Portal Konserwatyzm.pl zamieścił artykuł pana Adama Wielomskiego, w którym obrońców krzyża sprzed Pałacu Prezydenckiego autor nazwał sekciarzami. Ów autor, we własnym mniemaniu konserwatysta, jest zwolennikiem, a sądząc po treści artykułu – radykalnym zwolennikiem usunięcia krzyża z Nowego Światu.
Dotychczas uważałem, że co prawda konserwatyści to polityczni lenie, lecz lenie o bardzo dobrych intencjach. Tymczasem w Polsce namnożyło nam się osób deklarujących swój konserwatyzm ale idących na „kompromisy”. Przykładem takiej postawy jest poseł Gowin, który w ramach swojej partii jest reprezentantem nurtu mającego imitować konserwatyzm.
Jak widać postawa Gowina nie jest odosobnioną.
Już na samym początku Wielomski oznajmia: „Właśnie oglądałem w telewizji coś absolutnie szokującego: fanatyczny tłumek sekciarzy nie dopuścił księży katolickich do krzyża przed Pałacem Prezydenckim. Działo się to przy bierności straży miejskiej, policji i BOR. Na koniec rząd i Kancelaria Prezydenta ustąpiły sekciarzom i pisowski krzyż nadal stoi.”. Autor w tych dwóch zdaniach obnażył swoje poglądy nie tylko na krzyż ale również na podejście do polityki.
Mam nadzieję, że się mylę, ale sądząc po pierwszym zdaniu pan Adam Wielomski jest zwolennikiem tworzenia prawa, nakazów, zakazów i decyzji w myśl jakichś idei. Jeżeli ludzie nie chcą się podporządkować temu prawu, nakazom, zakazom i decyzjom to tym gorzej dla ludzi. Czyż nie jest to iście lewicowe podejście do zagadnienia sprawowania władzy?
Ruch narodowo – demokratyczny, podobnie jak większość nurtów prawicowych opowiada się za tworzeniem prawa opartego na wartościach wyznawanych przez większość Narodu w imie oczekiwań tejże. Tylko taki system sprawowania władzy gwarantuje autorytet rządzących.
Pan Wielomski woli aby władza wymuszała posłuszeństwo za pomocą „...straży miejskiej, policji i BOR”. Dotychczas lewica starała się zmienić ludzi, Naród, rodzinę na swoją modłę a my endecy, ramię w ramię z konserwatystami i chadekami temu się sprzeciwialiśmy. To lewica obrażał swoich przeciwników różnymi „ sekciarzami, endeko – faszystami, obskurantami itp.”. Tymczasem to z ust konserwatysty na konserwatywnym portalu tych, którzy myślą inaczej od Wielomskiego obraża się.
Zawsze, od dziecka byłem niezły z religii. Nie jestem teologiem, ale różnymi drogami staram się pogłębiać swoją wiedzę na temat religii, której wyznawanie jest moją chlubą. Nie wstydzę się krzyża i nie dziele go na ten zły „pisowski” i ten dobry (jaki?). Krzyż był, jest i będzie Chrystusowy, niezależnie od tego czy się to Wielomskiemu podoba czy niechęć do partii Kaczyńskiego zasłania mu chłodne i rozumne podejście do sprawy. Krzyż został postawiony nie dlatego, że ktoś z jakiejś partii tak chciał – ustawili go harcerze, bo ludzie chcieli się modlić! Tak proszę Państwa, w Polsce jest wielu ludzi, którzy przynajmniej w chwilach trudnych odczuwają potrzebę modlitwy.
Jeżeli ktoś widzi we wszystkim koniunkturalizm to sam powinien się zastanowić czy nie jest koniunkturalistą.
Być może PiS będzie się starało zbić kapitał polityczny na wczorajszych wydarzeniach. Jeżeli tak, po stokroć zasługują na brak szacunku. Lecz widziałem ludzi, którzy czynie bronili symbolu Wiary i Polskości. Oni nic z tego nie mają. Wręcz przeciwnie – lewicowe i liberalne media ośmieszały ich, pomniejszały ich ilość i siłę, szydzili z tych, często starszych ludzi. Do tego niesławnego chóru pogardy dla obrońców krzyża dołączył Adam Wielomski i portal, który zamieścił jego artykuł.
Na koniec dedykuję panu Wielomskiemu słowa: „Był las, nie było was. Nie będzie was – będzie las”. Pana też kiedyś nie będzie a krzyż, ten symbol miłości, wierności i bezgranicznego oddania pozostanie. Również na naszej, polskiej ziemi.
Jan Opolski