piątek, 18 marzec 2011
W piątek 11 marca br., o godz. 14:46 czasu miejscowego (5:46 UTC) w Japonii zatrzęsła się ziemia z siłą 9 st. w skali Richtera. Kraj kwitnącej wiśni zamienił się w rumowisko. Trzęsienie miało epicentrum w północno-wschodniej Japonii, ok. 130 km na wschód od miasta Sendai na wyspie Honsiu. Wstrząsy wystąpiły na głębokości 24,4 km i były najsilniejsze od 140 lat w Japonii oraz czwarte co do wielkości na świecie.
Pierwsze wstrząsy pojawiły się dwa dni wcześniej i osiągały siłę do 6-7 st. Na minutę przed największym wstrząsem specjalny japoński system ostrzegania, odebrał sygnały z ok. 1000 sejsmografów na terenie kraju. Następstwem przesunięcia płyt tektonicznych na dnie oceanu było trzęsienie ziemi i potężna, ponad 10-metrowa fala tsunami, która uderzyła w wybrzeże Japonii, zalewając miasta i osiedla północno-wschodniego regionu i dopełniając strasznych zniszczeń. Fala tsunami pognała przez Pacyfik do wysp i wybrzeży Rosji, Australii, Nowej Zelandii i Ameryki Południowej.
Kolejne dni przynoszą następne ciężkie wstrząsy, przekraczające często siłę 7 st. Richtera. Morze wyrzuca na brzeg tysiące ciał. Nikt nie potrafi ocenić wielkości strat w ludziach. Wstępne szkody materialne szacowane są na ok. 200 mld dolarów. W wielu miejscach po trzęsieniu i tsunami wybuchły pożary. Większość budynków jest zawalonych, a drogi są całkowicie nieprzejezdne. Ponad 4 mln gospodarstw domowych pozbawionych jest energii elektrycznej. Brakuje wody pitnej i wszelkich paliw. Płonie rafineria ropy naftowej w Ichihara, a 30-milionowa aglomeracja Tokio-Kawasaki-Jokohama-Chiba przeżywa całkowity paraliż komunikacyjny. Zniszczone są drogi, metra i kolej, wstrzymany jest też ruch lotniczy.
Wskutek trzęsienia ziemi wybuchły kolejne reaktory w jednej z największych na świecie i najbezpieczniejszych elektrowni nuklearnych Fukushima 1 i wywołały 6 stopień w 7-stopniowej Międzynarodowej Skali Wydarzeń Nuklearnych i Radiologicznych (INES). Katastrofę czarnobylską z 1986 roku oceniano na stopień 7. Radioaktywna chmura po wybuchu w elektrowni Fukushima I za kilka dni dotrze do USA.
Ultranowoczesne i „w pełni bezpieczne” elektrownie nuklearne w Japonii nie oparły się kataklizmowi. Przyroda gorzko każe pychę człowieka, pokazując, że tanio to nie zawsze najlepiej. Rozsądni ludzie na świecie i rozsądne rządy weryfikują swoje poglądy o energii atomowej. – Niemcy zawieszą na trzy miesiące realizację planów dotyczących wydłużenia okresu eksploatacji 17 swoich elektrowni atomowych – poinformowała kanclerz Angela Merkel. – Wydarzenia w Japonii uczą, że możliwe jest to, co wydaje się nieprawdopodobne z naukowego punktu widzenia. To cezura dla całego świata. Nie przejdziemy nad tym do porządku dziennego – dodała Merkel.
Inaczej ma się rzecz w Polsce. – Pomimo tych dramatycznych emocji i wydarzeń najważniejsze jest, żebyśmy nie wyłączali zdrowego rozsądku – zawyrokował odważnie premier Tusk i podkreślił, że nasz rząd nie zrezygnuje z rozwijania programu atomowego. Chciałoby się dodać: Panie premierze Tusk, proszę budować elektrownie atomowe przynajmniej dopiero wtedy, kiedy nauczy się pan budować drogi. Polacy muszą mieć którędy uciekać.
Trzęsienie ziemi przesunęło oś Ziemi o co najmniej 10 cm. Skrócił także się dzień o 1,6 mikrosekundy. Trzęsienie ziemi przesunęło największą japońską wyspę Honsiu o 2,4 m, a płyty tektoniczne obniżyły się o ponad 18 metrów.