ks. Karol Stehlin FSSPX - Islam i Różaniec
- Szczegóły
- Kategoria: Warto przeczytać
- Odsłony: 6829
Cień półksiężyca nad Europą cz. I
W ciągu wieków Kościół miał wielu wrogów, lecz mało z nich żywiło dla chrześcijaństwa taką nienawiść jak zwolennicy fałszywego proroka Mahometa. Na początku drugiej połowy XVI wieku zielone sztandary islamu powoli zbliżały się do serca Europy. Imperium Ottomańskie, podporządkowawszy sobie zachodnią część Azji Mniejszej (1354), zająwszy Adrianopol (1361) i rozgromiwszy wojska chrześcijańskie w bitwie na Kosowym Polu (1389), ruszyło na podbój Europy. Wiek XV przyniósł chrześcijaństwu kolejne klęski: pogrom pod Warną (1444) i utratę Konstantynopola (1453). W następnym stuleciu, za panowania Bajezyda II, Selima I i Sulejmana Wspaniałego, Imperium doszło do szczytu potęgi. Rozbudowana flota ottomańska panowała niemal niepodzielnie na wodach Morza Śródziemnego, a częściowo i Czarnego. Kolejne uderzenie w kierunku południowo-wschodnim przyniosło islamowi tereny dzisiejszej Syrii, Irak, Egipt i Półwysep Arabski. W roku 1521 Sulejman Wspaniały zdobył Belgrad. Rok później padła twierdza joannitów na Rodos, a w 1526 r. wojska tureckie zdziesiątkowały armię węgierską w bitwie pod Mohaczem. W 1529 r. Sulejman podchodził już pod Wiedeń i tylko szwankujące zaopatrzenie zmusiło go do odstąpienia. Tymczasem licząca 181 okrętów flota ottomańska zaatakowała w 1565 roku Maltę, bronioną bohatersko przez garnizon zakonu św. Jana. W trwających przez całe lato walkach 600 rycerzy-joannitów i 8 tysięcy ochotników odpierało kolejne szturmy 30 tysięcy muzułmanów i po trzech miesiącach walk zmusiło ich do odstąpienia. Europa łapała oddech...
Ten właśnie moment wykorzystał papież Pius V na zmontowanie sojuszu obronnego, który wydawał się być ostatnią szansą chrześcijaństwa. Nieprawdopodobnym wysiłkiem i misternymi zabiegami dyplomatycznymi doprowadził do zgody wiecznie skłócone Wenecję i Genuę. Obie, wraz z Hiszpanią i wojskami Państwa Kościelnego utworzyły w 1571 r. Świętą Ligę, na której naczelnego wodza Papież mianował 24-letniego Don Juana de Austria, naturalnego syna cesarza Karola V. Udało się zgromadzić ponad 200 okrętów, jednak tylko 6 z nich było wyposażonych w działa. Na pokłady oprócz załogi (50 tys. ludzi) weszło 30 tysięcy żołnierzy.
Maciej Giertych - Islam pełzający
- Szczegóły
- Kategoria: Komentarz polityczny
- Odsłony: 5323
Organizacja Konferencji Islamskiej zrzesza 57 państw i przewodniczy im Turcja. Celem OKI jest szerzenie islamu na Zachodzie określanym jako „dom niewiernych”. Widząc nasze odchodzenie od religii chrześcijańskiej, chcą ją zastąpić swoją. Ramieniem OKI w Europie jest Sojusz Cywilizacji zainicjowany przez premierów Turcji (Erdogana) i Hiszpanii (Zapatero), którego „niewinnym” celem jest dialog cywilizacji i multikulturowość, czyli coś, co sama Turcja odrzuciła.
Co dalej?
Jak słusznie napisał Feliks Koneczny – nie ma syntez między cywilizacjami. W starciu zwycięża niższa, szczególnie, gdy przedstawiciele wyższej nie dbają o swoją.
Maciej Giertych - Recepta na wszystko
- Szczegóły
- Kategoria: Naród
- Odsłony: 4252
Jest taki jeden temat, bardzo niemodny, ale który pozwoliłby wiele spraw uzdrowić na raz. Chodzi o status kobiety pracującej w domu, przy dzieciach, przy kuchni, przy praniu i cerowaniu. Ta pogardzana rola „kury domowej” jest w rzeczywistości najszlachetniejszym zajęciem godnym podziwu, uznania i dowartościowania. To rola „pani domu”, „strażniczki ogniska domowego”, „matki Polki”, „matki dzieciom”, „gospodyni”, „gaździny”. Określenia można by mnożyć, a ważne jest by brzmiały pozytywnie i uwznioślająco.
Żyjemy w czasach, gdy praca zarobkowa obojga małżonków jest normą. Jedna pensja nie wystarcza dla utrzymania rodziny, opłacenia mieszkania, edukacji dzieci itd. Bez dwóch pensji nie dostanie się pożyczki na zakup domu czy mieszkania. Koszt kształcenia dzieci jest tak wysoki, że z jednej pensji nie da się go pokryć.
A kiedyś było to możliwe.
Dzisiejsza sytuacja to owoc wysiłków kilku pokoleń feministek, które koniecznie chcą dorównać mężczyznom zawodowo. Nie cenią swojej pracy domowej. Uważają ją za poniżającą. Najchętniej oddałyby ją mężom lub służbie. Wina jest też po stronie mężczyzn, że tej domowej pracy swych żon nie doceniają. Mówi się, że pracę mężczyzny widać, gdy jest wykonana a pracę kobiet, gdy jest niewykonana. To samo dotyczy też często pracy zawodowej. Pracę sekretarki widać dopiero wtedy, gdy jej zabraknie. Otóż trzeba tę niewidoczną pracę widzieć, doceniać, chwalić i odpowiednio nagradzać, przy czym wcale nie musi to być wynagrodzenie pieniężne. Kobiety, które weszły w zawody „męskie” wcale nie są z tego zadowolone. Ciągle narzekają, że są gorzej opłacane, że jest ich w takich czy innych funkcjach mniej niż mężczyzn itd. Ciągle czują się dyskryminowane. Dyskryminowane dlatego, że ze względu na swoje obecne czy potencjalne obowiązki macierzyńskie są jako pracownice mniej pewne. Trudno się pracodawcom dziwić.
Natomiast w domu wcale nie muszą czuć się dyskryminowane. Wystarczy, by mężowie je doceniali, by widziały owoce swej pracy w postaci dobrze wychowanych dzieci. I to jest chyba sprawą najważniejszą.
Przyjdą wypędzenia
- Szczegóły
- Kategoria: Państwo
- Odsłony: 3862
Po pierwszej wojnie światowej dominowała zasada „samostanowienia narodów”. Upadły imperia: Pruskie, Austro-Węgierskie, Rosyjskie i Osmańskie. Pojęcia kajzer, cesarz, car i sułtan przeszły do historii. Miały powstać niepodlegle państwa. Kongres Paryski i Traktat Wersalski z dużym wysiłkiem studiował rozmieszczenie etniczne narodów i starał się tak narysować granice, by odpowiadały one rzeczywistości w terenie. Gdzie były wątpliwości, tam zarządzono plebiscyty. Granice miały odpowiadać woli ludności. W wyniku przyjętych granic było wiadomo, że pozostaną ludzie nie w tym państwie, w którym by chcieli. Wprowadzono więc traktat o mniejszościach, nadając im różne prawa i to pod kontrolą międzynarodowej Ligi Narodów.
Plebiscyty jako rozwiązanie problemu mieszanej ludności nie sprawdziły się. Agitacja przedplebiscytowa tylko zaogniła niesnaski między sąsiadami. Sam wynik plebiscytów był trudnym do interpretacji. Na przykład na Śląsku okazało się, że miasta są niemieckie a wieś polska. Jak tu wykreślić linię graniczną, która satysfakcjonowałaby obie strony? Patrząc na wyniki powiatami otrzymywało się inny obraz, niż patrząc gminami (jak wymagał Traktat Wersalski). W pierwszym przypadku duże połacie niemieckie, a w drugim polskie, z wyspami niemieckimi. Międzynarodowa komisja wykreśliła granicę korzystną dla Niemców. Konsekwencją były powstania śląskie w obronie wyniku plebiscytu. Ostatecznie wykreślona granica nie zadowoliła żadnej ze stron. Pozostały animozje między ludnością polską i niemiecką, które nie zatarły się do czasu drugiej wojny światowej.
Plebiscyt na Warmii, Mazurach i Powiślu odbył się 11 lipca 1920 r., a więc wtedy gdy zbliżała się nawała bolszewicka na Polskę. Pozostanie w Niemczech wydawało się dla ludności bezpieczniejsze i w rezultacie plebiscyt przegraliśmy. Nie odzwierciedlał on realnej sytuacji w terenie.
Transfery ludności
Polskie losy
- Szczegóły
- Kategoria: Czytelnia
- Odsłony: 33402
Gen. Stefan Rowecki - Grot. Fot. PAP/CAF
70 lat temu 30 czerwca 1943 r. w Warszawie Gestapo aresztowało w wyniku zdrady dowódcę AK gen. Stefana Roweckiego "Grota"
Stanisław Bulza
„Polityk o znaczeniu męża stanu”
W świecie rozchwianych wartości, upadku autorytetów, zaniku patriotyzmu, oddania i poświęcenia, i wreszcie zdrady, niech przypomniana postać jednego z najwybitniejszych polskich dowódców wojskowych będzie wzorcem dla młodych ludzi, i nie tylko.
30 czerwca br. minie 70. rocznica aresztowania gen. Stefana Roweckiego pseud. Grot (1895-1944), ale używał też innych, jak Rakoń, Inżynier, Jan, Kalina, Tur. Był komendantem głównym Armii Krajowej. Od 7 grudnia 1942 r. pełnił dodatkowo funkcję Delegata Ministra Obrony Narodowej w Kraju. Był współzałożycielem Polskiego Państwa Podziemnego.Tadeusz Zawadzki w artykule „Więzienie i śmierć D-cy AK gen. „Grota” Roweckiego” opublikowanym w 1948 r. w „Dzienniku Polskim” i Dzienniku Żołnierza” pisał: „Od pierwszych dni konspiracji polskiej imię „Grota” wiązało się z nią nierozerwalnie (…) Silna jego indywidualność odbijała się nie tylko na charakterze bojowym i duchu demokratycznym Armii Krajowej, lecz również zaznaczała się we wszystkich dziedzinach życia polskiego w kraju (…) <Nie byłem i nie jestem politykiem>, pisał „Grot” w meldunku z marca 1940 r. do Naczelnego Wodza. Jego czteroletnia działalność wykazała, że nie był rzeczywiście politykiem w wąskim tego słowa znaczeniu, był natomiast politykiem o znaczeniu męża stanu. Potrafił harmonizować i mobilizować wysiłki wszystkich niepodległościowych kierunków politycznych Polski podziemnej dla najwyższego celu jakim była walka o wolność” („Stefan Rowecki w relacjach”, Instytut Wydawniczy PAX, Warszawa 1988).
Doprowadził do połączenia najważniejszych organizacji konspiracyjnych w kraju w jednolite wojsko podziemne, od 1942 roku występujące jako Armia Krajowa. 14 lutego 1942 został komendantem głównym Armii Krajowej, następnie dokonał jej restrukturyzacji, usprawniając system dowodzenia. Od 1942, kiedy uzyskał zgodę na prowadzenie ograniczonej walki zbrojnej, nadzorował przygotowanie planu powstania powszechnego, jakie Polskie Państwo Podziemne zamierzało wywołać pod koniec wojny.
„Wachlarz”
Gen. Stefan Rowecki pod koniec 1941 r. utworzył specjalną organizację bojową Związek Odwetu „Wachlarz”, która prowadziła na terenach siedmiu województw dawnych kresów wschodnich wzmożoną dywersję na szlakach komunikacyjnych oraz dowodzoną ze szczebla okręgów – „małą wojnę partyzantów”. Dowódcą nowo powołanej jednostki mianowano ppłk Jana Włodarkiewicza („Jan”), a jego zastępcą i szefem sztabu został ppłk Remigiusz Grochalski („Doktor”, „Inżynier”, „Waligóra”).
Strona 530 z 1055
- PILNE! Zaczęły się naloty ABW na niezależne wydawnictwa. Konfiskują nakłady książek. 451° Fahrenheita.
- Niezwyciężona. Marzenie o polskiej armii. Geopolityka.
- Apel do Rodziców małych dzieci! – wygłoszony przez dr. Roberta Malone i podpisany przez 15 tysięcy lekarzy, naukowców
- Przesłanie Arcybiskupa Viganò na Boże Narodzenie
- Boże Narodzenie - Teraz nadeszła dla was godzina powstania ze snu
- Ofiary szczepień
- Jak bronić się przed terrorem. Przykłady listów do pracodawcy nakazującego zaszczepienie się
- Sprawa najwyższej wagi
- Kościoły i kaplice w Polsce, w których Msza Święta Wszechczasów była, jest i będzie.
- Sensacyjny wywiad abpa Viganò o twórcach i celach pandemii!
- BlackRock – najpotężniejszy koncern, którego prawie nikt nie zna
- Bestia znaczy swoich za zgodą Watykanu?
RadioMaryja.pl
18 listopad 2024
Katolicki Głos w Twoim domu- Serwis informacyjny, godz. 02.00
- Serwis informacyjny: Skrót informacji z kraju i ze świata
- Niedziela medialna w parafii pw. Podwyższenia Krzyża Świętego w Sulechowie
- Co dalej z Trybunałem Konstytucyjnym?
- Rząd Donalda Tuska rezygnuje z zabiegania o interesy Polski na międzynarodowych wydarzeniach
- Trwa zbieranie podpisów pod projektem ograniczającym dzieciom dostęp do pornografii
- Myśląc Ojczyzna – prof. Arkadiusz Jabłoński
- Red. S. Jagodziński: W swoich kazaniach ks. prał. Lech Lachowicz odważnie piętnował wszystko to, co szkodziło Polsce, Kościołowi i każdemu człowiekowi
- Informacje Dnia 17.11.2024 [20.00]
- Uroczystość wręczenia odznaczeń państwowych zasłużonym instruktorom harcerstwa podczas jubileuszowej Gali 35-lecia ZHR
- Rumunia: dziesięć polskich firm na targach gastronomiczno-żywnościowych w Bukareszcie
- Ks. abp T. Wojda: Pomoc potrzebującym nie może się ograniczać tylko do jednego dnia