Ocena użytkowników: 3 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
 
"Cud nad Wisłą" w 1920 roku był punktem zwrotnym w historii świata po kapitulacji Niemiec w 1918 roku.
Polacy wychowani w tradycji miłości Ojczyzny, dzięki literaturze i tradycji pamiętali okrutną krzywdę zaborów i zniszczenia blisko tysiącletniego wówczas Państwa Polskiego.
Polska tragedia narodowa i zabory umożliwiły Prusakom zdominowanie 350 państewek niemieckich wtedy, kiedy obszar i ludność Królestwa Pruskiego zostały podwojone kosztem oderwania od Polski ziem zaboru Pruskiego, co uczyniło z Prus największe państwo w rzeszy niemieckiej, zdolne wchłonąć inne – drobniejsze. Warto przypomnieć także przy tej okazji dramatyczną karierę berlińskich Hohenzollernów w perspektywie historycznej.
Tak więc Królestwo Pruskie, ze stolica w Berlinie od założenia go w roku 1701, było finansowane przez kapitały żydowskie z Polski, zwłaszcza, że po rzezi Żydów na Ukrainie w 1648 roku (w czasach Chmielnickiego), przywództwo żydowskie uważało, według historyków żydowskich, iż wówczas przyszła kolej na Polskę, żeby pozbyć się pasożytniczego wyzysku dołów społecznych przez Żydów, podobnie jak to miało miejsce wcześniej w Anglii, Francji, w państewkach niemieckich i w Hiszpanii.

Hohenzollernowie, luteranie brandenburscy, lepiej nadawali się do manipulacji żydowskich, niż wrogi Zydom prawosławny car Rosji, lub potężni katoliccy Habsburgowie.
Berlińscy klienci finansjery żydowskiej, przy jej pomocy, zdominowali 350 państewek niemieckich i obrabowali Francję w 1871 roku.
Rozbudowa przemysłu niemieckiego przy jednoczesnej rewolucji przemysłowej, postawiła Niemcy w pozycji konkurenta wobec Anglii i Rosji w budowie imperium kolonialnego.

Zjednoczone pod egida pruską, Cesarstwo Niemieckie, rozpoczęło Pierwszą Wojnę Światową, kiedy Kaizer Wilhem II, Hohenzollern (1859-1941), wykorzystał kryzys wywołany zabójstwem następcy tronu austriackiego w Sarajewie, po to żeby wypowiedzieć Rosji wojnę za pomocą ultimatum, w którym dał Rosji dwanaście godzin na demobilizację, poczem Niemcy rozpoczęły działania wojenne przeciw Rosji.
Rząd Wilhelma II wprowadził w życie plan generała Alfreda Schliessen'a (1833-1913), który to plan rzewidywał szybkie zwycięstwo nad Francją, tak jak to się stało w 1871 roku, a astenie kilkuletni okres podboju i obrócenia Rosji w niemiecki teren kolonialny.

Począwszy od 1914 roku opór Francji uczynił plan Schlissen'a niewykonalnym.
Z upływem czasu likwidacja frontu wschodniego wydala się dowództwu niemieckiemu, koniecznością, żeby Niemcy miały szanse wygrania wojny przeciwko aliantom, na froncie zachodnim.
Kiedy, wobec przegranej wojny, Wilhelm II abdykował 9, listopada 1918, i uciekł do Holandii, wówczas powiedział że "jego upadkowi winni są Żydzi," (według Normana Cohen'a - "Warrent for Genocide").
Wilhelm II był wnukiem angielskiej królowej Wiktorii , co ilustruje powikłania dynastyczne w Europie tamtych czasów.

Plan likwidacji frontu wschodniego przedstawił rządowi w Berlinie, kochanek Róży Luksemburg, handlarz bronią, Żyd nazwiskiem Aleksander Helphand, który zaproponował Niemcom, żeby dokonali dezintegracji caratu, za pomocą finansowania przez Berlin rewolucji socjalistycznej w Rosji.
Jednocześnie zaproponował on przebywającego w Szwajcarii, Lenina (1870-1924), jako głównego agenta niemieckiego do przeprowadzenia tego planu.
Matka Lenina, nazwiskiem "Blank" byla żydowskiego pochodzenia, a ojciec jego był Kałmukiem.
Lenin nie miał Rosjan wśród swoich przodków.

W sumie skarb Niemiec wydał na program subwersji Rosji, równoważnik dziesięciu ton złota, a Helphend umarł w 1924 roku jako najbogatszy człowiek w Niemczech.
Ironia losu jest że pozostawił on po sobie pałac Wannsee w Berlinie, gdzie w styczniu1942 roku, po klęsce Wehrmachtu pod Moskwą, rząd niemiecki ogłosił swoim urzędnikom, że od tego momentu, nie inteligencja polska, ale Żydzi i Cyganie, będą głównym celem likwidacji przez niemiecki aparat terroru.

W czasie pierwszej wojny światowej "droga do socjalizmu przez kapitulację Niemcom," wyznaczona przez Lenina, byla uznana za zdradę, przez rosyjskich Socjalistów Radykalnych.
W rezultacie Lenin musiał werbować do kadr rewolucyjnych mniejszości narodowe, zwłaszcza Zydow.
Premier Aleksander Kiereński (1881-1970), który objął władzę po abdykacji cara Mikołaja II, oskarżył Lenina w dniu 18 lipca, 1917 roku, o zdradę Rosji na rzecz Niemiec.
Kiereński opublikował dowody na agenturalność Lenina finansowaną przez Niemcy.
Rozprawa sądowa o zdradę państwa rosyjskiego przez Lenina, Trockiego (Lejba Bronsteina - przybyłego z paszportem amerykańskim z Nowego Jorku) i innych bolszewików, nie odbyła się.
Rozprawę tą uprzedził pucz bolszewicki i strata władzy przez Kiereńskiego.

Rząd Lenina skapitulował na rzecz Niemiec w Brześciu Litewskim 3go marca 1918 roku.
Warunki kapitulacji, zaakceptowane przez Lenina, stawiały Rosje w roli wasala Niemiec, jednak upadek Niemiec pozbawił praktycznego znaczenia tej kapitulacji Lenina.
Natomiast Lenin ustabilizował swoją władzę za pomocą krwawego terroru, który stosował przeciwko 95 procentom ludności Rosji - zgodnie ze słowami samego Lenina.

Lenin marzył, że rozpocznie światową rewolucję proletariatu i nakazał armii bolszewickiej rozpocząć operacje "Cel Wisła" przeciwko Polsce już 7go lutego, 1919 r.
Wkrótce potem na Węgrzech wsławił się okrucieństwem i terrorem, zwłaszcza wobec kleru katolickiego, bolszewicki rząd Bela Kuna, Żyda (o prawdziwym nazwisku: Aaron Cohen).
Kun został premierem komunistycznego rządu Węgier 22 marca 1919 roku, poczem w kilka miesięcy później, 1go sierpnia 1919 r.
strącił władzę, z powodu oporu chłopów słowackich i interwencji Czech i Rumunii.
Węgierskie siły narodowe pod dowództwem Miklos'a Horty'ego przejęły władzę, a Kun uciekł do Rosji w 1920 r.

Co istotne, Lenin zamierzał przekazać Niemcom kosztem Polski były Zabór Pruski, w zamian za ustanowienie rządu komunistycznego w Berlinie.
Lenin chciał rozpocząć rewolucję światową siłami Rosji i Niemiec.
W tym czasie wśród Niemców było ponad sześć milionów komunistów i duża część wojska popierała odwet za klęskę i kapitulację Niemiec, nawet za cenę podporządkowania się "dyktaturze proletariatu" w Berlinie.
W tym celu generał M.
Tuchaczewski rozpoczął ofensywę przeciw Polsce w lecie 1920 r.
i 4go lipca wydał rozkaz: "Na zachód, po trupie ‘białej' Polski do rewolucji światowej."

Alianci zachodni zaniepokojeni pochodem wojsk Lenina na zachód, ogłosili 10 lipca 1920 na konferencji ambasadorów w Spa, że gotowi są uznać jako zachodnią granicę Sowietów, tak zwaną "Linię Curson'a," wzdłuż Bugu, ze Lwowem i województwem lwowskim po polskiej stronie.
Niestety następnego dnia, 11go lipca rząd brytyjski Davida Lloyd'a George'a wysłał do Moskwy sfałszowaną wersję "Linii Curson'a" tym razem przebiegającą na zachód od Lwowa.
Dwadzieścia lat później Stalin uzasadniał sowiecki zabór Lwowa, na podstawie tego fałszu Lloyd George'a.
Sam lloyd George był pod wpływem swego specjalisty od regionu lwowskiego, Lewis'a Namier'a (Namierowicza), Żyda, fanatycznego syjonisty, który nienawidził Polaków i zalecał ustępstwa wobec Sowietów.

Namier miał też wpływ na negatywne stanowisko Lloyd George'a, w sprawie proponowanej przez Józefa Piłsudskiego Federacji Narodów, między Rosją i Niemcami pod przywództwem Polski, a składającej się z Polski, Ukrainy, Białorusi, Litwy, Łotwy, Estonii, Finlandii, Kozaków Kubańskich, Gruzji, Armenii i Azerbejdżanu.
Kraje te w większości wyraziły chęć przystąpienia do federacji z Polską i wyraziły swa zgodę w rozmowach z polskimi posłami w lutym 1920r.
Projekt ten był uzależniony od przekazania Polsce zdobytych przez aliantów arsenałów niemieckich, o co zabiegał rząd Francji.

Plany rządu Lenina przewidywały szybkie pokonanie sił polskich i miały za cel jak najszybsze opanowanie ziem byłego Zaboru Pruskiego, podporządkowanie których miało być głównym atutem do utworzenia rządu komunistycznego w Berlinie i włączenia Niemiec do rewolucji światowej.
Lenin był tak zafascynowany rewolucją światową, że np., każdą wiadomość o strajkach robotników w USA, Lenin oceniał jako bardzo prawdopodobny początek światowej rewolucji proletariatu.

W czasie ofensywy sowieckiej, polskie dowództwo, na podstawie rozszyfrowania kodów bolszewickich przez Prof.
Stefana Mazurkiewicza, dowiedziało się że rząd Lenina przydzielił inne zadania frontowi północnemu pod dowództwem Tuchaczewskiego a inne - frontowi południowemu "Konarmii" Siemiona Budjonnego, której to głównym oficerem politycznym 1szej armii kawaleryjskiej był Józef Stalin (Dżugaszwili). Nawiasem warto dodać, że w czasie bitwy o Lwów, Stalin opisał projekt sowieckiego imperium dominującego nad państwami satelickim, formalnie nie będącym republikami Związku Sowieckiego.
Plan ten Stalin zrealizował przy pomocy Roosevelt'a i Churchilla w dwadzieścia pięć lat później w Teheranie, Jałcie i Poczdamie.
Natomiast w roku 1940, Stalin dokonał zemsty na Polakach za klęskę poniesioną w 1920 roku.
Rząd Stalina dokonał egzekucji 27,000 oficerów i inteligencji polskiej w Katyniu i innych miejscach masowych mordów Polaków.
Trzeba pamiętać, ze od 1939 roku do lata 1941, Sowieci wymordowali więcej obywateli polskich, niż uczynili to w tym samym czasie hitlerowcy.

Wracając do roku 1920 - 13 sierpnia wojska Tuchczewskiego przekroczyły Wisłę pod Włocławkiem i miały otworzyć drogę Armii Czerwonej, do przejęcia kontroli całego terytorium byłego Zaboru Pruskiego przez bolszewików.
Natomiast Lwów miał być główną bazą wypadową na Bałkany.
Interwencja Armii Czerwonej ze Lwowa, miała przywrócić Kun'a do władzy na Węgrzech i zainstalować rządy komunistyczne w innych krajach Bałkańskich.
(Typowo razem z innymi żydowskimi rewolucjonistami, Bela Kun zniknął w czasie wielkich czystek stalinowskich w 1936r.).

Optymistyczne nadzieje Lenina nie sprawdziły się.
Wielkie polskie zwycięstwo znane nam jako "Cud nad Wisłą," było później bardzo wysoko ocenione przez angielskiego męża stanu lorda Edgarda V.
Abernon'a, który napisał że klęska bolszewików pod Warszawą postawiła polskie zwycięstwo jako jedną z głównych batalii w historii, która zadecydowała o losach świata.
Polacy nie dopuścili wówczas do konsolidacji komunistycznych reżimów w Bawarii, Berlinie i na Węgrzech, jak i "penetracji całego kontynentu europejskiego przez tyranię sowiecką," jak to pisał lord d'Abernon.

W polskich zmaganiach z Armią Czerwoną tamtego czasu, ważnym zdarzeniem było, dla polskiego dowództwa sprawozdanie o planach bolszewickich, rozszyfrowanych przez Stefana Mazurkiewicza, który po wojnie kierował katedrą matematyki na Uniwersytecie Warszawskim, słynną na cały świat.
Na podstawie rozszyfrowanych przez Mazurkiewicza planów rządu Lenina, naczelny wódz Józef Piłsudski i szef sztabu gen.
Tadeusz Rozwadowski, przystąpili do wykorzystania słabości bolszewików na froncie centralnym i przygotowali polską siłę uderzeniową nad Wieprzem.
Celem ich było uderzenie z flanki i na tyły armii Tuchaczewskiego, który spodziewał się zdobyć Warszawę 12go sierpnia 1920.
Wielkie zasługi w zaopatrywaniu armii polskiej w amunicje miał generał Kazimierz Sosnkowski, który skutecznie nadzorował zaopatrzenie każdej poszczególnej polskiej jednostki bojowej w kule pasujące do ich karabinów.
Jak wiemy armia polska byla wyposażona w broń trzech armii zaborców plus broń otrzymaną od Francji.

Faktycznie Armia Czerwona dochodziła przedmieścia Warszawy nocą z 14go na 15 sierpnia.
Wtedy por.
Stefan Pogonowski, dowódca batalionu ciężkich karabinów maszynowych, 28go Pułku Strzelców Kaniowskich, zawiadomił dowódcę 10tej dywizji, generała Lucjana Żeligowskiego, że przyspiesza atak ponieważ właśnie dwie dywizje bolszewickie, marszem nocnym, mijają jego pozycje w Radzyminie w kierunku na Warszawę.
Pogonowski zdecydował poprowadzić swój batalion do ataku na te dywizje o pierwszej po północy, po ciemku, raczej niż czekać przeszło osiem godzin do czasu wyznaczonego w rozkazach.

Batalion pod dowództwem Pogonowskiego przebił się na tyły bolszewików i ustawił karabiny maszynowe na wzniesieniu w Wólce Radzymińskiej, z którego to wzniesienia, otworzył ogień na mijające go oddziały Armii Czerwonej.
W ciemnościach nocy wśród bolszewików powstało zamieszanie.
Wymiana ognia między ich własnymi oddziałami poprzedziła paniczny odwrót bolszewickich żołnierzy.
Porucznik Stefan Pogonowski został śmiertelnie ranny i jego batalion ucierpiał ciężkie straty w ludziach.
Zacytuje tu słowa napisane przez generała Lucjana Żeligowskiego: " W samorzutnej inicjatywie ś.p.
kapitana (pośmiertnie awansowanego – ICP) Pogonowskiego leży wielkość jego czynu.
Był to niejako moment zwrotny w historii tej wojny z Rosją bolszewicką.
Psychologia klęski, cofania się, ciągłych odwrotów została nareszcie przełamana."

Następnego dnia, 16 sierpnia, polska siła uderzeniowa skoncentrowana nad Wieprzem rozpoczęła zwycięski atak na siły północnego frontu bolszewickiego.
Dwa dni później, 18go sierpnia, po bardzo intensywnych marszach bojowych, polska siła uderzeniowa otoczyła wojska bolszewickie północnego frontu.
100,000 żołnierzy bolszewickich dostało się do niewoli a 40,000 uciekło do Prus Wschodnich, gdzie wbrew prawu międzynarodowemu, wojsko Niemieckie sprzyjające bolszewikom, zamiast uciekinierów rozbroić, zaopatrzyło ich i udzieliło pomocy w przetransportowaniu ich na północny wschód, tak że wzięli oni udział w bitwie pod Lidą 27, września, 1920.

Obrona Lwowa przez Polska Szóstą Armię przeciwko południowemu frontowi bolszewickiemu trwała od 15go do 20go sierpnia 1920r.
Polska kawaleria zniszczyła "Konarmie" Siemona Budionnego w bitwie pod Zamościem 31go sierpnia i spowodowała ucieczkę jej niedobitków 2go września.
Polski kontratak na wschód na froncie południowym rozpoczęto 10go września.

Droga do Moskwy byla otwarta przed Polakami, którzy odbili Wilno 8go października, Świeciany 10go pazdziernika i Mołodeczno 12 pazdziernika 1920r.
W rezultacie wielkiej bitwy nad Niemnem trzy armie bolszewickie zostały rozbite, a trzy wycofały się z dużymi startami.
10,000 żołnierzy sowieckich poległo w tej bitwie, 66,000 dostało sie do niewoli i 10,000 było rannych.
W bitwach pod Warszawą i nad Niemnem Polacy ponieśli znacznie mniejsze straty.

Wobec decyzji rządu brytyjskiego przeciwko przekazaniu niemieckich arsenałów Polakom, Piłsudski musiał się zgodzić na pertraktacje pokojowe, których domagał się rząd Lenina.
W sumie w latach 1919-1920 Polska zmobilizowała ponad 1,000,000 żołnierzy, w tym 14,000 Żydów, czyli jedną siódmą tego co z proporcjonalnej liczby ludności żydowskiej w Polsce być powinno.
Niestety, wielu Żydów sprzyjało bolszewikom, ale byli też Żydzi patrioci, którzy oddali życie w obronie Polski.

Dziś kiedy piszę te słowa i patrzę na prace mego Ojca, doktora filozofii i doktora praw, profesora Jerzego Pogonowskiego, pod tytułem "Bohater Radzymina," opublikowaną przez Katolickie Towarzystwo Wydawnicze "Kronika Rodzinna" z 1934 go roku, przypominam sobie jak w 1927 roku Rodzice moi, nadali przy chrzcie imiona Krzysztof, Stefan, Adam mojemu młodszemu Bratu.
Zrobili to na pamiątkę Stefana Pogonowskiego, bohatera Radzymina, poległego za Polskę 15 sierpnia pod Wólką Radzymińską w wieku lat 26, oraz dra Adama Pogonowskiego, lat 33, rodzonego Brata mego Ojca, adwokata i literata, poległego 9go sierpnia pod Ostojami k.
Siedlec, a pochowanego na cmentarzu obrońców Lwowa, miedzy oficerami Lwowskiej Legii Akademickiej (Cmentarz Orląt).

Natomiast obecnie, w Warszawie, w muzeum Powstania Warszawskiego, wśród Powstańców Warszawskich poległych w 1944 roku, znajduje się nazwisko siedemnastoletniego wówczas, mojego Brata Krzysztofa, który na pamiątkę krewnych poległych w obronie Ojczyzny w 1920 roku, na drugie imię miał Stefan, a na trzecie Adam.
Tak więc ta osobista, rodzinna refleksja śmierci Stefana i Adama Pogonowskich jest częścią panoramy historycznej "Cudu nad Wisłą", powiązanych z nim walk lat 1939 – 1945 i patriotycznej historii mojej Rodziny.




Iwo Cyprian Pogonowski
www.pogonowski.com