Pamięć Walka i Męczeństwo
- Szczegóły
- Kategoria: Pamięć Walka i Męczeństwo
- Odsłony: 3762
10 lipca minie kolejna rocznica niemieckiej zbrodni w Jedwabnem, mordu dokonanego przez gestapo i Einsatzkomando SS pod dowództwem hauptsturmführera Hermanna Schapera na Żydach. Udział Polaków w tej zbrodni wyglądał tak, jak w przytoczonym poniżej fragmencie stenogramów z procesu łomżyńskiego (w 1949 r.):
Źródło: Co zapomniano Polakom powiedzieć o procesie łomżyńskim?
Czytaj więcej: Prawda o „pogromie” w Jedwabnem. Mordowali Niemcy, a nie – Polacy.
- Szczegóły
- Kategoria: Pamięć Walka i Męczeństwo
- Odsłony: 4002
Polacy są opisywani jako sprawcy mordu w Jedwabnem. Tymczasem relacje świadków, przytoczone przez miesięcznik „Wpis” pokazują, że główna wina spoczywa na Niemcach.
Czytamy tam m.in. że to Wacław Kujbida odnalazł i nagrał oraz spisał opowieści naocznych świadków tragicznych wydarzeń. Oto główne fragmenty:
Hieronima Wilczewska nie wygląda na swoje 80 lat. Szczupła sylwetka, elegancka sukienka, siwe włosy upięte wysoko w kok z tyłu głowy. Zawsze w ręce albo gdzieś obok nieodłączny różaniec.
– Urodziłam się i mieszkałam obok Jedwabnego, we wsi Kucze Wielkie — zaczyna opowieść pani Hieronima.
– Stamtąd chodziłam w niedziele i na nauki przed komunijne do kościoła; wtedy, w ten czwartek też przyszłam z Kucz do Jedwabnego. Kiedy wchodziliśmy do kościoła, nic specjalnego nie spostrzegliśmy. Dopiero kiedy wyszliśmy z niego, zobaczyliśmy, że pędzą tłum ludzi do stodoły. Był wielki krzyk i zamieszanie. Podbiegliśmy wszyscy za nimi. Jak to dzieci. Ciągle ich widzę. Ciągle słyszę ten ich krzyk w mojej głowie. Co dnia i na nowo. I codziennie się za nich modlę. (…) — mówi.
– Stłoczonych pędzili ich tam krzykami, do tej stodoły. Do środka. Starszych popychano jednych na drugich, a dzieci, które zostawały na końcu, wrzucali na samą górę. Ot tak, brali za kark, za ramię i wrzucali na sam wierzch.
Kto? Cywile czy umundurowani? — pytam.
– Niemcy — pewnie i bez chwili namysłu odpowiada pani Hieronima, dodając:
Czytaj więcej: Hieronima Wilczewska – świadek mordu na Żydach: „Mówcie prawdę o Jedwabnem”.
- Szczegóły
- Kategoria: Pamięć Walka i Męczeństwo
- Odsłony: 3295
- Tak o Powstaniu Warszawskim nikt by nie napisał! Mało znany tekst Józefa Mackiewicza
Przypominamy tekst Józefa Mackiewicza „Powstanie warszawskie z innej strony”, który został opublikowany w 1947 r. w „Wiadomościach”. Warto go przeczytać choćby z jednego tylko powodu – tak zdroworozsądkowej analizy Powstania Warszawskiego trudno doszukać się u współczesnych historyków i publicystów. Bo Mackiewicz nie ocenia, Mackiewicz właśnie analizuje. I wyciąga wnioski. Jakże trafne!Nasze publicystyczno-literackie pamiętnikarstwo wojenne ma w sobie coś z opowieści Gogola „Wij”. Krąg zarysowany kredą święconą, poza który sami sobie nie pozwalamy wykroczyć. Stąd deptanie na miejscu w otoczeniu licznych „tabu”, zamykających umowne horyzonty. W takim kręgu obraca się m.in. temat powstania warszawskiego, który wciąż nie schodzi ze szpalt i prawdopodobnie przez długi czas nie zejdzie. Żadne jednak z ujęć tego tematu nie będzie całkowite, dopóki nie będzie wolno mówić o pewnych sprawach. Tymczasem wszechstronna ocena ostatniej bitwy o Warszawę jako o stolicę suwerennej Polski musi wyjść z założenia właśnie tej suwerenności, tzn. uznania, że najeźdźca sowiecki (jeżeli nawet przyjmiemy, że nie był gorszy) był równy najeźdźcy niemieckiemu. Od czasu do czasu wyrwie się to komuś, ale zazwyczaj odskakuje się od tego prostego stwierdzenia w pląsach i ukłonach, a koniec końców, Bogiem a prawdą, nikt nie dał dokładnej definicji: czy Sowiety są naszym wrogiem, czy wrogiem nie są? Są najeźdźcą, czy nie? Odebrały nam niepodległość, czy nie odebrały? Czy „Kraj” to jest „Polska”, czy tylko obca okupacja? Czy panowie Mikołajczyk-Bierut-Osóbka-Cyrankiewicz to quislingi, czy też jakieś pośrednie zjawisko: mieszanina „dobrej woli” z agentem NKWD, według fantastycznej recepty rosyjskiego kawału: „smies popa s wiełosipiedom”?
Sytuację tę zrodził sofizmatyczny termin „sojusznik naszych sojuszników”, nadany Związkowi Sowieckiemu jeszcze w r. 1943. Ta nieszczera i dziwaczna definicja mści się na nas do dziś.
- Szczegóły
- Kategoria: Pamięć Walka i Męczeństwo
- Odsłony: 3541
Powstanie Warszawskie było najbardziej bohaterskim epizodem tej wojny. Zdarzało się w historii, że lud wielkiego miasta wyrywał broń z rąk okupanta i wzniecał rozruch, trwający trzy dni czy tydzień. Ale tutaj z podziemi wyszło wojsko, chwyciło niemieckich żołnierzy za ręce i potem przez 63 dni toczyło wspaniałą wojnę, zdobywając oręż na nieprzyjacielu. Niemcy musieli skierować przeciwko powstaniu, poza wojskami pomocniczymi, aż pięć swoich dywizji. Walka pięciu dywizji ze spiskiem konspiracyjnym przez przeszło dwa miesiące – była dotychczas nieznana historii wojen[1].
Ale jak strumień wody może być obrócony na koło młyńskie i przynosić pożytek, albo obrócony na dom i zalać go i zniszczyć, tak i to wspaniałe bohaterstwo polskiego żołnierza i młodzieży, polskiej kobiety i dziecka, zamiast pomocy przyniosło nam tylko powiększenie narodowej klęski.
Zniszczono w Warszawie resztki siły narodu i to odbije się na wydarzeniach politycznych, które już rychło nastąpią.
Warszawa została zniszczona, spłonęła przeszłość i dusza Polski. Od człowieka, który przybył z Polski słyszałem: naród polski bez Warszawy już jest innym narodem, niż był, gdy Warszawa żyła. Jesteśmy po jej stracie narodowo, kulturalnie, duchowo ubożsi. Do Warszawy podczas okupacji spłynęły z całej Polski zabytki, pamiątki, amulety przeszłości, amulety narodu. Zginęły bezpowrotnie i tak jak nie można przywrócić życia człowiekowi, tak nie można wskrzesić tego, co z nimi zginęło.
Warszawa została zniszczona bardziej niż Berlin, niż inne miasta niemieckie, tak jak klęska Polski w tej wojnie, w której Polacy walczyli w obozie zwycięzców, jest większa od klęski Niemiec.
- Szczegóły
- Kategoria: Pamięć Walka i Męczeństwo
- Odsłony: 3136
W II Rzeczpospolitej na Kresach Wschodnich zamieszkiwali: Polacy, Litwini, Białorusini, Rusini, zwani później Ukraińcami, Rosjanie, Żydzi, Tatarzy, Czesi, Niemcy i inni. Prawie wszyscy wierzyli w Jedynego Boga, tworząc różnorodną, wielką rodzinę. Ojczyzną ich była Polska. Nie przeszkadzało nikomu wielbienie Boga we własnej tradycji. Polacy skupiali się w Kościele katolickim, Białorusini przeważnie uczęszczali do cerkwi prawosławnej, Rusini zwani Ukraińcami częściowo byli wyznania prawosławnego – uczęszczali do cerkwi, pozostali grekokatolicy chodzili na nabożeństwa do kościoła greckokatolickiego. Wszyscy żyli w zgodzie i we wzajemnej przyjaźni. To był wspaniały przykład różnorodności wyznań w dążeniu do Jedynego Boga. Ta tolerancja ujawniła się w szkołach, wyższych uczelniach, urzędach, sądownictwie i życiu prywatnym. Nikt nie dyskryminował mieszkańców z powodu przynależności do innej religii czy narodowości. Taki stan istniał do drugiej wojny światowej.
W roku 1939 ujawnili się nacjonaliści ukraińscy, którzy w programie swoich działań – zgodnie z ideologią Dymitra Doncowa – mieli uśmiercanie wszystkich Polaków, bez względu na wiek i płeć. We wrześniu 1939 r. rozpoczęli rzeź polskich uciekinierów, którzy szli pieszo, jechali furmankami, samochodami w stronę polskiej, wschodniej granicy. Byli to urzędnicy, policjanci, celnicy, nauczyciele, członkowie patriotycznych organizacji, jak np. Towarzystwa Gimnastycznego „Sokół” czy „Strzelców”, kupcy i rzemieślnicy. Pochodzili oni z zachodnich województw, takich jak wielkopolskie, pomorskie, śląskie, łódzkie, mazowieckie, z okolic Warszawy i województwa krakowskiego. Uciekali stamtąd, bo czuli się zagrożeni przez oddziały niemieckie. Wędrówki trwały od 1 do 16 września 1939 roku. Zmęczeni podróżą uciekinierzy nocowali w wioskach, najczęściej w stodołach. Zapełniali oni wioski kresowe w województwach: poleskim, wołyńskim, tarnopolskim, stanisławowskim, lwowskim. W czasie snu nacjonaliści ukraińscy rabowali uciekinierom wszystkie rzeczy, nawet ubrania. Następnie mordowano wszystkich bez wyjątku, nawet kobiety i dzieci. Uciekinierzy nie powrócili do swoich domów. Mordercy działali w myśl ideologii Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów (OUN), opracowanej przez D. Doncowa.
Czytaj więcej: Przedstawiciele Kościoła greckokatolickiego a rzeź Polaków
Strona 13 z 90
RadioMaryja.pl
04 grudzień 2024
Katolicki Głos w Twoim domu- Minister rolnictwa Ukrainy: Jesteśmy partnerem, a nie zagrożeniem dla UE
- MFiPR: Od 10 grudnia firmy poszkodowane przez powódź mogą wnioskować o wsparcie
- Czechy: Do kraju przestała płynąć przez rurociąg „Przyjaźń” rosyjska ropa naftowa
- Głos z Krakowa
- Norwegia: Sąd zdecydował, że terrorysta A. Breivik pozostanie w więzieniu
- Francja: Rozpoczęła się debata nad wnioskiem nieufności dla rządu
- Dr J. Hajdasz o Biełsat TV: Dawał swoim odbiorcom dostęp do niezależnych informacji o sytuacji w ich kraju i był przeciwwagą dla rosyjskiej propagandy
- Wniosek o pociągnięcie do odpowiedzialności karnej J. Kaczyńskiego przedmiotem prac sejmowej komisji regulaminowej
- D. Tarczyński w Radiu Maryja: Jeszcze przed tym, jak D. Reynders został mianowany na komisarza, było dużo oskarżeń o afery korupcyjne z jego udziałem
- USA: kandydat Demokratów wygrał ostatni nierozstrzygnięty pojedynek o mandat w Izbie Reprezentantów
- A. Blinken: USA nie zostały uprzedzone o stanie wojennym w Korei Południowej
- Koalicja na Rzecz Ocalenia Polskiej Szkoły apeluje do prezydenta A. Dudy, aby sprzeciwił się projektowi MEN o tzw. edukacji zdrowotnej
Historia
Myśl Narodowa
WSP
"Myśli nowoczesnego Polaka"
"Kościół, Naród i Państwo"
„Mamy sytuację dzisiejszą. Herezja i apostazja jest faktem. Nie widzi tego chyba tylko ten, kto nie ma pojęcia o tym, co to jest i jaką jest wiara katolicka”.
"Eksperci od bezpieczeństwa przewidują, że jeszcze kilka tysięcy obywateli Unii europejskiej padnie ofiarami przemocy i terroru ze strony migrantów, zanim fala, która powoli się podnosi we wszystkich krajach Unii europejskiej, zmyje tych wszystkich cynicznych polityków, którzy wciąż stoją murem za szaloną kanclerzycą Merkel."
- monsieurb
Chrześcijaństwo cierpi prześladowania !
Chrześcijanie stanowią około 30% mieszkańców Ziemi. Spośród około 1,8 mld wyznawców tej religii około 200 milionów jest prześladowanych, a corocznie ginie za wiarę blisko 90 tysięcy.. (w roku 2012 przyp.red.)
"Lecz przed tym wszystkim podniosą na was ręce i będą was prześladować."
- Ewangelia wg św. Łukasza
Komentarze należą do osób które je zamieściły. Nie bierzemy odpowiedzialności za ich treść. Odpowiedzialność za zawartość zewnętrznych połączeń z siecią www spoczywa na osobach lub instytucjach, które oddały je do publicznej elektronicznej dyspozycji.
„Jedna jest Polska jak Bóg jeden w niebie,
Wszystkie me siły jej składam w ofierze
Na całe życie, które wziąłem z Ciebie
Cały do Ciebie, Ojczyzno, należę...”.
- Jan Lechoń
Nie mam swoich dzieci, ale walczę o Polskę dla Twoich!
„Jeśli wolność słowa w ogóle coś oznacza, to oznacza prawo do mówienia ludziom tego, czego nie chcą słyszeć” – George Orwell
"Neoliberalny kapitalizm to gwóźdź do trumny narodu – ludzie wycieńczeni walką o przetrwanie, związanie końca z końcem, stracą z pola widzenia dobro innych Polaków – i całego narodu. To droga do zniewolenia i klęski."
- „Polska Myśl Narodowa”
„Solon twierdzi, że kiedy państwo jest podzielone na dwa przeciwne obozy, to obywatel, nie chcący należeć do żadnego, winien być karany jako zdrajca narodu. Mogło to być prawdą za czasów Solona, kiedy nieomylny zakon z Nieba nie był jeszcze dany. Dziś jednak, kiedy kraj dzieli się na dwa stronnictwa, z których każde stoi pod fałszywym sztandarem, obowiązkiem prawego obywatela, który poznał prawdę absolutną, jest zatknąć trzecią chorągiew i nawoływać obydwa obozy, by się pod nią zjednoczyły, a zaniechawszy bezpłodnych waśni, wspólnie zabrały się do zbudowania narodowego gmachu na niezłomnym fundamencie wiekuistej Prawdy”.
- Zygmunt Krasiński (z „Pamiętników” Zygmunta Szczęsnego Felińskiego s. 275)
(...) „Nie jest możliwe, by ci, którzy naruszyli doktrynę Kościoła w odniesieniu do rozwodów, homoseksualizmu i aborcji, mogli być powitani w Kościele bez głębokiego nawrócenia. To nie jest nauka akademicka. To słowo Boże” – przypomniał duchowny. – Nie możemy być jak partie polityczne i zmieniać nasz program jedynie w celu uzyskania dobrej opinii i głosów wyborców. Nie jesteśmy kandydatami na prezydenta – ks. kard. Gerhard Ludwig Müller