Ocena użytkowników: 4 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka nieaktywna
Mową wygłoszona w Poznaniu dnia 28 czerwca 1929 roku podczas uroczystości obchodu dziesięciolecia traktatu wersalskiego.

ROMAN DMOWSKI
POLSKA JAKO WIELKIE PAŃSTWO


Odbudowanie państwa polskiego, zarówno dla szerokiej opinii, jak dla polityków i pisarzy politycznych wszystkich krajów, było na ogół faktem nieoczekiwanym. Było nim nawet dla wielu ludzi w naszym własnym społeczeństwie. Niejednemu wydawało się ono wprost niemożliwością. Nawet ci, którzy się uważali za bojowników niepodległości, śmieli dążyć często co najwyżej do urządzenia części ziem polskich we względnej samoistności pod zwierzchnictwem jednego z państw rozbiorczych.

Kamień, który przygniatał grób Polski, był zbyt ciężki, ażeby odosobniony wysiłek narodu naszego, choćby nawet największy, mógł go odwalić. Powstania nasze nie miały żadnych widoków zwycięstwa i w wynikach swoich dawały coraz większe ujarzmienie narodu.

Niewiara wszakże w zmartwychwstanie naszego państwa pochodziła z niedostatecznego zrozumienia historii. Wykreślenie tak wielkiego obszarem swym państwa z karty Europy, rozbiory Polski stały się możliwymi tylko skutkiem tego, że rozkład władzy państwowej w Rzeczypospolitej XVIII wieku doprowadził do całkowitego zaniku polityki zewnętrznej państwa. Polska przestała być czynną siłą w stosunkach międzynarodowych, przestała wywierać wpływ na układ tych stosunków zgodnie ze swoimi celami. Pozostała ona jedynie obiektem polityki państw innych, zmuszona była biernie patrzeć na powstawanie porozumień i sojuszów między tymi państwami, powiększających potęgę państw dla niej niebezpiecznych, a przygotowujących zgubę jej i jej naturalnym sojusznikom.

Całkowita bierność Polski na zewnątrz, tak krańcowo ujawniona podczas wojny siedmioletniej, pociągnęła za sobą niesłychanie doniosłe skutki, nie tylko dla niej samej, ale dla Europy i dla całego świata. Wynikiem jej było wyrośnięcie Prus na pierwszorzędną potęgę europejską, utrata przez Francję jej przewodniej roli w Europie oraz zniszczenie jej potęgi na oceanach, w Ameryce i w Indiach, wreszcie zniknięcie samej Rzeczypospolitej z mapy.

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna
Rafał A. Ziemkiewicz 27-11-2010,

Moralna opozycja śpiewa już dziś „Ojczyznę wolną racz nam wrócić, Panie”, odrzucając świadomość, że ojczyzna jeszcze chwilowo jest wolna i jeszcze można coś dla niej samemu zrobić

Dziś trudno w to uwierzyć, ale u zarania III RP powszechne było przekonanie, że polskie społeczeństwo trwało w peerelu, nie zmieniając się, niczym w zamrażarce, i skoro zostało z niej wydobyte, zaraz odżyją idee, które kształtowały spory przed rokiem 1939 – w tym potężny nurt narodowy. Obóz skupiony wokół Bronisława Geremka był tą perspektywą śmiertelnie przerażony, strach ten zresztą stanowił główną przyczynę wszystkich jego najbardziej haniebnych i szkodliwych dla odradzającej się demokracji posunięć. Również liczne grupy starające się o zdobycie endeckiego szyldu – bo o ten sztandar, jak i o inne historyczne „brandy” stoczono w III RP groteskowe i zapomniane dziś boje – zakładały, że popularność tej tradycji jest tak oczywista, iż nie ma najmniejszej potrzeby jakiejkolwiek pracy intelektualnej nad jej zredefiniowaniem, wystarczy tylko krzyczeć głośno „naród, naród” i dodawać na okrasę coś o Bogu.

W istocie okazało się coś zupełnie odwrotnego. Endeckie hasła i pojęcia nie budziły w postpeerelowskim społeczeństwie żadnych emocji. Zbyt wiele się stało, zanadto zmienili się Polacy po hekatombie wojny, wielkich migracjach, masowym awansie społecznym i półwieczu prania mózgów. Jedynymi istotnymi, masowymi emocjami społecznymi okazały się tradycja „Solidarności”, nostalgia za peerelem oraz katolicyzm; na istotną i w końcu dominującą wyrosła też szybko tęsknota za technokratycznym, bezideowym imitowaniem dość naiwnie wyobrażanego sobie przez Polaka „Zachodu”.

Poza tymi emocjami nie było i nie ma w III RP polityki; dawne wielkie tradycje polityczne zostały zinstrumentalizowane bądź zmarginalizowane.

A straszne sny Adama Michnika, które napędzały jego histeryczną publicystykę i działalność początku lat 90. (połączenie, na wzór Mecziara czy postulatów Piaseckiego, technokratycznej siły postkomunistów z endecką ideologią), ani przez moment nie otarły się nawet o spełnienie.

Goldstein polskiej polityki

A mimo to, rzecz szczególna, tradycja endecka wciąż w III RP pozostaje rozpoznawalna. Żyje bowiem życiem orwellowskiego Emanuela Goldsteina. Mało kto wie, co to ta endecja – ale każdy odbiorca medialnego przekazu wielokrotnie odbierał komunikaty, że jest to coś najstraszniejszego, najobrzydliwszego, coś, czego się trzeba bać i czego uniknięcie rozgrzesza wszystkie wady państwa zwanego III RP.

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna

Przed chwilą ojciec generał odczytał telegram nadesłany przez Ojca świętego Jana Pawła II z okazji dzisiejszej uroczystości. Widocznie Ojcu świętemu bardzo zależy na tym, abyśmy mieli świadomość Jego wśród nas obecności i modlitwy, ponieważ i ja otrzymałem w Warszawie osobisty, odręcznie napisany list. Ojciec święty odwołuje się w nim do Matki Najświętszej, która dana jest ku obronie narodu naszego.

Jeżeli kiedy, dzieci Boże, uświadamiamy sobie, że istnieje ta przedziwna, wielka i trwała pomoc danej ku obronie narodu naszego Bogurodzicy, Pani Jasnogórskiej i Królowej Polski, to szczególnie w tych czasach. Są one, jak wiecie, wyjątkowo trudne, ciężkie i wymagają przede wszystkim spokoju, równowagi, roztropności i odpowiedzialności za cały naród polski. Jest on wprawdzie pod szczególną opieką Matki Najświętszej i Ona go broni, niemniej jednak nie czyni tego bez naszej codziennej pomocy.

Jeżeli kiedy tej pomocy potrzeba to właśnie teraz, gdy naród w jakiś sposób dochodzi do świadomości swojej odpowiedzialności, a więc do rozeznania swoich obowiązków i praw w ojczyźnie. To wszystko, jak wiemy, wymaga rozwagi, roztropności, ducha pokoju i pracy, bez którego nie ma właściwego rozwiązania sytuacji pomimo najsłuszniejszych racji, jakie moglibyśmy przytoczyć.

HISTORYCZNE DOŚWIADCZENIE

Mamy już swoje historyczne doświadczenie, że Jasnogórska Królowa Polski dana jest ku obronie naszego narodu. Jest to nasze wiekowe doświadczenie i szczególny bodziec dla nas, Polaków. Pracując i trudząc się około bardzo wiela, wiemy, że Ona zawsze jest ku naszej pomocy. Ale ludzie, którzy tym duchem się kierują, wiedzą też, że jest to również bodziec dla naszego działania, dla naszego codziennego trudu - Ona jest ku pomocy.

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna
Przypominamy
(przyjęta w 17.04.2005 w Warszawie-Wilanowie.
Tekst jednolity z poprawką z dn. 7.12.2007)

Wobec realnej groźby pozbawieniem Narodu polskiego godności jedynego prawowitego gospodarza na polskiej ziemi i ponownej utraty przez państwo polskie niepodległości, w poczuciu współodpowiedzialności za przyszłość Narodu i państwa, my, obywatele Rzeczpospolitej Polskiej, przedstawiciele różnych środowisk ludowych i narodowych, zebrani w Warszawie-Wilanowie w sali Parafii Św. Anny w dniu 17 kwietnia 2005 r., stwierdzamy, co następuje:

Liczne dotkliwe nieprawidłowości życia politycznego i społecznego w naszym kraju nierzadko mają swe źródło w wadliwych zapisach obowiązującej konstytucji z 1997 r. Umożliwiają one bowiem rządzącym wykorzystywanie naczelnej konstytucyjnej zasady suwerenności narodu jako swego rodzaju atrapy prawnej do legalizacji wszelkich poczynań władzy państwowej, bez względu na to, jak dalece działania tej władzy godziłyby w interes Narodu i państwa polskiego, z likwidacją niepodległości państwa i zasady suwerenności narodu włącznie.

Dla uzdrowienia życia politycznego i społecznego niezbędny jest zatem pozytywny, realistyczny program zmierzający, m.in. w drodze dokonania zmian w obowiązującej konstytucji, do ustanowienia państwa polskiego, respektującego w sposób rzeczywisty a nie pozorny zasadę suwerenności narodu.

Wobec zbliżającego się terminu wyborów parlamentarnych i prezydenckich, a także referendum konstytucyjnego, tym bardziej niezbędne i pilne staje się szerokie społeczne porozumienie i obywatelskie współdziałanie, wykraczające ponad partyjne podziały i różnice poglądów. Nakazem chwili staje się powołanie do życia jednego wspólnego, trwałego, niepodzielnego ruchu społeczno-politycznego, świadomego swych zadań i obowiązków wobec Narodu i Ojczyzny. W odróżnieniu jednak od dotychczasowej metody łączenia się i konsolidowania wokół partii politycznych i ich liderów, która wielokrotnie wykazała swą nieskuteczność, wzywamy do integrowania się patriotycznych jednostek, środowisk i grup wokół wspólnych, jasno określonych celów i zadań.

Ze swej strony, świadomi powagi chwili, zobowiązujemy się uczynić, co leży w naszej mocy, by dokonać zmian w Konstytucji RP w celu:
a) należytego umocnienia konstytucyjnej zasady suwerenności Narodu polskiego jako jedynego prawowitego gospodarza na polskiej ziemi,
b) ustanowienia zasad pomocniczości i solidarności jednoznacznie w rozumieniu katolickiej nauki społecznej,
c) nakazu ochrony życia i godności osoby ludzkiej od poczęcia aż do naturalnej śmierci,

a ponadto doprowadzić do przygotowania i wprowadzenia w życie właściwych środków konstytucyjno-prawnych, dla jak najenergiczniejszego przeciwstawienia się:

1. Narzuceniu Narodowi polskiemu antynarodowej i antykatolickiej konstytucji Unii Europejskiej, ustanawiającej wyższość prawa unijnego nad polskim, praktycznie likwidującej niepodległość państwa i suwerenność Narodu polskiego, jako prawowitego gospodarza na polskiej ziemi.

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna

Polska jest państwem posiadającym Tradycję, czyli wartości tworzące jej Ducha Narodowego. Bez tych świętości, Polska nie jest sobą. Zostały one nadane na chrzcie, i tylko dzięki ich pielęgnacji możemy nazywać się Polakami.

Polska powstała w konkretnym czasie, miejscu i kręgu cywilizacyjnym. Tworzy ją konkretny obszar w środkowej Europie, ludzie skupieni wokół Narodu Polskiego, oraz  wartości i obyczaje będące częścią Dziedzictwa Narodowego. Wszystko to w całym swoim charakterze zostało przypieczętowane wraz z Chrztem 14 kwietnia 966 roku. Ta data jest początkiem istnienia Państwa i Narodu Polskiego. Wcześniej mowa była jeno o pewnych ludach (słowiańskich, aryjskich) i wspólnotach plemiennych. Dlatego też przeciwnicy katolickiego dziedzictwa Polski kłamią mówiąc, że „chrzest ściągnął na nasz kraj niewolę Rzymu”, bowiem przed chrztem nie było Polski. Faktycznie chrzest zjednoczył grupę plemion oraz obalił starą, prymitywną wspólnotę pierwotną. Zastąpił ją Państwem, czyli chrześcijańskim idealnym tworem spajającym połączoną więzami jednego dziedzictwa wspólnotę narodową. Stąd bezbożnym anarchizmem jest głoszenie haseł o potrzebie likwidacji państwa jako instytucji. Każdy, kto krytykuje państwo jako byt, jest zwykłym dzikusem, który z chrześcijaństwem nie ma nic wspólnego.

Można krytykować rządy, bo one mogą być dobre lub złe. Można krytykować system, bo także może mieć wady i zalety. Jednakże nigdy nie można krytykować Państwa jako instytucji. Polska jest państwem posiadającym Tradycję, czyli wartości tworzące jej Ducha Narodowego. Bez tych świętości, Polska nie jest sobą. Zostały one nadane na chrzcie, i tylko dzięki ich pielęgnacji możemy nazywać się Polakami.