FRAGMENTY REFERATU DARIUSZA RATAJCZAKA
- Szczegóły
- Kategoria: Warto przeczytać
- Odsłony: 3006
Dariusz Ratajczak
FRAGMENTY REFERATU DARIUSZA RATAJCZAKA WYGŁOSZONEGO 1.O8.AD 2004 W KĘDZIERZYNIE- KOŹLU NA SPOTKANIU POŚWIĘCONEMU POLSKIEMU PODZIEMIU NIEPODLEGŁOŚCIOWEMU W LATACH 1944-1948. W SPOTKANIU UCZESTNICZYŁA MŁODZIEŻ
SZANOWNI PAŃSTWO, KOLEŻANKI I KOLEDZY!
Osobiście bardzo się cieszę, że nasze spotkanie poświęcone jest polskiemu zbrojnemu podziemiu niepodległościowemu po zakończeniu II wojny światowej. Decyduje o tym tradycja rodzinna, oczywista –chociaż, siłą rzeczy, mocno skrótowa, wręcz impresyjna- chęć przybliżenia tematu siedzącym tu młodym ludziom oraz... jeszcze jedna, bardzo istotna kwestia. Otóż mam nieodparte wrażenie, że od wielu już lat gros mass-mediów w Polsce, opanowanych przez rozpoznane, czyli „wiadome” siły , stara się przedstawić problematykę podziemia w fałszywym świetle. Oto zaczynają się pojawiać filmy dokumentalne lub teksty publicystyczne, w których niedwuznacznie sugeruje się, że niewątpliwi, tragiczni bohaterowie tamtych czasów byli ludźmi „kontrowersyjnymi”, że mordowali niewinnych ludzi... Przykładami mógłbym obdzielić kolejne trzy nasze spotkania, wspomnę tylko o jednym... Otóż czytam tekst, jaki w 2001 r. ukazał się w żydowskim miesięczniku „Midrasz”. Rozmawiają panowie Piotr Paziński, będący również dziennikarzem „Gazety Wyborczej”, co na jedno wychodzi, oraz słynny reżyser Jerzy Hoffman. Przy okazji: jego „słynność” polega na tym, że dokonał swoistego harakiri na ekranizacji „Ogniem i Mieczem” Henryka Sienkiewicza. Pewnie niewiele brakowało by wpiął w sobolą czapkę Bohuna „szlachetny znak Tryzuba”. Paziński pyta się reżysera, co sądzi o sejmowej debacie na temat „dziękczynienia dla Wolności i Niezawisłości”, a ten odpowiada: „Każda partyzantka... na każdym etapie bandycieje. Dla mnie na przykład Narodowe Siły Zbrojne kojarzą się w zdecydowanie negatywny sposób”. Co ten człowiek wie o WiN i NSZ? I tacy ludzie ekranizują historię? Hoffman ma szczęście, że nie żyje już śp. Stefan Marcinkowski z Brygady Świętokrzyskiej NSZ. Miałem zaszczyt poznać tego żołnierza, później członka Kongresu Polonii Amerykańskiej, podczas jego wizyty w Polsce (bodajże w 1990 r.), na krótko przed jego śmiercią. Pewnie laską obiłby siedzenie potwarcy.
Największymi wrogami wolności są nasze rządy, nie islamscy terroryści
- Szczegóły
- Kategoria: Warto przeczytać
- Odsłony: 2644
Twierdzenie rozprzestrzeniane przez przywódców NATO, że to islamski fanatyzm jest przyczyną „terroryzmu”, jest kłamstwem w służbie ich politycznych interesów.
Krwawe wydarzenia w Paryżu i Brukseli dowodzą, że polityka powstrzymywania wojen nie jest żadnym luksusem, ale pilną koniecznością – kwestią życia i śmierci. Każdy rząd, który wciąż prowadzi agresywne wojny – czyli najbardziej ekstremalny przejaw ekstremizmu – produkuje nam wrogów i naraża na wielkie zagrożenie własne społeczeństwo, które ponoć chce chronić.
Wielu z tych, którzy są „po drugiej stronie naszego celownika” będzie dążyć do zemsty na obywatelach świata, który toleruje i finansuje wojny, po czym kłamie na temat ich ofiar. [1].
Tłumaczenie z The Future of Freedom Foundation, tytuł oryginału: THE OPEN SOCIETY AND ITS WORST ENEMIES. Autor tekst Sheldon Richman, przez 15 lat redaktor The Freeman, wydawanego przez the Foundation for Economic Education in Irvington, New York. Tłumaczenie na polski Krzysztof Woźniak.
Jest bezdyskusyjnym faktem, że policja w mniej lub bardziej otwartych społeczeństwach (ostatnio jakby mniej niż bardziej) nie jest w stanie całkowicie zapobiec atakom w rodzaju tego na „Charlie Hebdo” i na koszerny supermarket Hyper Cacher. Niektórzy, lub nawet wszyscy zabójcy, byli na celowniku władz, prawdopodobnie spędzili jakiś czas w Syrii, Iraku czy Jemenie, w szeregach Al-Kaidy czy IS (Państwa Islamskiego) – organizacji, których albo tam nie było, albo nie istniały zanim G.W. Bush napadł na Irak w 2003 r. i zaczął bombardować muzułmanów w swej „Wojnie z Terrorem”. Obecnie zresztą podróż za granicę nie jest konieczna dla sprawców krwawych zamachów, bo Internet dostarcza kandydatom na morderców informacji potrzebnej do dokonania masakry. Ataki dokonywane przez „Wilków-Samotników” są w praktyce nie do wykrycia przed faktem bez względu na to, jak liczne są bataliony szpiegów i szantażowanych informatorów. czy jak wyrafinowane procedury podsłuchowe [2].
Czytaj więcej: Największymi wrogami wolności są nasze rządy, nie islamscy terroryści
Odkłamać projekt ustawy antyaborcyjnej
- Szczegóły
- Kategoria: Państwo
- Odsłony: 2070
W mediach i sieciach społecznościowych już rozpuszczono szereg kłamstw na temat projektu. W ten sposób przeciwnicy poszerzenia zakresu ochrony życia próbują walczyć, by inicjatywa obywatelska nie zebrała odpowiedniej ilości podpisów. Skonfrontujmy na chłodno główne zarzuty z tekstem projektu ustawy.
Zarzut 1: Ustawa wprowadza realny zakaz badań prenatalnych, gdyż z ustawy znika zapis o badaniach prenatalnych, a w uzasadnieniu projektu ustawy jest zapis o tym, że badania przestaną mieć uzasadnienie.
Rzeczywistość: Pkt 3.6 uzasadnienia projektu uchyla co prawda zapis o badaniach prenatalnych z ustawy aborcyjnej i podkreśla, że po zmianie przepisów ten zapis traci swoje uzasadnienie, ale JEDYNIE W ODNIESIENIU DO TEJ USTAWY, PONIEWAŻ ZNIKA PRZESŁANKA DO ABORCJI WYNIKAJĄCA Z TYCH BADAŃ. Równocześnie w tym samym punkcie uzasadnienia autorzy projektu podkreślają wartość badań prenatalnych jako diagnostyki medycznej i prawo pacjentki do takich badań: „Niezależnie od powyższego dostęp do badań prenatalnych gwarantowany jest ustawodawstwem regulującym dostęp do świadczeń medycznych, a zamieszczenie tych norm w Ustawie (antyaborcyjnej – przyp. WT) stanowiło zbędne superfluum”.
Znam osobiście ginekologów, którzy są przeciwnikami jakichkolwiek aborcji, ale szeroko polecają badania prenatalne, bo te pozwalają na wczesnym etapie uchwycić pewne wady i podjąć ich leczenie.
Zarzut 2: Nowy zapis ustawy każe kobietom ryzykować własnym życiem, gdyż wymusza konieczność donoszenia ciąży nawet, jeśli to spowoduje śmierć matki i dziecka poczętego.
Rzeczywistość: To nieprawda. Otóż zgodnie z projektem nowelizacji taka konieczność nie istnieje. Dostępne są wszelkie zabiegi medyczne mające na celu ratowanie życia kobiety w ciąży, nawet jeśli skutkiem ubocznym byłaby śmierć dziecka poczętego. W uzasadnieniu projektu jest to wyraźnie podkreślone i taka możliwość wynika z Konstytucji – dochodzi do konfliktu równorzędnych praw (prawa do życia) dwóch równorzędnie chronionych prawem osób – matki i dziecka. Wyraźnie jest jednak podkreślona celowość konkretnych zabiegów medycznych, zmierzających do ratowania życia matki. Przepis jedynie wyklucza możliwość prewencyjnego zabicia jednej osoby, by ratować drugą. Jeśli dziecko poczęte umiera na skutek działań ratujących życie matki – sprawa nie podlega karalności, bo też to nie jest aborcja. Cała argumentacja, że ten zapis skazuje matki na śmierć to mocno przesadzona histeria.
60 lat ustawy aborcyjnej
- Szczegóły
- Kategoria: Państwo
- Odsłony: 2115
Dokładnie 60 lat temu, 27 kwietnia 1956 r., komunistyczny Sejm PRL przyjął ustawę o warunkach dopuszczalności przerywania ciąży, która zniosła ochronę prawną dzieci przed narodzeniem. Na przestrzeni kolejnych dziesięcioleci w oparciu o jej przepisy życie straciło ponad sześć milionów osób. Relikty komunistycznej ustawy aborcyjnej trwają w polskim prawodawstwie do dziś.
Przyjęcie ustawy poprzedziła debata w Sejmie PRL. Poseł Ludomir Stasiak mówił, że ustawa to „rozbijanie ciemnogrodzkiej opinii”, a poseł Edmund Osmańczyk dodawał, że jej przyjęcie oznacza „nadanie kobiecie praw decydowania o sobie”. Przeciw przyjęciu ustawy głosowało jedynie 5 posłów związanych ze środowiskami katolickimi. W niecałe trzy tygodnie później, Prymas Polski kard. Stefan Wyszyński, redagując w Komańczy „Jasnogórskie Śluby Narodu Polskiego”, wezwał do obrony życia poczętego aż po cenę śmierci.
Przyjęta 60 lat temu komunistyczna ustawa radykalnie zerwała z polską i europejską tradycją prawną, poświadczającą dotąd ochronę prawną życia dziecka poczętego. Komunistyczne władze zezwoliły na zabicie dziecka poczętego w przypadku „wskazań lekarskich”, „trudnych warunków życiowych kobiety ciężarnej” oraz gdy zachodziło „uzasadnione podejrzenie, że ciąża powstała w wyniku przestępstwa”. W praktyce przesłanka społeczna umożliwiła dokonywanie aborcji bez ograniczeń prawnych.
Oddział porucznika „Podkowy”: Uciekali 1000 km do wolności. Amerykanie wydali ich komunistom.
- Szczegóły
- Kategoria: Pamięć Walka i Męczeństwo
- Odsłony: 3660
21 czerwca 1945 roku z centrum Polski, ze Zwierzyńca pod Szczebrzeszynem, wyruszyła niezwykła wyprawa. Zdobytą na komunistach ciężarówką odjechali na zachód polscy partyzanci dowodzeni przez por. Tadeusza Kuncewicza ps. Podkowa.
Trasa miała zakończyć się w amerykańskiej strefie okupacyjnej Niemiec, a jej długość mogła wynosić aż 1000 km. Co skłoniło tych ludzi, wywodzących się z AK, do tak ryzykownego i desperackiego rajdu? Kim był przewodzący im porucznik „Podkowa”?
„Umrzeć w bitwie, z rąk KBW lub agentów bezpieki? To groziło im na każdym kroku. Także śmierć na torturach w czerwonej katowni. I bezimienny pochówek w zbiorowej, anonimowej mogile” – tak los tych ludzi podziemia, którzy nie godzili się na nową rzeczywistość Polski, narzuconą przez Związek Radziecki, opisuje Szymon Nowak w książce „Oddziały Wyklętych”, opublikowanej przez Wydawnictwo Fronda. Przedstawiamy jej fragmenty.
Ucieczka ku wolności. Oddział Armii Krajowej por. Tadeusza Kuncewicza „Podkowy”
Tadeusz Kuncewicz urodził się w 1916 roku w Fastowie niedaleko Kijowa. Był synem maszynisty kolejowego Stanisława i Anny z domu Mijakowskiej. Po zakończeniu I wojny światowej i odzyskaniu przez Polskę niepodległości rodzina Kuncewiczów przeniosła się do Stanisławowa.
Strona 276 z 1055
- PILNE! Zaczęły się naloty ABW na niezależne wydawnictwa. Konfiskują nakłady książek. 451° Fahrenheita.
- Niezwyciężona. Marzenie o polskiej armii. Geopolityka.
- Apel do Rodziców małych dzieci! – wygłoszony przez dr. Roberta Malone i podpisany przez 15 tysięcy lekarzy, naukowców
- Przesłanie Arcybiskupa Viganò na Boże Narodzenie
- Boże Narodzenie - Teraz nadeszła dla was godzina powstania ze snu
- Ofiary szczepień
- Jak bronić się przed terrorem. Przykłady listów do pracodawcy nakazującego zaszczepienie się
- Sprawa najwyższej wagi
- Kościoły i kaplice w Polsce, w których Msza Święta Wszechczasów była, jest i będzie.
- Sensacyjny wywiad abpa Viganò o twórcach i celach pandemii!
- BlackRock – najpotężniejszy koncern, którego prawie nikt nie zna
- Bestia znaczy swoich za zgodą Watykanu?
RadioMaryja.pl
29 listopad 2024
Katolicki Głos w Twoim domu- Syria: blisko 200 osób zabitych w walkach z dżihadystami na północy kraju
- Polski punkt widzenia: pos. Piotr Gliński (28.11.2024)
- Platforma Obywatelska zaczyna kampanię kosztem Szymona Hołowni
- Głos Polski – pos. Antoni Macierewicz
- Wolna Wigilia kosztem pracowników handlu?
- Liberalno-lewicowe media szaleńczo atakują dr. Karola Nawrockiego
- Europosłowie dyskutowali na temat ingerencji państw trzecich na uniwersytetach
- Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa odroczył posiedzenie aresztowe posła Marcina Romanowskiego
- Informacje Dnia 28.11.2024 [20.00]
- Szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego z wizytą w Niemczech
- M. Wójcik: Mam nadzieję, że Marcin Romanowski się wybroni i będzie odpowiadał z wolnej stopy
- Audycja dla dzieci: Anioł Stróż
Historia
Myśl Narodowa
Popularne
WSP
"Myśli nowoczesnego Polaka"
"Kościół, Naród i Państwo"
„Mamy sytuację dzisiejszą. Herezja i apostazja jest faktem. Nie widzi tego chyba tylko ten, kto nie ma pojęcia o tym, co to jest i jaką jest wiara katolicka”.
"Eksperci od bezpieczeństwa przewidują, że jeszcze kilka tysięcy obywateli Unii europejskiej padnie ofiarami przemocy i terroru ze strony migrantów, zanim fala, która powoli się podnosi we wszystkich krajach Unii europejskiej, zmyje tych wszystkich cynicznych polityków, którzy wciąż stoją murem za szaloną kanclerzycą Merkel."
- monsieurb
Chrześcijaństwo cierpi prześladowania !
Chrześcijanie stanowią około 30% mieszkańców Ziemi. Spośród około 1,8 mld wyznawców tej religii około 200 milionów jest prześladowanych, a corocznie ginie za wiarę blisko 90 tysięcy.. (w roku 2012 przyp.red.)
"Lecz przed tym wszystkim podniosą na was ręce i będą was prześladować."
- Ewangelia wg św. Łukasza
Komentarze należą do osób które je zamieściły. Nie bierzemy odpowiedzialności za ich treść. Odpowiedzialność za zawartość zewnętrznych połączeń z siecią www spoczywa na osobach lub instytucjach, które oddały je do publicznej elektronicznej dyspozycji.
„Jedna jest Polska jak Bóg jeden w niebie,
Wszystkie me siły jej składam w ofierze
Na całe życie, które wziąłem z Ciebie
Cały do Ciebie, Ojczyzno, należę...”.
- Jan Lechoń
Nie mam swoich dzieci, ale walczę o Polskę dla Twoich!
„Jeśli wolność słowa w ogóle coś oznacza, to oznacza prawo do mówienia ludziom tego, czego nie chcą słyszeć” – George Orwell
"Neoliberalny kapitalizm to gwóźdź do trumny narodu – ludzie wycieńczeni walką o przetrwanie, związanie końca z końcem, stracą z pola widzenia dobro innych Polaków – i całego narodu. To droga do zniewolenia i klęski."
- „Polska Myśl Narodowa”
„Solon twierdzi, że kiedy państwo jest podzielone na dwa przeciwne obozy, to obywatel, nie chcący należeć do żadnego, winien być karany jako zdrajca narodu. Mogło to być prawdą za czasów Solona, kiedy nieomylny zakon z Nieba nie był jeszcze dany. Dziś jednak, kiedy kraj dzieli się na dwa stronnictwa, z których każde stoi pod fałszywym sztandarem, obowiązkiem prawego obywatela, który poznał prawdę absolutną, jest zatknąć trzecią chorągiew i nawoływać obydwa obozy, by się pod nią zjednoczyły, a zaniechawszy bezpłodnych waśni, wspólnie zabrały się do zbudowania narodowego gmachu na niezłomnym fundamencie wiekuistej Prawdy”.
- Zygmunt Krasiński (z „Pamiętników” Zygmunta Szczęsnego Felińskiego s. 275)
(...) „Nie jest możliwe, by ci, którzy naruszyli doktrynę Kościoła w odniesieniu do rozwodów, homoseksualizmu i aborcji, mogli być powitani w Kościele bez głębokiego nawrócenia. To nie jest nauka akademicka. To słowo Boże” – przypomniał duchowny. – Nie możemy być jak partie polityczne i zmieniać nasz program jedynie w celu uzyskania dobrej opinii i głosów wyborców. Nie jesteśmy kandydatami na prezydenta – ks. kard. Gerhard Ludwig Müller
Przypominamy
Wojciech Teister