„Naśladując Jezusa mąż jest prorokiem, kapłanem i królem kościoła domowego”, pisze Sam Guzman na stronie The Catholic Gentelman. „Ponieważ małżeństwo to poważny biznes, wkraczanie w nie z mentalnością nastolatka, bez żadnej przezorności, stanowi receptę na katastrofę”, pisze autor. Po czym dodaje „z pasją należy dążyć do dojrzałości i świętości na długo przed tym jak zacznie się myśleć o małżeństwie”.
Poniżej znajduje się pięć kroków, których podjęcie poleca Guzman, w celu przygotowania się do świętego i szczęśliwego małżeństwa:
1. Dążenie do cnoty
Jest to obowiązek każdego katolickiego mężczyzny, niezależne od tego czy jest się młodym, starym, żonatym czy kawalerem. Jednak kiedy rozważa się małżeństwo – powinien być to priorytet. Dlaczego? Małżeństwo niesie ze sobą tak poważne obowiązki, że nawyk świętości jest warunkiem koniecznym do stawienie im czoła.
Przykładowo cnota męstwa po utracie pracy zapewnia odwagę szukania nowego zajęcia, zamiast zagłębiania się w doświadczonym upokorzeniu czy zniechęceniu. Cnota dobroczynności z kolei sprawia, że po całym dniu ciężkiej pracy nie siadasz egoistycznie przed telewizorem, ale pomimo zmęczenia poświęcasz czas stęsknionej żonie i dzieciom.
Warto kultywować cnotliwość na każdym kroku, bo inaczej twoje małżeństwo może stać w obliczu dużego zagrożenia.
2. Mądrze zarządzaj pieniędzmi
Potrzeba natychmiastowego zadowolenia, której dajemy się „wytresować”, sprawia że bez większego namysłu zaciągamy coraz to większe kredyty. Poprzez dostępność kart kredytowych oraz pożyczek łatwo możemy stać się „finansowymi imbecylami”. Oszczędności? Większość młodych mężczyzn uważa, że to coś co zaczyna się po 50 roku życia - zauważa Guzman.
Wejście w małżeństwo z pulą kredytów zaciągniętych na własne przyjemności? To chyba nienajlepszy pomysł.
Fakt, że stać cię na najnowszy telefon wcale nie oznacza, że musisz go mieć! Lepiej umieścić te pieniądze w banku. Postaraj się spłacić każdy najmniejszy dług jaki tylko masz. Nie wstydź się zasięgnąć odpowiedniej porady finansowej. Postaraj się zawrzeć małżeństwo mając silne oraz stabilne podstawy finansowe.
3. Ucz się i praktykuj wiarę
Jako mąż i ojciec mężczyzna stanowi duchową głowę rodziny. Niestety wielu mężczyzn zrzeka się tej roli na rzecz swoich żon - pisze Guzman. „Wymeldowanie” się z pełnienia roli przewodnika duchowego rodziny nie stanowi nawet opcji dla prawdziwego katolickiego mężczyzny.
„Kup Katechizm Kościoła Katolickiego i studiuj go”, radzi autor, „czytaj żywoty świętych i duchowych klasyków, nawet pięć minut dziennie. Módl się na różańcu. Często chodź do spowiedzi”.
Każdy katolicki mężczyzna powinien uczynić z wiary priorytet w swoim życiu, nawet jeśli do tej pory tak nie było.
4. Zachowaj czystość
We współczesnym świecie nieczystość seksualna czyha na każdy kroku. Od pornografii dzieli nas zazwyczaj jedno kliknięcie myszki. Skąpo odziane kobiety wyskakują z reklam na każdym kroku, a telewizja i filmy zalewają nas treściami erotycznymi.
Należy jednak pamiętać, że pomimo niezliczonej ilości pokus nieczystość seksualna nie znajduje wytłumaczenia. „Odpuszczenie sobie grzechów związanych z seksualnością może zniszczyć twoją duszę i małżeństwo” - przestrzega Guzman. Lepiej jest radykalnie zwalczać wszelakie pokusy i wypełniać myśli tym, co święte.
Jeśli to telewizja stanowi źródło twojego grzechu – wyrzuć ją. Jeśli problemem jest komputer – załóż odpowiedni filtr.
Oszczędzaj siebie i swoje ciało dla żony. To czym świat tak bardzo pogardza, a więc Twoja czystość, będzie dla niej stanowiło niezwykły skarb.
5. Poszukuj mądrości
Młodość ma to do siebie, że pogardza wiedzą starszych. Młodym wydaje się, że posiadają całą wiedzę potrzebną im do przeżycia, a starsi już nie rozumieją świata. „Taka postawa to głupota” – pisze Guzman. Pismo Święte klarownie wskazuje, że starsi powinni być szanowani, a młodsi powinni się od nich uczyć.
Młody katolicki mężczyzna winien nasiąkać mądrością starszych niczym gąbka. Każdego dnia należy modlić się o dar prawdziwej mądrości. Dobrze jest spędzać dużo czasu ze starszymi osobami i być na tyle skromnym, żeby się od nich uczyć. Warto znaleźć sobie mentora w świętości – mężczyznę, któremu się ufa, który może cię pokierować i wiele nauczyć.
Ponownie pamiętaj o czytaniu żywotów świętych, czytaj również Pismo Święte, a szczególnie Księgę Przysłów, Księgę Mądrości lub Syracha. Przeczytaj również „Miłość Mądrości Przedwiecznej” św. Ludwika de Montfort.
Dla katolickiego mężczyzny nie istnieje substytut prawdziwej mądrości, mądrości duchowej. Bycie mądrym w sposób „światowy” dotyczy tylko tych, którym nie zależy na pójściu do Nieba.
Źródło: Catholic Gentelman
malk