Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna

Szczyt państw Trójmorza odbędzie się w lipcu w Warszawie; według wszelkich zapowiedzi ze strony Białego Domu jego gościem będzie prezydent USA Donald Trump – poinformował dziś w Zagrzebiu prezydent Andrzej Duda.

Prezydent przypomniał, że Polska i Chorwacja będą współgospodarzami lipcowego szczytu Trójmorza.

„Pierwotny plan był taki, że szczyt będzie się odbywał we Wrocławiu, ale z uwagi na to, że okoliczności się zmieniły, jesteśmy zmuszeni, ze względów logistycznych i ze względów bezpieczeństwa przenieść ten szczyt państw Trójmorza do Warszawy” – zaznaczył Andrzej Duda na wspólnej konferencji prasowej z prezydent Chorwacji Kolindą Grabar-Kitarović.

Dodał, że według wszelkich zapowiedzi ze strony Białego Domu, w szczycie weźmie udział prezydent Trump.

„Chciałem powiedzieć, pani prezydent, że jest to nasz wielki, wspólny sukces. Bo chcę bardzo mocno podkreślić, że oczywiście pan prezydent Donald Trump otrzymał ode mnie dwukrotne zaproszenie – jedno zaproszenie formalne, ale też zapraszałem pana prezydenta ustnie, w rozmowach, które odbyliśmy” – mówił Andrzej Duda.


Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna

"Bez kłamstwa prawda skonałaby z nudów i rozpaczy."
- Anatole France


Gazeta „Izwiestija” ustaliła nowe szczegóły katastrofy lotniczej, do której doszło w 2010 roku pod Smoleńskiem.

Katastrofa samolotu Tu-154M pod Smoleńskiem w dalszym ciągu jest jednym z najważniejszych tematów wewnątrzpolitycznych w Polsce. Gazeta „Izwiestija” na podstawie tajnych dokumentów, które nigdy dotąd nie zostały opublikowane, spróbowała się rozeznać, co tak naprawdę dzieje się wokół katastrofy z 2010 roku.

Od tamtych tragicznych wydarzeń minęło już siedem lat, jednak polski rząd kontynuuje śledztwo, które ma na celu uczynić głównym winowajcą wydarzeń Donalda Tuska, jednocześnie po raz kolejny przedstawiając Rosję w roli głównego „zbrodniarza” w całej tej historii. O „konszachtach” Tuska z Moskwą w Polsce powiedziano już bardzo dużo. „Teorie spiskowe” szczególnie upodobała sobie komisja rządowa, która ma za zadanie „ponowne zbadanie” katastrofy.

Jednym z chyba najbardziej „szokujących” wniosków, do których doszła ta komisja, jest wersja, że najbardziej prawdopodobną przyczyną katastrofy tupolewa była podrzucona na pokład „bomba termobaryczna”.

Polskie władze i media akcentują również temat nierzetelnej pracy rosyjskich ekspertów sądowych podczas identyfikacji i przekazania szczątków zmarłych.

Ministerstwo Spraw Zagranicznych Rosji poinformowało „Izwiestija”, że oskarżenia polskiej strony, która jako główną wersję katastrofy rozpatruje „teorię spiskową”, są po prostu absurdalne:

— Wszystkie podobne insynuacje nie są poparte jakimikolwiek dowodami, a Warszawa ignoruje lub ukrywa fakty, które świadczą o czymś przeciwnym.


Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
Arcybiskup Sleiman: problemem nie jest ISIS, ale jego zleceniodawcy
Arcybiskup Jean-Benjamin Sleiman. Fot. MA Mouterde / Wikimedia Commons

Świat wciąż nie zna prawdy o tym, co dzieje się na Bliskim Wschodzie – uważa arcybiskup Jean-Benjamin Sleiman, łaciński metropolita Bagdadu. Wskazuje on, że chrześcijanie są zażenowani, widząc, jak Arabia Saudyjska oskarża Katar o wspieranie terroryzmu. A kto przez wszystkie te lata wspierał radykałów i islamistów? – pyta retorycznie iracki arcybiskup.

Hierarcha zauważa, iż wszyscy ekscytują się teraz ofensywą przeciw ekstremistom w północnej Mezopotamii. Jednakże ważniejsi od Państwa Islamskiego (ISIS) są jego zleceniodawcy – mówi abp Sleiman.

ISIS stanowi jeden z problemów, ale nie główny problem. Głównym problemem są bowiem ci, którzy zaprojektowali i stworzyli ISIS. To ludzie niezmiernie inteligentni, mający szerokie koneksje w świecie wyznawców islamu, bardzo dobrze znający się na owej religii i społeczeństwach krajów muzułmańskich. Tu leży sedno sprawy. Bo ISIS robi swoją robotę, ale trzeba się pytać, kto nimi manipuluje, kto nimi kieruje, kto ich finansuje, a nawet zapewnia im pewną ochronę. Te pytania należy sobie stawiać. Bo ISIS stanowi zagrożenie nie tylko dla Iraku, Bliskiego Wschodu czy nawet Rosji. ISIS jest niebezpieczne dla całego świata. Mówiąc obrazowo: nie wolno karmić tygrysa, który was pożre – powiedział Radiu Watykańskiemu ksiądz arcybiskup.


Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
Wiceprezes IPN ujawnił, że 19. czerwca we Lwowie odbędą się polsko-ukraińskie rozmowy dotyczące trudnych kwestii związanych z upamiętnieniami po obu stronach granicy.


Wiceprezes IPN prof. Krzysztof Szwagrzyk będąc dzisiaj gościem Wiadomości TVP odniósł się do zablokowania przez ukraińskie władze prac poszukiwawczo-archeologicznych specjalistów IPN na Ukrainie. Nazwał to bardzo smutną wiadomością; uznał, że strona ukraińska postąpiła w niespodziewany i krzywdzący sposób. Jego zdaniem rozbiórka nielegalnego pomnika UPA w Hruszowicach nie może być uzasadnieniem dla takiego kroku.

Trudność największa polega na tym, że Ukraińcy usiłują zestawić wszystkie polskie upamiętnienia, które są na terenie Ukrainy z tymi, najczęściej nielegalnymi, które są na terenie państwa polskiego. Na to zgody z naszej strony być nie może. Nie ma żadnego przepisu i nigdy nie będzie, w którym państwo polskie wyraża zgodę na to, żeby na terenie Polski honorować poprzez upamiętnienia, poprzez pomniki, formacje na rękach których mamy krew Polaków. Nie może być takiej sytuacji jak w Hruszowicach, kiedy cześć oddaje się sotniom UPA, które mordowały Polaków. – mówił wiceprezes IPN.

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
Wiemy, że strona ukraińska, jej polityka historyczna, w znacznej mierze jest kreowana przez tzw. ukraiński IPN, zarządzany przez osobę wyznającą ideologię nacjonalizmu ukraińskiego. […]To, z czym mamy w tej chwili do czynienia, przeraża swoim ogromem i brakiem logiki – powiedział w audycji „Aktualności dnia” na antenie Radia Maryja historyk prof. Włodzimierz Osadczy. Dyrektor Ośrodka Badań Wschodnioeuropejskich – Centrum Ucrainicum KUL odniósł się do zablokowania przez Ukrainę możliwości badań związanych z ludobójstwem na Wołyniu ze strony polskiej. 

Ukraińskie formacje nacjonalistyczne zamordowały ponad 100 tys. osób, jednak do dnia dzisiejszego ekshumowany i godnie upamiętniony został tylko niewielki procent ofiar tych wydarzeń – zwrócił uwagę prof. Włodzimierz Osadczy.

– Na skutek akcji ludobójczych przeprowadzonych przez formacje nacjonalistyczne na Ukrainie w czasie II wojny światowej, na terenach, które należały przed II wojną światową do Polski, czyli województwo wołyńskie, województwo małopolskie, w sposób bestialski zostało zamordowanych ponad 100 tys. osób. Liczba przyjmowana przez Instytut Pamięci Narodowej i inne środowiska mówi o 120 tys., chociaż nie jest to liczba kompletna. […] W tej chwili szczątki tych ludzi spoczywają, ale nie spoczywają, bo nigdy one nie spoczęły, tylko się poniewierają w dołach śmierci. Nie ma mogił, nie ma miejsc upamiętnienia.  Na dzień dzisiejszy w jako taki sposób zostały upamiętnione czy ekshumowane tylko nieliczny procent od tej straszliwej liczby 120 tysięcy – wskazywał gość „Aktualności dnia”.