Na pytanie, kto z Polaków był najbardziej wpływową osobą na świecie każdy bez zastanowienia opowiedziałby – jak to kto – naturalnie papież Jan Paweł II.
Jest to jednak nieprawda. Owszem, zmarły papież był osobą niezwykle wpływową, a przy tym i kontrowersyjną. Krytyką jego osoby ze strony ogłupionego i zdegenerowanego "poprawnością polityczną" światowego lewactwa przejmować się nie należy. Z bredniami się nie polemizuje. Natomiast warta zastanowienia się jest krytyka papieża ze strony konserwatywnego katolicyzmu. A więc zarzut rozmydlania i osłabiania katolicyzmu duchem posoborowym. W tym przede wszystkim nawiązanie dialogu z "naszymi starszymi braćmi w wierze". To Wojtyła był pierwszym papieżem, który odwiedził synagogę. Znawcy tematu twierdzą, że bycie katolikiem jest najgorszą zbrodnią w oczach ortodoksyjnego żydostwa. Szukanie dialogu z nimi ze strony katolików przypomina szukanie dialogu owcy z rzeźnikiem.
Kto więc mógłby być najbardziej wpływowym z Polaków, jeśli nie nasz papież? No bo przecież nie "mendżec" Europy – Bolek. Ani żaden z dzisiejszych tzw. polityków. Bo to są marionetki wypełniające polecenia płynące z Berlina, Brukseli, Waszyngtonu czy Telawiwu (kolejność niekoniecznie taka jak podana).
Z historycznych Polaków także nikt nie miał aż tak dominującego wpływu na losy światowej historii, aby można było przytoczyć jakiekolwiek nazwisko. Choć pewne znaczenie dla późniejszych dziejów świata miał taki np. Kazimierz Wielki. Ten, który zastał Polskę drewnianą a zostawił murowaną. I zażydzoną, jak dodają jego krytycy. Nie można niedoceniać, ale i nie należy przeceniać odsieczy wiedeńskiej i zasługi Jana III Sobieskiego. Z otomanami w ten czy inny sposób Europa dałaby sobie radę. Europę i świat toczy inny robak, podgryzając ludzkość od wewnątrz.
Robak ten nazywany jest "kompleksem J".
Aby nie przeciągać, powiem więc – najbardziej wpływowym na losy świata Polakiem jest nasz rodak z żydowskimi korzeniami, posiadający obywatelstwo USA, Zbigniew Brzeziński.
Niewiele ustępował mu w znaczeniu inny nasz rodak, pochodzący z niemieckiej rodziny o żydowskich korzeniach – Józef Retinger (nie mylić z papieżem Benedyktem XVI).
http://pl.wikipedia.org/wiki/J%C3%B3zef_Retinger
http://newworldorder.com.pl/artykul,2125,Jozef-Retinger-?-kim-tak-naprawde-byl
Wspaniały życiorys Retingera godny byłby ekranizacji a'la Hollywood. Przy czym nie trzeba by wymyślać żadnych ekscytujących bajek o nim, a wystarczyłoby nagrać jego życiorys takim, jakim był.
Najważniejsze jego osiągnięcia to "współojcostwo" w zakładaniu podwalin pod eurogułag zwany obecnie Unią Europejską oraz – czy też raczej, przede wszystkim – założenie grupy Bilderberga. O znaczeniu Retingera świadczą fakty, że o każdej porze dnia i nocy drzwi do Białego Domu i do siedziby brytyjskiego premiera stały przed nim otwarte. Natomiast fakt, że nie brał on udziału w jednej jedynej podróży premiera Sikorskiego – akurat tej tragicznej, zakończonej katastrofą w Gibraltarze – jest nieomylną oznaką, że Sikorskiego zamordowano pozorując wypadek. No i że Retinger był w ten zamach wtajemniczony. Dlatego wtedy z Sikorskim nie poleciał.
Zbigniew Brzeziński nie tylko, że dorównał Retingerowi, ale chyba w znaczeniu na politycznej mapie świata nawet go przelicytował. Bierze się to przede wszystkim z faktu, że zakładane przez Retingera twory i grupy mają dzisiaj o wiele większe wpływy polityczne niż za życia ich inicjatora Retingera.
Zarówno UE jak i Bilderberg są związane z kompleksem J. Unia jest etapem na drodze do ogólnoświatowej tyranii i zamordyzmu w ramach NWO, a Bilderberg jest najważniejszą platformą, na której zapraszanym osobistościom ideolodzy NWO, po odebraniu od nich raportów, wydają kolejne polecenia na następny rok. Niewiele znaczeniem ustępuje Bilderbergom Komisja Trójstronna. To jakby niższa izba zgromadzenia światowej mafii bankierów i zapraszanych gości – wykonawców poleceń.
Korzeni kompleksu J należy szukać głęboko w historii. Do tego kompleksu należy zaliczyć Iluminatów
http://www.kki.pl/piojar/polemiki/novus/novus.html
loże masońskie
http://pl.wikipedia.org/wiki/Masoneria
a przede wszystkim światowe żydostwo nazywające same siebie "narodem wybranym".
Dobrze byłoby dotrzeć do oryginalnego talmudu, gdyż ten oficjalny, wydawany na użytek gojów jest wycenzurowany. Po to, aby czytający go goje nie dowiedzieli się, jaki rzeczywisty stosunek do nich mają wyznawcy judaizmu.
Do najbardziej znanych wyczynów masonerii w przeszłości należą utworzenie Stanów Zjednoczonych, tzw. wielka rewolucja francuska, czy zjednoczenie Włoch i związana z tym likwidacja państwa kościelnego.
Na polskim podwórku do zasług masonów należy popychanie Polaków do powstań (listopadowe i styczniowe) co kończyło się rzezią tysięcy młodych patriotycznych szlachciców. Miało to na celu pozbawianie Polaków wykształconej warstwy szlacheckiej i przerobienie terenów Polski na judeopolonię. Końcowym etapem tej operacji była druga wojna światowa. Wymordowana została polska inteligencja i żydowska biedota. A po wojnie na polskim korpusie osadzono żydowską głowę. Stąd tylu dzisiaj w Polsce Michników, Geremków, czy przemianowanych po polsku Kwaśniewskich-Stolzmanów, Kaczyńskich-Kalksteinów. O Bartoszewskich i Mazowieckich też nie zapominajmy.
Wyjaśnienia tego, co jest wyznacznikiem dzisiejszej polityki światowej należy szukać w protokołach mędrców syjonu.
http://www.jezierski.pl/strona.htm?id=771
Już sam fakt, ile energii włożono, aby zdyskredytować autentyczność i wiarygodność protokołów świadczy o ich autentyźmie. Gdyby były faktycznie fałszywką, nie byłyby tak zwalczane. A uważna lektura tychże protokołów pokazuje, jakie zamiary ma światowe żydostwo.
Pierwszą, przeprowadzoną na dużą skalę, nieudaną próbą finalizacji ich planów był bolszewicki zamach stanu w carskiej Rosji, nazwany później wielką rewolucją październikową. Po śmierci Lenina obstawionego żydowskimi doradcami w nieplanowany przez mędrców syjonu sposób do władzy doszedł podstępny psychopata Stalin. A ten mordował wszystkich bez wyjątku. Nawet Żydów. Próba zniszczenia bolszewickiej ZSRR przy pomocy doprowadzonego do władzy Hitlera nie powiodła się. Wojnę Hitler (sam z korzeniami żydowskimi i z wieloma Żydami u jego boku) przegrał. Choć wykonał on plan minimum – a było nim wymordowanie żydowskiej, chazarskiej biedoty, pogardliwie nazywanej przez zachodnich żydowskich pobratymców "ostjuden".
Ostatecznie rozwalenie ZSRR nastąpiło już w czasie, gdy na arenie politycznej, choć głównie za jej kulisami, brylował nasz wielki rodak Zbigniew Brzeziński.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Zbigniew_Brzezi%C5%84ski_(politolog
Jego życiorys w wikipedii nie oddaje ani znaczenia, ani demoniczności Brzezińskiego.
Choć jasno pokazuje, że był on jednym z najbardziej antysowieckich, a obecnie jest jednym z najbardziej antyrosyjskich "jastrzębi" amerykańskiej polityki. Jego nienawiść do Rosji bierze sią stąd, że Rosja broni się przed zażydzeniem. Przy czym nie należy zapominać, że USA jest niczym innym niż wielkim Izraelem, a rząd i armia USA to żydowski "kastet" do podbicia świata gojów.
Wydaje się bardzo prawdopodobne, że opozycja przedsierpniowa i Solidarność były elementem czy też narzędziem wykorzystanym przez kompleks J do doprowadzenia do upadku ZSRR. Trudno określić dokładniej w tej operacji rolę Jaruzelskiego. Gdy w czasie pierwszej Solidarności element żydowski (KOR) tracił w Solidarności wpływy, Związek rozbito i zdelegalizowano. W ciągu następnych ośmiu lat wyeliminowano narodowy, nieżydowski wpływ w Solidarności a do okrągłego stołu zaproszono wyselekcjonowaną lewicowo-żydowską jej frakcję. Przy okrągłym stole komuniści nagle okazali się europejczykami i liberałami. PRL przerobili do spółki z "konstruktywną opozycją" na twór szumnie nazywany III RP, ale do którego o wiele bardziej adekwatnym mianem byłoby Judeopolonia lub Rzeczpospolita Żydowska.
Tzw. Reformy Balcerowicza polegały na ogołoceniu społeczeństwa z pieniędzy i oddaniu kontroli nad finansami i bankami w Polsce w łapska kompleksu J.
Po okresie przejściowym osiągnięto w Polsce polityczny model zachodni. Dwie główne partie udają, że ze sobą walczą, choć po cichutku spotykają się one w żydowskiej fundacji Sorosa. A tam uzgadniają, w jaki sposób nie dopuścić do głosu "wykluczonych", czyli Polaków nie będących agenturą Zachodu (precyzyjniej mówiąc – agenturą kopleksu J).
http://www.propolonia.pl/blog-read.php?bid=142&pid=2467
A czym obecnie na bieżąco zajmuje się światowy kompleks J ?
Hasłowo można tutaj wymienić choćby depopulację (m.in przy pomocy takich narzędzi jak Codex Alimentarius, GMO, chemtreils – ale i wojny – Afganistan czy Irak). Innym ważnym elementem ich działalności jest okradanie i oszukiwanie całego świata. Zyski z szwindlu klimatycznego, czy fabrykowanych przez nich "pandemii", na czym zarabiają będące ich własnością śmiercionośne koncerny farmaceutyczne są nie do pogardzenia. Ponadto wzmagają atmosferą klęsk i zagrożenia.
To oni – kompleks J – wymyślili terroryzm i wojnę z nim. WTC, Pentagon, Londyn czy Madryt to ich dzieła. Aby nas nastraszyć, abyśmy zrezygnowali z praw i swobód obywatelskich w imię rzekomo zagrożonego bezpieczeństwa.
Kolejnym poletkiem ich działalności to ich świadome manipulacje mające doprowadzić do katastrofalnego kryzysu gospodarczego. Należy bowiem pamiętać o ważnej wypowiedzi Davida Rockefellera:
"Znajdujemy się na pograniczu globalnej przemiany. Wszystko czego potrzebujemy, to odpowiedni kryzys, a narody zaakceptują Nowy Światowy Porządek [New World Order]."-David Rockefeller*, 1991
Podopiecznym zaś Davida Rockefellera, jego politycznym wychowankiem i szarą eminencją w Waszyngtonie jest właśnie nasz wielki rodak Zbigniew Brzeziński, założyciel Komisji Trójstronnej. Jedna z najbardziej złowrogich i demonicznych postaci w dzisiejszym świecie.
Pozostaje pytaniem, czy powinniśmy być dumni z tego urodzonego w naszej stolicy "Warszawiaka".
Za: http://fronda.pl/andrzej_szubert/blog/
Nadesłał: "Jacek"