Pamięć Walka i Męczeństwo
- Szczegóły
- Kategoria: Pamięć Walka i Męczeństwo
- Odsłony: 11545
Reż. Pasikowski i jego aktor - wagary szkolne i konfabulacje
Szkoła podstawowa i średnia jak była w PRL, taka była. Niestety okazuje się, że reż. Władysław Pasikowski l. 53 -(od pięciu lat (!) ofiara cenzury III RP, jak sam to wykrzyczał wprost do kamery Wiadomości TVP 1) - nie ma bladego pojęcia o historii polski – wagarował „ewidentne”, ale dlaczego ma się to mścić na nas jako podatnikach i widzach kinowych. Ponad pięć lat przygotowań do filmu, setki poprawek i uzupełnień historycznych powinno oświecić reż. Pasikowskiego na tyle, by w swoim filmie o dramatycznym epizodzie wojennym z Jedwabnego pt. „Pokłosie” - (dawniej „Kadisz”)- postarał się przedstawić całą prawdę historyczną.
Reż. Pasikowski, jego aktor Sthur, jak i wypowiadający się tryumfalnie do kamery polityk UW/PO szef TVP Juliusz Braun, oraz długoletnia v-min. kultury „z ramienia” SLD i szefowa Instytutu Sztuki Filmowej Agnieszka Odorowicz powinni jednak wiedzieć ze szkoły, iż:
18 lipca 1920 r. w trakcie wojny polsko-bolszewickiej Polskie Biuro Agitacji i Propagandy przy CK RKP(b) powołało Polskie Biuro CK RKP(b), a jego przewodniczącym został Feliks Dzierżyński. Włodzimierz Lenin będąc pewnym, że „po trupie Polski” Armia Czerwona pomaszeruje aż do Pirenejów, przyznał polskiemu biuro gigantyczną kwotę 1 miliarda rubli na propagandę i organizację „rewkomów” na ziemiach polskich. –(nikt za darmo w „rewkomach” nie „rabotał” a szczególnie komuniści narodowości Żydowskiej).
29 lipca 1920 r. Tuchaczewski zajął Białystok, a 5 sierpnia Marchlewski z Dzierżyńskim ogłosili tam Manifest TKRP. –(Stefan Żeromski się kłania „Na probostwie w Wyszkowie”)- I tu zaczynają się fakty „niewygodne” – członkowie polskiego „rządu” rewolucyjnego ścierają się z dowódcami czerwonych dywizji w kwestii druków agitacyjnych! Dzierżyński był wściekły, że proklamacje i manifesty są drukowane w języku polskim i jidysz, a miały być tylko po polsku, -(z tej prostej przyczyny, że takie dwujęzyczne manifesty kierowane do ludności polskiej, wywoływały skutek odwrotny od zamierzonego)-.
W jidysz miały być zarządzenia dotyczące tylko Żydów. Feliks Kon (ksenofob!?) rozgonił działaczy Bundu i Poalej-Syjonu z białostockiego wydziału oświaty za fakt powołania polskiej „sekcji mniejszości narodowej”! Bo wg. tych rewolucjonistów Polacy w Białymstoku byli mniejszością narodową!
W lipcu i sierpniu na terenie dzisiejszej białostocczyzny wszędzie powstały powiatowe „rewkomy” jak i oddziały uzbrojonej milicji ściśle współpracujące z Czeką. W Parczewie, Jedwabnem, Brańsku, Wyszkowie, Zambrowie, Siedlcach i dziesiątkach innych miejscowości składały się wyłącznie (!) z miejscowych działaczy Bundu i Poalej-Syjonu. Oddziały milicji brały czynny udział w walkach z Wojskiem Polskim, a w trakcie odwrotu, po 15 sierpnia 1920 r. w Siedlcach, Makowie czy Łukowie stawiały zbrojny opór!
- Szczegóły
- Kategoria: Pamięć Walka i Męczeństwo
- Odsłony: 10905

Latem 1920 r. Europa lizała wojenne rany i wychodziła z nienotowanej w dziejach pandemii hiszpanki, która pochłonęła kilkakrotnie więcej ofiar niż I wojna światowa.
W tej sytuacji świat zobojętniał na zagrożenie ze Wschodu. A bolszewicy parli na Warszawę, wieszcząc „światową rewolucję” „przez trupa Polski”. Zainstalowali w Wyszkowie „rząd” dla Polski. Gotowe już plakaty zapowiadały wcielenie odrodzonej Polski do bolszewii. Czekały na zdobycie Warszawy. Brytyjski polityk lord Edgard D’Abernon napisze potem, że zwycięstwo bolszewików byłoby „niebezpiecznym zwrotem w dziejach chrześcijaństwa” i „zagrożeniem zachodniej cywilizacji”!
Polska nie otrzymała w tych dniach wsparcia z Zachodu. Dokerzy w Wolnym Mieście Gdańsku, agitowani przez agentów bolszewickich, bojkotowali wyładunek ograniczonej pomocy. Przywódcy Czechosłowacji, wykorzystując ofensywę bolszewicką, zdecydowali o korzystnym dla siebie podziale Śląska Cieszyńskiego, blokowali także transporty z bronią i zaopatrzeniem dla Polski. Ambasadorowie w popłochu opuszczali Warszawę.
Jedynej pomocy udzielili nam wówczas bracia Węgrzy. Oni już zdążyli poznać i przezwyciężyć bolszewickie porządki w postaci Węgierskiej Republiki Rad z Żydem Béla Kuhnem na czele. Rząd Pála Telekiego przekazał nam nieodpłatnie sprzęt wojskowy: 30 tys. mauzerów i 48 mln naboi do tych karabinów, 13 mln naboi do mannlicherów, amunicję dla artylerii, kuchnie i piece polowe. Ta pomoc była bezcenna – docierała przed decydującą Bitwą Warszawską.
- Szczegóły
- Kategoria: Pamięć Walka i Męczeństwo
- Odsłony: 12698
Polecamy wywiad z Elżbietą Cherezińską autorką książki “Legion” o Brygadzie Świętokrzyskiej przeprowadzony przez Tadeusza Płużańskiego
Elżbieta Cherezińska: Nie zgięli karku przed Stalinem
Brygada Świętokrzyska NSZ to były bękarty wojny – mówi autorka książki o najbardziej kontrowersyjnej jednostce polskiego podziemia niepodległościowego.
“Super Express”: – Zajęła się Pani Narodowymi Siłami Zbrojnymi, które cały czas przez część opiniotwórczych środowisk są przedstawiane jako najgorsi „bandyci” i „faszyści”. Mamy ostatnio głośny przypadek „wybitnego socjologa”, prof. Zygmunta Baumana, który z ramienia KBW ścigał po wojnie takich „bandytów”. Można odnieść wrażenie, że w Polsce nadal promuje się tradycje walki z żołnierzami wyklętymi…
Elżbieta Cherezińska: – Gdybym bała się trudnych tematów, pisałabym książki kucharskie, najlepiej o jajecznicy, bo przy niej trudno cokolwiek zepsuć. Kiedy pierwszy raz przeczytałam o marszu Brygady Świętokrzyskiej, jak po rozkazie swego dowództwa w styczniu 1945 r. ruszyła na Zachód, przebiła się przez niemiecki front i połączyła z III armią amerykańską gen. Pattona, pomyślałam – to niemożliwe. Dlaczego tak mało ludzi o tym wie, przecież to scenariusz na film Quentina Tarantino.
Dlaczego w takim razie tak niewiele o nich wiemy?
Przez czarną legendę o NSZ, narzuconą przez komunistyczną propagandę i sączoną przez lata PRL-u. Termin „polscy faszyści” powstał przecież w gabinecie Stalina. Zamiast powtarzać te kłamstwa, lepiej przyjrzeć się prawdziwym losom żołnierzy Brygady.
Ale mamy też np. niebywały marsz żołnierzy Zgrupowania Stołpecko-Nalibockiego Armii Krajowej z Kresów II RP na pomoc Powstaniu Warszawskiemu. W ciągu miesiąca prawie 900 żołnierzy w pełnym rynsztunku, z taborami, sprzętem wojskowym i kawalerią przebyło ok. 500 km, omijając posterunki niemieckie, policji białoruskiej oraz partyzantki sowieckiej. Tego typu niebywałych, a nieopisanych wydarzeń jest mnóstwo…
Mnie akurat wyjątkowo zafrapowała Brygada Świętokrzyska. Podczas ich przebijania się na Zachód, gdy szli razem z przesuwającym się frontem, czoło Brygady atakowali Niemcy, a tyły Sowieci. Czyż to nie jest symboliczna ilustracja sytuacji naszego kraju w czasie II wojny? Dowódcy Brygady negocjowali z Niemcami warunki przejścia frontu, a gdy tego dokonali, zaatakowali Niemców – od tyłu. Interesowało mnie, kim byli ci ludzie. Jeden z dowódców Brygady, ppłk Leonard Zub-Zdanowicz, cichociemny, przeniósł się z Armii Krajowej do NSZ. Drugi – klasyczny narodowiec, założyciel Związku Jaszczurczego, por. Władysław Marcinkowski, ps. „Jaxa”. Trzeci – zwykły żołnierz. Żołnierze NSZ to nie była zresztą jednorodna grupa. Wstępowali w szeregi partyzantki narodowej, bo koledzy tam szli, albo dowódca był dobry – powodów było wiele.
Czytaj więcej: Brygada Świętokrzyska NSZ to były bękarty wojny
- Szczegóły
- Kategoria: Pamięć Walka i Męczeństwo
- Odsłony: 15385

W skład tego zgrupowania dowodzonego w ostatnim etapie przez cichociemnego por. "Górę Dolinę" Adolfa Pilcha wchodziły:
- I batalion piechoty 78 Pułku Piechoty Strzelców Słuckich, pod dowództwem por. pil. "Dźwiga" Witolda Pełczyńskiego,
- szwadron zwiadu konnego, pod dowództwem ppor. "Bazara" Stanisława Bazarewskiego,
- 27 Pułk Ułanów AK im. Króla Stefana Batorego (początkowo jako konny zwiad) w składzie, tak jak przed wojną: czterech pełnych szwadronów liniowych i szwadronu CKM, zorganizowany i dowodzony przez chor. "Noc - Nieczaja" Zdzisława Nurkiewicza,
- szwadron ckm 23 Pułku Ułanów Grodzieńskich pod dowództwem por. "Jara" Jarosława Gąsiewskiego.
Żołnierze tego zgrupowania, nazywanego początkowo Polskim Oddziałem Partyzanckim, wówczas pod dowództwem ppor. "Lewalda" - Kaspra Miłaszewskiego, a potocznie "Polskimi Legionami", pierwszą walkę z Niemcami, nazwaną Powstaniem Iwienieckim, stoczyli 19 czerwca 1943 r., atakując z zewnątrz i z wewnątrz silnie ufortyfikowany garnizon w mieście powiatowym Iwieniec, obsadzony przez kilkudziesięciu osobowy posterunek niemieckich żandarmów, dwie kompanie Luftwaffe, kompanię Wehrmachtu, i posterunek białoruskiej policji, do której oddelegowano kilkudziesięciu żołnierzy z konspiracji. W wyniku 18-godzinnej walki niemiecki garnizon został doszczętnie rozbity i zdobyty, około 50 Niemców głównie żandarmów zabitych, ujęto też około trzystu policjantów, z których część wstąpiła do naszego oddziału; zdobyto olbrzymie ilości amunicji i broni, a przede wszystkim uwolniono 20 aresztowanych członków AK i lekarzy żydowskiego pochodzenia. Zdobyczą obdarzono młodzież, która w całości opuściła zdobyte miasto, wstępując do oddziału.
- Szczegóły
- Kategoria: Pamięć Walka i Męczeństwo
- Odsłony: 12237
Dzisiaj, 11.08.2013 mija 76. rocznica rozpoczęcia przez władze ZSRR „operacji polskiej”, w której zginęło ok. 111 tys. Polaków. „Operacja polska” miała na celu wyniszczenie mniejszości polskiej żyjącej na zachodnich terenach Związku Radzieckiego. Rozkaz o rozpoczęciu akcji podpisał szef NKWD Nikołaj Jeżow.
Po wejściu w życie decyzji podjętych podczas Pokoju Ryskiego z 1921 r., na terenie ZSRR znalazło się 1,2 mln Polaków, zamieszkujących głównie Ukrainę i Białoruś – niegdyś kresy I RP, teraz już republiki sowieckie. Początkowo nastawienie rządu radzieckiego do mniejszości narodowych zamieszkujących kraj było neutralne, jednakże ateizacja państwa na początku lat 30., represje na duchownych i zamykanie kościołów, a także kolektywizacja rolnictwa i powstawanie kołchozów spowodowały silny opór Polaków. Nie byli oni podatni na indoktrynację i pozostawali przy swojej tradycji, co w oczach Sowietów było niedopuszczalne i stanowiło zagrożenie dla jedności państwa. Zaczęły się aresztowania i wywózki na Syberię.
Pierwsza fala represji obejmuje lata 1935-1937, kiedy to rozpoczęto deportację Polaków z Ukrainy do Kazachstanu. Oprócz tego zamykano polskie szkoły, a w końcu polskie okręgi autonomiczne.
Druga fala przypada na lata 1937-1939. Rozpoczęto wtedy masowe przesiedlenia Polaków zamieszkujących Białoruś. 11 sierpnia 1937 r. szef NKWD Jeżow wydał rozkaz nr 00485, który dał początek niezliczonym aresztowaniom polskich obywateli ZSRR. W ów rozkazie jasno określono kategorie Polaków przeznaczonych do zatrzymania. Wśród nich byli: jeńcy wojenni i weterani z czasów Wojny 1920, działacze polskich partii politycznych, uchodźcy i imigranci z Polski, a także „element antyoswiecki”.
Czytaj więcej: 76. rocznica „Operacji Polskiej” – rzezi Polaków w ZSRR w latach 1937-1939
Strona 32 z 90
RadioMaryja.pl
21 kwiecień 2025
Katolicki Głos w Twoim domu- Kościół we Francji się odradza? Kolejna Wielkanoc z rekordową liczbą chrztów dorosłych
- „Musica Sacra” – II warszawsko-praski festiwal muzyki sakralnej
- Informacje Dnia, godz. 02.00
- Informacje Dnia: Skrót informacji z kraju i ze świata
- Informacje Dnia 20.04.2025 [21.20]
- Myśląc Ojczyzna – prof. Arkadiusz Jabłoński
- Polacy zaczęli zaciskać pasa. Podwyżki cen sprawiają, że rośnie liczba osób zadłużonych w naszym kraju
- Pytania o przyszłość polskiego rolnictwa. Bruksela dąży do zawarcia umowy z Mercosurem
- Podlaskie: strażacy gaszą pożar na terenie Biebrzańskiego Parku Narodowego
- Rekord liczby chrztów we Francji. Zdecydowana większość to młodzi, którzy świadomie wybrali drogę pójścia za Jezusem
- Informacje Dnia 20.04.2025 [20.00]
- Kanada: rekordowa liczba wyborców w pierwszym dniu wcześniejszego głosowania w wyborach federalnych
Historia
Myśl Narodowa
Popularne
WSP
"Myśli nowoczesnego Polaka"
"Kościół, Naród i Państwo"
„Mamy sytuację dzisiejszą. Herezja i apostazja jest faktem. Nie widzi tego chyba tylko ten, kto nie ma pojęcia o tym, co to jest i jaką jest wiara katolicka”.
"Eksperci od bezpieczeństwa przewidują, że jeszcze kilka tysięcy obywateli Unii europejskiej padnie ofiarami przemocy i terroru ze strony migrantów, zanim fala, która powoli się podnosi we wszystkich krajach Unii europejskiej, zmyje tych wszystkich cynicznych polityków, którzy wciąż stoją murem za szaloną kanclerzycą Merkel."
- monsieurb
Chrześcijaństwo cierpi prześladowania !
Chrześcijanie stanowią około 30% mieszkańców Ziemi. Spośród około 1,8 mld wyznawców tej religii około 200 milionów jest prześladowanych, a corocznie ginie za wiarę blisko 90 tysięcy.. (w roku 2012 przyp.red.)
"Lecz przed tym wszystkim podniosą na was ręce i będą was prześladować."
- Ewangelia wg św. Łukasza
Komentarze należą do osób które je zamieściły. Nie bierzemy odpowiedzialności za ich treść. Odpowiedzialność za zawartość zewnętrznych połączeń z siecią www spoczywa na osobach lub instytucjach, które oddały je do publicznej elektronicznej dyspozycji.
„Jedna jest Polska jak Bóg jeden w niebie,
Wszystkie me siły jej składam w ofierze
Na całe życie, które wziąłem z Ciebie
Cały do Ciebie, Ojczyzno, należę...”.
- Jan Lechoń
Nie mam swoich dzieci, ale walczę o Polskę dla Twoich!
„Jeśli wolność słowa w ogóle coś oznacza, to oznacza prawo do mówienia ludziom tego, czego nie chcą słyszeć” – George Orwell
"Neoliberalny kapitalizm to gwóźdź do trumny narodu – ludzie wycieńczeni walką o przetrwanie, związanie końca z końcem, stracą z pola widzenia dobro innych Polaków – i całego narodu. To droga do zniewolenia i klęski."
- „Polska Myśl Narodowa”
„Solon twierdzi, że kiedy państwo jest podzielone na dwa przeciwne obozy, to obywatel, nie chcący należeć do żadnego, winien być karany jako zdrajca narodu. Mogło to być prawdą za czasów Solona, kiedy nieomylny zakon z Nieba nie był jeszcze dany. Dziś jednak, kiedy kraj dzieli się na dwa stronnictwa, z których każde stoi pod fałszywym sztandarem, obowiązkiem prawego obywatela, który poznał prawdę absolutną, jest zatknąć trzecią chorągiew i nawoływać obydwa obozy, by się pod nią zjednoczyły, a zaniechawszy bezpłodnych waśni, wspólnie zabrały się do zbudowania narodowego gmachu na niezłomnym fundamencie wiekuistej Prawdy”.
- Zygmunt Krasiński (z „Pamiętników” Zygmunta Szczęsnego Felińskiego s. 275)
(...) „Nie jest możliwe, by ci, którzy naruszyli doktrynę Kościoła w odniesieniu do rozwodów, homoseksualizmu i aborcji, mogli być powitani w Kościele bez głębokiego nawrócenia. To nie jest nauka akademicka. To słowo Boże” – przypomniał duchowny. – Nie możemy być jak partie polityczne i zmieniać nasz program jedynie w celu uzyskania dobrej opinii i głosów wyborców. Nie jesteśmy kandydatami na prezydenta – ks. kard. Gerhard Ludwig Müller