Petycja do Kongresu USA w sprawie katastrofy pod Smoleńskiem
- Szczegóły
- Kategoria: Wiadomości
- Odsłony: 3510
Do:
Kongres USA
USA
Kongres Stanów Zjednoczonych
Szanowni Państwo,
10 kwietnia 2010 w katastrofie lotniczej pod Smoleńskiej zginął prezydent Polski, jego małżonka i dziewięćdziesięciu
czterech przedstawicieli państwa polskiego. Wśród nich byli szef Banku Centralnego, szef Instytutu Pamięci Narodowej,
Rzecznik Praw Obywatelskich, dowódcy wszystkich rodzajów wojsk, członkowie parlamentu, rządu i duchowieństwo.
Śmierć elity politycznej państwa wstrząsnęła milionami osób w Polsce, ale także opinią publiczną na całym świecie. W
efekcie katastrofy nastąpiły zmiany polityczne mające również konsekwencje dla polityki zagranicznej w Europie Środkowej.
Od pierwszych minut po katastrofie inicjatywę w śledztwie trzymało państwo rosyjskie rządzone autorytarnie przez
premiera Władymira Putina.
Urzędnicy Putina przejęli kluczowe dowody, w tym czarne skrzynki. Strona polska otrzymała jedynie kopie niektórych
dowodów. Kopie te, jak w przypadku czarnych skrzynek, nie odzwierciedlały całości oryginałów.
Strona rosyjska zawsze odrzucała możliwości badania wersji jakiejkolwiek winy Rosjan, sugerując odpowiedzialność
pilotów, a nawet samego prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
Opinią publiczną wstrząsa widok niezabezpieczonych szczątków samolotu; niektóre z ważnych części tej maszyny zostały
przewiezione przez dziennikarzy do Polski. Inne stały się przedmiotem handlu miejscowej ludności.
Władze, przy pomocy życzliwych im mediów, próbują zagłuszyć wszelkie dociekania mogące wyjaśnić
ewentualność poważnych błędów lub celowych działań osób odpowiedzialnych za organizację i zabezpieczenie lotu. Coraz
gorzej prowadzone śledztwo w sprawie katastrofy pod Smoleńskiem jest poważnym zagrożeniem dla porządku
prawnego w Polsce i wiarygodności przemian demokratycznych. Narasta w opinii publicznej przekonanie, że nie da się dojść
prawdy.
Zwracamy się do Kongresu USA o pomoc w kilku istotnych kwestiach dotyczącej narodowej tragedii.
Prosimy o współudział w powołaniu międzynarodowej komisji, która wyjaśni przyczyny katastrofy.
Zwracamy się o pomoc w uzyskaniu przez polską prokuraturę i pełnomocników rodzin ofiar map satelitarnych Smoleńska i
wszelkich innych danych, które mogą być cenne w wyjaśnieniu przyczyn katastrofy.
Czytaj więcej: Petycja do Kongresu USA w sprawie katastrofy pod Smoleńskiem
„A wy mówicie…” – list do purpuratów.
- Szczegóły
- Kategoria: Naród
- Odsłony: 5283
Wytłumaczono mi wtedy też, że to nie jest zwykły kawałek drewna gdy patrzyłem (i pytałem czemu), jak z nabożeństwem spalono stary, będący w istocie już tylko próchnem krzyż przydrożny i jak wyzbierano dokładnie popiół z niego by wrzucić w fundament nowego stawianego w jego miejsce.
Pokazano mi kiedyś, a byłem wówczas w tym wieku, w którym naturalnym jest nie mieć żadnego autorytetu poza sobą, co znaczy prawdziwa odwaga. Było to , gdy w głowie miałem odpowiedź na wszystko i obok niej brakło miejsca dla Boga, a wokół mnie byli niemal sami tak samo pewni wszystkiego jak ja. I tego, że wszystko to można jakoś wyjaśnić. W wielkiej sali akademickiej stołówki, pełnej niemal wyłącznie ówczesnych agnostyków, ateistów a i zapewne przyszłych Dawkinsów jakichś, zobaczyłem chłopaka, który nie zważając na wywołane przez siebie i to swoje zachowanie uśmieszki i chichoty uczynił znak krzyża zanim zaczął jeść. I po tym już łatwiej mi było pojąć tamto wystawianie się na razy i tamtą gotowość na śmierć prawdziwych kapłanów z czasów tamtego systemu.
Powiedziano mi też, bym modlił się zawsze i wszędzie tam, gdzie najdzie mnie tak myśl i taka potrzeba. I posłuszny tej nauce często, idąc ulicą polecam bożej opiece żywych i zmarłych. I nie mam poczucia wstydu czyniąc na ulicy znak krzyża gdy mija mnie kapłan idący z wiatykiem do chorych.
Powiedzieli mi też najbliżsi, wiedząc jakie czasy idą i jacy z nimi przyjdą ludzie, bym starał się postępować zawsze tak, jak należy, jak powinien zachowywać się przyzwoity człowiek. Nie oglądając się na to, czy mi się to opłacić, czy zyskam na tym czy stracę, czy będą mnie chwalić czy wyśmiewać. Jeszcze dali mi krzyżyk mówiąc bym nigdy go nie zdejmował. I powiedzieli też, że „In hoc signo” droga prowadzi wprost do Niego.
Mit Prezydenta Lecha Kaczyńskiego
- Szczegóły
- Kategoria: Komentarz polityczny
- Odsłony: 4656
Błędy zmarłych polityków należy wskazywać. Jako memento. Zwłaszcza jeżeli podejmowane są próby mitologizacji.
Ten kierunek był dla nas oczywisty w przypadku prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Natychmiast po katastrofie wysunęliśmy tezę o możliwym budowaniu mitu Lecha Kaczyńskiego. Obecna sytuacja polityczna w pełni potwierdza trafność ówczesnego przypuszczenia. Próba budowy tego mitu nie tylko zaspakaja ego Jarosława Kaczyńskiego, ale ma spozycjonować rodzinę Kaczyńskich. W to działanie wpisuje się wolta polityczna zięcia Lecha Kaczyńskiego Marcina Dubienieckiego. Nie zdziwimy się jeżeli polityką zajmie się córka zmarłego Prezydenta Marta.
Budowa tego mitu skończy się na próbie. Lech Kaczyński nie był postacią o wizjonerskich marzeniach, osiągającą sukcesy w realizacji swojego celu, jednoczącą społeczeństwo.
Unijna paranoja
- Szczegóły
- Kategoria: Warto przeczytać
- Odsłony: 5659
Wszechobecna propaganda unijna promuje myślenie, że uruchomienie własnego biznesu jest możliwe niemal wyłącznie w wyniku otrzymania dotacji. Nic bardziej błędnego. Żeby założyć własny interes nie potrzebujesz urzędniczego wsparcia.
Dotacje dla każdego, 40 tys. na własną firmę, załóż firmę - dostaniesz dotację. Stawiający pierwsze kroki w biznesie przedsiębiorca może odnieść wrażenie, że chodzenie z wnioskiem o kasę po urzędach to podstawowy i nieodzowny krok przedsięwzięcia biznesowego. Propaganda eurobiurokratów wywróciła tworzenie biznesu do góry nogami. W myśl niej, najważniejsze w biznesplanie jest pozyskanie unijnego wsparcia, a nie usługa czy produkt, który osiągnie rynkowy sukces. W rezultacie wiele projektów tworzonych jest pod konkretne dotacje. Nie mówić już o tym, że niektórzy zakładają firmy, aby dostać dotację, spełnić wymagane kryteria tak, aby unijna kasa nie była zabrana i zwyczajnie zdefraudować cały budżet, po to, aby być może starać się o kolejne wsparcie.
Pomijam już moralny aspekt całego systemu. Przecież to nie są fundusze wytworzone przez urzędników. Urzędnicy niczego nie tworzą, nie zarabiają, tylko konfiskują oszczędności w wyniku opodatkowania, tym którzy uczciwie pracują. Tak więc, aby rozdać, trzeba komuś zabrać. A jak my dostaniemy, to może nie dostanie ktoś inny.
ZA BIEDNA BY MIEĆ DZIECKO
- Szczegóły
- Kategoria: Warto przeczytać
- Odsłony: 5758
Młoda dwudziestoletnia Włoszka, zaszła w ciąże. Pochodzi z biednej rodziny. Trudno byłoby jej samej na godnym poziomie zaopiekować się dzieckiem, które nosi pod sercem. Zatroskana więc o dobro dziecka puka do drzwi pomocy społecznej, z zapytaniem czy istnieją jakieś fundusze, zapomogi z których po narodzinach dziecka mogła by skorzystać. Urzędnicy włoskiej pomocy społecznej badają jej sytuacje i stwierdzają że ta dziewczyna jest za biedna by mieć dziecko. Jedynym więc, słusznym wyjściem z tej beznadziejnej sytuacji jest aborcja.
Taką radę dziewczyna jednak odrzuca. Rodzi to dziecko. Odpowiedzią machiny sądowo-urzędniczej jest odebranie dziecka matce i przekazanie do adopcji. Nie znam szczegółowych powodów. Doniesienia prasowe, które czytałem informują jedynie, że decyzję o odebraniu dziecka matce Sąd uzasadnił tylko sytuacją majątkową kobiety.
Nie wiem jak jest we Włoszech, ale w Polsce na pierwszym miejscu w przepisach kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, dotyczących władzy rodzicielskiej i opieki nad dziećmi wysunięte jest tak zwane „dobro dziecka”. Podejrzewam, że we Włoszech będzie podobnie. Oczywiście to pojęcie „dobro dziecka” jest pojęciem dość abstrakcyjnym i może być różnie rozumiane i interpretowane przez Sąd i urzędników. Nie mniej jednak odebranie dziecka matce, tylko w wyjątkowych sytuacja służy dobru dziecka. Jeśli jest patologia, maltretowanie, jeśli dziecko pozostawiane jest bez opieki, samemu sobie- na pastwę losu. W innym wypadku taka decyzja, nawet patrząc na zdrowy rozsądek jest sprzeczna z dobrem dziecka. Urzędnicy powinni zrobić co tylko jest w ich mocy by dziecko zostało przy matce i na pewno nie mogą uzasadniać decyzji o pozbawieniu władzy rodzicielskiej nad dzieckiem złą sytuacją materialną rodziców. Dziecku z nikim nie będzie lepiej jak tylko z swoją rodzoną matką czy ojcem, nawet jeśli ta matka jest biedna, albo nie jest doskonała.
Strona 968 z 1055
- PILNE! Zaczęły się naloty ABW na niezależne wydawnictwa. Konfiskują nakłady książek. 451° Fahrenheita.
- Niezwyciężona. Marzenie o polskiej armii. Geopolityka.
- Apel do Rodziców małych dzieci! – wygłoszony przez dr. Roberta Malone i podpisany przez 15 tysięcy lekarzy, naukowców
- Przesłanie Arcybiskupa Viganò na Boże Narodzenie
- Boże Narodzenie - Teraz nadeszła dla was godzina powstania ze snu
- Ofiary szczepień
- Jak bronić się przed terrorem. Przykłady listów do pracodawcy nakazującego zaszczepienie się
- Sprawa najwyższej wagi
- Kościoły i kaplice w Polsce, w których Msza Święta Wszechczasów była, jest i będzie.
- Sensacyjny wywiad abpa Viganò o twórcach i celach pandemii!
- BlackRock – najpotężniejszy koncern, którego prawie nikt nie zna
- Bestia znaczy swoich za zgodą Watykanu?
RadioMaryja.pl
02 listopad 2024
Katolicki Głos w Twoim domu- Wspomnienie Wszystkich Wiernych Zmarłych
- Serwis informacyjny, godz. 02.00
- Serwis informacyjny: Skrót informacji z kraju i ze świata
- Bale Wszystkich Świętych w całej Polsce
- Domy Pomocy Społecznej na skraju bankructwa
- Zamach na religię
- Myśląc Ojczyzna – ks. prof. Paweł Bortkiewicz TChr
- [NASZ DZIENNIK] Ideologiczne obciążenia
- Prof. P. Skrzydlewski: Cmentarze nie są kresem i końcem ludzkiego życia
- Informacje Dnia 01.11.2024 [20.00]
- Do Polski powróciło 150 żołnierzy i pracowników IX zmiany Polskiego Kontyngentu Wojskowego UNIFIL
- Dzień Wszystkich Świętych na polskim Cmentarzu Wojennym na Monte Cassino