Wiara
- Szczegóły
- Kategoria: Wiara
- Odsłony: 8956
Ryszard Mozgol
Jedność chrześcijaństwa istnieje wyłącznie w Kościele katolickim, a protestanci mogą ją osiągnąć wyłącznie poprzez wyparcie się zgubnych błędów i powrót do odrzuconego niegdyś katolicyzmu.
Stosunek katolików do protestantyzmu jest papierkiem lakmusowym ich wierności Chrystusowi i Tradycji Kościoła. Trudno znaleźć dwie bardziej przeciwstawne koncepcje religijne, które pozornie wyrastają ze wspólnego pnia. Ci spośród katolików, którzy wierzą w bajkę o wspólnym pniu chrześcijańskiego drzewa, z którego wyrastają gałęzie kolejnych konfesji – katolickiej, luterańskiej, zwinglańskiej, kalwińskiej, anglikańskiej itd. – zapominają, że różne odłamy protestantyzmu powstały w wyniku rebelii wymierzonej w jedność Kościoła założonego przez Jezusa Chrystusa. Są to więc gałęzie uschłe... Zazwyczaj ci sami ludzie starają się sprowadzić zasadnicze różnice w pojmowaniu rzeczywistości nadprzyrodzonej do poziomu sporu religijnego powstałego na gruncie politycznym, charakterystycznego dla specyficznego okresu historycznego. Dziś, ich zdaniem, spór ten jest nieistotny, należy szukać tego, co łączy, a nie tego, co dzieli... Ale co może łączyć katolika z protestantem? Gdzie istnieje płaszczyzna realnego porozumienia dogmatycznego? Jaką wybrać przestrzeń dialogu, aby działania ekumeniczne były rzeczywiste, a nie stały się czczym propagandowym działaniem, mającym na celu osiągnięcie doraźnych celów politycznych? Spróbujmy odpowiedzieć na to pytanie w oparciu o analizę protestantyzmu, dokonaną przez jednego z najbardziej znamienitych hierarchów polskiego Kościoła, wybitnego teologa, historyka, profesora Uniwersytetu Jagiellońskiego, bp. Józefa Sebastiana Pelczara. Będzie to jeszcze bardziej interesujące w kontekście trwających przygotowań – również w obrębie Kościoła katolickiego – do ekumenicznych obchodów 490. rocznicy wystąpienia Marcina Lutra przeciw papieżowi.
Autorytet bp. Józefa Sebastiana Pelczara
Bogaty dorobek pisarski Józefa Pelczara i jego znajomość tematu, przedstawiana zwłaszcza na kartach prac apologetycznych, predestynuje jego osobę do autorytatywnego spojrzenia na protestantyzm. O ile wśród dzisiejszych hierarchów polskiego Kościoła dominuje ekumeniczne spojrzenie na relacje katolicko-protestanckie, niejednokrotnie zacierające istotne różnice dogmatyczne czy wręcz przyznające rację stronie protestanckiej w sporach dogmatycznych, to tradycyjny punkt widzenia bp. Józefa Pelczara za punkt odniesienia względem protestantyzmu przyjmował wyłącznie troskę o zbawienie dusz.
Czytaj więcej: Suma błędów. Protestantyzm w ocenie bp. Józefa Sebastiana Pelczara
- Szczegóły
- Kategoria: Wiara
- Odsłony: 7380
KRÓTKIE EGZORCYZMY PRZY NAGŁYCH SPIĘCIACH
BLISKĄ OSOBĄ W MAŁŻEŃSTWIE LUB RODZINIE.
(Trzykropek […] zastępuje imię lub określenie tej osoby).
Matko Najczystsza, okryj […] (lub mnie) welonem czystości z Golgoty (wyobrazić sobie to okrycie, podobne do tego, którym owinął się na Golgocie Pan Jezus, otrzymawszy welon od swojej Matki).
Duchu zły, który nastawiasz […] przeciwko mnie, mocą Najświętszej Krwi Jezusa, w której oboje jesteśmy zanurzeni (wyobrazić to sobie), uciekaj spomiędzy nas pod stopy Ukrzyżowanego.
Duchu nieczysty, bądź pokonany i odrzucony mocą Najświętszej Krwi Jezusa, wylanej podczas Biczowania (wyobrazić sobie Biczowanie Jezusa, chociaż jedno uderzenie ostrego bicza z rzemieni).
Duchu zły, uciekaj spomiędzy nas w Imię Ojca i Syna i Ducha Świętego (przy tych słowach wyobrazić sobie duży krzyż, uczyniony w geście błogosławieństwa nad osobą nam niechętną).
Mocą tej wody egzorcyzmowanej uciekaj, zły duchu, z przestrzeni między mną a […] (wyobrazić sobie tę osobę i odległość między sobą a nią, skrapiając ją wodą święconą). Aniołowie Boży, zajmijcie tę przestrzeń i złączcie nas w Bogu.
Moje cierpienie, które przychodzi ze strony […], ofiaruję Ci Boże jako mój krzyż za jego uświęcenie. Zły duchu, dręcząc mnie przez […], mocą mojej ofiary tracisz wpływ na jego duszę.
- Szczegóły
- Kategoria: Wiara
- Odsłony: 5262
Powracający po watykańskim synodzie biskupi, będą musieli w końcu spojrzeć w oczy wiernym. Od wieków bowiem Kościół słusznie powtarza prawdę o nierozerwalności małżeństwa. Tym razem jednak wprost z synodalnego zgromadzenia biskupów dotarł do wiernych jasny sygnał, że hierarchowie nie stanowią jedności wokół tego, co oczywiste. Podobnie rzecz ma się z podejściem do homoseksualistów. Robocze – jak to określono – Relatio prezentowało aprobatywny stosunek wobec par jednopłciowych, a austriacki kard. Christoph Schonborn zachwycał się wzajemną pomocą wyświadczaną sobie przez znaną mu parę homoseksualistów.
I choć kwestie te ostatecznie nie znalazły uznania w oczach większości biskupów, bo wypadły z dokumentu podsumowującego obrady synodalne, to niesmak pozostał. Dlaczego biskupi w ogóle – znając z kart Ewangelii jasne i klarowne słowa Pana Jezusa na temat nierozerwalności małżeństwa – podejmowali dyskusję nad usilnie promowanym przez kard. Waltera Kaspera pomysłem dopuszczenia do Komunii świętej osób rozwiedzionych, żyjących w ponownych związkach? Dlaczego na synodzie dotyczącym rodziny (sic!), podnoszono w ogóle temat homoseksualistów, dając w ten sposób jednoznacznie do zrozumienia, że kwestia par jednopłciowych mieści się w obrębie szeroko rozumianej problematyki rodzinnej? To pytania, przed którymi będzie musiało stanąć wielu biskupów, gdy spojrzą w oczy wiernym po powrocie z Rzymu. Chyba że medialna gorączka wciągnie ich w zgoła inną rolę – duchownych tłumaczących się z niewystarczająco postępowej dla progresistów wymowy zakończonego synodu.
„Nic się nie stało”?
- Szczegóły
- Kategoria: Wiara
- Odsłony: 5708
Ponad milion osób było świadkami Aktu poświęcenia Narodu Polskiego Niepokalanemu Sercu Maryi przez ks. kard. Augusta Hlonda na Jasnej Górze (FOT. ARCH.)
Ślubowanie i poświęcenie Narodu Polskiego i wspólnot zakonnych Niepokalanemu Sercu Maryi (w 1946 roku)
(To dziś zapomniane ślubowanie podjęte przez Naród na samym początku niewoli komunistycznej. W słowach ślubowania pada jakże wielkie zobowiązanie do zadośćuczynienia Niepokalanemu Sercu Najświętszej Maryi Panny przede wszystkim poprzez nabożeństwo pierwszych sobót miesiąca. Ślubowanie dziś należałoby na nowo przypomnieć i wcielić w życie.)
“Kiedy ujrzycie noc oświetloną przez nieznane światło, wiedzcie, że to jest wielki znak, który wam Bóg daje, że ukarze świat za jego zbrodnie przez wojnę, głód i prześladowanie Kościoła i Ojca Świętego. Żeby temu zapobiec, przyjdę, by żądać poświęcenia Rosji Memu Niepokalanemu Sercu i ofiarowania komunii św. w pierwsze soboty na zadośćuczynienie” – słowa Matki Boskiej w Fatimie.
8 września 1946 r. Kościół w Polsce, dokonał poświęcenia Narodu Polskiego Niepokalanemu Sercu Maryi .
Akt ten dokonał się w trzech etapach, najpierw w parafiach – 7 lipca, później w diecezjach – 15 sierpnia, a na koniec odbyły się centralne uroczystości na Jasnej Górze z udziałem całego Episkopatu Polski.
Akt poświęcenia Narodu Polskiego Niepokalanemu Sercu Maryi, Jasna Góra, 8 września 1946
Czytaj więcej: Zapomniane ślubowanie podjęte przez Naród na samym początku niewoli komunistycznej
- Szczegóły
- Kategoria: Wiara
- Odsłony: 6105
"Udzielałem komunii podczas Mszy o godzinie 8.30. Nawet nie zauważyłem, kiedy wypadł ten komunikant. Nagle jedna z klęczących do komunii kobiet trąciła mnie ręką w nogę i pokazała, że przed nią na podłodze leży komunikant. Aż przeszedł mnie dreszcz, ale szybko go podniosłem" – tak zaczyna się historia najsłynniejszego cudu eucharystycznego, do jakiego doszło w dziejach polskiego katolicyzmu. Zdarzenie miało miejsce 12 października 2008 roku w kościele pod wezwaniem świętego Antoniego Padewskiego w Sokółce, a opowiadał o nim miejscowy wikariusz ksiądz Jacek Ingielewicz.
Przepisy liturgiczne precyzują, że upuszczona Hostia nie może zostać wyrzucona. Wspomniany kapłan umieścił ją w specjalnym naczyniu z wodą, w którym miała się rozpuścić.
Tydzień później, 19 października, zakrystianka, siostra Julia Dubowska ze zgromadzenia eucharystek, odkryła, że komunikant nie rozpuścił się w wodzie, a na jego powierzchni pojawiła się czerwona plama sprawiająca wrażenie krwi. Zakonnica poinformowała o tym proboszcza, księdza Stanisława Gniedziejkę, który wspólnie z innymi duchownymi obejrzał niezwykłą hostię. Nikt z obecnych nie wiedział jednak, czy ma do czynienia z naturalną reakcją chemiczną, czy ze zjawiskiem nadprzyrodzonym.
Strona 32 z 104
RadioMaryja.pl
22 listopad 2024
Katolicki Głos w Twoim domu- Obywatele apelują do rządu D. Tuska o przyspieszenie prac nad CPK
- PKP Cargo za trzy kwartały szacuje stratę netto na ponad 795 mln zł
- ARiMR: ponad tysiąc rolników poszkodowanych przez powódź otrzymało łącznie ok. 25 mln zł wsparcia
- Polski Punkt Widzenia: Andrzej Śliwka (22.11.2024)
- Marszałek Sejmu: 8 stycznia rozpocznie się w naszym kraju kampania prezydencka
- Prezydent wręczył Krzyż Wielki Orderu Odrodzenia Polski b. prezesowi PKOL
- Radny powiatu kłodzkiego S. Bartczak: Naobiecywano wiele powodzianom, ale wciąż nie ma dla nich pomocy
- Strefa Gazy: 24 zabitych w atakach Izraela; szpitalom grozi zamknięcie z powodu braku paliwa
- Oświadczenie Kapituły Prowincji Warszawskiej Redemptorystów w sprawie ataków na Radio Maryja
- Informacje Dnia 22.11.2024 [20.00]
- Białoruś: A. Łukaszenka udzielił azylu byłemu polskiemu sędziemu T. Szmydtowi
- M. Woś: Rząd nie jest zainteresowany rozwojem Polski, tylko dolewa paliwo do ognia, aby odwracać uwagę opinii publicznej od złych rzeczy, które dzieją się naszym kraju