Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna

Na razie czekamy, który rząd od 1989 będzie tym pierwszym, któremu uda się złapać izraelskiego szpiega. To będzie pierwsza jaskółka jakiejś przyszłej wiosny. Wszędzie łapią, a u nas jakoś ryba nie bierze.

A może wędkarzy nie ma? Albo wmówiono wędkarzom, że tu ryba nie bierze, choć przechodnie widzą, że aż… woda furczy od rybich ogonów… Kto wmówił? Komu wmówił? Entliczek-pentliczek… na kogo wypadnie na tego bęc.

========================

Po czym poznać poważne państwo? Np. po tym, że jego premier nie prowadza się ze spadłym z księżyca typem, który publicznie podważa samostanowienie narodu w państwie, w którym kosi kasę. Nawet jeśli 40 mln Polaków podpisze apel o ekshumację w Jedwabnem, to jej nie będzie, mówię to ja, wasz przyjaciel Jonny Daniels Friend. Tak powiedział i powolnym krokiem wyszedł z biura firmy pod której bramą kornie czekał na niego Prezes Rady Ministrów RP. Co tam Mati, idziesz ze mną do Ministerstwa Finansów, czy masz dziś homilię? Idę – odpowiedział garniturowiec.

Być może tak by zaczął swoją powieść współczesny Dołęga-Mostowicz, gdyby dzisiaj żył. A może byłby to jakiś anglojęzyczny autor powieści szpiegowskich… Dziś nikt w żaden swobodny sposób nie zacznie tekstu o podejrzanym przybłędzie śmiejącym się w twarz Polakom prawie każdego dnia publicznie. Dzisiaj dziennikarze „prawi” zapraszają go jak celebrytę, obchodzą się z nim jak z jajkiem, traktują nabożnie i bezwstydnie wciskają Polakom bajki o kolejnych wyciągniętych z szemranych środowisk „przyjacielach Polski” polsko-żydowskiego pochodzenia. I nie jest usprawiedliwieniem dla żurnalistów, że przykład daje im sama głowa rządu zabierając tupeciarskiego infiltratora na spotkania w ministerstwie finansów i w podróże zagraniczne. Jeden z dziennikarzy zadaje Jonnemu pytanie: – Czy jesteś z Mossadu? Typ odpowiada: – Tak. I z CIA i z MC5.

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna

*Nowe modele w polityce * Gra interesów – a przypadki… *Wiele zapłacimy za „praworządność”?

                                        O głębszą znajomość rzeczy

Niby nowe modele aut czy maszynek do golenia powinny być lepsze od starszych, ale tak jest w produkcji przemysłowej, a nie w polityce, zwłaszcza – w polityce demokratycznych państw. We Francji po   generale de Gaulle następują coraz gorsze „modele” polityków; aż strach pomyśleć, kto może być po Macronie, mimo że  Francja to jednak suwerenny kraj.

Do polityki można zastosować  metodę: pokaż mi swoich doradców – powiem ci, kim jesteś. Doradca Macrona ds.bezpieczeństwa przebrał się za policjanta i wmieszany w mundurowych radośnie pałował demonstrantów, którzy zwycięstwo Francji w mundialu nie uznali za sukces Francji, ale za sukces emigrantów z krajów Trzeciego Świata, grających we francuskiej reprezentacji jako „obywatele francuscy”. Poczucie narodowe – silniejsze jednak od poczucia obywatelstwa?… Była wielka zadyma!... Cała  republikańska retoryka – na nic?...Przeczy to jednak obiegowemu sądowi, że w polityce jest tylko zimna gra interesów, a nie ma emocji, nie ma przypadków. Jaki interes miał ten doradca Macrona w pałowaniu demonstrantów? Przypadki więc i emocje  są – ale  psychiatryczne. Jednym z najdawniej odnotowanych – przez Swetoniusza – jest Neron: „Przebrany w skórę dzikiego zwierzęcia wypadał z klatki i rzucał się na organy płciowe mężczyzn i kobiet przywiązanych do słupa”.

Doradca Macrona wypada blado przy Neronie jako przypadek emocjonalno-psychiatryczny, no ale Neron by cesarzem imperium rzymskiego przez 15 lat, a nie jakimś  tylko doradcą prezydenta Francji, która w dodatku od dawna już nie jest imperium kolonialnym.  U nas degeneracja kolejnych politycznych modeli postępuje znacznie szybciej. Widać to i w PSL, i w SLD i w PO: Kosiniak-Kamysz, „radosny ptak Drongo”, już nie potrafi „z każdym”, jak  ponury  Pawlak, także Czarzasty, jako lider SLD, to jakaś bufonowata tylko namiastka szczwanego Millera, a Schetyna nie ma ani za grosz uwodzicielskiej elektorat bezczelności Tuska. Petru, Lubnauer…- szkoda gadać. Pierwszorzędna tandeta. Wygląda na to, że w demokratycznych ustrojach działa swoiste prawo Gershama/Kopernika: jak gorszy pieniądz wypiera lepszy, tak gorsi politycy wypierają lepszych. Może jeszcze nie wszędzie i od razu, ale trend („trynd”) jest wyraźny.

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna

Może przez te upały moją wyobraźnię dotknęło coś w rodzaju przegrzana albo też tzw. teorie spiskowe o Polin wchodzą już w kolejne stadium „zajęć praktycznych”. Chodzi mi o państwowego przewoźnika PLL LOT i dziwnej roli speca od wizerunku w tej firmie  Jonny Danielsa. Bryluje między „pałacami” a mediami, uwija się  doskonale zorientowany niczym miododajna pszczoła. Nie ominął też, o dziwo,  „moherowego” Torunia. Może już niebawem wypadnie nam dziękować temu bywalcowi rządowych gabinetów, który jakby nam z nieba spadł,  za pomoc w sprawie wymarzonych amerykańskich „przepustek do raju”.

Aby podnieść liczbę pasażerów latających za ocean, co biznesowo zrozumiałe, firma LOT ogłosiła kampanię dot. zniesienia wiz dla Polaków. Chodzi o spadek liczby odmów, o to by Polacy wreszcie rzetelnie i bez obaw wypełniali wnioski wizowe, by przestali kłamać odpowiadając na wrażliwe pytania z kwestionariusza wizowego.

„Zniesienie wiz do USA jest możliwe jeszcze w tym roku – powiedział Adrian Kubicki, rzecznik Polskich Linii Lotniczych LOT, na spotkaniu podsumowującym dotychczasowe działania w ramach kampanii „Bez wiz do USA”. Narodowy przewoźnik zainaugurował ją pod koniec stycznia br. By Polska dołączyła do programu Visa Waiver odsetek odmów przyznania wiz przez konsulaty USA w Polsce musi spaść poniżej 3 proc. do końca września br. Kampania ma zachęcić do ubiegania się o wizy, eliminując powszechne błędy przy składaniu wniosków.”

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna

Doszło już do kilkudziesięciu wypadków i incydentów z udziałem żołnierzy i pojazdów US Army stacjonujących w Polsce, tymczasem dowództwo amerykańskie zdołało dotąd wydukać przeprosiny za cały ciąg takich zdarzeń w … Japonii. Cóż, jakaś kolejność musi być, ziemia japońska okupowana jest już przecież od 73 lat, a Polska dopiero od lat kilku, musimy więc widać swoje odczekać…
Mówiąc poważnie jednak, chodzi przecież nie o żadne tam obłudne wyrazy ubolewania, ale o uświadomienie sobie, a następnie rozwiązanie problemu, a raczej serii problemów wynikających ze stacjonowania w Polsce wojsk okupacyjnych. Po pierwsze – trzeba zwrócić uwagę na sposób rekrutacji do US Army, na niski poziom intelektualny i moralny jej żołnierzy, zbieranych często z dołów społecznych i wysyłanych do krajów, o których nigdy nie słyszeli, pod dowództwem niewiele bystrzejszych podoficerów i oficerów, dobieranych z kolei w ramach przeróżnych akcji afirmatywnych, a wszystko z głównokomenderującym o wątpliwej poczytalności i w ramach systemu, który wyłącza najmniejszy choćby wpływ i kontrolę ze strony władz państw stacjonowania. Bazy US Army to państwa w państwie, w których amerykańskie jest wszystko – od keczupu i frytek po żandarmerię i własną jurysdykcję. To już nie tylko okupacja Polski, to także wyłączenie spod polskiej władzy obszarów zajmowanych przez okupanta. W tej sytuacji konflikty z tubylcami po prostu musiały być tylko kwestią czasu!

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna

Dziesiątki tysięcy izraelskich druzów i Izraelczyków wzięło udział w sobotę w Tel Awiwie w proteście przeciwko ustawie określającej Izrael jako „państwo narodu żydowskiego” – podały media. Zdaniem krytyków dyskryminuje ona nieżydowskich obywateli Izraela.
Był to pierwszy od wielu lat masowy, publiczny protest druzyjskiej mniejszości, która zazwyczaj jest niezwykle lojalna wobec państwa żydowskiego – podkreśla Associated Press.
Wśród demonstrantów na Placu Rabina w centrum Tel Awiwu powiewały setki pięciokolorowych flag druzyjskich, rzadko widzianych poza tą społecznością, oraz flag izraelskich, a przedstawiciele starszyzny druzów, noszący biało-czerwone fezy wznosili wiwaty przed przemówieniami przywódców druzyjskich i izraelskich, występujących w geście solidarności z tą mniejszością. Organizatorzy podkreślali, że na wiecu nie będzie flag palestyńskich.
Powodem protestu była przyjęta 19 lipca przez Kneset ustawa, głosząca, że „Izrael jest historyczną ojczyzną narodu żydowskiego, który ma wyłączne prawo do narodowego samostanowienia na swym obszarze”. Stanowi ona ponadto, że hebrajski staje się jedynym oficjalnym językiem Izraela, podczas gdy wcześniej taki status na równi miały języki hebrajski i arabski. Proklamuje też jako stolicę Izraela Jerozolimę, włącznie z jej wschodnią częścią, uważaną przez Palestyńczyków za ich stolicę.