Niebezpieczne jutro.
- Szczegóły
- Kategoria: Komentarz polityczny
- Odsłony: 10570
„Nad Wisłą nie jest źle
-...bo mogło być gorzej.”
Wybory prezydenta Polski, a właściwie ich pierwsza tura widziane z USA a później obserwowane w Polsce to zupełnie inne doświadczenie. Nigdy nie przypuszczałem, że mogę mieć tak różne odczucia i refleksje obserwując pierwszą część wyborów w New Jersey a następnie lądując w Warszawie wszystko wygląda znacznie inaczej. Codzienny dostęp do polskiej telewizji dla mnie, kogoś przybywającego z daleka był po prostu szokujący. Beznadziejność reklam wyborczych, czy banalność debaty prezydenckiej między Dudą i Komorowskim była absurdalna. Dla kogoś takiego jak ja, osoby, która od 28 lat, niemal systematycznie świadomie unika polskiej propagandy, zetknięcie się z realiami polskiego narodu jest swego rodzaju szokiem, wynikającym z niedowierzania, że my, jako naród ciągle nabieramy się na to samo. Te same metody, podobne hasła i ci sami ludzie budzą nasze zaufanie. Nie mogę zrozumieć, że przez tyle minionych lat, tyle rozczarowań i tyle przegranych spraw narodowych i społecznych nie nauczyło nas niczego. Chciałoby się napisać, że prawie nic się nie nauczyliśmy, jako naród. Prawie to byłoby pochlebstwo. Niczego nie nauczyliśmy się to brutalna prawda!.
Polacy przegrali wybory..
Przegrana Polskiego narodu odbyła się już w pierwszej turze wyborów. Przegraliśmy kolejny raz, bo nie potrafimy, jako naród wystawić ani wybrać swojego kandydata. Przegrywamy, bo znów stajemy przed wyborem „mniejszego zła”, które w naszym przypadku jest tylko przedłużeniem cierpienia narodu i agonii państwa Polskiego. Frekwencja wyborcza w pierwszej turze świadczy tylko o tym, że jako naród jesteśmy w głębokiej apatii. Nie ma już znaczenia, jaki był procent głosujących w drugiej turze. To czy ktoś zagłosował na któregoś z kandydatów czy pozostał w domu, w tym przypadku jest sprawą drugorzędną.
Proizraelskie lobby zaczęło działalność w sejmie
- Szczegóły
- Kategoria: Wiadomości
- Odsłony: 2452
Co ciekawe swoją inicjatywą nie chwali się również poseł Jan Dziedziczak. Wśród najnowszych informacji zamieszczonych na jego oficjalnej stronie internetowej widnieje wiadomość o odwiedzinach w Kaliszu prezydenta elekta Andrzeja Dudy.
Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami w poniedziałek w polskim sejmie zaczęła działalność proizraelska grupa lobbystyczna. Na jej czele stanął poseł PiS Jan Dziedziczak.
Inauguracyjne spotkanie proizraelskiego lobby w sejmie. Trzeci od prawej poseł Jan Dziedziczak/ World Jewish Congress
Dzięki inicjatywie posła Dziedziczaka, który w przeszłości był m.in. rzecznikiem premiera Jarosława Kaczyńskiego, Polska ma w obrębie swoich władz oficjalne proizraelskie lobby. Na jej inaugurację przyjechała do sejmu delegacja Świądowego Kongresu Żydów razem z członkami Israel Allies Foundation. W poniedziałek w sejmie doszło do pierwszego spotkania grupy, którą kierował będzie poseł Dziedziczak.
W jej skład weszli zarówno posłowie opozycji jak i koalicji rządowej, między innymi poseł Platformy Obywatelskiej, Michał Szczerba, który jest członkiem sejmowej komisji spraw zagranicznych.
Czytaj więcej: Proizraelskie lobby zaczęło działalność w sejmie
Konrad Rękas: Rok świstaka
- Szczegóły
- Kategoria: Komentarz polityczny
- Odsłony: 3618
„Ktoś poważniejszy”…
Tak jak regułą w III RP było dobieranie ministrów spraw zagranicznych wg jasnego klucza etnicznego – tak ministrami finansów przeważnie zostają tu socjopaci z rozdętym ego i ewidentnym, mówiąc fachowo p…m na tle swego geniuszu i jedynej racji. Czasem dawało to efekty całkiem niezłe dla gospodarki (jak w przypadku Grzegorza Kołodki), czasem komiczne (jak przy Janie Jacku Antonym Vincent-Rostowskim), ale u samego zarania „nowej Polski” – śmiertelnie wręcz groźne, kiedy to pierwszym z grona szaleńców z liczydłami został ówczesny docent Leszek Balcerowicz. [Też zresztą „etniczny” – admin]
Powrót tego upiora (cieszący sieroty po Samoobronie, tak przywiązane do leitmotivu swego świętej pamięci lidera…) wynika z dwóch okoliczności: pojawienia się w polityce pokolenia, któremu można wmówić, że po prostu po 1989 r. „inaczej się nie dało”, po drugie zaś – z prostej konstatacji, że JKM i „Gazeta Wyborcza” przez 25 lat tak skutecznie nauczyli Polaków, że liczą się tylko egoizm i wolny rynek – że owoce tych lekcji może dziś zebrać „ktoś poważniejszy”.
Od zawsze na spotkaniach otwartych z ekonomistami pojawiali się bardzo podobni do siebie młodzieńcy, zadający „pytania podchwytliwe”, w rodzaju dociekania potrzeby całkowitego zniesienia podatku dochodowego, likwidacji przymusu ubezpieczeń itp. Gdy „Wielcy” zbywali takich natrętów – w końcu padała sakramentalne „a co Pan Profesor myśli o programie JKM?”, na co „Wielki” z mniejszym lub większym zniecierpliwieniem rzucał równie rutynowe „kabaretem się nie zajmuję!”. I wszystko biegło sobie swoim trybem – aż liczba pytających młodzieńców urosła do wielkości interesującej wyborczo.
BRICS się rozwija a Imperium Chaosu zwija
- Szczegóły
- Kategoria: Komentarz polityczny
- Odsłony: 3223
Tylko dlaczego tak mało mówi się o tym w Polsce?

Wiosna tego roku, oprócz starych problemów zwiazanych z Bliskim wschodem i Ukrainą przyniosła jednak kilka bardzo pozytywnych wiadomości.
W kwietniu Moskwę odwiedziła pani Prezydent Argentyny Cristina Kirchner i zawarła mnóstwo porozumień handlowych.
Następnym ciekawym wydarzeniem byla wizyta chinskiego premiera w Brazylii, gdzie zawarto porozumienia na 53 mld$.
Razem daje to 250 mld$ zaplanowanych na następne dziesięć lat. Wiekszość tych pieniędzy zostanie zainwestowana w infrastrukturę. Takim sztandarowym projektem ma być budowa kolei łączącej Atlantyk z Pacyfikiem, skąd będzie można eksportować brazylijskie (i nie tylko brazylijskie) towary do Azji.
Sama budowa lini, łączącej brazylijski port Santos z peruwiańskim Ilo będzie już wielkim wydarzeniem gospodarczym.
Budowa kanału w Nikaragui, większego i głębszego niż Panamski to następny przykład gwałtownego rozwoju krajów BRICS, które skutecznie wkładają kij w szprychy dotychczasowemu hegemonowi czyli USA razem z jego, bliskim już upadkowi systemem finansowym opartym na drukowaniu zielonych papierków bez pokrycia a slużących w wiekszości do finansowania łupieżczych wojen USA.
Władysław Bełza – poeta młodych Polaków. Autor m.in. słynnego „Katechizmu polskiego dziecka”
- Szczegóły
- Kategoria: Naród
- Odsłony: 3190
Pisano wtedy o nim: poeta, „który uczył dzieci najlepiej kochać Polskę”, myśleć i czuć po polsku, którego książki dla najmłodszych były zawsze poszukiwane przez rodziców, nigdy nie zostanie zapomniany. Stało się jednak inaczej. Choć jeszcze w 1948 roku Juliusz Kleiner nazywał poetę „narodowym poetą dzieci” czy „poetą młodych Polaków”, dziś autor „Katechizmu polskiego dziecka” jest praktycznie nieznany. Władysław Bełza urodził się 17 października 1847 roku w Warszawie. Był najstarszym spośród pięciorga rodzeństwa. Uczęszczał do warszawskiego gimnazjum rządowego, od 1865 roku do szkoły oficerskiej w Kazaniu, a w latach 1866-1868 do Szkoły Głównej w Warszawie. Już w tym czasie utrzymywał związki pisarskie z tygodnikami warszawskimi – „Przyjacielem Dzieci” i „Przeglądem Tygodniowym”.
Debiut poetycki
Na łamach tego pierwszego umieścił w 1863 roku swój pierwszy wiersz zatytułowany „Deszczyk wiosenny”. Już w 1867 roku opublikował także swój debiutancki zbiorek poetycki pt. „Podarek dla grzecznych dzieci”. Teksty w nim zawarte zapowiadały niejako główne tematy i idee, które wystąpiły w późniejszej twórczości Bełzy. W 1868 roku poeta opuścił stolicę, udając się najpierw do Krakowa. W królewskim mieście nawiązał kontakt z ociemniałym Wincentym Polem i przez jakiś czas był jego lektorem. Dzięki jego pomocy Bełza wydał w 1869 roku swoją drugą książeczkę dla dzieci, zatytułowaną: „Abecadlnik w wierszykach dla polskich dzieci”, a później kolejną – zatytułowaną: „Upominek dla młodzi polskiej na pamiątkę trzechsetnej rocznicy Unii Lubelskiej”, przypominającą niektóre karty z dziejów Polski. Znaleźć w niej można wiele wezwań do „małego pacholęcia”, „synka drogiego” w stylu: „nie płacz, żeś ubogi na swojej ziemi, że bracia twoi na syberyjskim zesłaniu; ciesz się, żeś Polakiem, żeś potomkiem Kościuszki i Głowackiego; wierz słowom pieśni legionowej: ‚Jeszcze Polska nie zginęła…!’, ucz się cierpieć jak Konarski; nauk zdroje czerp od Staszica i Czackiego; czcij pamięć wielkich królów i bohaterów narodowych”. Ten patriotyczny utwór kończy poeta apelem:
Strona 352 z 1057
- PILNE! Zaczęły się naloty ABW na niezależne wydawnictwa. Konfiskują nakłady książek. 451° Fahrenheita.
- Niezwyciężona. Marzenie o polskiej armii. Geopolityka.
- Apel do Rodziców małych dzieci! – wygłoszony przez dr. Roberta Malone i podpisany przez 15 tysięcy lekarzy, naukowców
- Przesłanie Arcybiskupa Viganò na Boże Narodzenie
- Boże Narodzenie - Teraz nadeszła dla was godzina powstania ze snu
- Ofiary szczepień
- Jak bronić się przed terrorem. Przykłady listów do pracodawcy nakazującego zaszczepienie się
- Sprawa najwyższej wagi
- Kościoły i kaplice w Polsce, w których Msza Święta Wszechczasów była, jest i będzie.
- Sensacyjny wywiad abpa Viganò o twórcach i celach pandemii!
- BlackRock – najpotężniejszy koncern, którego prawie nikt nie zna
- Bestia znaczy swoich za zgodą Watykanu?
RadioMaryja.pl
05 sierpień 2025
Katolicki Głos w Twoim domu- Łamanie obietnic wyborczych. Nie będzie ograniczenia tzw. podatku Belki
- Informacje Dnia 05.08.2025 [18.05]
- „Godzina (Nie)Wychowawcza – Lekcja dla Rządu”. W Warszawie odbyła się ogólnopolska pikieta rodziców i nauczycieli
- Poczta Polska: Oszuści w SMS-ach podszywają się pod Pocztex
- Pos. K. Szczucki: Bądźmy w Warszawie i przypilnujmy, żeby ślubowanie od Karola Nawrockiego zgodnie z Konstytucją zostało odebrane
- MRiRW: Wnioski o zwrot podatku akcyzowego za paliwo rolnicze można składać do 1 września
- Informacje Dnia, godz. 17.00
- Konkurs im. ks. kan. Józefa Jamroza
- Studio Sport
- Sejm uchylił immunitet posłowi PiS Antoniemu Macierewiczowi
- Informacje Dnia 05.08.2025 [16.00]
- Rozpoczęcie Festiwalu Młodych w Medjugorie