je w tajemnicy. Ta sprawa oznacza bowiem spory cios dla gejowskich aspiracji – przynajmniej na Wyspach. Dla większości rozsądnych ludzi nie ulega wątpliwości, czemu z taką żarliwością Rennie walczył o prawo do adopcji dla par homoseksualnych. Zwłaszcza, że jego chłopak również był pedofilem.
Łatwo sobie wyobrazić, iż po ewentualnej zmianie prawa zgodnej z żądaniami środowisk homoseksualnych ślub weźmie dwóch dobrze zakamuflowanych pedofilów (a oni zawsze są dobrze zakamuflowani). I taka parka miłych, grzecznych niby-gejów adoptuje sobie bez problemu dziecko. Albo nawet kilkoro dzieci, żeby jeszcze dla kolegów starczyło.Przypadek Jamesa Rennie to wyraźne ostrzeżenie dla społeczeństw Zachodu. Ale czy będziemy potrafili skorzystać z tej przestrogi?”.
Takich i podobnych informacji można mnożyć w nieskończoność, ale oczywiście ani słowa o tym nie ma w propagandowym tęczowym podręczniku. A szkoda, bo wtedy młodzież mogłaby wyrobić sobie obiektywną opinię na temat homoseksualizmu i jego szkodliwości. Biedroniowi nie udało się na szczęście tego beznadziejnego propagandowego kmiota rozpropagować w Polsce więc postanowił spróbować na Ukrainie. Jeśli już z niego taki odważny i waleczny aktywista gejowski to może spróbowałby zanieść „kaganek tęczowej oświaty” np. do Izraela albo Iranu ? Zapewne spotkałby się z większym zrozumieniem niż w Polsce.
Paweł
Za: http://prostowoczy.blog.onet.pl/Czy-Ukraina-dobije-do-awangard,2,ID379263394,n