Po przejęciu przez Zachód finansów postkomunistycznych nacji i ich uniezależnieniu od struktur państwowych, przy pomocy tzw. „suwerennych banków centralnych”, władza nad tymi narodami, była już całkowicie w rękach międzynarodowej finansjery.
Czytaj więcej: Ignacy Nowopolski: Społeczeństwo III RP na fali globalizmu i nihilizmu
Przeciwko pompowaniu pieniędzy polskich podatników na Ukrainę
- Szczegóły
- Kategoria: Państwo
- Odsłony: 2627
Artykuł ekonomisty i byłego europosła.
Dr Dariusz Maciej Grabowski
NIE NADSTAWIAJMY DRUGIEGO POLICZKA
Rząd polski, a konkretnie Ministerstwo Spraw Zagranicznych przekazało władzom Ukrainy kwotę 30 milionów złotych na „współpracę rozwojową (…) wzmocnienie kapitału ludzkiego, decentralizację i przedsiębiorczość”. Wiceminister Joanna Wronecka dobitnie nazwała Ukrainę „naszym najważniejszym partnerem we współpracy rozwojowej”, nie wyjaśniając znaczenia tego terminu.
Niepokojący i co najmniej dziwny jest fakt, że tak hojnie przyznaje się publiczne pieniądze na cele, które pozostają w sferze ogólników. Warto również zapytać, jak będzie wyglądała kontrola wydatkowania tych środków. Czy Polska będzie miała coś do powiedzenia w tej sprawie, czy Ukraińcy wydadzą tę kwotę jak uznają za stosowne, nie próbując nawet uzasadniać swoich decyzji.
Polska udzieliła także kredytu Ukrainie (na jakich warunkach, jak oprocentowanego, z jakim terminem spłaty – te informacje zatajono) w wysokości 100 milionów euro. Z kwoty tej 68 milionów euro zostało uruchomione „na budowę i modernizację dróg”, za co odpowiadać będzie Sławomir Nowak (dawniej minister w rządzie PO – kolekcjoner markowych i wypasionych zegarków).
Dlaczego polska polityka zagraniczna, angażując nasze wspólne, ciężko wypracowane pieniądze w sposób szczególny traktuje Ukrainę? Na co liczymy wspierając kraj dotknięty korupcją i nie wymagając jednocześnie od „obdarowanych” czytelnych, jasnych zasad wykorzystania tej pomocy. Osobną sprawą pozostaje partnerstwo w dziedzinie współpracy rozwojowej traktowane tak priorytetowo prze polskie MSZ w stosunku do Ukrainy. Chciałbym poznać choć jeden wspólny, korzystny dla obu stron projekt, który pozwoli mi uwierzyć w dalekowzroczność i słuszność polskiej myśli dyplomatycznej, tak chętnie kierowanej w stronę Ukrainy.
Czytaj więcej: Przeciwko pompowaniu pieniędzy polskich podatników na Ukrainę