Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna

“Kardynał August Hlond – światło dla Polski”

ks. prof. Jerzy Bajda
 
 
 
 
 

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna

1. Państwo liberalne:

W pojęciu liberalnym państwo nie uznaje Boga, nie liczy się z Nim pod żadnym względem, nie przyjmuje Jego praw etycznych, nie zważa na Jego religię, czyli jest zasadniczo bezwyznaniowe. Zwykle posuwa się dalej, staje się bezbożne... wykreśla Boga z Konstytucji, ruguje ze szkoły, wyrzuca z ustawodawstwa, a nawet kult Jego i wiarę prześladuje.

 2. Modlitwa

Polska nie zwycięży bronią, ale modlitwą, pokutą, wielką miłością bliźniego i różańcem. Trzeba ufać i modlić się. Jedyną broń, której Polska używając odniesie zwycięstwo - jest różaniec. On tylko uratuje Polskę od tych strasznych chwil, jakimi może narody będą karane za swą niewierność względem Boga. Polska będzie pierwsza, która dozna opieki Matki Bożej. Maryja obroni świat od zagłady zupełnej. Całym sercem wszyscy niech się zwracają z prośbą do Matki Najświętszej o pomoc i opiekę pod jej płaszczem. Nastąpi wielki triumf Serca Matki Bożej, po którym dopiero zakróluje Zbawiciel nad światem przez Polskę.

 3. Upadek wiary i moralności

Jesteśmy świadkami zaciętej walki między państwem Bożym a państwem szatana. Wprawdzie walka ta stale się toczy bez zawieszenia broni, walka najdłuższa i najpowszechniejsza. Dziś jednak na oczach naszych toczy się ona tak zawzięcie jak nigdy. Z jednej strony odbywa się zdobywczy pochód Królestwa Chrystusowego, z drugiej zaś strony ciąży nad światem łapa szatana, tak zachłannie i perfidnie, jak to jeszcze nigdy nie bywało. Nowoczesne pogaństwo, opętane jakby kultem demona, odrzuciło wszelkie idee moralne, wymazało pojęcie człowieczeństwa. Upaja się wizją społeczeństwa, w którym już nie rozbrzmiewa imię Boże, a w którym pojęcie religii i moralności chrześcijańskiej są wytępione bezpowrotnie. Wyniki tej rozgrywki pomiędzy państwem Bożym a państwem szatana nie nastręcza wątpliwości. Kościół ma zapewnione zwycięstwo: "Bramy piekielne nie przemogą go" [Mt 16, 18]. Chodzi tylko o to, by każdy człowiek rzucił na szalę tego zwycięstwa zasługę swego moralnego czynu. Jeśli kto, to zwłaszcza my, kapłani Chrystusowcy, winniśmy w tej decydującej walce stanąć w pierwszych szeregach. Od nas zależy, by godzinę triumfu przyśpieszyć. Każdy z nas w tym boju ma wyznaczone stanowisko. Kto na wyznaczonym swoim posterunku nie daje z siebie wszystkiego, jest zdrajcą sprawy Bożej i naraża na niebezpieczeństwo innych. Kto zaś z tej walki z wygodnictwa się usuwa, jest dezerterem z szeregów oficerskich Chrystusa.

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna

Image 50 rocznica smierci kard. Hlonda ("Miłujcie się" nr 9-10/1998 przyp.red)  jest okazją, by przypomnieć jednego z najwybitniejszych Polaków, prawdziwego przywódcę duchowego Polski w latach 1926 - 1948. Nigdy nie wchodził w żadne kompromisy ze sprawującymi władzę. Bezkompromisowa postawa Księdza Prymasa w głoszeniu ewangelicznej prawdy była bardzo niewygodna dla komunistycznych władz. Z niewyjaśnionych do dzisiaj powodów, po udanej operacji wyrostka robaczkowego, na skutek infekcji niewiadomego pochodzenia, 22 października 1948 roku w szpitalu Sióstr Elżbietanek na Mokotowie umierał Prymas Polski, kard. August Hlond. Była godzina 10:30, gdy wydał ostatnie tchnienie. Kilka godzin wcześniej mówił do zgromadzonych przy jego łóżku: "W obliczu śmierci trzeba być radosnym. Wszystkich nas to spotka. Trzeba śmierć pogodnie przyjmować. Ona jest przejściem do lepszego życia. Jest drogą do wieczności". Odszedł na spotkanie z Chrystusem i Jego Matką, którą tak umiłował. Umarł w czasie, kiedy po ludzku rzecz biorąc, był Polsce najbardziej potrzebny: komunizm rozszerzał swoją walkę z religią, a w Budapeszcie sądzono prymasa Węgier Kard. Mindszentiego. 

W przeddzień swojej śmierci, późnym wieczorem, kardynał Hlond dodawał otuchy swoim najbliższym współpracownikom, aby nie upadali na duchu w tym trudnym czasie terroru komunistycznego: "Nie traćcie nadziei. Lecz zwycięstwo jeśli przyjdzie - będzie to zwycięstwo Najświętszej Maryi Panny. W tej walce, która się toczy między gromadą szatanów i Chrystusem, tych, którzy wierzą, że są wezwani, odwoła do nieba i będzie, jak chce sam Bóg. Walczcie z ufnością. Pod opieką błogosławionej Maryi Dziewicy pracujcie... Zwycięstwo wasze jest pewne. Niepokalana dopomoże wam do zwycięstwa". 

Kardynał August Hlond był przekonany, że jedną z najważniejszych potrzeb Kościoła jest obrona przed tym uosobionym złem, którym jest szatan, a Matka Boża, jest największą nieprzyjaciółką, jaką Bóg przeciwstawił szatanowi. Dlatego, w duchu orędzia fatimskiego, 8 września 1946 r. Ksiądz Prymas wraz z całym Episkopatem w obecności miliona Polaków, na Jasnej Górze, dokonał aktu poświęcenia całej Polski Niepokalanemu Sercu Maryi. W ten sposób Polska stała się pierwszym krajem, po Portugalii, który tego aktu dokonał zgodnie z prośbą wypowiedzianą przez Matkę Bożą w Fatimie. Poprzez poświęcenie Niepokalanemu Sercu Maryi Polska weszła na fatimską drogę zawierzenia Maryi i wypełniania Jej próśb. Tak rozpoczęła się wyjątkowa droga Kościoła w Polsce, który jako jedyny w krajach komunistycznych zdołał zachować wyjątkowo duży obszar wolności i niezależności.

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna
Biuro Ligi Narodów w sprawozdaniu na 31 grudnia 1938 r. szacowało, iż zapasy złota monetarnego II RP wynosiły w tym okresie około 445 milionów ówczesnych złotych i były prawie 3-krotnie wyższe niż szykującej się do wojny niemieckiej III Rzeszy, która w tym czasie dysponowała złotem o wartości około 152 milionów złotych. (Źródło: Biulletin Mensuel de Statistique nr 4, Geneve 1939 r). W przypadku II RP dane te obejmowały tylko złoto zgromadzone w sejfach Banku Polskiego. Po dodaniu złota zdeponowanego w bankach państwowych (np. Bank Gospodarstwa Krajowego) i prywatnych oraz podobnej operacji dotyczącej Niemiec, różnica ta jest jeszcze bardziej wyraźna i oscyluje jak 4 do 1. Wpływ na tę sytuację miało niewątpliwie wycofywanie depozytów z banków niemieckich i lokowanie ich między innymi w Polsce w drugiej połowie lat 30-tych, przez ludność narodowości żydowskiej i innych uciekinierów przed hitlerowskim terrorem.

Po napaści Niemiec hitlerowskich na Polskę 1 września 1939 r. całość polskiego systemu bankowego i kredytowego została podporządkowana interesom gospodarki niemieckiej a zasoby finansowe w nim zgromadzone zostały skonfiskowane. Jeśli chodzi o sieć polskiego systemu bankowego i kredytowego to według ostatnich wiarygodnych danych na dzień 1 stycznia 1939 r. (Mały Rocznik Statystyczny 1939 r. wydany nakładem Głównego Urzędu Statystycznego RP pod redakcją Edwarda Szturn de Sztrema str. 208, dział XII, tabela nr 1) obejmowała ona 50 oddziałów Banku Polskiego S.A. Ponadto Banki Państwowe miały 33 oddziały regionalne. Banki Komunalne dysponowały 4 oddziałami a Bank Akceptacyjny - 1. Następną grupę banków stanowiły Banki Prywatne.

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna

Bez względu na to, kto zostanie papieżem, będzie musiał stawić czoła amerykańskiemu, coraz bardziej antychrześcijańskiemu Lewiatanowi – podkreśla publicysta katolickiego kanału ChurchMilitantTV z USA, Micheal Voris.

Nowy papież musi stawić czoła Lewiatanowi Dziennikarz na przykładzie Filipin, kraju w większości katolickiego, który niedawno przyjął ustawę o „zdrowiu reprodukcyjnym”, umożliwiając w ten sposób stosowanie na szeroką skalę takich praktyk jak antykoncepcja, aborcja i sterylizacja, daje przykład, jak za pomocą pieniędzy i dezinformacji organizacje ze Stanów Zjednoczonych promują na całym świecie niemoralne ideologie w imię rzekomego dobra poszczególnych krajów.

„W kolejnych państwach amerykańska niemoralność i wypaczona filozofia zakorzenia się głęboko i przyczynia do degradacji moralnej na całym świecie” – mówi Voris w programie nagranym w najstarszym filipińskim mieście, Cebu, kilka miesięcy przed wyborami parlamentarnymi w tym wyspiarskim państwie.