Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna

Homilia ks. Biskupa Kazimierza Ryczana na zjazd Klubów Patriotycznych w Kielcach wygłoszona w Bazylice Katedralnej dnia 10 października 2009 r.     
Drodzy uczestnicy dzisiejszej liturgii!

W pierwszym rzędzie pragnę uświadomić sobie i wam , że stoimy przy ołtarzu Eucharystycznym u stóp krzyża Chrystusowego. Ta okoliczność jednoznacznie określa charakter naszego zgromadzenia. Wiem dobrze,  że dobro ojczyzny leży na sercu nie tylko osobom więrzącym, nie tylko osobom wyznania katolickiego. Witam zatem wszystkich, którzy przekroczyli progi Kieleckiej Bazyliki i zapraszam do modlitwy i refleksji.

    Modlimy się za Ojczyznę. Niezmiernie nośne to imię. Czy jest to konieczne? Co was niepokoi, że zanosicie modły? Niepokoi nas fakt, że oczy i serca zwrócone są do Europy. Nazwy Bruksela i Strasburg częściej padają w prasie i telewizji jak Polska, ojczyzna.Komisarze unijni podejmują decyzje o możliwości naszego rozwoju.Nakazują nowe standardy życiowe. Wprowadzają na nasze ulice parady gejów i lesbijek. Zagładę nienarodzonych dzieci nazywają postępem.Modlimy się za Ojczyznę. Ojczyzna to Polska, nie Europa, nie unia. Ojczyzna  to przeszłość,  to zwycięstwa, porażki i klęski. Nie mamy zabytków sprzed 2000lat. W tej materii nie możemy  rywalizować z Włochami czy Francją. Możemy być jednak dumni  że Ojczyzna nasza rosła, rozwijała się razem z Kościołem. Kościół znalazł się w sercu Ojczyzny a Ojczyzna stała się przedmiotem troski i miłości Kościoła. Nie uchwalano nowych kodeksów etycznych. Wystarczało dziesięć przykazań z Góry Synaj. Polak wiedział, że kradzież jest kradzieżą, kłamstwo jest kłamstwem ,zdrada jest zdradą a cnota jest cnotą. Małżeństwo było związkiem mężczyzny i kobiety. O przeszłości przypominają nam dziś kombatanci, którzy stawiają pomniki i upamiętniają przeszłość Ojczyzny w tablicach wotywnych.

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna

o. Józef Maria Bocheński [pisane w latach 30-tych XX w.]
Leżą przede mną ciekawe dokumenty chwili: odezwa biskupów hiszpańskich i protest hiszpańskich teologów, skierowany przeciw ich kolegom francuskim; referat prof. Mantama, wygłoszony u nas, w Poznaniu, na kongresie tomistycznym przed paru laty; zbiór artykułów "Vie intellectuelle", czołowego organu francuskiej myśli katolickiej, dotyczący spraw hiszpańskich i dwa inne o Kościele - "corps du peche" ("ciele grzechu", jak jeden z nich głosi w swym tytule), wreszcie znakomity artykuł wybitnego naszego działacza katolickiego, doktora Andrzeja Niesiołowskiego, niedawno drukowany w "Kulturze".

Żaden z nich, osobno rozważany nie wywołałby może zbyt daleko idących zastrzeżeń, ani obaw - wyjąwszy owe, skandaliczne moim zdaniem wywody o Kościele. Kiedy się jednak czyta te rzeczy jedne po drugich, kiedy się próbuje powiązać ich myśli przewodnie - co zresztą trudno nie przychodzi - mnie przynajmniej robi się zimno. Jest źle, trzeba bić na alarm. Myśl katolicka w osobach najwybitniejszych swoich reprezentantów zdaje się iść na manowce, zdradza wielowiekową tradycję, próbuje zaprzeczyć dorobkowi wieków, od św. Augustyna do Piusa X, szuka nowego sensu w Ewangelii, której - nie można oprzeć się wrażeniu, że tak autorowie myślą - nie zrozumieli ani św. Augustyn, ani św. Bernard, ani św. Tomasz z Akwinu. Szczególnie źle wychodzi w ich analizach jeden z największych papieży ostatnich czasów, Pius IX. Nie cytuje się wprawdzie jego słów z "Syllabusa", bo tam zebrane są zdania i twierdzenia, które Pius IX jako papież potępił. Ale kto uważnie czyta, ten dojrzy prędko, że choć wyraźnie się tego nie mówi, chce się potępić Piusa IX, a z nim całą tradycję chrześcijańską, której patronuje sam św. Augustyn. Dr Niesiołowski trafnie i wnikliwie wykazał to w swoim artykule.

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna
Św. Pius X papież
Przysięga antymodernistyczna
A.D. 1910
Ja... przyjmuję niezachwianie, tak w ogólności, jak w każdym szczególe, to wszystko, co określił, orzekł i oświadczył nieomylny Urząd Nauczycielski Kościoła...

Najpierw wyznaję, że Boga, początek i koniec wszechrzeczy, można poznać w sposób pewny, a zatem i dowieść Jego istnienia, naturalnym światłem rozumu w oparciu o świat stworzony, to jest z widzialnych dzieł stworzenia, jako przyczynę przez skutki.

Po drugie: zewnętrzne dowody Objawienia, to jest fakty Boże, przede wszystkim zaś cuda i proroctwa, przyjmuję i uznaję za całkiem pewne oznaki Boskiego pochodzenia religii chrześcijańskiej i uważam je za najzupełniej odpowiednie dla umysłowości wszystkich czasów i ludzi, nie wyłączając ludzi współczesnych.

Po trzecie: mocno też wierzę że Kościół, stróż i nauczyciel słowa objawionego, został wprost i bezpośrednio założony przez samego prawdziwego i historycznego Chrystusa, kiedy pośród nas przebywał, i że tenże Kościół zbudowany jest na Piotrze, głowie hierarchii apostolskiej, i na jego następcach po wszystkie czasy.

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna
…”Rozważcie potęgę kapłana!
Jego mowa - kawałek chleba przeistacza w Boga!
To więcej niż stworzyć świat”… [św. Jan Vianney].
Dlatego, że wzywa nas do tej modlitwy sam Chrystus „Proście więc Pana żniwa, aby posłał robotników na żniwo swoje!” [ Mt 9,38]. Jest to wyraźne i stanowcze wezwanie, wobec którego nikt wierzący w Chrystusa nie może przejść obojętnie. Bóg daje nam obietnicę nowych powołań, ale równocześnie pragnie, byśmy o nie prosili. Modlitwa staje się więc koniecznym warunkiem dla wzrostu powołań.
Również dlatego, że Papież Benedykt XVI ogłosił rok 2009 – Rokiem Kapłańskim.
Kto ma się modlić?
Ojciec Święty zaprasza do tej wielkiej modlitwy cały Kościół, mówiąc, że modlitwa ta ma być nieprzerwanym wołaniem wszystkich wierzących w osobistych spotkaniach z Bogiem, jak i w rodzinach i parafiach. Nie wystarczy więc nasza indywidualna modlitwa, lecz bardzo potrzebne jest zjednoczone wołanie Kościoła o świętych kapłanów, o nowych kapłanów i osoby życia konsekrowanego. Jeśli cały Kościół nieprzerwanie będzie wołać o powołania, z pewnością Pan żniwa wysłucha wołania swojego Kościoła.
Na pewno też dlatego, że jak powie patron kapłanów Święty Jan Vianney ; ...”Kapłan jest człowiekiem, który zastępuje Boga, człowiekiem, któremu Bóg nadał wszelką swą władzę”… „O, kapłan to coś wielkiego! Gdyby samego siebie pojął skonałby…Bóg jest mu posłuszny: mówi dwa słowa, a Pan nasz zstępuje z nieba na jego wezwanie i zamyka siebie w maleńkiej hostii”. Jak widzimy „władza kapłana” jest ogromna, kapłan jest nam koniecznie potrzebny do osiągnięcia życia wiecznego.
Uzmysławia nam to znowu św. Jan Vianney: ..”Bez sakramentu święceń kapłańskich nie mielibyśmy Pana naszego.

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna
Z o. prof. Jackiem Salijem OP, teologiem, rozmawia Piotr Chmieliński

Piotr Chmieliński: – Czy boi się Ojciec śmierci?

Jacek Salij OP: – Myślę, że kiedy śmierć będzie nadchodziła, jakoś tam będę się jej bał.

– Lęk przed śmiercią to chyba powszechne doświadczenie człowieka...

– Lęk przed śmiercią i pragnienie życia wiecznego nie muszą się wykluczać. Młody człowiek może od dawna marzyć o skokach spadochronowych, a jednak kiedy pierwszy raz ma skoczyć, trzeba go z samolotu wypchnąć.

– Czy można coś zrobić, żeby śmierci mniej się bać?

– Trzeba utrwalać w sobie postawę „Jezu, ufam Tobie”. Ponadto, kiedy będę umierał, bardzo bym chciał mieć blisko siebie ludzi, którzy naprawdę wierzą w Boga i w życie wieczne.

– A czy ma Ojciec pewność, że będzie zbawiony?

– Pewność byłaby tu zuchwałością. Ale mam serdeczną nadzieję zbawienia. Przecież to niemożliwe, żeby Pan Jezus chciał mnie na swoim sądzie odrzucić, skoro On umarł za mnie na krzyżu.