Warto przeczytać
- Szczegóły
- Kategoria: Warto przeczytać
- Odsłony: 5444
W ubiegłym tygodniu media dość nieśmiało informowały o bardzo ważnym odkryciu. Otóż w archiwach watykańskich i w jednym z rzymskich klasztorów odnaleziono dokumenty poświadczające fakt ratowania ludności żydowskiej przez papieża Piusa XII. Ze znalezionych dokumentów jasno wynika, iż Pius XII, którego proces beatyfikacyjny jest solą w oku wszelkiej maści lewactwa oraz radykalnych organizacji żydowskich, uratował przed śmiercią bardzo dużą liczbę Żydów. To właśnie temu papieżowi życie zawdzięcza np. ponad 80 tysięcy węgierskich Żydów, gdyż Piusowi XII udało się przekonać rząd w Budapeszcie, by zrezygnował z planów deportacji ludności żydowskiej z terenu państwa węgierskiego na tereny zajęte przez III Rzeszę, czyli de facto do niemieckich obozów zagłady.
- Szczegóły
- Kategoria: Warto przeczytać
- Odsłony: 7486
1. Co to jest demokracja bezpośrednia (w jednym zdaniu)?
Bezpośrednie prawo obywateli do rozpoczęcia referendum dotyczącego każdego tematu oraz prawo do wetowania istniejącego prawodawstwa.
2. Czy demokracja bezpośrednia może funkcjonować również w dużych krajach takich jak Polska?
- Tak. Regularne referenda przeprowadzane w stanie Kalifornia (36mln/ 423,970 km²) oraz w Australii (21mln/ 7,741,220 km²) jednoznacznie to potwierdzają. [dla porównania Polska: 38mln/ 312,679 km²]. Wielkość kraju nie przeszkadza w przeprowadzaniu referendum. Można by nawet rzec, że im większy kraj, tym większa potrzeba demokracji bezpośredniej, ponieważ "centrala" ma mniejsze pojęcie o potrzebach obywateli.
- Wraz ze rozwojem Internetu znikają problemy logistyczne oraz radykalnie zmniejszają się koszty.
3. Czy demokracja bezpośrednia nie jest za droga?
- W referendum blokowane są drogie i niepotrzebne decyzje podejmowane przez "naszych" reprezentantów. Np. wojna w Iraku / decyzja G.W. Bush'a, która kosztuje USA miliardy dolarów rocznie. W Polsce, nawet, jeśli się założy, że referenda będą tak bardzo nieekonomicznie przeprowadzane jak dotychczas, to JEDYNIE zamiast np. "becikowego" można je przeprowadzać co kwartał!
- Podejmowanie decyzji w procesie referendum nie musi być droższe, aniżeli podejmowanie decyzji w demokracji pośredniej. Wystarczającym dowodem jest Szwajcaria i stan Kalifornia, gdzie referenda przeprowadza się regularnie.
- Dodatkowo rozwój technologiczny sukcesywnie obniża koszty. Np jeśli zastosujemy głosowanie pocztą (np. Szwajcaria) lub przez Internet. (Tanie i sprawne głosowania przez Internet, są już od lat z powodzeniem powszechnie praktykowane m.in. w Estonii. Ta technologia już istnieje i jest w użyciu!)
- Szczegóły
- Kategoria: Warto przeczytać
- Odsłony: 7668
Żaden z nich, osobno rozważany nie wywołałby może zbyt daleko idących zastrzeżeń, ani obaw - wyjąwszy owe, skandaliczne moim zdaniem wywody o Kościele. Kiedy się jednak czyta te rzeczy jedne po drugich, kiedy się próbuje powiązać ich myśli przewodnie - co zresztą trudno nie przychodzi - mnie przynajmniej robi się zimno. Jest źle, trzeba bić na alarm. Myśl katolicka w osobach najwybitniejszych swoich reprezentantów zdaje się iść na manowce, zdradza wielowiekową tradycję, próbuje zaprzeczyć dorobkowi wieków, od św. Augustyna do Piusa X, szuka nowego sensu w Ewangelii, której - nie można oprzeć się wrażeniu, że tak autorowie myślą - nie zrozumieli ani św. Augustyn, ani św. Bernard, ani św. Tomasz z Akwinu. Szczególnie źle wychodzi w ich analizach jeden z największych papieży ostatnich czasów, Pius IX. Nie cytuje się wprawdzie jego słów z “Syllabusa”, bo tam zebrane są zdania i twierdzenia, które Pius IX jako papież potępił. Ale kto uważnie czyta, ten dojrzy prędko, że choć wyraźnie się tego nie mówi, chce się potępić Piusa IX, a z nim całą tradycję chrześcijańską, której patronuje sam św. Augustyn. Dr Niesiołowski trafnie i wnikliwie wykazał to w swoim artykule.
Czytaj więcej: Wolność religijna jest herezją - o. Józef Maria Bocheński
- Szczegóły
- Kategoria: Warto przeczytać
- Odsłony: 5486
Dzięki zmianie międzynarodowych i krajowych zasad rachunkowości przedsiębiorstwa i banki na całym świecie mogą ukrywać w swoich sprawozdaniach straty spowodowane załamaniem na rynkach finansowych i ujawniać je na raty. Nowe reguły gry pogłębią nieufność inwestorów i brak wzajemnego zaufania instytucji finansowych. To przedłuży kryzys, a niczego nie rozwiąże, ponieważ nad sektorem finansowym wisi 700 bln dolarów instrumentów pochodnych niemożliwych do rozliczenia o potencjale strat na skalę 10 proc. światowego PKB.
Przedsiębiorstwa i banki w sprawozdaniach finansowych za 2008 r. korzystają z możliwości tzw. window-dressing, tj. poprawy swego wizerunku w oparciu o rozporządzenie ministra finansów Jacka Rostowskiego z 24 grudnia ub.r. o zmianie zasad uznawania, metod wyceny, zakresu ujawniania i sposobu prezentacji instrumentów finansowych. Pozwala ono podmiotom dotkniętym przez kryzys na stosowanie księgowych “zabiegów kosmetycznych”, a w wielu wypadkach wręcz “operacji plastycznych”, które mają ukryć rzeczywistą kondycję firmy.
- Upadek Lehman Brothers uświadomił wszystkim, że system wyceny instrumentów finansowych legł w gruzach. Teraz próbują opóźnić katharsis poprzez regulacje prawne. Przyznanie się do tak wielkich strat “za jednym strzałem” mogłoby całkowicie unieruchomić międzynarodową wymianę
- wyjaśnia cel regulacji wiceprezes jednego z banków. - “Świat nierzeczywisty”, widząc własny koniec, próbuje uciec do przodu w dalsze zaciemnianie rzeczywistego obrazu - dodaje.
Praktyka ta budzi niepokój w kontekście gigantycznych strat z tytułu opcji walutowych poniesionych przez te instytucje. Komisja Nadzoru Finansowego zapewnia jednak, że problem ewentualnego ukrywania strat z opcji nie istnieje.
- Szczegóły
- Kategoria: Warto przeczytać
- Odsłony: 7001
Lubię czytać książki autorstwa Jeana Raspaila. Na moim blogu opisywałem jego powieści: „Pierścień rybaka”, „Sire”, czy kultowy i proroczy „Obóz świętych”. Raspail należy do ścisłej czołówki najlepszych francuskich pisarzy, wszak jest laureatem wielu prestiżowych wyróżnień i nagród w tym Grand Prix du Roman Akademii Francuskiej. Dlatego z wielką ciekawością przeczytałem jego kolejną książkę „Król zza morza”. Ta pozycja, to swoisty manifest Raspaila- niepoprawnego politycznie zuchwalca, tradycjonalistycznego wojownika, który swoim piórem niczym najostrzejszym mieczem bezlitośnie zadaje ciosy współczesnym bożkom: demokracji i tzw. prawom człowieka. „Król zza morza”, to opowieść, a w zasadzie prywatna rozmowa Raspaila z następcą francuskiego tronu i myli się ten, kto myśli, iż chodzi o jakiegoś obecnie żyjącego dziedzica tronu Bourbonów. Nic podobnego. Raspail w swojej literackiej wyobraźni kreuje następcę tronu, któremu nadaje aż dziewięć imion: Filip Karol Franciszek Ludwik Henryk Jan Robert Hugo Faramund de Bourbon.
Strona 425 z 437
RadioMaryja.pl
01 sierpień 2025
Katolicki Głos w Twoim domu- Informacje Dnia: Skrót informacji z kraju i ze świata
- Walka o wolność i godność – Powstanie Warszawskie
- Kolejny etap Jubileuszu Młodych – Dzień Pokutny
- Polityczny spór między Konfederacją a Prawem i Sprawiedliwością przybiera na sile
- D. Trump: Nakazałem rozmieścić dwa atomowe okręty podwodne w reakcji na prowokacyjne komentarze z Rosji
- Warszawiacy śpiewają (nie)zakazane piosenki. Koncert z okazji 81. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego
- Cześć i chwała Bohaterom! Hołd powstańcom warszawskim
- Marsz Powstania Warszawskiego
- Informacje Dnia 01.08.2025 [20.00]
- Kazachstan: Chińczycy wybudują drugą i trzecią elektrownię jądrową w kraju
- Belgia: co miesiąc 100 incydentów z użyciem przemocy w ośrodkach dla azylantów
- Pos. M. Wójcik o decyzjach nowego ministra sprawiedliwości: To, co się dzieje wewnątrz w Polsce, nie zapowiada spokoju społecznego