Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna

Zrzucana radioaktywna woda pochodzi z kilku miejsc elektrowni – również tych w pobliżu rdzeni – i ma radioaktywność przekraczającą zaledwie stukrotnie dopuszczalny limit – zauważa rzecznik TEPCO

 

Tokyo Electric Power Co. w poniedziałek zaczął wypuszczać do Pacyfiku 10 000 ton nisko-radioaktywnej wody z elektrowni Fukushima 1, aby umożliwić odzyskanie kontroli nad reaktorami.
Zdecydowano się na ten radykalny krok, aby odzyskać miejsce na składowanie znacznie bardziej radioaktywnej wody z budynku turbiny reaktora nr 2.
Dodatkowo zostanie wypuszczone do oceanu 1500 ton radioaktywnej wody składowane pod wyłączonymi reaktorami nr 5 i 6. 
Według rządu wypuszczenie radioaktywnej wody nie stworzy „większego zagrożenia dla zdrowia”, a jest nieuniknione, jesli chce się uratować elektrownię.

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
Korespondencja z Małopolski.

Przez wiele lat kombatanci Armii Krajowej starali się o upamiętnienie swojego ostatniego Komendanta Głównego w centrum Bochni - miasta, nieopodal którego urodził się generał Leopold Okulicki.
Pamiętam ich wzruszenie, radość i dumę, kiedy ten zamiar udało się wreszcie zrealizować. Wzniesiony z inicjatywy Bocheńskiego Oddziału Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej za pieniądze zebrane w całej Polsce oraz wydatkowane na ten wzniosły cel przez lokalny samorząd pomnik z brązu autorstwa profesora Czesława Dźwigaja został odslonięty 22 grudnia 1996 roku (niemal w okrągłą, 50. rocznicę śmierci gen. Okulickiego w moskiewskim więzieniu).
Ze zdumieniem dowiaduję się, że los tego monumentu jest od niedawna zagrożony. Część mieszkańców Bochni wystąpiła bowiem z inicjatywą, aby na tym placu (w pobliżu Rynku) urządzić parking na ponad sto pojazdów, a pomnik przenieść w mniej reprezentacyjne miejsce.

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna
Dwie korespondencje z Kijowa.
Dzieci ukraińskie mają być banderowcami
Nawet w stalinowskim okresie ZSRS nie było tak mocnego akcentu na przemoc w wychowaniu dzieni, jak to ma miejsce teraz w zachodnich regionach Ukrainy. W obwodzie lwowskim radny z ramienia skrajnie nacjonalistycznej opcji „Swoboda” Andrij Cholawka zaproponował, aby nauczyciele szkół średnich i uczniowie zamiast ogólnoukraińskiego pisma dla dzieci „Szczedryk-Wedryk” przenumerowywały pismo nacjonalistów ukraińskich „Banderowski Region”. Zdaniem neobanderowskiego radnego zaproponowane przez ministra oświaty i nauki Ukrainy  Dmytra Tabacznyka pismo „Szczedryk-Wedryk” nie może być rozpowszechniane w regionie, gdzie najwybitniejszym człowiekiem wszech czasów i narodów jest Stepan Bandera. Dlatego dzieci trzeba wychowywać na podstawie „bohaterskiego” życiorysu Bandery i ideologii nacjonalistycznej Dmytra Doncowa. Zdaniem Cholawki właśnie pismo „Banderowski Region” odpowiada wartościom banderyzmu i wychowuje młodzież ukraińską na bojowników podobnych do wojaków UPA – powiadamia probanderowska agencja informacyjna „Zaxid.net”.

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna
Komórki abortowanych dzieci w Pepsi-Coli?!
PepsiCo, Nestlé i Kraft Food współpracują z firmą biotechnologiczną Senomyx. Do testowania swoich produktów wykorzystuje ona linię komórek zamordowanego dziecka nienarodzonego – informuje portal LifeSiteNews.
Firma Senomyx to producent sztucznych barwników i aromatów. – Wykorzystując odseparowane ludzkie receptory smakowe stworzyliśmy własny receptor smaku, w oparciu o analityczny system, umożliwiający biochemiczny lub elektroniczny odczyt niewłaściwych reakcji danego składnika aromatu z tym receptorem – można przeczytać na jej stronie internetowej.
Debi Vinnedge z Children of God for Life twierdzi, że firma zataiła informację, że do badań wykorzystuje linię komórek HEK 293, która pochodzi z nerki abortowanego dziecka.

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna
Bronisław Komorowski, kończąc pracę jako marszałek Sejmu, a także jego koledzy-wicemarszałkowie przyznali sobie wysokie nagrody.
Obecny prezydent ostatniego dnia pełnienia funkcji marszałka Sejmu dostał gigantyczną nagrodę wynoszącą aż 22 tys. zł. Wicemarszałkowie, którzy razem z nim przyznawali sobie premie, też zgarnęli po kilkadziesiąt tysięcy złotych.

To musi budzić niesmak - komentuje "SE". Kiedy państwo na każdym kroku szuka oszczędności, a pracownikom zamraża się pensje, czołowi parlamentarzyści sami sobie przyznają gigantyczne nagrody. Komorowski - 22 tys. zł. Jego następca Grzegorz Schetyna (PO) - 36 tys. zł. Wicemarszałkowie Sejmu Ewa Kierzkowska (PSL), Stefan Niesiołowski (PO), Jerzy Wenderlich (SLD) oraz Marek Kuchciński (PiS) od 32 tys. zł do aż 50 tys. zł.
"W 2010 r. członkom Prezydium Sejmu wypłacono trzy nagrody: 7 lipca, w wysokości 150 proc. uposażenia miesięcznego; 22 października, w wysokości 100 proc. uposażenia; 9 grudnia, w wysokości 150 proc. uposażenia" - poinformowało dziennikarzy gazety oficjalnie Biuro Prasowe Kancelarii Sejmu.