Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna

Nowenna pompejańska krok po kroku

Królowa Różańca - nowenna pompejańskaNowenna pompejańska zwana jest nowenną nie do odparcia z tego powodu, ponieważ Matka Boża dała obietnicę, że każdy, kto odmówi przez 54 dni różaniec modląc się o konkretną łaskę, ten ją otrzyma.Objawienie Matki Bożej z tą obietnicą zostało opisane przez bł. Bartola Longa i możesz przeczytać je tutaj.
Nowenna pompejańska jest to nowenna różańcowa – przez każdy dzień nowenny po prostu odmawiamy różaniec z dodatkową modlitwą.Jeśli potrzebujesz pomocy – módl się tą nowenną! Zaproś do tej modlitwy innych! Podziel się otrzymanymi łaskami!

Jak odmawiać nowennę pompejańską?

Przede wszystkim mylące może być to, że nowenna kojarzy się z dziewięcioma dniami modlitw. W przypadku nowenny pompejańskiej jest inaczej: odmawiamy ją przez 54 dni. Dlaczego? – Wzięło się to stąd, że Matka Boża poleciła odmówić trzy nowenny dziękczynne i trzy błagalne. W sumie daje to 6 nowenn po 9 dni, a więc 6 x 9 = 54. Jednak dla uproszczenia te 54 dni nazywamy po prostu nowenną pompejańską.

Cała nowenna pompejańska trwa więc 54 dni i dzieli się na dwie części po 27 dni. Nazywamy je częścią błagalną i dziękczynną. Aby się nie pogubić, warto zaznaczyć sobie w kalendarzu dni trwania nowenny – datę rozpoczęcia i zakończenia.

Nowennę pompejańską odmawiamy w jednej intencji przez cały czas jej trwania. Nie wymieniamy listy intencji, ale jedną, najlepiej precyzyjną i konkretną prośbę.

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna

„Męstwo jest cnotą moralną, która zapewnia wytrwałość w trudnościach i stałość w dążeniu do dobra. Umacnia decyzję opierania się pokusom i przezwyciężania przeszkód w życiu moralnym. Cnota męstwa uzdalnia do przezwyciężania strachu, nawet strachu przed śmiercią, do stawienia czoła próbom i prześladowaniom. Uzdalnia nawet do wyrzeczenia i do ofiary z życia w obronie słusznej sprawy, za którą stoi wieczna szczęśliwość” – czytamy w Katechizmie Kościoła Katolickiego.

A za Prymasem Tysiąclecia dodajemy: „Największym brakiem apostoła jest lęk. Bo budzi nieufność do potęgi Mistrza, ściska serce i kurczy gardło. Apostoł już nie wyznaje. Czy jest apostołem? Uczniowie, którzy opuścili Mistrza, dodali odwagi oprawcom. Każdy, kto milknie wobec nieprzyjaciół sprawy, rozzuchwala ich. Lęk apostoła jest pierwszym sprzymierzeńcem nieprzyjaciół sprawy. ’Zmusić do milczenia przez lęk’ – to pierwsze zadanie strategii bezbożniczej. Terror stosowany przez wszystkie dyktatury obliczony jest na lękliwość apostołów”.

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
Wierni zamarli z wrażenia. Na ich oczach krzyż ołtarzowy zaczął kołysać się na boki. 

Był 11 grudnia 1949 roku. Kościół pod wezwaniem Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny w Číhošti, maleńkiej wiosce położonej dokładnie w centrum Czech, stał się sceną niezwykłych wydarzeń.

Cud

W owym dniu przypadała trzecia niedziela Adwentu. Proboszcz Josef Toufar wygłaszał właśnie kazanie; mówił o obecności Zbawiciela w tabernakulum. Nagle 48-centymetrowy drewniany krzyż umieszczony w ołtarzu głównym, nad tabernakulum, zaczął gwałtownie kołysać się w prawo i lewo…

Ksiądz Toufar sprawiał wrażenie, jakby nie zauważył nadnaturalnych ruchów krucyfiksu. Nazajutrz zjawił się u niego parafianin, kowal Vacláv Pospisil. Potwierdził to, co widziały oczy wielu. Potem napłynęli kolejni świadkowie, ogółem 19 osób w wieku od 10 do 45 lat - mężczyźni, kobiety i dzieci. Siłą rzeczy – wszak zdarzenie miało miejsce w świątyni, w czasie Mszy – przeważały osoby głęboko wierzące, choć nie brakło dwójki parafian znanych jako letni katolicy, a nawet jednego prawie niewierzącego, którego nie wiedzieć co zagnało akurat tego dnia do kościoła. A teraz wszyscy oni, rozgorączkowani, twierdzili, że byli świadkami cudu!

Pasterz

Proboszcz Toufar twardo stąpał po ziemi. Jego droga do kapłaństwa była długa i kręta. Urodził się w 1902 roku w rodzinie chłopskiej. Aż do 26. roku życia, z przerwą na odbycie zasadniczej służby wojskowej, pomagał ojcu w gospodarstwie. Dopiero po śmierci rodziców rozpoczął naukę, pragnąc zrealizować swe marzenie o kapłaństwie. Przyjął święcenia w wieku 38 lat. W 1948 roku został proboszczem we wsi Číhošť na Wyżynie Czesko-Morawskiej.

Ocena użytkowników: 4 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka nieaktywna

PODNIEŚ RĘKĘ BOŻE DZIECIĘ... a współczesne dwójmyślenie. Pragnie Polski zwycięskiej Chrystus Król.

Współczesne dwójmyślenie pozwala być „wierzącym i niepraktykującym”, lub praktykującym i niewierzącym, lub inaczej selektywnie wierzącym i po swojemu praktykującym, bądź próbującym żyć poza dobrem i złem.

Ks. Stanisław Małkowski

Warszawska Gazeta 2 – 8 stycznia 2015 r. KOMENTARZ TYGODNIA

Czas jest dziełem Boga Stwórcy.

Jest czas wszechświata i czas ludzkiej historii, czas kalendarza i czas wydarzeń, czas postępu i czas dekadencji, czas rozwoju i schyłku, czas życia i umierania, czas początku i końca, czas dni i nocy, czas pośpiechu i czekania, czas wypełniony i pusty.

Gdy Jezus Chrystus przychodzi w czasie, ów czas się wypełnia, nabiera nowego sensu, zmierza ku wieczności. Bóg jest Panem czasu: przeszłości, teraźniejszości i przyszłości, czasu narodów i czasu Kościoła, czasu wojny i pokoju. Czas zmierza w stronę końca świata, a zarazem w stronę ostatecznej przemiany i odnowy, gdy nastanie wieczność.

Między pierwszym a powtórnym przyjściem Chrystusa, ludzie stworzeni na obraz Boży, określają mocą woli, rozumu, wyboru i wiary, jaki chcą mieć czas i jaką wieczność, czyjemu panowaniu chcą się poddać i w jaki sposób władzę sprawować w zakresie swoich możliwości.

Ocena użytkowników: 4 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka nieaktywna
Lublin, 12.05.2012
 
Wstęp
Drodzy wierni, szanowni państwo!
Chciałbym dziś mówić o kontrowersji, która rozstrzygnięta została już dawno temu, choć odnoszące się do niej orzeczenia zostały dziś niemal powszechnie zapomniane. Błędy, o których mam zamiar dziś mówić, zostały już dawno potępione, a jednak podobnie jak diabeł nie przestają one powracać wciąż na nowo, zgodnie ze słowami Pisma: „jak pies do wymiotów powraca, tak głupi powtarza szaleństwa” (Prz 26, 11; 2 P 2, 22). Herezja zwana Sola Scriptura, o której mówić będziemy za chwilę, pozostaje w naszych czasach bardzo rozpowszechnionym błędem.
Pomiędzy modernizmem i protestantyzmem istnieją bardzo realne związki, zwłaszcza w tym, co dotyczy głównych zasad, stanowiących niejako ich siłę napędową. Więź ową dostrzec można zwłaszcza pewnych aspektach doktrynalnych, wspólnych dla obu wspomnianych błędów. Niedawno wygłosiłem konferencję poświęconą nowej Mszy, podczas której wykazałem, że nowy ryt Mszy nie jest zgodny z doktryną eucharystyczną Soboru Trydenckiego. Można nawet powiedzieć, że nowa Msza, stworzona przez reformatorów po II Soborze Watykańskim, jest protestancka zarówno w swej inspiracji, jak i owocach.
Jednym ze skutków tak zwanych reform Vaticanum II oraz heretyckiego ekumenizmu, praktykowanego w Kościele przez ostatnich 40 lat, jest destrukcyjny wpływ protestanckich idei i praktyk na życie Kościoła, nawet wśród duchowieństwa. Usłyszałem na przykład niedawno od pewnego – rzekomo katolickiego – kapłana, że obecność Zbawiciela na ołtarzu nie jest tak ważna, jak Jego obecność w Piśmie świętym, że lektura Ewangelii przynosi duszy większą korzyść niż Komunia święta. Inny kapłan napisał do mnie, że jednym z dobrych owoców II Soboru Watykańskiego było, cytuję: „odkrycie Pisma świętego”, które było przedtem zaniedbywane przez katolików. Podróżując środkami komunikacji publicznej spotykam często ludzi uważających, że ich wiara opiera się na samej tylko Biblii, nieświadomych w znacznej mierze istnienia Tradycji i tego, czym ona jest.
Obecnie, ze względu na wielką łatwość w przemieszczaniu się, mamy w Polsce do czynienia z rosnącymi wpływami protestantów, przede wszystkim wskutek wielkiego oddziaływania ekonomicznego państw protestanckich, takich jak Stany Zjednoczone. Wielu ludzi zmuszonych jest do pracy w krajach protestanckich. Niezliczone sekty rozpowszechniają wszędzie swe broszury i ulotki, nie mówiąc już o wpływie filmu i telewizji, przesiąkniętych protestanckimi ideami i wartościami. Wszystko to oznacza, że jako katolicy musimy zachować czujność i nie pozwolić zwieść się tym wpływom, a podstawową bronią w walce z herezją jest dobra znajomość przeciwnika.
 
I. Znaczenie Sola Scriptura