Jako polski narodowiec jestem sceptycznie nastawiony do obecności Polski w Unii Europejskiej. Ale w morzu zagrożeń dostrzegam też jedna pozytywna stronę naszego "wuniwstąpienia-.
Polacy mogą wyjeżdżać za granice legalnie do pracy. Dzięki temu już nikt nie może nas oszukiwać. Pamiętam jakie "dyrdymały- w latach 90-ych ubiegłego stulecia prawili politycy związani z obozem Udecji, której spadkobiercami są dzisiejsza Partia Demokratyczna i Platforma Obywatelska. Mówili nam, że jesteśmy narodem leni. Okazało się, że Polacy są narodem bardzo pracowitym o czym może świadczyć to, że są szanowanymi i poszukiwanymi pracownikami na zachodnioeuropejskim rynku.
Zdarzają się nawet przypadki, że przedstawiciele innych nacji podają się za Polaków, co ułatwia im znalezienie pracy (wszak Anglik nie odróżni po mowie Polaka od np. Bułgara). ul> Mówili nam, że jako pracownicy jesteśmy niewydajni. Kolejna potwarz post- KORowców. Okazało się, że swoim pracodawcom przynosimy zyski. "Niewydajność- Polaków była spowodowana tym, że rodzimi pracodawcy chcąc uciec z podatkami wykazywali straty. Oczywiście spowodowana naszą "niewydajnością-. ' Jako polski narodowiec jestem sceptycznie nastawiony do obecności Polski w Unii Europejskiej. Ale w morzu zagrożeń dostrzegam też jedna pozytywna stronę naszego "wuniwstąpienia-. Polacy mogą wyjeżdżać za granice legalnie do pracy. Dzięki temu już nikt nie może nas oszukiwać. Pamiętam jakie "dyrdymały- w latach 90-ych ubiegłego stulecia prawili politycy związani z obozem Udecji, której spadkobiercami są dzisiejsza Partia Demokratyczna i Platforma Obywatelska. Mówili nam, że jesteśmy narodem leni.
Okazało się, że Polacy są narodem bardzo pracowitym o czym może świadczyć to, że są szanowanymi i poszukiwanymi pracownikami na zachodnioeuropejskim rynku. Zdarzają się nawet przypadki, że przedstawiciele innych nacji podają się za Polaków, co ułatwia im znalezienie pracy (wszak Anglik nie odróżni po mowie Polaka od np. Bułgara). Mówili nam, że jako pracownicy jesteśmy niewydajni. Kolejna potwarz post- KORowców. Okazało się, że swoim pracodawcom przynosimy zyski. "Niewydajność- Polaków była spowodowana tym, że rodzimi pracodawcy chcąc uciec z podatkami wykazywali straty. Oczywiście spowodowana naszą "niewydajnością-. - Mówili nam, że mamy najwięcej dni wolnych od pracy w Europie i, że żadna gospodarka tego nie wytrzyma. Okazało się, że mamy najmniej dni wolnych od pracy a jednak gospodarki krajów zachodnich to wytrzymują. - Mówili nam, że mamy najwyższe podatki, które blokują rozwój przedsiębiorczości. Okazało się, że wiele krajów ma wyższe a jednak przedsiębiorczość się w nich rozwija. Maja natomiast zdecydowanie mniej skorumpowanych urzędników, parlamentarzystów itp. - Mówili nam, że mamy złą opinię wśród innych narodów.
Okazało się, że Polacy są postrzegani jako ludzie kulturalni, pracowici, spokojni i czyści. No, może u Niemców nie mamy takiej opinii, ale tym bym się akurat nie przejmował. Ojczyzna Goethego w ostatnich kilkunastu latach ma światu jedynie do zaoferowania parady techno i śluby gejowskie. No i jeszcze rozkrzyczane ziomkostwa. - Mówili nam, że jesteśmy narodem nastawionym roszczeniowo. Kazało się, że Polacy chcą jedynie pracować i godnie żyć.
Czy to aż tak wiele w XXI wieku? - Mówili nam, że jesteśmy niezaradni. Okazało się, że potrafimy dać sobie dobrze radę w obcym kraju, wśród samych obcych ludzi. Raczej nie wyciągamy ręki po socjal, tylko swoją zaradnością i pracowitością podnosimy swój status materialny. Mówili nam, że musimy mało zarabiać bo ceny mamy dużo nisze. Okazało się, że w krajach Europy zachodniej ceny na wiele produktów są niższe, wiele cen jest porównywalnych. Natomiast płace są kilku, lub kilkunastokrotnie wyższe niż w Polsce. - Mówili nam, że jesteśmy narodem zaściankowym, zahukanym i nienawidzącym obcych. Okazało się, że świetnie się potrafimy asymilować, nie zatracając przy tym swojej polskości. Generalnie Polacy nie stwarzają większych problemów w krajach w których przyszło im pracować, mieszkać, uczyć się.
Oczywiście to tylko części potwarzy którymi nas karmiono przez kilkanaście lat i które okazały się zwykłym kłamstwem. Ciekawe czy Donald Tusk, Jan Krzysztof Bielecki, Władysław Frasyniuk, Tadeusz Mazowiecki i wielu innych nas kiedyś za to przeproszą. Chyba nie, bo Polacy i tak ich uwielbiają. Ot, taki żywot narodu masochistów.
Krzysztof Kocur