Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna

Bundesarchiv_Bild_146-1984-079-10_Warschauer_Aufstand_polnische_Kriegsgefangene_0.jpg"Ten, kto nie pamięta przeszłości, będzie skazany na to, że ją przeżyje powtórnie."
- George Santayana


Jak informuje nas popularne przysłowie dobre chęci stanowią podstawowy budulec duktów utwardzonych w piekle. Nic więc dziwnego, że decyzje oparte właśnie na dobrych chęciach i chciejstwie kończą się co do zasady widowiskowymi katastrofami.

Rocznicę jednej z nich będziemy obchodzić (zapewne hucznie) już wkrótce. Będzie to oczywiście 73. rocznica Powstania Warszawskiego. Media społecznościowe właśnie wypełniają się rocznicowymi wydarzeniami a profile użytkowników przyozdabiają coraz licznej okolicznościowe sentencje i patriotyczne motywy. Pierwszego sierpnia o godzinie 17.00 jak co roku rozlegnie się wycie syren a uliczny gwar chwilę zatrzyma się. Gdzieniegdzie ktoś odpali race, ktoś inny wzniesie jakieś okrzyki. Potem z dumą powiemy sobie, że pamiętaliśmy o powstaniu. Ale czy pamiętaliśmy o nim w istocie rzeczy? - śmiem wątpić.

Dla osób, które lekcje historii traktowały w sposób wysoce swobodny pozwolę sobie przypomnieć: Powstanie Warszawskie skończyło się sromotną klęską. Nawet zarys bilansu jest druzgocący.
Niemcy sami chwalili się, że w trakcie powstania zabili, a częściej wymordowali, ok. 200 tys. Polaków. W większości cywilów, w tym kobiety, starców, dzieci. Na samej Woli wymordowano w ten sposób 65 tysięcy ludzi.


Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna

Zaledwie 3 dni. Tyle wystarczyło Niemcom, aby w sierpniu 1944 roku zamordować ok. 50 tys. mieszkańców warszawskiej Woli. Dziś mijają 72 (artykuł z 2016 roku przyp. red.) lata od tzw. czarnej soboty, która rozpoczęła rzeź ludności tej dzielnicy. Wieczorem ulicami Woli przejdzie Marsz Pamięci ofiar cywilnych Powstania Warszawskiego. Marsz o godz. 19.00 wyruszy spod pomnika u zbiegu ulicy Leszno i alei Solidarności, następnie przejdzie ulicami Okopową, Wolską, Redutową i dotrze do cmentarza Powstańców Warszawy. Na trasie marszu wolontariusze Muzeum Powstania Warszawskiego złożą kwiaty i zapalą znicze, zatrzymując się przy 21 miejscach upamiętniających egzekucje Polaków w 1944 roku.

"Każdego mieszkańca należy zabić, nie wolno brać żadnych jeńców, Warszawa ma być zrównana z ziemią i w ten sposób ma być stworzony zastraszający przykład dla całej Europy" – taki rozkaz wydał 1 sierpnia 1944 r., w reakcji na wybuch powstania w Warszawie, Reichsfuehrer SS Heinrich Himmler.

Początkowy plan zakładał, że dokona tego Luftwaffe poprzez zmasowane bombardowania Warszawy, z której wcześniej ewakuowana miała być ludność niemiecka. Ostatecznie Hitler zdecydował, że pacyfikacji powstania dokonają siły lądowe przy wsparciu lotnictwa. Do realizacji tego zadania wyznaczony został gen. Erich von dem Bach-Zelewski.


Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna

Zamieszczam tutaj te cytaty ku przestrodze i pamięci. Nie oceniam ich, ani nie komentuję. Pragnę jeno przypomnieć je tym, którzy o nich zapomnieli, jak i pokazać je tym, którzy poznać ich nie mieli jeszcze okazji. W taki dzień Stanisław Cat-Mackiewicz był jedyną osobą obecną w mojej głowie…

Chwała bohaterom za ich odwagę i waleczność! Nie ma jednak chwały dla tych, którzy realizm i powagę sytuacji zastąpili romantycznymi wizjami, doprowadzając prawdziwych bohaterów do nieuchronnej zguby.

Robert Grünholz

,,Piszę to wszystko w stolicy zburzonej na skutek sadystycznego bestialstwa niemieckiego okupanta. Każdy z moich znajomych ma mi do opowiedzenia jakąś makabrę o sobie samym i o swoich bliskich. Jestem wciąż otoczony wspomnieniami o cierpieniach.
I może to właśnie powoduje we mnie takie obrzydzenie do wszystkich tych, których lubią cierpienia zadawać lub się z nich cieszyć, w jakiejkolwiek formie. Dumny jestem z tego, że urodziłem się w religii, której założyciel głosił przede wszystkim litość i współczucie dla cudzego cierpienia.”

,,I oto obok państwo sąsiednie, nie tak olbrzymio rozległe, ale za to złożone z obywateli bogatszych, oświeceńszych, o wysokim poczuciu humoru. I w tym drugim państwie widzimy wręcz odwrotną skrajność. Tu nikt nikogo nie słucha, ani króla, ani sejmu, ani trybunału. Tutaj w ogóle nie ma żadnej władzy, panuje najcałkowitsza anarchia.”


Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna

Wołyń to była walka cywilizacji. Starły się tam cywilizacja chrześcijańska, łacińska z cywilizacją bizantyjską. Część kapłanów cerkwi prawosławnej i grekokatolickiej wypowiedziało wojnę Kościołowi. Święcili na przykład narzędzia zbrodni – mówi PCh24.pl Ewa Siemaszko, badaczka ludobójstwa dokonanego na wołyńskich Polakach podczas II wojny światowej.

 Pamiętajmy: Niedziela, która spłynęła krwią PolakówCzym była krwawa niedziela na Wołyniu? 

To był dzień w którym nacjonaliści ukraińscy jednocześnie napadli na dziewięćdziesiąt osiem miejscowości, w których mieszkali Polacy, a które znajdowały się w granicach powiatów horochowskiego i południowej części powiatu włodzimirskiego. Chcieli tam wymordować wszystkich Polaków. Wybór dnia tego mordu – 11 lipca – mógł być przypadkowy, ale być może niezupełnie – była to niedziela, a następnego dnia było prawosławne święto Piotra i Pawła i Ukraińcy mawiali potem o „akcji na Petra i Pawła”. Wielu napadów w różnych miejscach dokonywano w niedzielę.

Na kilka tygodni przed dokonaniem tej rzezi nacjonaliści ukraińscy zaczęli prowadzić działania propagandowe. Na czym one dokładnie polegały? 

Jednoczesne uderzenie na tak sporym obszarze wymagało zmobilizowania odpowiednio dużych sił. Same bojówki UPA nie dałyby sobie rady. Stąd agitowano wśród miejscowej ludności wiejskiej, by przyłączyła się do zbrodniczej akcji.

Jak ta agitacja wyglądała? Organizowano wiejskie zebrania, na których przekonywano, że należy wyrżnąć Polaków do siódmego pokolenia, wyrwać ich po prostu z korzeniami.