Wywiad z byłym szwajcarskim bankierem
- Szczegóły
- Kategoria: Warto przeczytać
- Odsłony: 6769
Wywiad przeprowadził jeden z naszych przedstawicieli w Stanach Zjednoczonych, Yves Jacques. Ostatnio rozmawiał on z Francois de Siebenthalem, który dawniej pracował jako bankier w Szwajcarii, na temat kryzysu w świecie finansowym dzisiaj, i o tym, jakie rozwiązania zaproponowałby udzielający wywiadu, aby skorygować ten nieporządek.
Yves Jacques: Francois, pochodzi Pan ze Szwajcarii, posiada Pan wykształcenie w dziedzinie bankowości i ekonomii, czy tak?
Francois de Siebenthal: Tak jest.
YJ: A jak długo pracuje Pan jako ekonomista?
FS: Ponad dwadzieścia pięć lat.
YJ: Niektóre podręczniki i inne źródła wprowadzają ludzi w błąd podając, że banki pożyczają pieniądze pochodzące z depozytów swoich klientów. Czy może Pan nam powiedzieć, jak jest naprawdę?
Wiktor Suworow: To jest drugi Katyń
- Szczegóły
- Kategoria: Warto przeczytać
- Odsłony: 11344
Z Wiktorem Suworowem, byłym agentem sowieckiego wywiadu wojskowego GRU, który uciekł na Zachód, skazanym w Rosji na karę śmierci, autorem książek o historii Związku Sowieckiego, rozmawia Mariusz Bober
Cztery miesiące po katastrofie smoleńskiej władze rosyjskie nie chcą udostępnić polskim śledczym najważniejszych dokumentów w tej sprawie, np. protokołów sekcji zwłok ofiar. Dlaczego Moskwa tak się zachowuje?
– Możliwe są różne wersje wydarzeń, ale jeśli nawet obecny reżim rosyjski nie był zamieszany w tę katastrofę bezpośrednio, to jego późniejsze działania miały charakter działań przestępczych.
W dniu katastrofy rosyjscy przywódcy deklarowali wszelką możliwą pomoc w wyjaśnieniu katastrofy…
– O tak (śmiech), a czego innego można było oczekiwać? To tylko propaganda.
Czyli Międzypaństwowy Komitet Lotniczy nie będzie umiał, czy nawet chciał wyjaśnić tej katastrofy?
– Władze rosyjskie mają ogromny wpływ na funkcjonowanie tej komisji. Tymczasem do wyjaśnienia takiej katastrofy potrzeba naprawdę niezależnych ekspertów. Jest to bowiem sytuacja nadzwyczajna. To nie był zwykły wypadek. Dlatego moim zdaniem należałoby powołać specjalną międzynarodową komisję do wyjaśnienia katastrofy smoleńskiej złożoną z czołowych ekspertów z różnych krajów: Szwecji, Włoch, Wielkiej Brytanii itd.
Pana zdaniem, również szefowa MAK – Tatiana Anodina, nie jest takim niezależnym ekspertem?
– Ona jest właśnie przykładem wpływów rosyjskich na funkcjonowanie tej komisji. W Rosji na poważnych stanowiskach nie ma ekspertów niezależnych od władzy. Dlatego moim zdaniem w takiej międzynarodowej komisji ds. wyjaśnienia tej katastrofy nie powinno być w ogóle rosyjskich ekspertów.
prof. Artur Śliwiński - WIELKA DEBATA
- Szczegóły
- Kategoria: Warto przeczytać
- Odsłony: 8397
Pytanie o suwerenność jest bowiem pytaniem fundamentalnym, tworzącym podstawowy punkt widzenia na procesy i wydarzenia zachodzące w ciągu wielu lat w Polsce oraz warunkującym rzetelne rozeznanie przyszłych problemów i możliwości.
Fatalne zaniedbanie
Pytanie o suwerenność zostało celowo zepchnięte w Polsce na margines wszelkich dyskusji publicznych, których zresztą jest niewiele. Spowodowało to zatrważające wyjałowienie myśli społecznej i politycznej, a także jej oderwanie od realnych zjawisk gospodarczych i demograficznych, od galopującego zacofania w sferze nauki i techniki, od upadku kultury itp. Wbrew pozorom, procesy te powinny być najważniejszym przedmiotem myśli społecznej, jeśli ma ona zachować realizm i społeczną użyteczność.
Pytanie o suwerenność i jego synonimy są pytaniami organizującymi całość zapatrywań na te procesy, z natury rzeczy skomplikowane, nieharmonijne i nierównomierne. Jeśli jednak zastanowić się, dlaczego są one przemilczane (w skrajnym przypadku bagatelizowane), zwłaszcza w kręgach władzy państwowej, konkluzja nasuwa się sama. Jest to przejaw zakłamania i zwodzenia społeczeństwa ukrywającego nieprzyjemną lub wręcz groźną dla tych kręgów odpowiedź.
Najważniejsze są podstawy egzystencjalne społeczeństwa. Suwerenność państwowa zakłada, iż warunki egzystencjalne dla społeczeństwa (duchowe i materialne) są powszechnie znane i bezdyskusyjne, a ocena ich znaczenia nie wymaga szczególnych predyspozycji (lecz uczciwości, kultury i kompetencji). Dlatego sieć ograniczająca podważanie warunków egzystencji może i powinna być szczelna i trudna do rozerwania. Innymi słowy, na podstawowym poziomie dobro publiczne nie podlega dyskusji i nie ma żadnych ograniczeń, które władze mają prawo wprowadzać. To jest właśnie istota suwerenności.
Andrzej Szubert - Co dalej z Tobą - Polsko
- Szczegóły
- Kategoria: Państwo
- Odsłony: 5849
Wybory tytularnego nadzorcy polskiego baraku Unii mamy za sobą. Ale już na horyzoncie pojawiają się przed nami wybory "samorządowe". Etymologia tego słowa wskazuje, że wobec ograniczenia zakresu władzy i zasobów finansowych samorządów SAM RZĄD samorządami rządzi, czyli łaskawie pozwala im decydować o duperelach. O ważniejszych sprawach decyduje góra czyli rząd. Który (kierowany naturalnie instrukcjami i wytycznymi z Brukseli) naszym barakiem sam(o)rządzi!
Ale nie o tym chciałem pisać.
Z zainteresowaniem przyglądałem się ostatnim kampaniom przedwyborczym i ze zdziwieniem zauważyłem powtarzane jak mantry lub czarodziejskie zaklęcia te same "argumenty" dyskutantów.
Na szczególną uwagę zasługują dwa hasła, celowo wymyślone i ciągle wykorzystywane przez wrogą Polsce agenturę wpływu do ogłupiania nas i do manipulowania nami. Niestety, na tę agenturalną akcję ogłupiania i manipulowania dają się nabierać wciąż i nadal miliony uczciwych, aczkolwiek naiwnych rodaków.
Nie wiedząc tego, sami obcej agenturze pomagają.
Pierwsze hasło to – jeśli nie zagłosujesz, nie weźmiesz udziału wwyborach – to nie masz wpływu na politykę i na to, co w Polsce się dzieje. Drugie hasło to propagowany wybór na zasadzie "mniejszego zła". Zachodzi uzasadnione podejrzenie, że w ostatnich wyborach miliony głosowały na Komora bądź Jarkacza jako na mniejsze zło.
Czy prawdą jest, że jeśli nie pójdziesz do urny, to nie masz wpływu na losy Polski.
W tym miejscu postawię inne pytanie – a jak pójdę i zagłosuję na jedną z agenturalnych partii, to czy mam wpływ na losy Polski i/lub wpływ na jej liderów? Czy wtedy jestem w stanie cokolwiek zmienić?
Polską scenę polityczną okupują dwie główne i jedna pomocnicza, a wszystkie trzy agenturalne wobec Unii, USA i Izraela partie – PO, PiS i SLD. Wszystkie trzy są starymi dobrymi kumplami ze stajni "filantropa" Sorosa. Już pięć lat temu luminarze PO (Komorowski), PiS (obaj Kaczyńscy) i SLD (Kwaśniewski) spotykali się u tego żydowskiego filantropa i dyskutowali "o naprawie Rzeczypospolitej".
Savonarola na Krakowskim Przedmieściu
- Szczegóły
- Kategoria: Naród
- Odsłony: 3721
Po felietonie pt. "Po której stronie barierek stałby ks. Popiełuszko"dostałem wiele listów, w tym - co szczególnie cieszy - od duchownych z różnych diecezji i zgromadzeń zakonnych. Jeden z nich, który z księdzem-męczennikiem odbywał służbę wojskową w kleryckim batalionie w Bartoszycach, napisał. "Gdyby dziś Alek żył (takie wtedy imię nosił Jerzy), to z pewnością stanąłby w tym samym miejscu, co jego przyjaciel ks. Małkowski. I byłby tak samo lżony przez dziennikarzy jak 26 lat temu. Czy ktoś jeszcze pamięta artykuł Jerzego Urbana pt. >>Seanse nienawiści<<, opublikowany w pewnym tygodniku? Przecież niektóre obecne publikacje to wręcz kopia tego artykułu".
Idąc za tym listem, sięgnąłem po ten artykuł i sam się zdumiałem. Zacytuję tylko krótkie fragmenty: "W inteligenckiej części warszawskiego Żoliborza stoi kościół ks. Jerzego Popiełuszki"- obok św. Brygidy w Gdańsku najbardziej renomowany klub polityczny w Polsce. (...) Co tam więc robi natchniony polityczny fanatyk, Savonorola antykomunizmu? (...). Jednym słowem, ten mówca ubrany w liturgiczne szaty nie mówi niczego, co byłoby nowe lub ciekawe dla kogokolwiek. Urok wieców, jakie urządza, jest całkiem odmiennej natury. Zaspokaja on czysto emocjonalne potrzeby swoich słuchaczy i wyznawców politycznych. W kościele księdza Popiełuszki urządzane są seanse nienawiści. Mówca rzuca tylko kilka zdań wyzbytych sensu perswazyjnego oraz wartości informacyjnej. On wyłącznie steruje zbiorowymi emocjami".
Rzeczywiście, wypisz, wymaluj jak artykuł z "GW"czy gadka-szmatka w TVN Religia. Wystarczy w miejsce słów "kościół na Żoliborzu"wpisać słowa "krzyż na Krakowskim Przedmieściu", a w miejsce nazwiska ks. Popiełuszki nazwisko ks. Małkowskiego, a wszystko pasuje idealnie. Urban ma prawa autorskie do swego felietonu, więc powinien pobierać tantiemy za naśladownictwo, np. od Katarzyny Wiśniewskiej czy ks. Kazimierza Sowy. Wyjątkowo swojsko zabrzmiało mi porównanie do Savonaroli. Zaraz, zaraz, kto to ostatnio użył takiego określenia? Ależ oczywiście, sam ks. Andrzej Luter, kandydat na kapelana prezydenta RP. A gdzie tak napisał? Oczywiście w gazecie, która - jak sam utrzymuje - żadnym kłamstwem i żadną nienawiścią nigdy się nie skalała.
Strona 991 z 1056
- PILNE! Zaczęły się naloty ABW na niezależne wydawnictwa. Konfiskują nakłady książek. 451° Fahrenheita.
- Niezwyciężona. Marzenie o polskiej armii. Geopolityka.
- Apel do Rodziców małych dzieci! – wygłoszony przez dr. Roberta Malone i podpisany przez 15 tysięcy lekarzy, naukowców
- Przesłanie Arcybiskupa Viganò na Boże Narodzenie
- Boże Narodzenie - Teraz nadeszła dla was godzina powstania ze snu
- Ofiary szczepień
- Jak bronić się przed terrorem. Przykłady listów do pracodawcy nakazującego zaszczepienie się
- Sprawa najwyższej wagi
- Kościoły i kaplice w Polsce, w których Msza Święta Wszechczasów była, jest i będzie.
- Sensacyjny wywiad abpa Viganò o twórcach i celach pandemii!
- BlackRock – najpotężniejszy koncern, którego prawie nikt nie zna
- Bestia znaczy swoich za zgodą Watykanu?
RadioMaryja.pl
23 kwiecień 2025
Katolicki Głos w Twoim domu- Co z amerykańskimi cłami?
- Sąd: Dariusz Matecki może opuścić areszt za poręczeniem majątkowym 500 tys. zł
- Papież Franciszek – apostoł Miłosierdzia
- Informacje Dnia, godz. 13.00
- Wzmożone wysiłki na ostatniej prostej kampanii
- Turcja: silne trzęsienie ziemi w Stambule i okolicach
- Spotkanie ws. Ukrainy w Londynie
- Myśląc Ojczyzna
- Prezydent Andrzej Duda o „expose” R. Sikorskiego: Sprowadził je do polityki partyjnej
- Informacje Dnia 23.04.2025 [12.00]
- Informacje Dnia, godz. 12.00
- Sejm uczcił Ojca Świętego Franciszka minutą ciszy