500 dni prawdy - Tomasz Teluk
- Szczegóły
- Kategoria: Państwo
- Odsłony: 4078
Polska gospodarka potrzebuje radykalnych głębokich reform, a nie kolejnych 500 dni polityki miłości i nicnierobienia
Prezydent elekt Bronisław Komorowski w swojej kampanii wyborczej apelował o „500 dni spokoju”. Jednak jeśli będzie to oznaczać kolejne przełożenie reform finansów publicznych państwa, bez wątpienia czeka nas scenariusz Grecji, a dzisiejsi 30-latkowie mogą być pewni, że nie otrzymają państwowej emerytury.
Platforma Obywatelska objęła monopol władzy egzekucyjnej w państwie. Chociaż Hanna Gronkiewicz-Waltz podkreślała, że jest to wyłącznie władza egzekucyjna i zgodnie z Monteskiuszowskim trójpodziałem władz to zaledwie trzecia część uprawnień, faktyczna dominacja parlamentarna wespół z PSL i sympatie polityczne w systemie sprawiedliwości, pozwalają sądzić, że mamy do czynienia z prawdopodobnym skupieniem władzy w rękach jednego ugrupowania.
Tak komfortowej sytuacji partia rządząca nie miała od lat, dlatego wyborcy powinni oczekiwać, że Platforma zacznie realizować swój program, którego sztandarowym hasłem była głęboka, rynkowa przebudowa państwa, gdzie kluczową rolę odgrywa reforma finansów publicznych państwa.
Znów przypilnują cen?
- Szczegóły
- Kategoria: Państwo
- Odsłony: 4758
Na początku 2004 roku, na krótko przed wstąpieniem naszego kraju do Unii Europejskiej, ówczesny szef Narodowego Banku Polskiego Leszek Balcerowicz chętnie wypowiadał się na temat inflacji. Informował na konferencjach prasowych, że po wejściu do UE "ceny większości artykułów nie zmienią się lub spadną"! Organizował akcję "Pilnuj cen!" i namawiał Polaków do telefonicznego zgłaszania "nieuzasadnionych podwyżek". Dopiero po kilku miesiącach przyznał, że jego prognozy były błędne, a cen upilnować się nie udało... Po latach, w jego ślady ruszył nowy szef NBP Marek Belka. - Wpływ podwyżki VAT na inflację będzie bardzo ograniczony.
Można się spodziewać, że żywność, która w koszyku dóbr ma 40 proc. udziału, nie powinna zdrożeć, a są nawet czynniki sprzyjające jej potanieniu. Owszem, czeka nas jednorazowy wzrost cen na początku przyszłego roku. Moim zdaniem, ludzie nie odczują podwyżek w portfelach - stwierdził Belka. Na razie nowy szef NBP nie namawia rodaków do posługiwania się "donosami obywatelskimi". Nie podał też zestawu haseł, którymi zamierza się posługiwać w wojnie z inflacją. Poza Balcerowiczowskim "Pilnuj cen!" warto byłoby odkurzyć nieco starsze transparenty. "Kułaku, oddaj zboże!", "Stop spekulantom!", "Wojna o handel - zwyciężymy!".
Koniec ściem – czekają nas podwyżki podatków
- Szczegóły
- Kategoria: Komentarz polityczny
- Odsłony: 3681
Śledzenie telewizyjnej relacji z posiedzeń polskiego parlamentu nie należy do moich ulubionych zajęć. Jednak w ubiegłym tygodniu zmusiłem się do obejrzenia sejmowej debaty na temat stanu finansów państwa, podczas której minister finansów miał przedstawić informację rządu w tym właśnie zakresie. Niestety moje poświęcenie nie zostało wynagrodzone i takowej informacji z ust ministra Rostowskiego nie usłyszałem. Zamiast tego musiałem wysłuchiwać ogólnikowych sformułowań oraz prognoz, które według ministra Rostowskiego są niemal pewne, chociaż doświadczenie pokazuje, że w przypadku jego prognoz żadnej pewności mieć nie można.
Jak się niebawem okazało nie tylko ja i ci, którzy zmusili się do oglądania sejmowej debaty w ten wakacyjny dzień, ale także posłowie zasiadający na sejmowej sali rządowej informacji o stanie finansów publicznych na piśmie nie otrzymali, a jak już wspomniałem wystąpienia ministra finansów za takową informację uznać nie można. Posłów, którzy mimo braku informacji postanowili temat stanu finansów drążyć zadając ministrowi finansów, czyli osobie wydawałoby się najbardziej kompetentnej do udzielania odpowiedzi na pytania z tego zakresu, ten odsyłał na stronę internetową ministerstwa finansów. Takie zachowanie ministra finansów, akceptowane oczywiście przez premiera oraz prezydium sejmu, jest kpiną z wyborców i dowodem na totalną degenerację systemu demokratycznego w naszym kraju. Skoro zaplanowano debatę na temat stanu finansów publicznych na sejmowym forum rząd powinien przygotować szczegółową analizę stanu finansów i odpowiednio wcześniej przekazać jej kopie parlamentarzystą, tak aby byli w stanie w konkretny sposób do niej się ustosunkować, a minister finansów powinien taką analizę przedstawić podczas swojego wystąpienia w sejmie, by również osoby oglądające telewizyjną relację tej debaty mogły z przedmiotową informacją się zapoznać. Niestety takiej możliwości rząd Donalda Tuska Polakom nie dał, a jakby tego było mało uniemożliwił uzyskanie takiej informacji osobom, które nie posiadają dostępu do internetu.
Prowokacja pod nazwą "wojna o krzyż" osiągnęła poziom amoku
- Szczegóły
- Kategoria: Naród
- Odsłony: 4369
Gdy tuż po katastrofie w Smoleńsku harcerze postawili przed pałacem prezydenckim w Warszawie krzyż ku upamiętnienia ofiar katastrofy, nie mieli zapewne pojęcia, że parę miesięcy później krzyż ten stanie się przyczyną regularnej wojny religijnej. Jest ona o tyle skomplikowana, że oddziałuje na uczucia religijne wyzwalając ogromne, niekontrolowane emocje. A emocje blokują szare komórki mózgowe powodując, że nawet rozsądni w normalnych warunkach ludzie zachowują się jak w amoku. A mówiąc ściślej – oni nie zachowują się jak w amoku, oni są w religijnym amoku.
Kiedy niedawno harcerze, którzy krzyż ten przed pałacem postawili, chcieli go na podstawie uzgodnień z innymi zainteresowanymi sprawą, przenieść do pobliskiego kościoła, tłum odmówił harcerzom prawa decydowania o tym krzyżu. Choć krzyż ten jest de fakto własnością harcerzy. Jednak tłum "obrońców" krzyża uzurpuje sobie monopol na decydowanie o tym, co z krzyżem się stanie. Nie słucha tłum "obrońców" krzyża nikogo, nawet rozsądniejszych spośród duchownych, którzy dostrzegają fakt politycznej manipulacji tłumem przy pomocy symbolu religijnego.
Interesujących jest przy tej okazji kilka faktów.
- W obronie masowo usuwanych przez władze krzyży przydrożnych tłum "obrońców" krzyża spod pałacu nie reagował. Choć krzyże przydrożne stawiane były w miejscach, w których ktoś rzeczywiście zginął. W przypadku krzyża "prezydenckiego" nie ma tej współzależności. Krzyż nie stoi w miejscu śmierci ofiar katastrofy. Dlaczego więc tłum "obrońców" krzyża broni tego krzyża, a nie bronił wielu, wielu innych krzyży?
Czytaj więcej: Prowokacja pod nazwą "wojna o krzyż" osiągnęła poziom amoku
Niebezpieczny precedens do walki z Krzyżem
- Szczegóły
- Kategoria: Komentarz polityczny
- Odsłony: 3667
http://www.krajski.com.pl/614krajskrzyz.htm
m.in. pisze:
„Krzyż pod pałacem prezydenckim postawili harcerze, ale natychmiast stracili do niego "copyright" - wszelkie prawa. Krzyż zawsze, gdy pojawia się w przestrzeni publicznej, zaczyna żyć swoim życiem, staje się własnością wszystkich tych, którzy czynią go swoim punktem odniesienia.”
To wymaga szczególnego podkreślenia, gdyż władza chcąc usunąć Krzyż z dziedzińca Pałacu Prezydenckiego zaczęła się odwoływać do woli tych, którzy ten Krzyż tam postawili – tworząc w ten sposób niebezpieczny precedens na przyszłość do walki z Krzyżem.
Akceptacja takiego kierunku sprowadza się do stworzenia precedensu w ramach którego można by usuwać sukcesywnie wszystkie Krzyże znajdujące się w miejscach publicznych. Zawsze bowiem można by znaleźć faktyczne lub fikcyjne osoby, które powiesiły [postawiły] Krzyże w miejscu publicznym i powołując się na "ich oświadczenia woli" usuwać Krzyże.
Do takiego obrotu sprawy nie możemy żadną miarą dopuścić, gdyż dzisiaj ten Krzyż, a jutro wszystkie następne Krzyże z wszystkich miejsc publicznych na tej zasadzie zostaną usunięte. Prawdą jest, że z woli Pana Boga Krzyż tam stanął i musi on tam pozostać – jeśli nie teraz, to w przyszłości.
Strona 1011 z 1057
- PILNE! Zaczęły się naloty ABW na niezależne wydawnictwa. Konfiskują nakłady książek. 451° Fahrenheita.
- Niezwyciężona. Marzenie o polskiej armii. Geopolityka.
- Apel do Rodziców małych dzieci! – wygłoszony przez dr. Roberta Malone i podpisany przez 15 tysięcy lekarzy, naukowców
- Przesłanie Arcybiskupa Viganò na Boże Narodzenie
- Boże Narodzenie - Teraz nadeszła dla was godzina powstania ze snu
- Ofiary szczepień
- Jak bronić się przed terrorem. Przykłady listów do pracodawcy nakazującego zaszczepienie się
- Sprawa najwyższej wagi
- Kościoły i kaplice w Polsce, w których Msza Święta Wszechczasów była, jest i będzie.
- Sensacyjny wywiad abpa Viganò o twórcach i celach pandemii!
- BlackRock – najpotężniejszy koncern, którego prawie nikt nie zna
- Bestia znaczy swoich za zgodą Watykanu?
RadioMaryja.pl
02 sierpień 2025
Katolicki Głos w Twoim domu- Toruńskie tężnie solankowe
- TikTok zwalnia moderatorów treści w Berlinie – ich miejsce zajmie sztuczna inteligencja
- Hamas ogłosił, że nie złoży broni tak długo, jak nie powstanie państwo palestyńskie
- O. Dariusz Paszyński CSsR: Bądźmy ludźmi nadziei. Idźmy przez życie jak pielgrzymi nadziei, a pielgrzym nadziei oczekuje tego, co niewidzialne, a do tego, co widzialne odnosi się ze zdrowym dystansem
- Rodzina Radia Maryja na 17. Dziękczynieniu w rodzinie
- O. T. Rydzyk CSsR: Dziękujemy Panu Bogu za to, że posługuje się nami. Dziękujemy Wam wszystkim i dlatego jest ten dzień, dzień dziękczynienia Wam wszystkim
- Formuła 1. Charles Leclerc zwycięzcą kwalifikacji na Węgrzech!
- 17. Dziękczynienie w rodzinie: Nabożeństwo Pierwszosobotnie połączone z procesją różańcową wokół Sanktuarium
- Szczecin: Policja zatrzymała sześciu nielegalnych migrantów podczas tzw. trzeźwego poranka
- Węgry: z powodu suszy rolnicy rozważają opuszczenie rolniczego regionu na południu kraju
- Strefa Gazy: co najmniej 18 ofiar śmiertelnych izraelskich ataków; część z nich czekała na żywność
- 17. Dziękczynienie w rodzinie: Koncert zespołu „Marsa Alam“