Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
List 8 - 5 styczen 2011

W dniach od 8 do 11 września 2010 roku w Fatimie odbyło się seminarium poświęcone rozwojowi, odkrywaniu i celebrowaniu, mszy w formie nadzwyczajnej rytu rzymskiego w Portugalii.
Kanonicy Regularni Świętego Jana Kantego są organizatorami, pierwszego od ukazania się motu proprio Summorum Pontificum, spotkania poświęconego liturgii tradycyjnej w Portugalii. Towarzystwo SJC („Saint John Cantius” – od angielskiej wersji imienia wielkiego polskiego świętego Jana Kantego) na razie jako katolickie „stowarzyszenie”, zostało założone w 1998 roku w diecezji Chicago.
Kanonicy Regularni Świętego Jana Kantego prowadzą w Illinois dwie parafie, a ich dewizą jest „Instaurare Sacra” (przywracanie sakrum, dosłownie: rzeczy świętych). Celebrują w obu formach rytu rzymskiego i szczególną uwagę przywiązują do liturgii i do sztuki sakralnej – nota bene do muzyki, której są wielkimi znawcami i promotorami.
U progu lata spotkaliśmy się w Rzymie z ich założycielem i przełożonym, kanonikiem Frankiem Phillipsem, profesorem muzyki. Towarzyszył kilku swoim wiernym odbywającym pielgrzymkę.

I – WYWIAD

1) Czy mógłby Ksiądz Kanonik przedstawić czytelnikom Listu Paix Liturgique swój instytut?

Kan. Phillips: W sercu naszej misji leży przekonanie, że Kościół naucza nas angażując zmysły: im bardziej wyedukowane są nasze zmysły, tym bardziej wzrastamy w Wierze.
Niegdyś na kamieniach węgielnych kościołów pisano „Dom Boży i Brama Niebios”. Właśnie „Domem Bożym i Bramą Niebios” jest Kościół – boska instytucja powierzona ludziom. Wszystkie kościoły, jako miejsce kultu, powinny nas prowadzić w tym kierunku, uwzniaślając nasze zmysły: wzrok – poprzez piękno otoczenia; węch – poprzez zapach kadzidła; słuch – poprzez brzmienie organów; dotyk – poprzez kontakt z drewnem ławek i klęczników wypolerowanym dotykiem pokoleń wiernych, którzy nas poprzedzili; wreszcie smak – poprzez przyjmowanie Świętej Hostii, Jezusa Chrystusa, który zaszczyca nas Swą obecnością.

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna

Czy w Kościele jest kryzys? – takie pytanie zadaje na początku swej pracy ks. Mateusz Gaudron, autor Katechizmu o kryzysie w Kościele. I od razu odpowiada: „Trzeba by zamknąć oczy, by nie widzieć, że Kościół katolicki znajduje się w ciężkim kryzysie”. Niestety, trudno się z taką oceną nie zgodzić, skoro dosłownie każdy dzień przynosi nowe potwierdzenia tego smutnego faktu. Poniżej znajdą Państwo odsyłacze do dokumentów analizujących kryzys w Kościele oraz jego przyrodzone i nadprzyrodzone przyczyny.

+ ks. Mateusz Gaudron FSSPX: Katechizm o kryzysie w Kościele

+ abp Marceli Lefebvre: oni Jego zdetronizowali

+ abp Marceli Lefebvre: Kościół przesiąknięty modernizmem

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
„Słowa, słowa, słowa”, pisał w Hamlecie W. Szekspir. Wiele pustych słów unosi się wokół nas jak plewy na wietrze. Wypowiadane bezmyślnie, nic nie mówiące, niezdolne, aby cokolwiek zmienić. Słowa bez dobrej intencji, bez pokrycia, lub bez sensu – nieświadome własnego znaczenia. Niektóre z nich piękne, lecz bez siły, muskają nas jak barwne motyle, które jutro zakończą swój żywot. Bywają też słowa niewypowiedziane, zatrzymane w otchłani rozgoryczenia, gniewu, obojętności.

Gdy Biblia mówi o Słowie Boga, wskazuje na jego siłę zdolną stwarzać i zmieniać rzeczywistość. Bóg powiedział i stało się (Rdz 1, 11). Boska kreatywność to nie tylko pomysłowość, lecz także zdolność wcielenia słowa w czyn.

Słowo Boga często wydobywa się z ognia, aby podkreślić, że ma moc zapalić ludzkie serce świętymi pragnieniami i żarliwością działania. Tak jak stało się z Mojżeszem, słyszącym wezwanie do zaangażowania na rzecz gnębionego Izraela, wypowiedziane z wnętrza krzewu ognistego.

Boskie Słowo zawiera w sobie prawdę o zamyśle Stwórcy, niesie w sobie także sens wszelkiego istnienia. On wie, jakiego stanu pragnie dla człowieka i całego stworzonego świata: abyśmy zamiast błąkać się po obcych krainach rozpaczy, błędu i osamotnienia, odnaleźli w Nim nasz dom.

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna
"Wielu sądziło wówczas, że również Kościół jest dziełem naszych rąk, a nie Boga."

„Dość już eksperymentów liturgicznych, kościół jest miejscem ciszy i modlitwy” – pod takim tytułem świąteczne wydanie włoskiego dziennika Il Giornale zamieściło wywiad z prefektem Kongregacji ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów. Kard. Antonio Cañizares Llovera ujawnia w nim, że Benedykt XVI polecił jego dykasterii odnowić liturgię zgodnie z nauczaniem Soboru Watykańskiego II, a zarazem w harmonii z liturgiczną tradycją Kościoła, czyli według propagowanej przez Papieża tzw. hermeneutyki ciągłości. Nie można zapominać, że Sobór nie polecił wprowadzać żadnych innowacji, o ile nie ma pewności, że rzeczywiście będą one służyć Kościołowi. Podkreślał też, że nowe formy muszą zawsze płynnie wynikać z już istniejących – zaznaczył kard. Cañizares.

Wspominając początki reformy liturgicznej szef watykańskiej dykasterii zauważa, że dokonała się ona w zbytnim pośpiechu. „Pomimo jak najlepszych intencji i woli urzeczywistnienia soborowych postanowień, za bardzo się pośpieszono. Zabrakło czasu na zrozumienie i dogłębne rozważenie nauczania Soboru. Z dnia na dzień zmieniono formę celebracji. Pamiętam dobrze panującą wówczas mentalność: zmieniać za wszelką cenę, tworzyć coś nowego. To natomiast co odziedziczyliśmy, tradycja, było postrzegane jako przeszkoda. Reformę pojmowano jako twórczość człowieka.

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna

"Benedykt XVI ma nadzieję, że obudzi się i ujawni potężna siła wiary ukryta w ludzkich sercach. Atmosfera przełomu w Europie jest już wyczuwalna"

Z Peterem Seewaldem, autorem wywiadu rzeki z Ojcem Świętym Benedyktem XVI "Światło świata", rozmawia Bogusław Rąpała Ksiądz arcybiskup Rino Fisichella w czasie watykańskiej prezentacji książki "Światło świata" stwierdził, że skondensowano w niej myśli Papieża, jego troski i cierpienia z ostatnich lat. Co szczególnie leży na sercu Benedyktowi XVI? Czy z ogółu jego wypowiedzi przebija jakieś jedno główne przesłanie skierowane do współczesnych ludzi? - Tak. Jest to ostrzeżenie i napomnienie skierowane do świata. Papież przestrzega głównie przed zakłamaniem i zatruwaniem ludzkich umysłów. Kiedy z naszego życia znika Bóg, który najlepiej nas zna, kocha i o nas się troszczy, wtedy tak naprawdę zatracamy podstawę i istotę naszego jestestwa. Dlatego obecnie najważniejszym zadaniem, które stoi przed Kościołem, jest ponowne wydobycie na światło dzienne niedającego się niczym innym zastąpić priorytetu Boga. Wydaje mi się, że w tym momencie dziejowym, w którym przyszło nam żyć, coś się rzeczywiście w tej kwestii zaczyna dziać. Kilka tygodni temu byłem w Madrycie, Mediolanie i Paryżu, gdzie odbywały się prezentacje mojej nowej książki. Wszędzie tam zauważałem pewien rodzaj nerwowości, jaką daje się odczuć przed wyruszeniem w daleką drogę, jakby atmosferę przełomu. Widać, że bardzo wielu ludzi nie chce już żyć tak jak do tej pory, ale pragnie na nowo przyjąć i poważnie przeżywać swoją chrześcijańską tożsamość. Jako katolicy chcą być po prostu bardziej autentyczni. Do tego dochodzi przekonanie, że przeciwnicy Ojca Świętego przekroczyli dopuszczalne granice krytyki i posunęli się za daleko. Posługując się polityką dezinformacji i karykaturami, stanowczo przesadzili, co wywołało skutek odwrotny od zamierzonego. W efekcie dziś ludzie mówią: dosyć! Jakie ważne tematy dominowały w Pańskiej rozmowie z Ojcem Świętym? - W "Świetle świata" jest mowa o kryzysie Kościoła, ale także o dramatycznych problemach społeczeństwa. I o tym, jaką postawę wobec tych kwestii powinien zająć człowiek wierzący. Wywiad jest również swego rodzaju bilansem dotychczasowych osiągnięć pontyfikatu Benedykta XVI, które - moim zdaniem - są za mało zauważane. Z tych wszystkich elementów wyłania się obraz Ojca Świętego, jego osobowości, ale również pasterskiej posługi, jaką sprawuje, a która w dzisiejszych czasach zyskuje nowe znaczenie.