Maciej Giertych - Islam pełzający
- Szczegóły
- Kategoria: Komentarz polityczny
- Odsłony: 5566

Organizacja Konferencji Islamskiej zrzesza 57 państw i przewodniczy im Turcja. Celem OKI jest szerzenie islamu na Zachodzie określanym jako „dom niewiernych”. Widząc nasze odchodzenie od religii chrześcijańskiej, chcą ją zastąpić swoją. Ramieniem OKI w Europie jest Sojusz Cywilizacji zainicjowany przez premierów Turcji (Erdogana) i Hiszpanii (Zapatero), którego „niewinnym” celem jest dialog cywilizacji i multikulturowość, czyli coś, co sama Turcja odrzuciła.
Co dalej?
Jak słusznie napisał Feliks Koneczny – nie ma syntez między cywilizacjami. W starciu zwycięża niższa, szczególnie, gdy przedstawiciele wyższej nie dbają o swoją.
Maciej Giertych - Recepta na wszystko
- Szczegóły
- Kategoria: Naród
- Odsłony: 4448
Jest taki jeden temat, bardzo niemodny, ale który pozwoliłby wiele spraw uzdrowić na raz. Chodzi o status kobiety pracującej w domu, przy dzieciach, przy kuchni, przy praniu i cerowaniu. Ta pogardzana rola „kury domowej” jest w rzeczywistości najszlachetniejszym zajęciem godnym podziwu, uznania i dowartościowania. To rola „pani domu”, „strażniczki ogniska domowego”, „matki Polki”, „matki dzieciom”, „gospodyni”, „gaździny”. Określenia można by mnożyć, a ważne jest by brzmiały pozytywnie i uwznioślająco.
Żyjemy w czasach, gdy praca zarobkowa obojga małżonków jest normą. Jedna pensja nie wystarcza dla utrzymania rodziny, opłacenia mieszkania, edukacji dzieci itd. Bez dwóch pensji nie dostanie się pożyczki na zakup domu czy mieszkania. Koszt kształcenia dzieci jest tak wysoki, że z jednej pensji nie da się go pokryć.
A kiedyś było to możliwe.
Dzisiejsza sytuacja to owoc wysiłków kilku pokoleń feministek, które koniecznie chcą dorównać mężczyznom zawodowo. Nie cenią swojej pracy domowej. Uważają ją za poniżającą. Najchętniej oddałyby ją mężom lub służbie. Wina jest też po stronie mężczyzn, że tej domowej pracy swych żon nie doceniają. Mówi się, że pracę mężczyzny widać, gdy jest wykonana a pracę kobiet, gdy jest niewykonana. To samo dotyczy też często pracy zawodowej. Pracę sekretarki widać dopiero wtedy, gdy jej zabraknie. Otóż trzeba tę niewidoczną pracę widzieć, doceniać, chwalić i odpowiednio nagradzać, przy czym wcale nie musi to być wynagrodzenie pieniężne. Kobiety, które weszły w zawody „męskie” wcale nie są z tego zadowolone. Ciągle narzekają, że są gorzej opłacane, że jest ich w takich czy innych funkcjach mniej niż mężczyzn itd. Ciągle czują się dyskryminowane. Dyskryminowane dlatego, że ze względu na swoje obecne czy potencjalne obowiązki macierzyńskie są jako pracownice mniej pewne. Trudno się pracodawcom dziwić.
Natomiast w domu wcale nie muszą czuć się dyskryminowane. Wystarczy, by mężowie je doceniali, by widziały owoce swej pracy w postaci dobrze wychowanych dzieci. I to jest chyba sprawą najważniejszą.
Przyjdą wypędzenia
- Szczegóły
- Kategoria: Państwo
- Odsłony: 4003
Po pierwszej wojnie światowej dominowała zasada „samostanowienia narodów”. Upadły imperia: Pruskie, Austro-Węgierskie, Rosyjskie i Osmańskie. Pojęcia kajzer, cesarz, car i sułtan przeszły do historii. Miały powstać niepodlegle państwa. Kongres Paryski i Traktat Wersalski z dużym wysiłkiem studiował rozmieszczenie etniczne narodów i starał się tak narysować granice, by odpowiadały one rzeczywistości w terenie. Gdzie były wątpliwości, tam zarządzono plebiscyty. Granice miały odpowiadać woli ludności. W wyniku przyjętych granic było wiadomo, że pozostaną ludzie nie w tym państwie, w którym by chcieli. Wprowadzono więc traktat o mniejszościach, nadając im różne prawa i to pod kontrolą międzynarodowej Ligi Narodów.
Plebiscyty jako rozwiązanie problemu mieszanej ludności nie sprawdziły się. Agitacja przedplebiscytowa tylko zaogniła niesnaski między sąsiadami. Sam wynik plebiscytów był trudnym do interpretacji. Na przykład na Śląsku okazało się, że miasta są niemieckie a wieś polska. Jak tu wykreślić linię graniczną, która satysfakcjonowałaby obie strony? Patrząc na wyniki powiatami otrzymywało się inny obraz, niż patrząc gminami (jak wymagał Traktat Wersalski). W pierwszym przypadku duże połacie niemieckie, a w drugim polskie, z wyspami niemieckimi. Międzynarodowa komisja wykreśliła granicę korzystną dla Niemców. Konsekwencją były powstania śląskie w obronie wyniku plebiscytu. Ostatecznie wykreślona granica nie zadowoliła żadnej ze stron. Pozostały animozje między ludnością polską i niemiecką, które nie zatarły się do czasu drugiej wojny światowej.
Plebiscyt na Warmii, Mazurach i Powiślu odbył się 11 lipca 1920 r., a więc wtedy gdy zbliżała się nawała bolszewicka na Polskę. Pozostanie w Niemczech wydawało się dla ludności bezpieczniejsze i w rezultacie plebiscyt przegraliśmy. Nie odzwierciedlał on realnej sytuacji w terenie.
Transfery ludności
Polskie losy
- Szczegóły
- Kategoria: Czytelnia
- Odsłony: 34195
Gen. Stefan Rowecki - Grot. Fot. PAP/CAF
70 lat temu 30 czerwca 1943 r. w Warszawie Gestapo aresztowało w wyniku zdrady dowódcę AK gen. Stefana Roweckiego "Grota"
Stanisław Bulza
„Polityk o znaczeniu męża stanu”
W świecie rozchwianych wartości, upadku autorytetów, zaniku patriotyzmu, oddania i poświęcenia, i wreszcie zdrady, niech przypomniana postać jednego z najwybitniejszych polskich dowódców wojskowych będzie wzorcem dla młodych ludzi, i nie tylko.
30 czerwca br. minie 70. rocznica aresztowania gen. Stefana Roweckiego pseud. Grot (1895-1944), ale używał też innych, jak Rakoń, Inżynier, Jan, Kalina, Tur. Był komendantem głównym Armii Krajowej. Od 7 grudnia 1942 r. pełnił dodatkowo funkcję Delegata Ministra Obrony Narodowej w Kraju. Był współzałożycielem Polskiego Państwa Podziemnego.Tadeusz Zawadzki w artykule „Więzienie i śmierć D-cy AK gen. „Grota” Roweckiego” opublikowanym w 1948 r. w „Dzienniku Polskim” i Dzienniku Żołnierza” pisał: „Od pierwszych dni konspiracji polskiej imię „Grota” wiązało się z nią nierozerwalnie (…) Silna jego indywidualność odbijała się nie tylko na charakterze bojowym i duchu demokratycznym Armii Krajowej, lecz również zaznaczała się we wszystkich dziedzinach życia polskiego w kraju (…) <Nie byłem i nie jestem politykiem>, pisał „Grot” w meldunku z marca 1940 r. do Naczelnego Wodza. Jego czteroletnia działalność wykazała, że nie był rzeczywiście politykiem w wąskim tego słowa znaczeniu, był natomiast politykiem o znaczeniu męża stanu. Potrafił harmonizować i mobilizować wysiłki wszystkich niepodległościowych kierunków politycznych Polski podziemnej dla najwyższego celu jakim była walka o wolność” („Stefan Rowecki w relacjach”, Instytut Wydawniczy PAX, Warszawa 1988).
Doprowadził do połączenia najważniejszych organizacji konspiracyjnych w kraju w jednolite wojsko podziemne, od 1942 roku występujące jako Armia Krajowa. 14 lutego 1942 został komendantem głównym Armii Krajowej, następnie dokonał jej restrukturyzacji, usprawniając system dowodzenia. Od 1942, kiedy uzyskał zgodę na prowadzenie ograniczonej walki zbrojnej, nadzorował przygotowanie planu powstania powszechnego, jakie Polskie Państwo Podziemne zamierzało wywołać pod koniec wojny.
„Wachlarz”
Gen. Stefan Rowecki pod koniec 1941 r. utworzył specjalną organizację bojową Związek Odwetu „Wachlarz”, która prowadziła na terenach siedmiu województw dawnych kresów wschodnich wzmożoną dywersję na szlakach komunikacyjnych oraz dowodzoną ze szczebla okręgów – „małą wojnę partyzantów”. Dowódcą nowo powołanej jednostki mianowano ppłk Jana Włodarkiewicza („Jan”), a jego zastępcą i szefem sztabu został ppłk Remigiusz Grochalski („Doktor”, „Inżynier”, „Waligóra”).
Polska dyplomacja z innego świata
- Szczegóły
- Kategoria: Komentarz polityczny
- Odsłony: 4490

A jednak doczekaliśmy się! Służby dyplomatyczne RP podjęły skuteczną interwencję przeciw szkalującemu Polskę niemieckiemu filmowi, który bił rekordy popularności u zachodnich sąsiadów. Na skutek interwencji naszych dyplomatów twórcy paszkwilu usunęli z niego szczególnie antypolskie sceny.
To wiadomość dobra. A teraz wiadomość zła. Było to dawno, ponad osiemdziesiąt lat temu – w 1927 roku, zaś dyplomaci polscy, o których mowa byli nieskorymi do składania „berlińskich hołdów” dyplomatami II Rzeczypospolitej; państwa rozumiejącego bardzo dobrze, jakie fatalne skutki może mieć systematycznie prowadzona, szkalująca Polskę i nasz naród propaganda.
Przypomnijmy, rzecz dotyczy bynajmniej nie czasów hitlerowskiej III Rzeszy, ale demokratycznej Republiki Weimarskiej (1919 – 1933). Elity polityczne i kulturowe nowych, demokratycznych Niemiec, powstałych na gruzach wilhelmińskiej Rzeszy różniły się między sobą w wielu sprawach, ale w jednej panowała między nimi pełna zgoda: nienawiść wobec Polaków i odbudowanego państwa polskiego. Od konserwatywno-narodowej prawicy poprzez liberałów do socjaldemokratów panowała jednolita opinia, że Polska to twór nienaturalny, „państwo sezonowe”, które wyrosło na „niemieckiej krzywdzie” (tutaj szczególnie mocno eksploatowano temat „pomorskiego korytarza” jak nazywano polskie Pomorze) i dlatego granica polsko-niemiecka jest „żywą raną” w ciele niemieckiego narodu, „płonącą granicą”.
Należy zauważyć, że tę retorykę podzielały również dwie najpoważniejsze siły polityczne, „antyestablishmentowe”, jawnie kontestujące fakt istnienia Republiki Weimarskiej: komuniści i narodowi socjaliści. Pod względem pogardy wobec polskości panował w demokratycznych Niemczech wyjątkowy, ponadpartyjny konsensus.
Jak już wspomniałem, jednym z tematów szczególnie często eksploatowanych przez propagandę była „płonąca” granica polsko-niemiecka. W tym kontekście chodziło o wytworzenie kilku naraz asocjacji. Po pierwsze, tymczasowości tej granicy (ciągle żarzący się konflikt). Po drugie, utrwalenie obrazu Polaków jako wichrzycieli, bandytów – przedstawianych najczęściej jako brudasów i lumpów. Tutaj odzywała się dawna, sięgająca czasów oświecenia, potem skwapliwie przejęta i rozwijana przez Prusaków w dobie zaborów, antypolska propaganda o tzw. polnische Wirtschaft jako synonimie bałaganu, niechlujstwa i brudu.
Te wątki były akcentowane w wysokonakładowej prasie niemieckiej, niemieckim radio i kinie już w pierwszych latach istnienia Republiki Weimarskiej, gdy trwał spór z Polską o Górny Śląsk (1919 – 1921). Lata dwudzieste XX wieku to złota dekada kina niemieckiego. O Berlinie mówi się jako o „europejskim Hollywood”. Należy jednak pamiętać, że nie był to tylko czas eksperymentowania z nowymi technikami filmowymi, ale również eksploatowania dobrze znanych tematów o „krzywdzie wersalskiej” i „polskiej nienawiści do wszystkiego, co niemieckie”.
Strona 531 z 1056
- PILNE! Zaczęły się naloty ABW na niezależne wydawnictwa. Konfiskują nakłady książek. 451° Fahrenheita.
- Niezwyciężona. Marzenie o polskiej armii. Geopolityka.
- Apel do Rodziców małych dzieci! – wygłoszony przez dr. Roberta Malone i podpisany przez 15 tysięcy lekarzy, naukowców
- Przesłanie Arcybiskupa Viganò na Boże Narodzenie
- Boże Narodzenie - Teraz nadeszła dla was godzina powstania ze snu
- Ofiary szczepień
- Jak bronić się przed terrorem. Przykłady listów do pracodawcy nakazującego zaszczepienie się
- Sprawa najwyższej wagi
- Kościoły i kaplice w Polsce, w których Msza Święta Wszechczasów była, jest i będzie.
- Sensacyjny wywiad abpa Viganò o twórcach i celach pandemii!
- BlackRock – najpotężniejszy koncern, którego prawie nikt nie zna
- Bestia znaczy swoich za zgodą Watykanu?
RadioMaryja.pl
29 kwiecień 2025
Katolicki Głos w Twoim domu- Informacje Dnia: Skrót informacji z kraju i ze świata
- Polski Punkt Widzenia: prof. Arkadiusz Jabłoński (28.04.2025)
- Msza Święta Tysiąclecia w Archikatedrze Warszawskiej. A. Melak: Czas podnieść głowę, czas wstrząsnąć sumieniem narodu
- W Warszawie została odprawiona Msza Święta Tysiąclecia
- Stany Zjednoczone coraz bardziej sfrustrowane brakiem pokoju na Ukrainie
- PiS, Lewica i związkowcy apelują do prezydenta Andrzeja Dudy o zawetowanie ustawy obniżającej składkę zdrowotną dla przedsiębiorców
- Kampania wyborcza – Karol Nawrocki z poparciem prezydenta Andrzeja Dudy
- Myśląc Ojczyzna – prof. Dorota Kornas-Biela
- Relacja ze spotkania wielkanocnego Rodziny Radia Maryja w w Mississauga, Kanada
- Polacy mają ostatnie dni na rozliczenie PIT-u. To okazja, by przekazać 1,5 proc. podatku dochodowego na Fundację „Nasza Przyszłość”
- Zbliża się 80. rocznica wyzwolenia niemieckiego obozu zagłady w Ravensbrück
- Rząd D. Tuska chwali się kolejną umową w sprawie elektrowni atomowej. Tymczasem uruchomienie pierwszej elektrowni jądrowej w Polsce zostało opóźnione o lata
Historia
Myśl Narodowa
Popularne
WSP
"Myśli nowoczesnego Polaka"
"Kościół, Naród i Państwo"
„Mamy sytuację dzisiejszą. Herezja i apostazja jest faktem. Nie widzi tego chyba tylko ten, kto nie ma pojęcia o tym, co to jest i jaką jest wiara katolicka”.
"Eksperci od bezpieczeństwa przewidują, że jeszcze kilka tysięcy obywateli Unii europejskiej padnie ofiarami przemocy i terroru ze strony migrantów, zanim fala, która powoli się podnosi we wszystkich krajach Unii europejskiej, zmyje tych wszystkich cynicznych polityków, którzy wciąż stoją murem za szaloną kanclerzycą Merkel."
- monsieurb
Chrześcijaństwo cierpi prześladowania !
Chrześcijanie stanowią około 30% mieszkańców Ziemi. Spośród około 1,8 mld wyznawców tej religii około 200 milionów jest prześladowanych, a corocznie ginie za wiarę blisko 90 tysięcy.. (w roku 2012 przyp.red.)
"Lecz przed tym wszystkim podniosą na was ręce i będą was prześladować."
- Ewangelia wg św. Łukasza
Komentarze należą do osób które je zamieściły. Nie bierzemy odpowiedzialności za ich treść. Odpowiedzialność za zawartość zewnętrznych połączeń z siecią www spoczywa na osobach lub instytucjach, które oddały je do publicznej elektronicznej dyspozycji.
„Jedna jest Polska jak Bóg jeden w niebie,
Wszystkie me siły jej składam w ofierze
Na całe życie, które wziąłem z Ciebie
Cały do Ciebie, Ojczyzno, należę...”.
- Jan Lechoń
Nie mam swoich dzieci, ale walczę o Polskę dla Twoich!
„Jeśli wolność słowa w ogóle coś oznacza, to oznacza prawo do mówienia ludziom tego, czego nie chcą słyszeć” – George Orwell
"Neoliberalny kapitalizm to gwóźdź do trumny narodu – ludzie wycieńczeni walką o przetrwanie, związanie końca z końcem, stracą z pola widzenia dobro innych Polaków – i całego narodu. To droga do zniewolenia i klęski."
- „Polska Myśl Narodowa”
„Solon twierdzi, że kiedy państwo jest podzielone na dwa przeciwne obozy, to obywatel, nie chcący należeć do żadnego, winien być karany jako zdrajca narodu. Mogło to być prawdą za czasów Solona, kiedy nieomylny zakon z Nieba nie był jeszcze dany. Dziś jednak, kiedy kraj dzieli się na dwa stronnictwa, z których każde stoi pod fałszywym sztandarem, obowiązkiem prawego obywatela, który poznał prawdę absolutną, jest zatknąć trzecią chorągiew i nawoływać obydwa obozy, by się pod nią zjednoczyły, a zaniechawszy bezpłodnych waśni, wspólnie zabrały się do zbudowania narodowego gmachu na niezłomnym fundamencie wiekuistej Prawdy”.
- Zygmunt Krasiński (z „Pamiętników” Zygmunta Szczęsnego Felińskiego s. 275)
(...) „Nie jest możliwe, by ci, którzy naruszyli doktrynę Kościoła w odniesieniu do rozwodów, homoseksualizmu i aborcji, mogli być powitani w Kościele bez głębokiego nawrócenia. To nie jest nauka akademicka. To słowo Boże” – przypomniał duchowny. – Nie możemy być jak partie polityczne i zmieniać nasz program jedynie w celu uzyskania dobrej opinii i głosów wyborców. Nie jesteśmy kandydatami na prezydenta – ks. kard. Gerhard Ludwig Müller