Czy Polskę stać na ponowne wybicie się na suwerenność ?
- Szczegóły
- Kategoria: Warto przeczytać
- Odsłony: 6339
Czytałem kiedyś w czasach zdelegalizowanej Solidarności ciekawy tekst o niemożliwości zreformowania ZSRR, nawet gdyby władcy na Kremlu tego chcieli. Aby zreformować czy naprawić państwo, należy znać jego faktyczny stan. A ponieważ w ZSRR nawet dane statystyczne były systematycznie fałszowane, Kreml nie znał faktycznej sytuacji gospodarczej i nie mógł wobec tego, nawet gdyby chciał, w skuteczny sposób zareagować.
Stan Polski, nazywanej szumnie III RP, jest zły (pozwolę sobie na pozostanie przy tym upiększającym stan faktyczny eufemiźmie).
Aby to naprawić, należy poznać stan faktyczny państwa.
Pierwszym i podstawowym problemem jest brak rzetelnej i obiektywnej informacji o rzeczywistym stanie gospodarki. Polski majątek narodowy jest dewastowany bądź wyprzedawany obcym. Polski przemysł, stocznie, rolnictwo systematycznie są niszczone. A PO chwali się osiągnięciami gospodarczymi. Z drugiej strony ś.p. Lech Kaczyński, mimo uprawianego w Polsce od tzw. przełomu niszczenia gospodarki (które ostatnio pod rządami PO nabrało znamion sabotażu gospodarczego), uznał niedawno Polskę za zasługującą na miano jednej z dwudziestu potęg gospodarczych na świecie. Zakrawało to na propagandę sukcesu.
Jeszcze gorzej jest z oceną naszej sytuacji politycznej, zwłaszcza w kontekście światowym.
Odnoszę wrażenie, że cała elita polityczna i ogromna większość tzw. specjalistów i komentatorów politycznych od ćwiećwiecza uparcie tkwi w wytworzonym w czasach PRL stereotypie – Polsce (i światu) zagraża imperializm ZSRR (dzisiaj – Rosji). Jedynym ratunkiem dla Polski byłby sojusz z Zachodem i USA.
Czytaj więcej: Czy Polskę stać na ponowne wybicie się na suwerenność ?
Polacy będą wolni i żyć w dobrobycie gdy przestaną się bać (część 2)
- Szczegóły
- Kategoria: Państwo
- Odsłony: 3350
O ten strach wobec Rosji i zmobilizowanie swoich zwolenników na tej płaszczyźnie nie jest PiS-owi trudno, bowiem relacje polsko- rosyjskie ostatnich 300 lat były naznaczone wojnami, zaborami i krwią niewinnych. PiS-owscy macherzy od propagandy mają świadomość, że polskie serce wychowane jest na nienawiści do Rosjanina. Że praktycznie każdy Polak wychowany jest na Mickiewiczu i Słowackim, że cała nasza literatura narodowa przesiąknięta jest nienawiścią do Moskala. Gdy Polak mówi „Rosja”, to myśli „Sybir”, „represje” i wreszcie „Katyń”.
Wszystko to jest rzecz jasna prawda, którą my czujemy. Ano właśnie- czujemy. Tymczasem w polityce nigdy, przenigdy nie wolno kierować się uczuciami. Polityk stojący na gruncie polskiej racji stanu nie może się kierować emocjami. Romantyzm powinien zostawić poetom i pisarzom. Polityk jest swego rodzaju inżynierem, który w swoich politycznych kalkulacjach i projektach nie stawia mostu tam gdzie nakazuje mu serce, ale tam gdzie nakazuje mu rozum. Nie sugeruje się swoimi odczuciami i emocjami, w tym gdzie ma postawić filary politycznego mostu, ale mierzy i szacuje z jak największą precyzją bez zbędnych emocji.
Czytaj więcej: Polacy będą wolni i żyć w dobrobycie gdy przestaną się bać (część 2)
Dopalaczowa paranoja
- Szczegóły
- Kategoria: Państwo
- Odsłony: 3229
Pretekstem do podjęcia tak radykalnych kroków przez „liberalny” rząd oraz zaangażowania się w walką z handlarzami dopalaczami parlamentarzystów wszystkich opcji oraz samorządowców stały się medialne doniesienia na temat kolejnych zatruć nastolatków i osób dorosłych, których źródłem miały być dopalacze. Nie jestem specjalistą w dziedzinie chemii czy biologii, a więc nie będę wypowiadał się na temat szkodliwości tzw. „produktów kolekcjonerskich”, ale warto podkreślić, że choć dopalacze dostępne są w wielu państwach europejskich od wielu lat, a i w Polsce nie są żadną nowością, żaden specjalista nie przedstawił jak dotąd żadnej naukowej analizy potwierdzającej ich szkodliwą działalność dla organizmu człowieka, co oczywiście nie wyklucza, że nie są one szkodliwe. Po serii artykułów o zatruciach młodych osób w skutek spożycia dopalaczy media poinformowały o dwóch zgonach spowodowanych prawdopodobnie działaniem tych produktów. Piszę prawdopodobnie, gdyż póki co brakuje oficjalnego potwierdzenia faktu, iż obie ofiary zmarły na skutek zatrucia dopalaczami.
Osądzić demokrację!
- Szczegóły
- Kategoria: Warto przeczytać
- Odsłony: 5549
Doczekaliśmy się czasów, o których nie śniło się nam za rządów SLD. Alkoholików i złodziei, których jeszcze dało się tolerować na naszych oczach zastępują najgorsze szumowiny i męty, których cywilizowany i kulturalny człowiek mógłby potraktować jedynie batem, bo na bardziej honorowy sposób egzekwowania satysfakcji, jako zwykłe chamy nie zasługują. Jak tu nie radykalizować swego własnego języka, gdy słyszy się jak niejaki Palikot, z woli narodu poseł Najjaśniejszej Rzeczpospolitej, życzy sobie rychłej śmierci, jeszcze w tym roku, nielubianego lidera opozycji?
Nie da się zachować spokoju, gdy banda podpitych gówniarzy, opuściła zadymione meliny i rynsztok czując się władcami ulic, zachęcona płynącym z góry przykładem Palikota, miota na Krakowskim Przedmieściu najgorsze obelgi pod adresem gromadzących się tam ludzi. "Mohery na stos", "Precz z krzyżami" to tylko najbardziej cenzuralne z haseł towarzyszących równie mało wyszukanym zabawom tej dziwnej mieszanki menelstwa i "oświeconej inteligencji".
Taki lumpeninteligent musi rzeczywiście mieć sieczkę zamiast mózgu, by wyobrażać sobie, że krzyżowanie pluszowego misia, czy konstruowanie krzyża z puszek po piwie "Lech" jest normalną formą wyrażania poglądów.
SLD może i kradło, ustawiało kolesiów w zarządach spółek, kompromitowało nasz kraj na spotkaniach zagranicznych, ale trzeba im przyznać, że w polityce wewnętrznej starali się nie przekraczać pewnych granic, z przyczyn zresztą całkiem pragmatycznych - łatwiej spijać nektar władzy, gdy na ulicach panuje spokój. Dlatego też, gdy lewica dochodziła do władzy, z miejsca w zapomnienie szła antyklerykalna retoryka a konflikty z Kościołem rozgrywały się przy stołach negocjacyjnych i w budynku Sejmu, nigdy na ulicy.
Polacy będą wolni i żyć w dobrobycie gdy przestaną się bać (część 1)
- Szczegóły
- Kategoria: Państwo
- Odsłony: 4392
Powszechnie my Polacy w oparciu o doświadczenia historyczne lubimy o sobie mówić, że jesteśmy odważnym narodem. Zresztą to samo o nas mówią ludzie z innych krajów. Jednakże zarówno jako naród jak i pojedyncze jednostki jesteśmy podatni na strach. Dowód? Bardzo łatwo Polakami manipulować i jeszcze łatwiej w Polakach wzbudzać uczucie strachu za pomocą socjotechniki propagandy. Przykro i wstyd to pisać, ale ostatnie dwadzieścia lat naszej polskiej rzeczywistości jest dowodem na to, że Polacy są narodem strachliwym. Jednakże zanim przejdziemy do meritum zdefiniujmy krótko pojęcie propagandy.
Propaganda jest to umotywowana politycznie, celowa i systematyczna próba kształtowania percepcji i ludzkich postaw, realizowana głównie za pomocą środków masowej komunikacji w celu zapewnienia sobie poparcia opinii publicznej dla podejmowanych działań. Propaganda jest z gruntu dziedziną interdyscyplinarną, która badana jest m.in. przez politologów, socjologów i psychologów.
Jednym z elementów socjotechniki propagandy jest narzędzie, które specjaliści z zakresu wojny informacyjnej nazywają strachem (fear). Manipulator- propagandzista nawołuje ludzi do poparcia pewnej idei, a alternatywą jest jakieś straszne wydarzenie, do którego rzekomo może dojść. Ludzie skłonni są poprzeć proponowaną przez manipulatorów- propagandzistów ideę właśnie ze względu na strach. Propagandzista kreuje sytuację tzw. oblężonej twierdzy i przekonująco odpowiada, iż zagrożenie nadejdzie z konkretnej strony, czy to kraju, nacji czy też grupy społecznej lub partii politycznej.
Czytaj więcej: Polacy będą wolni i żyć w dobrobycie gdy przestaną się bać (część 1)
Strona 954 z 1055
- PILNE! Zaczęły się naloty ABW na niezależne wydawnictwa. Konfiskują nakłady książek. 451° Fahrenheita.
- Niezwyciężona. Marzenie o polskiej armii. Geopolityka.
- Apel do Rodziców małych dzieci! – wygłoszony przez dr. Roberta Malone i podpisany przez 15 tysięcy lekarzy, naukowców
- Przesłanie Arcybiskupa Viganò na Boże Narodzenie
- Boże Narodzenie - Teraz nadeszła dla was godzina powstania ze snu
- Ofiary szczepień
- Jak bronić się przed terrorem. Przykłady listów do pracodawcy nakazującego zaszczepienie się
- Sprawa najwyższej wagi
- Kościoły i kaplice w Polsce, w których Msza Święta Wszechczasów była, jest i będzie.
- Sensacyjny wywiad abpa Viganò o twórcach i celach pandemii!
- BlackRock – najpotężniejszy koncern, którego prawie nikt nie zna
- Bestia znaczy swoich za zgodą Watykanu?
RadioMaryja.pl
02 listopad 2024
Katolicki Głos w Twoim domu- W. Brytania: Kemi Badenoch nowym liderem Partii Konserwatywnej
- Ulicami Szczecina przeszła procesja z relikwiami świętych
- W Serbii doszło do katastrofy budowlanej
- Komisja śledcza do spraw Pegasusa nie ustaje w prześladowaniu byłego ministra sprawiedliwości
- Zamach rządu „Koalicji 13 grudnia” na rodzinę
- Lublin: kolejne mogiły wojenne przejdą renowację
- Uważajmy na oszustów podszywających się pod pracowników banków lub wykorzystujących technologię deepfake
- Warmińsko-mazurskie: policja zatrzymała auto, które jechało bez jednej opony – 22-letni kierowca był pijany i nie miał uprawnień do prowadzenia auta
- Rada Bezpieczeństwa ONZ przedłużyła mandat misji pokojowej UE w Bośni i Hercegowinie
- Wołodymyr Zełenski wspina się na Himalaje roszczeniowości i konfliktogennego tonu wobec Polski
- Twórca marki Red is Bad usłyszał zarzuty
- USA: egzekucja zabójcy w Karolinie Południowej