POLSKA, CZYLI NIGDZIE…
- Szczegóły
- Kategoria: Komentarz polityczny
- Odsłony: 3898
Gdy czytam te żale po upadającym Tusku na łamach "Frankfurter Rundshau" czy też "New York Times", który swoje przerażenie konkluduje stwierdzeniem: „Perspektywy powrotu Kaczyńskiego do władzy wywołują dreszcze u europejskich przywódców, a jego krytycy twierdzą, że zaszkodzi polskiej gospodarce, doprowadzi do izolacji Polski i popsuje kontakty z Niemcami” – to wiem, że Polska może się odrodzić tylko bez Tuska i jego akolitów.
Bo cóż lepszego dla międzynarodowego kapitału i globalnych firm może być niż premier rządu, siedzący w kieszeni banków międzynarodowych i firm zagranicznych, którego partia sprywatyzowała krajowe banki i zlikwidowała przemysł krajowy ? Taki premier, to jak ich przedstawiciel, który dla poprawienia zysków globalnych firm tak zmienił kodeks pracy, by polscy pracownicy stali się parobkami, pracującymi po 12 godzin dziennie, bez nadgodzin i za pensje, na które normalni ludzie splunęli by z daleka. Ci normalni ludzie, to wszyscy ci, którzy zdecydowali się ten kraj opuścić.
Ja nie muszę daleko szukać. Wszyscy młodzi w mojej rodzinie wyjechali z Polski, a wszyscy starsi – co jeszcze pracują – pracują zagranicą. Polska jest tylko miejscem zamieszkania i tylko dlatego, że z powodu wieku nie warto zaczynać życia od nowa na obczyźnie. Tu nawet nie można cieszyć się ze święta narodowego, tak jak je organizują Polacy w Stanach Zjednoczonych czy w Australii. Bo Tusk doprowadził już nawet do tego, że Święto Niepodległości jest zbędną uroczystością wobec Konferencji Klimatycznej, na którą przyjadą zadymiarze z całego świata.
Tusk nie jest jednak tym, który to „dzieło” zniszczenia Polski zaczął. Przedtem była cała plejada „europejczyków”, poczynając od Mazowieckiego, przez Bieleckiego, Lewandowskiego, Balcerowicza, czy też Millera, którzy oddali polski rynek Europie. Polska nie była jednak taka biedna, jak przysłowiowa „piękna ale biedna panna z Solidarności”. Resztki po tej Polsce sprzedał dopiero Tusk, w tym zwłaszcza polskie stocznie, gdzie cała historia z odzyskiwaniem wolności się zaczęła. Dziś nie mamy nie tylko wolności, ale i stoczni. Bo cóż to za wolność, gdy siedzimy w kieszeniach obcych banków, zadłużeni na blisko 900 miliardów złotych ? A do spłacenia tych długów nie mamy już do sprzedania ani jednej polskiej huty, ani jednej polskiej fabryki telewizorów, ani jednej polskiej fabryki samochodów, ani jednej fabryki silników okrętowych i tysiąca innych fabryk, które poszły z dymem tzw. prywatyzacji za grosze – pod nazwą Narodowy Fundusz Inwestycyjny. Ten, kto w ten „narodowy” fundusz zainwestował – to wszystko stracił. Dziś musimy długi Tuska i Vincenta spłacać z bieda-pensji i bieda-emerytur i w dodatku straszeni, że przybyły z Anglii, a kompletnie nieznany anglikom „bankier” odbierze nam emerytury. Jeśli się jeszcze bardziej nie zadłużymy w zachodnich bankach. Bo w obce ręce Tusk oddał nawet ministerstwo finansów…
Spotkanie ze znanym reżyserem filmowym Grzegorzem Braunem
- Szczegóły
- Kategoria: Warto przeczytać
- Odsłony: 7917
W warszawskim Domu Literatury odbyło się, zorganizowane przez związane z TFP organizacje i media, spotkanie ze znanym reżyserem filmowym Grzegorzem Braunem, i Gabrielem Maciejewskim. Tematem spotkania było zagadnienie wykorzystywaniu historii jako narzędzia polityki. Wśród licznie zgromadzonej publiczności obecny był znany publicysta Jerzy Zalewski.
Grzegorz Braun nie krył, że współcześnie historia jest instrumentem polityki. Popularną w III RP wersje historii, reżyser uznał za zbiór mitów i legend warunkowanych przesądami inteligencji. Braun do przesądów inteligencji zaliczył wiarę w postęp, postulat uwspółcześniania wiary, etatyzm, pacyfizm – będący racjonalizowaniem własnej słabości, oraz filosemityzm – przejawiający się nie dostrzeganiu realnej działalności Żydów. Przez te przesądy inteligencja jest upośledzona intelektualnie i jak dzikie plemiona niektóre aspekty rzeczywistości traktuje jako tabu.
Reżyser stwierdził też, że Polaków wytresowano by odczuwali kompleks niższości, podczas gdy przez wieki Polska była centrum konfliktu cywilizacyjnego w Europie. Winą za ogłupianie Polaków prelegent obarczył między modernistów w kościele katolickim. Zdaniem Brauna historia Polski by służyć Polakom musi w centralnym miejscu umieścić losy katolicyzmu w Polsce. Reżyser ubolewał nad tym, że polscy historycy przyjęli angielski imperialistyczny, pełen pogardy, punkt widzenia na Polskę i Polaków reprezentowany przez Normana Davisa.
Braun zwrócił uwagę publiczności na to, że w środowiska aspirujących do korzystania z przewodzenia polskim patriotom szerzą rewolucyjną masońską propagandę. Za przykład podał „Wielką Księgę Patriotów Polskich” wydawnictwa Biały Kruk, która przedstawia masonów szkodzących Polsce jako patriotów. Zdaniem Brauna do wolnej Polski nie dojdziemy idąc ręka w rękę z masonami. Braun podkreślał destruktywną rolę masonerii w Polsce, której celem jest zniszczenie kościoła katolickiego i katolickiej Polski. Ubolewał, że kwestia destruktywnej roli masonerii jest tabu.
Czytaj więcej: Spotkanie ze znanym reżyserem filmowym Grzegorzem Braunem
KILKA REFLEKSJI DOTYCZĄCYCH PRZYSZŁEJ KONSTYTUCJI TRZECIEJ NAJJAŚNIEJSZEJ RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
- Szczegóły
- Kategoria: Państwo
- Odsłony: 4501
Prof. Włodzimierz Bojarski
KILKA REFLEKSJI DOTYCZĄCYCH PRZYSZŁEJ KONSTYTUCJI TRZECIEJ NAJJAŚNIEJSZEJ RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Uwagi uzupełniające do projektów społecznych
Na początek przypomnę kilka uzupełnień, które jako senator R.P. I kadencji zgłosiłem do senackiego projektu Konstytucji w 1991 r. i które nadal uważam za istotne i potrzebne:
Po pierwsze, proponowałem, żeby uzupełnić pierwsze słowa inwokacji tego projektu Konstytucji, które brzmią: “W imię Boga Wszechmogącego”, słowami tradycyjnego sformułowania z Konstytucji 3 Maja, na którą się powołujemy: “W Trójcy Świętej Jedynego”. To uzupełnienie nie przeszkadzało wielonarodowej, wielowyznaniowej Rzeczypospolitej przez szereg stuleci – i myślę, że ma tutaj także charakter nawiązania do tego, co piszemy w sprawie Konstytucji 3 Maja.
Po drugie, proponowałem, żeby początek artykułu 3, zastąpić sformułowaniem: “Podstawą stanowienia wszelkich praw Rzeczypospolitej były, są i pozostają po wsze czasy chrześcijańskie zasady ładu moralnego oparte na prawie naturalnym, zapisanym w sumieniu człowieka. Żadne stanowione w Polsce prawa ani przyjmowane przez Polskę konwencje międzynarodowe nie mogą być sprzeczne z zasadami tego ładu moralnego”.
Po trzecie, w artykule 8, dotyczącym stosunku i praw Kościoła katolickiego, proponowałem dopisać: “z uwzględnieniem historycznej misji i wielkich zasług tego Kościoła dla Narodu i Państwa Polskiego. Wszak zasługi te i stale realizowana służba człowiekowi nie mają równych sobie w działalności innych związków wyznaniowych, a ponadto staramy się szanować i zachowywać prawa nabyte”.
Po czwarte, proponowałem rozdział pierwszy Konstytucji uzupełnić o dodatkowy artykuł stwierdzający: “Dniami wolnymi od pracy w Rzeczypospolitej Polskiej pozostają tradycyjnie wszystkie niedziele w roku oraz niektóre święta państwowe i religijne, określone w drodze ustawy. Zakres dopuszczalnej działalności produkcyjnej i usługowej realizowanej w dni wolne od pracy reguluje ustawa”.
Piąte proponowane przeze mnie uzupełnienie senackiego projektu Konstytucji obejmowało dodatkowy artykuł stwierdzający: “Środki społecznego przekazu w Rzeczypospolitej Polskiej: działalność rozgłośni radiowych, telewizyjnych i wielkonakładowej prasy oraz ich importowanie i rozprowadzanie w kraju podlegają kontroli społecznej, regulowanej ustawowo. Niedopuszczalne jest tworzenie w tym zakresie jakichkolwiek monopoli: państwa, partii politycznych czy innych podmiotów”.
Środki masowego przekazu stały się już od czasu wielkiej rewolucji francuskiej najpotężniejszą władzą w państwie, obok władzy pieniądza. Za czasów C. L. Monteskiusza ich wpływ nie uwidocznił się jeszcze w pełni i o nich nie pisał. Natomiast od okresu rządów jakobińskich już świadomie zakulisowo manipulowano tymi władzami, pozostawiając je poza kanonami konstytucyjnymi oraz poza świadomością i kontrolą społeczną.
Feliks Koneczny - PAŃSTWO I PRAWO w cywilizacji łacińskiej
- Szczegóły
- Kategoria: Myśl Narodowa
- Odsłony: 16082
"Za co oni nas nienawidzą? Przyparci do muru przyznają, że nigdy od nas nie doznali niczego złego, lecz oświadczają, że z konieczności muszą budzić przeciwko nam nienawiść i izolować się od nas, bo inaczej zalałaby ich kultura polska."
Feliks Koneczny
PAŃSTWO I PRAWO w cywilizacji łacińskiej
PAŃSTWO W CYWILIZACJI ŁACIŃSKIEJ
Od wydawcy wydania londyńskiego
Pod jedną okładką oddajemy w ręce Czytelników dwa dotąd nie drukowane dzieła Feliksa Konecznego „Państwo w cywilizacji łacińskiej” i „Zasady prawa w cywilizacji łacińskiej”. Jest to w zasadzie jedna książka w dwóch wersjach przygotowana przez autora do druku. Dzieło pierwsze ukończył w październiku 1941 roku. Data ukończenia drugiego nie jest mi znana. Oceniam, że powstało już po wojnie, jako przeróbka pierwszego z uwzględnieniem nieaktualności różnych postulatów pomyślanych jako polemika z polityką sanacyjną. Przypuszczam, że autor miał nadzieję wydania tego dzieła po wojnie i w tym celu je skrócił i poprawił. Inny dał początek i rozdział końcowy pt.: „Naród” oraz usunął rozdziały IX – XVII.
W sumie zmiany są niewielkie, ale redukcja bardzo poważna, bo zrezygnował autor z przedstawienia idealnego ustroju, jakim go sam widział oraz refleksji na temat naszych stosunków z sąsiadami wschodnimi i południowymi. Ma to charakter polemiki z ustrojem przedwojennym. Nie brak tu i krytyki socjalizmu (rozdział IX). Części „Państwa w cywilizacji łacińskiej”, które nie weszły do „Zasad prawa w cywilizacji łacińskiej”, są bardzo ciekawe i choć może nie wszystko, co proponują jest realne do wprowadzenia, biorąc pod uwagę zmiany, jakie zaszły w świecie od czasów sanacyjnych, to jednak zdecydowanie zasługują na opublikowanie. Szczególnie aktualne są dzisiaj, gdy tyle dyskutujemy nad sposobem uzdrowienia Rzeczypospolitej. Poglądy na państwo człowieka o takiej wiedzy i erudycji, jakim był Koneczny, znawca mechanizmów cywilizacyjno-twórczych i dziejów Polski, powinny być uwzględnione w ogólnonarodowej debacie.
W sposób oczywisty wpadliśmy, w wyniku oddziaływania obcych cywilizacji w to, co Koneczny określa jako „kołobłęd cywilizacyjny”, z którego wyjść można jedynie zbiorową oddolną wolą narodu stanięcia na gruncie jedynie dla nas właściwej cywilizacji łacińskiej. Według Konecznego poprzez piłsudczyznę na Polskę miała wpływ cywilizacja turańska. To, co przeżywamy od wojny, jest dalszym ciągiem tego samego procesu. Stąd też krytyka sanacyjnych urządzeń państwowych w niczym nie straciła na aktualności, choć tak się mogło wydawać w roku 1945.
Rozdziały XV „Wobec Litwy i Rusi” oraz XVI „Wobec Słowiańszczyzny” są może najmniej aktualne ze względu na obecną sytuację geopolityczną, mimo to, warte są przeczytania, nie tylko w aspekcie historycznym. Jeszcze nieraz przyjdzie nam zajmować się tymi zagadnieniami. Rozróżnienie między Litwą a Letuwą może tu być szczególnie ważne. Ponadto warto przeczytać, co w tym kontekście ma do powiedzenia Koneczny o uniach między państwowych, paktach, sojuszach itd. Przyda to się w rozumieniu, czym mogą a czym nie mogą być takie twory jak Europejska Wspólnota Gospodarcza czy Rada Wzajemnej Pomocy Gospodarczej, Pakt Atlantycki, czy Pakt Warszawski, twory, które Koneczny, zmarły w 1949 roku, celnie komentuje zza grobu.
Konieczne jest więc wydanie „Państwa w cywilizacji łacińskiej” w całości, mimo że autor zaniechał tego planu. Dzieło to zajmuje większą część niniejszego tomu.
Czytaj więcej: Feliks Koneczny - PAŃSTWO I PRAWO w cywilizacji łacińskiej
10 polskich kłamstw gospodarczych i społecznych
- Szczegóły
- Kategoria: Komentarz polityczny
- Odsłony: 4644
Sytuacja gospodarcza Polski w 2013 roku
Z góry mówię – nie trzeba być wcale ekonomistą, by dojść do tak prostych i logicznych wniosków jak przedstawione poniżej. Wystarczy nie być zaczadzonym propagandą III / IV RP, wystarczy odstawić narkotyk o nazwie “telewizja”. Wystarczy tylko chcieć. Ten tekst jest w całości mojego autorstwa. Napisałem go w miarę prostym i zrozumiałym dla każdego językiem.
Mity jakimi jesteśmy karmieni przez media i polityków:
1. “Pensje są w Polsce kilka razy niższe niż na Zachodzie, ponieważ bogactwo narodowe buduje się przez dekady, ponieważ mamy trudny czas transformacji gospodarczej, itp. Także: bo mamy za to niskie ceny, i w ogóle tak być musi”.
odtrutka na to kłamstwo: -pensje są w Polsce niskie z powodu kilku czynników. Po pierwsze, poprzez celowe zaniżanie wartości polskiej waluty. Po drugie, w czasie tzw “transformacji gospodarczej” dokonano rozmyślnej zagłady polskiej gospodarki. To, co działało, zlikwidowano, lub sprzedano za grosze (tzw “prywatyzacja za złotówkę”). Po trzecie, istnieje przyzwolenie rządu na płacenie głodowych pensji przez pracodawców. Gdyby chciano podnieść dwa, trzy razy pensję minimalną i przyłożono się do ścigania pracodawców zatrudniających za 800 zł, to dałoby to oczywisty efekt. Pracodawca, któremu dwóch robotników przynosi miesięczny dochód 100.000 złotych, nie mógł by im płacić po 1500 zł, a uwierzcie, że takie pensje w małych miastach i miasteczkach to norma. Po czwarte – pensje są niskie, bo istnieje za dużo pracowników przy zbyt małej ilości miejsc pracy (bezrobocie). Więc kandydatów na jedno miejsce pracy jest dużo. Za to przyjrzyjmy się branży budowlanej. Otóż większość robotników spieprzyła z Polski na zachód, i słusznie. Istnieje tam niedobór pracowników przy dużej ilości miejsc pracy. Efekt? Już teraz operator koparki w Polsce zarobi 4000 – 8000 złotych na miesiąc. Można? No kurwa mać, można! I niech różne pseudo ekonomiczne autorytety nie wmawiają Polakom, że: “nie da się bo się nie da, i koniec” – da się! Tylko trzeba się znać nie tylko na ekonometrii, która się nikomu nie przydaje, nie tylko na akademickich regułkach z dupy wziętych, nie mających potwierdzenia w życiu. Pomyślcie sami: mamy mnóstwo ekonomistów z tytułami profesorskimi w rządzie. I co z tego mamy? Mamy pensje po 1317 złotych i kolejne stracone pokolenie, pomimo ich rzekomych “wysiłków”. -kłamstwem jest, że bogactwo narodowe buduje się przez nie wiadomo ile setek lat. W ten sposób będzie można przez dowolny czas usprawiedliwiać upadek gospodarczy i społeczny III RP. Bogactwo narodowe można było zbudować przez te dwie dekady “transformacji gospodarczej”. Przykład – II RP z okresu międzywojnia którą budowano przecież od zera. Jednak warto tutaj dodać, że obecną, przenajświętszą III i IV RP budowano na konkretnych podstawach, czyli na tym co wybudowały powojenne pokolenia w czasach PRL. Zaś “budowanie” czasów III RP polegało na niszczeniu całych sektorów gospodarki, na zamykaniu zakładów, zwalnianiu ludzi, płaceniu im grosze, i na sprzedaży tych zakładów w obce ręce. To, co zbudowano przez pół wieku PRLu, zniszczono w ciągu mniej niż dekady rzekomo wolnej, przenajświętszej III RP.
Czytaj więcej: 10 polskich kłamstw gospodarczych i społecznych
Strona 515 z 1055
- PILNE! Zaczęły się naloty ABW na niezależne wydawnictwa. Konfiskują nakłady książek. 451° Fahrenheita.
- Niezwyciężona. Marzenie o polskiej armii. Geopolityka.
- Apel do Rodziców małych dzieci! – wygłoszony przez dr. Roberta Malone i podpisany przez 15 tysięcy lekarzy, naukowców
- Przesłanie Arcybiskupa Viganò na Boże Narodzenie
- Boże Narodzenie - Teraz nadeszła dla was godzina powstania ze snu
- Ofiary szczepień
- Jak bronić się przed terrorem. Przykłady listów do pracodawcy nakazującego zaszczepienie się
- Sprawa najwyższej wagi
- Kościoły i kaplice w Polsce, w których Msza Święta Wszechczasów była, jest i będzie.
- Sensacyjny wywiad abpa Viganò o twórcach i celach pandemii!
- BlackRock – najpotężniejszy koncern, którego prawie nikt nie zna
- Bestia znaczy swoich za zgodą Watykanu?
RadioMaryja.pl
06 listopad 2024
Katolicki Głos w Twoim domu- Serwis informacyjny, godz. 17.00
- Cały świat komentuje zwycięstwo Donalda Trumpa – rządząca koalicja w Polsce mało optymistycznie przyjęła zwycięstwo kandydata Republikanów
- 14 grudnia odbędzie się ingres ks. abp. Adriana Galbasa do bazyliki archikatedralnej św. Jana Chrzciciela w Warszawie
- Informacje Dnia 06.11.2024 [16.00]
- „Nasi sędziowie” – Rafał Trzaskowski przyznał, że część sędziów jest powiązana z obecną władzą
- Trybunał Konstytucyjny: komisja śledcza ds. wyborów korespondencyjnych powołana niezgodnie z konstytucją
- Rada Polityki Pieniężnej nie zmieniła stóp procentowych
- Serwis informacyjny, godz. 14.00
- Tegoroczna edycja Marszu Niepodległości
- Ks. abp J. Górzyński o szkołach katechistów: Tu chodzi nie tylko o formację intelektualną, ale formację religijną, czyli także duchową
- Dyskryminacja kolportażowa „Naszego Dziennika”
- T. Teluk o wygranej D. Trumpa: To spodziewany wynik, odzwierciedlający nastroje Amerykanów