Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna

  Łączny koszt wdrożenia regulacji unijnych w latach 1998-2008 (wg cen z 2008 r.). Kliknij, aby powiększyć

Miliardy euro przelewanych co roku do budżetu Wspólnot Europejskich jako składki członkowskie, miliardy euro przelewanych z budżetu WE na realizacje projektów w kraju, czy dopłat dla rolników. Nikt jednak nie zwraca uwagę na dziesiątki miliardów euro, które płacimy jako koszt wspólnotowych regulacji. Realizacja praw, dyrektyw i rozporządzeń Komisji Europejskiej kosztuje Polskę prawie 5 miliardów euro rocznie. W ciągu pierwszych pięciu lat członkostwa w WE wydaliśmy prawie 28 miliardów euro na zrealizowanie unijnego prawa.

Pięć lat członkostwa we Wspólnotach Europejskich i kampania do Europalamentu to dobry czas na rzetelne podsumowanie, na bilans zysków i strat z udziału we wspólnotowym projekcie. Trudno jednak gdziekolwiek znaleźć rzetelne dokumenty. Rządowe instytucje sieją raczej propagandę niźli przedstawiają informacji i suche wyliczenia. Liczby, zestawienia i dane są porozrzucane po różnych ministerstwach, które z kolei też podzieliły informacje na poszczególne działy.

Urząd Komitetu Integracji Europejskiej bardziej przypomina dawny Wydział Propagandy KC PZPR, niźli rządową agencję, która ma rzetelnie informować obywateli RP o naszym uczestnictwie w WE. Nic dziwnego skoro szefostwo UKIE to urlopowani pracownicy Komisji Europejskiej, którzy pracę dla polskiego rządu traktują jako przygodę, a swoją zawodową przyszłość widzą w instytucjach przyszłego superpaństwa. Brak dostępu do rzetelnych, zbiorczych danych utrudnia sporządzenie obiektywnego bilansu pięciu lat w WE.

Dlatego też żaden z polskich think-tanków i organizacji pozarządowych nie sporządziła takie zestawienia. Jednak zawsze można liczyć na organizacje zagraniczne, które bardziej przykładają się do swej reputacji i rządy innych państw Wspólnot, które na poważnie biorą swoje obowiązki.

Brytyjska fundacja Open Europe badająca wszystko co związane z integracją europejską postanowiła zbadać jedną z zapomnianych w Polsce kwestii uczestnictwa w projekcie „Unia Europejska”. Chodzi o koszty ponoszone przez gospodarkę realizowania unijnych dyrektyw. Jako, że to brytyjski instytut, więc skoncentrowano się na kosztach ponoszonych przez Zjednoczone Królestwo. Nie zapomniano jednak dla pełnego obrazu przedstawić sytuacji dla wszystkich 27 państw Wspólnot Europejskich. Wyniki są więcej niż zatrważające.

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
W Instytucie Chemii

Uniwersytetu Humanistyczno-Przyrodniczego im. Jana Kochanowskiego

 w Kielcach ul. Świętokrzyska 15 sala C10 (skrzydło C)

odbędzie się w dniu 7 maja br., o godzinie 14,15

wykład prof. Mirosława Dakowskiego

"Elektrownie jądrowe w Polsce -  koszty, zagrożenia, alternatywy"

Zaprasza Polskie Towarzystwo Chemiczne,

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
Komentarz  ·  „Dziennik Polski” (Kraków)  ·  2009-05-01  |  www.michalkiewicz.pl

Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy 28 kwietnia uradziło, by państwa członkowskie zbadały, czy obowiązujące u nich prawo, panujące obyczaje i wyznawane religie nie są aby sprzeczne z prawami człowieka, a zwłaszcza – z prawami kobiet. Można by przejść nad tym wybrykiem do porządku, bo Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy, do którego wchodzą mężowie stanu delegowani tam przez parlamenty krajowe, w zasadzie może groźnie kiwać palcem w bucie – gdyby nie jeden drobiazg. Otóż wybiera ono sędziów Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, którego orzeczenia są w zasadzie dla europejskich państw wiążące. Z tego względu, chociaż wspomniana rezolucja w zasadzie nie ma żadnej mocy prawnej, może być przez strasburski Trybunał traktowana jako źródło prawa, ze wszystkimi tego konsekwencjami.

W rezultacie może ona zapoczątkować w Europie prześladowania religii pod pretekstem ich sprzeczności z tak zwanymi standardami praw człowieka, od których przecież aż się roi w tak zwanym prawie wspólnotowym. Przy pomocy orzecznictwa Trybunału Praw Człowieka na poszczególne związki wyznaniowe mogą być nakładane coraz to nowe, dotkliwe ograniczenia, albo obowiązki. Na przykład – wprowadzenia kapłaństwa kobiet, albo zaakceptowania związków jednopłciowych. W ten sposób nadrzędną pozycję nad religiami uzyska obowiązująca w Unii Europejskiej ideologia politycznej poprawności, czyli marksizmu kulturowego, z natury swojej wszelkim religiom wrogiego.

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna

Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski

W chwili, gdy KUL chce gloryfikować prezydenta Ukrainy zbrodniarze wojenni moga być uznani za bohaterów narodowych.
Juszczenko zdecyduje, czy uhonorować SS-Galizien

 

 Zdjęcie: Żołnierze 14 dywizji Waffen-SS Galizien składają przysięgę na wierność Adolfowi Hitlerowi - niedatowane zdjęcie archiwalne. (fot. PAP/EPA)

Tarnopolska rada obwodowa zwróciła się do prezydenta Wiktora Juszczenki o uznanie żołnierzy SS-Galizien za bojowników o wolność Ukrainy.
 Formalne funkcjonowanie ukraińskiej dywizji Galicja w składzie wojsk niemieckich nie umniejsza jej znaczenia dla Ukrainy. - głosi komunikat nacjonalistycznej partii Swoboda, której deputowani byli inicjatorami uchwały w tej sprawie.
Zdaniem rady obwodu tarnopolskiego, Ukraińcy zaciągali się do SS-Galizien tylko po to, by wywalczyć sobie państwowość.

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna

Przed Pałacem Kultury i Nauki w Warszawie podczas odbywajacego sie zjazdu Europejskiej Partii Ludowej
protestowało wczoraj kilkuset zwiazkowców ze Stoczni Gdansk w obronie zakładu i miejsc pracy. Policja
zareagowała gwałtownie wzgledem manifestantów, uzywajac m.in. gazu pieprzowego. Swiadkowie twierdza,
ze reakcja policji była nieadekwatna do sytuacji. Stoczniowcy spalili tez kukłe przedstawiajaca postac
premiera Donalda Tuska.
Policja przeciwko protestujacym uzyła pałek, gazu łzawiacego i armatki wodnej. Jeden ze stoczniowców
bioracych udział w protescie dostał ataku padaczki. Niektórzy po uzyciu gazu pieprzowego mieli problemy z
oddychaniem. Kilkunastu stoczniowców potrzebowało pomocy medycznej. Pomoc została im udzielona przez
słuzby medyczne dopiero po kilkunastu minutach, gdyz na miejscu nie było zadnej karetki.
Jak podała policja, podczas manifestacji ucierpiało trzech funkcjonariuszy, którzy maja lekkie poparzenia i
otarcia. W liscie otwartym rozdawanym dziennikarzom stoczniowcy podkreslaja, ze domagaja sie dalszego
istnienia stoczni i nieniszczenia jej z przyczyn pozaekonomicznych.