Ocena użytkowników: 4 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka nieaktywna
Po udzieleniu wywiadów i po napisaniu komentarzy na temat listu o. Wiśniewskiego dostaję wiele listów. Oto jeden z nich.

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!
Dzisiejszy wpis Księdza na blogu pt. "Szarża ojca Ludwika Wiśniewskiego"  zawiera 100% racji. Zgadzam się zarówno z pozytywnymi jego stronami, jak i negatywnymi wymienionymi przez Księdza. Warto także przeczytać na blogu „Rzeczpospolitej” tekst red. Czaczkowskiej dot. sytuacji w Kościele.

Niestety bardzo brak dzisiaj w polskim Kościele kogoś na miarę kard. Wyszyńskiego, a byłby on równie potrzebny, jak w czasach komuny (o ile nawet nie bardziej). Biskupi zachowują się, jak owce bez pasterza, a rozdrobnienie diecezjalne, jakie nastąpiło w latach 90-tych ub. Wieku jeszcze ten chaos pogłębia. W efekcie mamy brak jasnego stanowiska Kościoła i sprzeczne sygnały w ważnych dla Polaków sprawach, jak choćby w sprawie Krakowskiego Przedmieścia, gdy jedni biskupi popierali obrońców krzyża, a był biskup, który chciał na nich wysłać oddziały antyterrorystyczne.

Ocena użytkowników: 3 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna

Jak głosi tradycja, 12 grudnia 1531 roku Matka Boża ukazała się Indianinowi św. Juanowi Diego. Mówiła w jego ojczystym języku nahuatl. Ubrana była we wspaniały strój: w różową tunikę i błękitny płaszcz, opasana czarną wstęgą, co dla Azteków oznaczało, że była brzemienna. Zwróciła się ona do Juana Diego: "Drogi synku, kocham cię. Jestem Maryja, zawsze Dziewica, Matka Prawdziwego Boga, który daje i zachowuje życie. On jest Stwórcą wszechrzeczy, jest wszechobecny. Jest Panem nieba i ziemi. Chcę mieć świątynię w miejscu, w którym okażę współczucie twemu ludowi i wszystkim ludziom, którzy szczerze proszą mnie o pomoc w swojej pracy i w swoich smutkach. Tutaj zobaczę ich łzy. Ale uspokoję ich i pocieszę. Idź teraz i powiedz biskupowi o wszystkim, co tu widziałeś i słyszałeś".

Początkowo biskup Meksyku nie dał wiary Juanowi. Juan więc poprosił Maryję o jakiś znak, którym mógłby przekonać biskupa. W czasie kolejnego spotkania Maryja kazała Indianinowi wejść na szczyt wzgórza. Rosły tam przepiękne kwiaty. Madonna poleciła Juanowi nazbierać całe ich naręcze i schować je do tilmy (był to rodzaj indiańskiego płaszcza, opuszczony z przodu jak peleryna, a z tyłu podwiązany na kształt worka). Juan szybko spełnił to polecenie, a Maryja sama starannie poukładała zebrane kwiaty. Juan natychmiast udał się do biskupa i w jego obecności rozwiązał rogi swojego płaszcza. Na podłogę wysypały się kastylijskie róże, a biskup i wszyscy obecni uklękli w zachwycie. Na rozwiniętym płaszczu zobaczyli przepiękny wizerunek Maryi z zamyśloną twarzą o ciemnej karnacji, ubraną w czerwoną szatę, spiętą pod szyją małą spinką w kształcie krzyża. Jej głowę przykrywał błękitny płaszcz ze złotą lamówką i gwiazdami, spod którego widać było starannie zaczesane włosy z przedziałkiem pośrodku. Maryja miała złożone ręce, a pod stopami półksiężyc oraz głowę serafina. Za Jej postacią widoczna była owalna tarcza promieni.

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna
Zapraszam do wspólnej modlitwy różańcowej.
Jerycho Różańcowe od 9 – 15 grudnia, 2010 roku.

Aby trwać w wspólnej modlitwie w czasie adwentu, między Uroczystością Niepokalanego Poczęcia 8 grudnia a Nowenną do Dzieciątka Jezus rozpoczynającej się 16 grudnia przed Bożym Narodzeniem Dzieciny Jezus, proponuję siedmiodniowe Jerycho Różańcowe, idealnie wyliczył to Pan Bóg. Dlatego zachęcam, wszystkich do kontynuacji naszego czuwania – oczekiwania Adwentowego. Będziemy odmawiać różaniec przez siedem dni NON-STOP każdego dnia przez 24 godziny. Potrzeba minimum 48 osób, każda osoba po pół godziny odmawiałaby część różańca, czyli 5 dziesiątek z danej tajemnicy.

Ocena użytkowników: 4 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka nieaktywna

Msza Św. Adwentowa ks. Pawlukiewicza

Kazania księdza Piotra


Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna
- Wśród katolików istnieje tendencja politycznego kompromisu w sprawach zasadniczych – powiedział prof. Roberto de Mattei z włoskiego European University of Rome, podczas drugiego dnia obrad III Międzynarodowego Kongresu „Katolicy i Polityka – szanse i zagrożenia”, którego organizatorem była Wyższa Szkoła Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu. W sobotę oprócz wiceprezesa Włoskiej Narodowej Rady Badań Naukowych swoje wykłady wygłosili m.in. Anne-Maree Quinn z Irlandii oraz Alfredo Marcos, wykładowca Universidad de Valladolid w Hiszpanii. Dzień wcześniej, prof. Peter Redpath z USA odpowiadał na pytanie: dlaczego współcześni politycy katoliccy w Ameryce są tak słabi i mało skuteczni, a John Smeaton, dyrektor Fundacji Ochrony Dzieci Nienarodzonych w Wielkiej Brytanii mówił o „Katolikach i polityce w Anglii na przykładzie ruchu pro-life”.

Wystąpienie prof. de Mattei składało się z dwóch części – filozofii politycznej Ewangelii oraz teologii historii chrześcijańskiej. Redaktor naczelny magazynu „Radici Cristiane” wskazał najpierw, w jaki sposób doszło do historycznego rozdzielenia sfery publicznej i prywatnej, a w ślad za tym oddzielenia polityki i moralności. – Bardzo ważnym zadaniem współczesnych katolików jest naprawienie tego historycznego błędu i dokonanie nowego zharmonizowania między sferą publiczną a prywatną – powiedział.

Wiceprezes Włoskiej Narodowej Rady Badań Naukowych mocno podkreślił, że Kościół ma prawo wypowiadać się na tematy religijne i moralne, które dotyczą człowieka, zarówno w jego życiu prywatnym, jak i publicznym. Zdaniem prof. de Mattei, ten punkt jest bardzo ważny, ponieważ dzisiaj także wśród katolików istnieje tendencja politycznego kompromisu w sprawach zasadniczych. – Przeciw tej tendencji, której czasem poddają się także duchowni, opowiada się Benedykt XVI, przypominając nie tylko o istnieniu „absolutnych wartości moralnych”, które nigdy, w żadnym przypadku, nie mogą być przekraczane, ale także o prawie Kościoła do formułowania takich pryncypiów moralnych, nawet w materii politycznej – mówił.

De Mattei podkreślił, że filozofia polityczna Ewangelii opiera się na maksymie „Oddajcie Bogu co boskie, Cesarzowi, co cesarskie”: jest to sentencja, która zakłada rozróżnienie, ale nie oddzielenie pomiędzy dwoma sferami, publiczną i prywatną, i ich harmonię opartą na podstawach wspólnego fundamentu etycznego i metafizycznego. – Katolik winien zatem walczyć o to, by społeczeństwo w życiu publicznym uznało wartość prawa moralnego oraz porządku naturalnego i chrześcijańskiego. Kościół nie posiada siły politycznej, ekonomicznej lub medialnej, by przeciwstawiać się światu. Jedyną bronią, która dysponuje jest prawda religijna i moralna, której jest stróżem. Ona pozwala mu rościć sobie pretensje do osądzania ludzi i społeczeństw w imię prawa boskiego i naturalnego, którego strzeże – dodał.