Tajemnicza spółka obywateli Turcji i USA wyprowadziła z Polski na Ukrainę miliony złotych… w trakcie Majdanu. Potem sprowadziła „uchodźców” do UE
- Szczegóły
- Kategoria: Państwo
- Odsłony: 2088
Portal TVP Info donosi o niezwykle tajemniczej sprawie kradzieży dokonanej w jednym z polskich banków. Spółka należąca do obywateli Turcji oraz USA przelewała na Ukrainę miliony skradzionych złotych. Proceder miał miejsce w trakcie „euromajdanu”. Oprócz tego firma sprowadziła na teren Unii Europejskiej obywateli Turcji, a o wizy dla 174 osób starała się w Ambasadzie RP w Ankarze.
Przelewy do 29 obywateli Ukrainy nie zwróciły uwagi Generalnego Inspektoratu Informacji Finansowej, ani departamentu bezpieczeństwa banku, mimo iż niektóre przekraczały 30 tys. zł. Aferę odkryli szeregowi policjanci zajmujący się przestępstwami gospodarczymi oraz prokurator z Olsztyna.
Tajemnicze przelewy zaprowadziły ich do… urzędów pracy, następnie spółki zlokalizowanej na warszawskim Solcu i do… ambasady RP w Ankarze i do USA.
W styczniu 2012 roku dwóch obywateli RP z Warszawy założyło spółkę. Mieli w niej po 50 proc. akcji. Firma niczym nie zajmowała się przez pół roku. Jak tłumaczyli jej założyciele, celem powstania spółki była jej sprzedaż. To nastąpiło 30 maja 2012 roku. Wtedy do stolicy przybyli Azrak Salim S. i Tanju Dawid O. Pierwszy z nich jest obywatelem Turcji, drugi USA.
Już pierwszego dnia obecności udali się pod adres, gdzie zarejestrowana była spółka. Dzień później dokonali jej zakupu. Następnie zmienili nazwę firmy na anglojęzyczną i sugerującą prowadzenie działalności logistycznej, co wykorzystali później w polskiej ambasadzie w stolicy Turcji.
Maurizio Blondet - Turxit: Wyzwanie rzucone Superpotędze.
- Szczegóły
- Kategoria: Komentarz polityczny
- Odsłony: 3029
Jedno jest pewne: Superpotędze zostało rzucone wyzwanie, które pozostało bez odpowiedzi.
Una cosa è certa: la Superpotenza è stata sfidata. Impunemente.
Obserwując gwałtowny rozwój wydarzeń – od Baton Rouge po Ankarę − nie należy absolutnie sądzić, że to, co się widzi odpowiada rzeczywistości. Jedna rzecz jednakże pozostaje w tym wszystkim prawdziwa, a mianowicie fakt, że Erdogan upokorzył i znieważył ostatnią Superpotęgę pozostałą na świecie, a Superpotęga nie jest w stanie w żaden sposób na to zareagować − ani nie karze, ani nawet nie grozi.
Rządzący Turcją Erdogan, dysponując wystarczającymi siłami zbrojnymi zablokował operatywność Incirlik, najważniejszej bazy, jaką Superpotęga posiada w strefie ewentualnego zaostrzonego konfliktu z Moskwą.
Odciął dopływ elektryczności i praktycznie rzecz biorąc zrobił swoimi zakładnikami tak 3 000 osób, składających się na jej personel jak i 80 głowic nuklearnych przechowywanych w bazie, a także zamknął turecką przestrzeń powietrzną dla amerykańskich myśliwców.
Tu należy podkreślić, że wszystko to zrobił bez jakichkolwiek przykrych dla siebie konsekwencji.
Oprócz tego Erdogan oskarżył Superpotęgę – której aż do dnia wczorajszego był sojusznikiem – o zdradę i próbę obalenia go, a w odpowiedzi usłyszał jedynie bełkot − zamiast grozy i bombardowań dywanowych.
Zażądał wydania mu swego nieprzyjaciela Gulena schronionego w USA , znanego jako "nabytek CIA" i nie został unicestwiony.
Czytaj więcej: Maurizio Blondet - Turxit: Wyzwanie rzucone Superpotędze.
Mariusz Agnosiewicz - Pucz Gülena
- Szczegóły
- Kategoria: Komentarz polityczny
- Odsłony: 3667
W Turcji próba puczu. Zginęło 190 osób. Od razu w sieci odezwały się głosy poparcia dla wojskowego zamachu stanu „w obronie demokracji i świeckości", bo armia w Turcji kojarzy się ze stróżem świeckości i tradycją Ataturka. Jak wywodził Bartłomiej Sienkiewicz na spotkaniu z Belką i Cytryckim u Sowy i Przyjaciół, armii ataturkowskiej już w Turcji nie ma, to już przeszłość. Kto zatem dokonał próby zamachu?
Erdogan oskarżył swego wieloletniego współpracownika Fethullaha Gülena, czyli charyzmatycznego przywódcę sufickiego, który stoi na czele Ruchu Gülena (Hizmet). Ruch ten reprezentuje umiarkowany islam a jego sekretny charakter (liczbę członków szacuje się od 1 do 7 mln) oraz związanie z rządzącą partią Erdogana ułatwiał mu budowanie struktur państwa cieni, równoległego państwa, przenikanie struktur władzy. Były członek ruchu twierdzi, że jest on skrzyżowaniem islamu ze scjentologią.
Trzeba to podkreślić, że Gülen przez całe lata związany był z Erdoganem i jego Partią Sprawiedliwości i Rozwoju (AKP). Rozwód nastapił przy końcu 2013. W grudniu tego roku wybuchła wielka afera korupcyjna, która mocno uderzyła w partię Erdogana. Ten stwierdził wówczas, że guleniści wewnątrz jego partii czyszczą konkurencję, czyli dążą do całkowitego opanowania struktur władzy. Szczególnie chodziło o struktury policyjne — posady straciło wówczas kilkuset policjantów. Na dodatek miało to miejsce, kiedy Erdogan przebywał w podróżach zagranicznych. Stwierdził później, że cała afera była próbą sądowego zamachu stanu dokonaną przez ludzi Gülena. Od tego czasu ruch jest w Turcji na cenzurowanym, choć posiada nadal bardzo duże wpływy.
Jest to więc kłótnia w rodzinie (Recep Erdogan jest członkiem Community of İskenderpaşa czyli bractwa sufickiego).
Przedstawiciele Kościoła greckokatolickiego a rzeź Polaków
- Szczegóły
- Kategoria: Pamięć Walka i Męczeństwo
- Odsłony: 3131
W II Rzeczpospolitej na Kresach Wschodnich zamieszkiwali: Polacy, Litwini, Białorusini, Rusini, zwani później Ukraińcami, Rosjanie, Żydzi, Tatarzy, Czesi, Niemcy i inni. Prawie wszyscy wierzyli w Jedynego Boga, tworząc różnorodną, wielką rodzinę. Ojczyzną ich była Polska. Nie przeszkadzało nikomu wielbienie Boga we własnej tradycji. Polacy skupiali się w Kościele katolickim, Białorusini przeważnie uczęszczali do cerkwi prawosławnej, Rusini zwani Ukraińcami częściowo byli wyznania prawosławnego – uczęszczali do cerkwi, pozostali grekokatolicy chodzili na nabożeństwa do kościoła greckokatolickiego. Wszyscy żyli w zgodzie i we wzajemnej przyjaźni. To był wspaniały przykład różnorodności wyznań w dążeniu do Jedynego Boga. Ta tolerancja ujawniła się w szkołach, wyższych uczelniach, urzędach, sądownictwie i życiu prywatnym. Nikt nie dyskryminował mieszkańców z powodu przynależności do innej religii czy narodowości. Taki stan istniał do drugiej wojny światowej.
W roku 1939 ujawnili się nacjonaliści ukraińscy, którzy w programie swoich działań – zgodnie z ideologią Dymitra Doncowa – mieli uśmiercanie wszystkich Polaków, bez względu na wiek i płeć. We wrześniu 1939 r. rozpoczęli rzeź polskich uciekinierów, którzy szli pieszo, jechali furmankami, samochodami w stronę polskiej, wschodniej granicy. Byli to urzędnicy, policjanci, celnicy, nauczyciele, członkowie patriotycznych organizacji, jak np. Towarzystwa Gimnastycznego „Sokół” czy „Strzelców”, kupcy i rzemieślnicy. Pochodzili oni z zachodnich województw, takich jak wielkopolskie, pomorskie, śląskie, łódzkie, mazowieckie, z okolic Warszawy i województwa krakowskiego. Uciekali stamtąd, bo czuli się zagrożeni przez oddziały niemieckie. Wędrówki trwały od 1 do 16 września 1939 roku. Zmęczeni podróżą uciekinierzy nocowali w wioskach, najczęściej w stodołach. Zapełniali oni wioski kresowe w województwach: poleskim, wołyńskim, tarnopolskim, stanisławowskim, lwowskim. W czasie snu nacjonaliści ukraińscy rabowali uciekinierom wszystkie rzeczy, nawet ubrania. Następnie mordowano wszystkich bez wyjątku, nawet kobiety i dzieci. Uciekinierzy nie powrócili do swoich domów. Mordercy działali w myśl ideologii Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów (OUN), opracowanej przez D. Doncowa.
Czytaj więcej: Przedstawiciele Kościoła greckokatolickiego a rzeź Polaków
Krzysztof Baliński - NA TROPIE RUSKICH SZPIEGÓW
- Szczegóły
- Kategoria: Komentarz polityczny
- Odsłony: 2343
„W Polsce będą więźniowie polityczni i będzie ich przybywać - rzekł niedawno Kazimierz Marcinkiewicz. Wypowiedź, tego skądinąd politycznego kabotyna, traktowaliśmy „na wesoło”, a tymczasem życie, a właściwie „Gazeta Wyborcza” przyznało mu rację. Nowa władza wzięła się ostro do roboty, rozpoczęła polowanie na każdego, kto ośmieli się powiedzieć coś złego o Ukraińcach i Żydach. Kilka tygodni temu media zelektryzowała wiadomość o zatrzymaniu rosyjskiego szpiega z partii Zmiana. Wkrótce potem Wojciech Czuchnowski z „Wyborczej” doniósł, że ABW weszła do mieszkań dwóch osób w Krakowie, które „razem z Korwin-Mikkem popierali politykę Putina i głosili hasła antyukraińskie”.
Mieli też brać udział w akcji niszczenia pomników UPA i Bandery, a jeden z nich został zatrzymany za to, że machał plastikowym krzesłem przed nosem Komorowskiego. Czuchnowski przypomniał jego antysemickie wypowiedzi. „Dziś syjoniści, patrząc na Ukrainę, Polskę i Rosję, zacierają ręce”. Czuchnowskiemu, też zacierając ręce, sekundowała dzielnie „Niezależna”: „ABW na poważnie zajęła się problemem rosyjskiej agentury. Do tej pory zatrzymywano polityków i działaczy związanych z prorosyjską, lewacką partią Zmiana. Tym razem na celowniku ABW znaleźli się ludzie ze środowisk deklarujących się jako prawicowe”.
Czytaj więcej: Krzysztof Baliński - NA TROPIE RUSKICH SZPIEGÓW
Strona 258 z 1055
- PILNE! Zaczęły się naloty ABW na niezależne wydawnictwa. Konfiskują nakłady książek. 451° Fahrenheita.
- Niezwyciężona. Marzenie o polskiej armii. Geopolityka.
- Apel do Rodziców małych dzieci! – wygłoszony przez dr. Roberta Malone i podpisany przez 15 tysięcy lekarzy, naukowców
- Przesłanie Arcybiskupa Viganò na Boże Narodzenie
- Boże Narodzenie - Teraz nadeszła dla was godzina powstania ze snu
- Ofiary szczepień
- Jak bronić się przed terrorem. Przykłady listów do pracodawcy nakazującego zaszczepienie się
- Sprawa najwyższej wagi
- Kościoły i kaplice w Polsce, w których Msza Święta Wszechczasów była, jest i będzie.
- Sensacyjny wywiad abpa Viganò o twórcach i celach pandemii!
- BlackRock – najpotężniejszy koncern, którego prawie nikt nie zna
- Bestia znaczy swoich za zgodą Watykanu?
RadioMaryja.pl
28 listopad 2024
Katolicki Głos w Twoim domu- Dar i Tajemnica
- Święto Marynarki Wojennej
- Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa odroczył posiedzenie aresztowe posła Marcina Romanowskiego
- Duńskie media: chiński statek już wcześniej dokonywał dziwnych manewrów nad innymi kablami
- IPN odpowiada na kłamstwa szefa Instytutu Pamięci Narodowej Ukrainy w sprawie rzekomego niezłożenia wniosków o rozpoczęcie poszukiwań i ekshumacji na Wołyniu
- Od przyszłego roku Wigilia będzie dniem wolnym od pracy
- Łyżwiarstwo szybkie. Polscy panczeniści będą rywalizować w Pekinie o kolejne medale Pucharu Świata
- Radni PiS zaniepokojeni kolejną nieobecnością prezydenta Warszawy na sesji Rady Miasta. S. Kaleta: R. Trzaskowski jest „malowanym” prezydentem Warszawy
- Sz. Hołownia: Jeżeli służby dzielą się fake newsami, to dojdzie do poważnego kryzysu zaufania w koalicji
- Kolejne referendum ws. obrony Lasów Państwowych
- Gruzja: Nieuznawany przez opozycję parlament zaakceptował skład nowego rządu
- A. Duda: Do ostatniego dnia urzędowania będę bronił statusu sędziów