Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
 
Ks. Florian

W adwentowym przepowiadaniu dużo miejsca zajmuje tematyka powtórnego przyjścia Chrystusa i przygotowanie do niego siebie oraz całej ludzkości. Ta tematyka była obecna w najstarszym nauczaniu chrześcijaństwa i często budziła nadzieje na rychłe zaistnienie tego faktu. Od pierwszego przyjścia Chrystusa minęło już 20 wieków, a oczekiwania zapowiedzianego powtórnego przyjścia się nie spełniają. Co należy więc odpowiadać na pytania o nieziszczanie się tej zapowiedzi?
Jesteśmy świadomi, że nie wolno nam wejść na drogi, na które w XIX wieku weszło kilka wyznań protestanckich, które zaczęły przepowiadać rychły jego termin, a nawet wyznaczać jego dokładną datę. Wspomnijmy o wyrosłym z baptyzmu nurcie zapoczątkowanym w Stanach Zjednoczonych w latach 1831-46 przez Williama Millera. Na podstawie proroctw z Księgi Daniela datę tę wyznaczył on na 22 października 1844 r. Wkrótce ruch zwolenników Millera osiągnął ponad sto tysięcy wyznawców. Wielu sprzedało farmy i porzuciło swoją pracę, koncentrując się na pokucie i głoszeniu Ewangelii. Po rozczarowaniu, jakie rychło nastąpiło, większość millerytów skupiła się wokół Chrześcijańskiego Kościoła Adwentystów, z którego wyrosło kilka współczesnych Kościołów adwentystycznych. Z tego nurtu wywodzą się także Świadkowie Jehowy, którzy kilkakrotnie wyznaczali datę powtórnego przyjście Chrystusa na ziemię. Za każdy razem zapowiedź się nie spełniła. Słyszymy wciąż, że także inne sekty ogłaszają i wyprowadzają swych naiwnych zwolenników w góry czy do dżungli na rzekome spotkanie przybywającego na sąd nad światem Chrystusa.
Chcąc zgodnie z nauczaniem Jezusa mówić o Jego powtórnym przyjściu, o końcu świata, należy pamiętać o Jego odpowiedziach na pytanie, czy już teraz zaprowadzi swoje Królestwo: "Nie wasza to rzecz znać czasy i chwile..." (Dz 1, 7) oraz "Czuwajcie więc, bo nie wiecie, w którym dniu Pan wasz przyjdzie" (Mt 24, 42). Wszelkie więc dociekania daty końca świata czy czasu powtórnego przyjścia Chrystusa nie mogą być owocne. Przyjdzie nagle, niespodziewanie, kiedy nikt tego nie będzie się spodziewał. Nie lękajmy się jednak tego momentu. Będzie to bowiem moment przyobleczenia człowieka i świata w nowe, piękniejsze szaty. Prośmy raczej słowami starochrześcijańskiej modlitwy: Marana tha - Przyjdź, Panie. Przyjdź rychło. Nie zwlekaj. Niech ten pełen utrapień stary świat już wreszcie przeminie. Niech obejmie nas swymi ramionami nowa rzeczywistość Twego Królestwa Miłości, Jedności, Prawości i Pokoju.
Na pytania zaś o to, czemu to oczekiwanie tak się przeciąga, można przytoczyć taką odpowiedź: Bo nic nie czynimy, by powtórne przyjście Chrystusa przyspieszyć, bo wciąż jesteśmy na nie nieprzygotowani, bo dziś jesteśmy wciąż tacy jak wczoraj. Dlatego ludzkości i każdemu z nas potrzebni są nadal tacy heroldowie jak św. Jan Chrzciciel, którzy nawołują: "Przygotujcie drogę Panu, prostujcie ścieżki dla Niego!" (Łk 3, 4).

(Źródło: http://www.niedziela.pl/artykul.php?id=119737032600002016011001)