Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna

"Proponuję, więc dla równowagi, aby na cześć polskich Tatarów, którzy przez całe wieki walczyli ramię w ramię z Polakami w największe muzułmańskie święto, Kurban Bajran zabijano rytualnie w sejmie i w pałacu prezydenckim owieczkę, barana, wielbłąda lub krowę."


W prezydenckim pałacu i sejmie uroczyście zapalono chanukowe świece, a ambasador Izraela w Polsce, pani Anna Azari stwierdziła: Już nie wiem, czy Chanuka to polskie czy żydowskie święto. Jestem już drugi rok w Polsce i Chanuka jest świętowana. Wczoraj u prezydenta, dzisiaj w Sejmie. Myślę, że to jest polskie święto.

Trudno mnie chrześcijaninowi uznać Chanukę z polskie święto wiedząc, że w czasie jego trwania w sposób szczególny traktowane są żydowskie kobiety na pamiątkę bohaterskiej Judyty, która podstępnie uwiodła wodza Asyryjczyków, Holofernesa, a kiedy ten spał pijany obcięła mu głowę. No, ale ja świec chanukowych nie zapalam, a więc nie mam dylematu i nie musze sobie zadawać pytania czy łamię pierwsze przykazanie. Zastanawiam się jednak nad tym czy w siedzibie prezydenta Izraela przygotowywana jest bożonarodzeniowa szopka i czy w Knesecie ubierają już choinkę? Tylko to moim zdaniem tłumaczyłoby jakoś ten pęd polskich polityków do czynienia podobnych gestów. Niestety jakoś nigdy poprzednimi laty nie dotarła do mnie wiadomość by w Jerozolimie władze Izraela czyniły podobne gesty wobec chrześcijan.

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna

Jak długo do cholery w kraju nad Wisłą będzie górą panowała chamska komunistyczna propaganda.

Ale ostro, stop, może, spróbuję.

W broszurze pt. dumnym Konstytucja, RP którą już twórcy wyrzucili na śmietnik jest taki dział.

Jest tak dział jak TRYBUNAŁ KONSTYTUCYJNY zaczyna się od Art. 188. do art. 197.

Art.188 to fragment życzeń np. 2) zgodności ustaw z ratyfikowanymi umowami międzynarodowymi, których

ratyfikacja wymagała uprzedniej zgody wyrażonej w ustawie, czy ktoś w kraju nad Wisłą słyszał że TK kiedykolwiek sprzeciwiło się dyktaturze Brukseli, czytaj Berlina.

 Reszta to szkoda czasu na czytanie, ciekawy jest jeszcze artykuł: Art. 196.Sędzia Trybunału Konstytucyjnego nie może być, bez uprzedniej zgody Trybunału Konstytucyjnego, pociągnięty do odpowiedzialności karnej ani pozbawiony wolności. I znowuż jak to mówią w Indiach, święte krowy. Czytajmy: wyrzutka z konstytucji RP III. Kwalifikacje, które muszą spełniać sędziowie Trybunału Konstytucyjnego- jest nieskazitelnego charakteru, daje konstytucja   W tejże konstytucji także czytamy Art. 118. 1.

Inicjatywa ustawodawcza przysługuje posłom, Senatowi, Prezydentowi Rzeczypospolitej i Radzie Ministrów. Trochę oddechu, idę na łatwiznę sięgam po ściągę z tzw. polskojęzyczne media- Prezes Trybunału ofukał dziennikarkę Prezes Trybunału Konstytucyjnego Andrzej Rzepliński (66 l.) co tego pana tak zdenerwowało, ano czytamy: Sędziowie Trybunału Konstytucyjnego uczestniczyli w pisaniu nowelizacji ustawy o TK, ano preześ złamał konstytucję art. Art. 118. 1., ma wsoulników,wiceprezes - Andrzej Mączyński, były sędzia Mirosław Wyrzykowski oraz prof. Andrzej Zoll, który kierował TK w latach 1993-1997, W podkomisji zastanawiali się nad poprawkami wraz z posłami aż trzech obecnych sędziów Trybunału: Andrzej Rzepliński, Stanisław Biernat i Piotr Tuleja - pisze "Do Rzeczy" czytajmy dalej- Politycy PiS np. proponowali, by prezydencki zapis o wygaśnięciu mandatu sędziego Trybunału Konstytucyjnego zależał od decyzji Sejmu, a nie prezesa TK.

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
Jesteśmy jedynym krajem na świecie, którego obywatele nie wiedzą co czynią i czym się kierują wyłonieni przez nich i posłani do rządzenia przedstawiciele. W mediach, tych o liczącym się zasięgu, nie usłyszymy i nie zobaczymy przedstawicieli większości sejmowej przedstawiających i uzasadniających swoje pomysły i wnoszone pod obrady Sejmu ustawy, nie dowiemy się z nich nic lub prawie nic o najważniejszych działaniach Rządu i Prezydenta, o wizytach i spotkaniach, o ich publicznych wystąpieniach.

Możemy jedynie domyślać się z przekazów, których źródłem są odsunięci (wreszcie!) od władzy beneficjenci PRLu, zsymbiozowany z nimi TW ETOS w sosie z pożytecznych idiotów, pieszczochów PRLu i narcyzów oraz gracze podwórkowego w gruncie rzeczy formatu, ich kumpli z podwórka i z przekrętów, zawodowi oszuści oraz medialne tuby wywodzące się wprost z implementacji dokonanej po czystkach w stanie wojennym. Jednakże, zarówno w PRLu jak i dzisiaj nie wszyscy potrafią odczytać prawdę i nie wszyscy chcą, wskutek czego znaczna część narodu pozostaje zupełnie zdezorientowana. Obraz działań rządzących, który do ludzi dociera jest mniej więcej tak samo karykaturalny, jak ów słynny karzeł, o którym mówił kiedyś marszałek Piłsudski. Spróbujmy raz jeszcze wczuć się w klimat z jakim stykał się ten najwybitniejszy polski przywódca, bez którego Polska nie istniałaby:

"Był cień, który biegł koło mnie - to wyprzedzał mnie, to zostawał w tyle. Cieniów takich było mnóstwo, cienie te otaczały mnie zawsze, cienie nieodstępne, chodzące krok w krok, śledzące mnie i przedrzeźniające.

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna
Jak Dmowski oceniał sąsiedztwo nasze z taką Ukrainą widać w tym krótkim zdaniu:

[…] „Dla narodu (Polskiego), zwłaszcza dla narodu jak nasz młodego, który musi się jeszcze wychować do swych przeznaczeń, lepiej mieć za sąsiada państwo potężne, choćby nawet bardzo obce i bardzo wrogie, niż międzynarodowy dom publiczny”.  - Czy będzie jeszcze Polska?



Zdjęcie: Andrzej Duda i Petro Poroszenko, president.gov.ua

Polska nie może być dla Ukrainy skarbonką
W stosunkach międzynarodowych zawsze musi być symetria. Nie można zaakceptować, że Ukraińcy stawiają na pomniki zbrodniarzy, którzy mordowali Polaków a z naszej strony nie ma reakcji. Nie możemy być tylko skarbonką, z której wysypywane są pieniądze, bo Ukraina jest w potrzebie, a po drugiej stronie nie ma wobec naszych słusznych żądań już nie tyle zwykłej wrażliwości, ale brakuje elementarnych zasad przyzwoitości - mówi dr n. med. Zbigniew Kopociński ze 105. Kresowego Szpitala Wojskowego w Żarach, członek Towarzystwa Miłośników Lwowa i Kresów Południowo-Wschodnich.

Z dr n. med. Zbigniewem Kopocińskim ze 105. Kresowego Szpitala Wojskowego w Żarach, członkiem Towarzystwa Miłośników Lwowa i Kresów Południowo-Wschodnich, rozmawia Mariusz Kamieniecki

Panie Doktorze wygląda na to, że starania o powrót kamiennych lwów na Cmentarz Obrońców Lwowa okazały się skuteczne, można powiedzieć wreszcie, bo od ponownego otwarcia Cmentarza Orląt Lwowskich minęło 10 lat…

– Powrót lwów na Cmentarz Obrońców Lwowa odbieramy jako pierwszy sukces akcji pn. „Oddajcie Orlętom lwy” zainicjowanej przez Kresowe Towarzystwo Turystyczno-Krajoznawcze im. Orląt Lwowskich w Żarach. Nie mniej jednak lwy są tylko symbolem szerszej akcji domagamy się bowiem całkowitej, zgodnie z prawdą historyczną i aktualnymi możliwościami restauracji tego cmentarza.

Czy i ewentualnie jaki wpływ na decyzję o powrocie lwów mogła mieć zakończona niedawno wizyta prezydenta Dudy w Kijowie?

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
Kilka dni temu MON wypowiedział umowę o współpracy pomiędzy Służbą Kontrwywiadu Wojskowego a Federalną Służbą Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej. W minionym tygodniu minister obrony Antoni Macierewicz podjął też decyzję o odwołaniu z Centrum Eksperckiego ds. Kontrwywiadu NATO płk. Krzysztofa Duszy i płk. Piotra Pytla. To właśnie oni byli we władzach SKW, gdy zawarto umowę z FSB. Dawała ona rosyjskim służbom specjalnym możliwość bezkarnej infiltracji polskiego kontrwywiadu wojskowego. O kulisach współpracy rządów PO z bezpieką Putina w najnowszym tygodniku „Gazeta Polska”.
 
Według naszych informacji obecnie sprawdzane są ich certyfikaty dostępu do informacji niejawnych. Jednym z powodów wszczęcia tego postępowania jest realizowanie za czasów ich rządów w SKW umowy z FSB.
 
Generał łamie ustawę
Październik 2013 r. Dziennik „Rzeczpospolita” ujawnia, że po katastrofie smoleńskiej ówczesny szef SKW gen. Janusz Nosek podpisał tajną umowę z FSB, nie informując o tym premiera, ministra obrony narodowej, ministra spraw wewnętrznych ani kolegium ds. służb specjalnych. Według nieoficjalnych informacji o umowie miał wiedzieć ówczesny prezydent Bronisław Komorowski, który w listopadzie 2010 r. awansował Noska na stopień generalski – było to w czasie, gdy finalizowano umowę z FSB.