Komentarz polityczny
- Szczegóły
- Kategoria: Komentarz polityczny
- Odsłony: 2508
THE ECONOMIST: Widmo rozpadu krąży po Europie. Sto lat po rozpadzie monarchii austro-węgierskiej czuje się je znowu nie tylko we Wiedniu, ale i w całej Unii Europejsów.
Złote światło późnego lata przenika przez okna Café Landtmann. Eleganccy kelnerzy „pod muchą” poruszają się wśród wypieszczonych pnączy wystroju. Europejscy oficjele nerwowo dyskutują wokół stołu. Obawiają się fragmentacji: północna Europa odsuwa się od południa; mieszkańcy Wschodu czują się obywatelami drugiej kategorii; zewnętrzne moce próbują dzielić i rządzić. Mogłaby to być scena z ostatnich dni imperium austro-węgierskiego w 1918 roku. W rzeczywistości dzieje się tak dzisiaj, 100 lat później. Po raz kolejny widmo podziału Europy nawiedza Wiedeń..
Nawiedza również inne stolice. W Berlinie Angela Merkel wzywa swoich ministrów, aby przeczytali "Lunatyków", sprawozdanie z niepowodzeń politycznych, które doprowadziły dopierwszej wojnyświatowej. Bruksela polityczna odkrywa na nowo opowieści Stefana Zweiga o post-habsburskiej Austrii. W Rzymie populistyczny rząd przygotowuje się do walki z instytucjami UE nad przepisami budżetowymi i do założenia nowego bloku nacjonalistycznego w Parlamencie Europejskim. Emmanuel Macron, liberalna nadzieja Francji, traci swój blask; jego propozycje reformy strefy euro zostały osłabione. Autokracja zyskuje popularność w Warszawie i Budapeszcie. Tymczasem Chiny, Rosja, Turcja i Ameryka coraz bardziej ingerują w sprawy europejskie. Wirówka geopolityczna odwraca europejskie państwa od siebie, jak tancerzy na balu.
- Szczegóły
- Kategoria: Komentarz polityczny
- Odsłony: 2098
Orban w Siedmiogrodzie, a kwestia polska
Przypomnijmy sobie co powiedział Wiktor Orban w lipcu 2018 podczas wykładu na XXIX Wolny Uniwersytet Letnim i Obozie Młodzieżowym w Tusnádfürdő (Băile Tuşnad) w Siedmiogrodzie, obecnie w granicach Rumunii.
Echa tego wystąpienia szybko zeszły z pierwszych stron gazet i nie zostały się przedmiotem stałej wnikliwej analizy w rządowym obozie PIS, nie licząc kilku publikatorów. Robię tu dygresje – założenia ideowe – wystąpienia Wiktora Orbana zdają się zbyt kontrrewolucyjne jak na jałowy i liberalizujący się obóz rządowy (zamasoniony Czaputowicz na czele MSZ).
Dlatego tym bardziej ważne jest przypomnienie głównych tez tego wystąpienia, tym bardziej, że jest to polityk klasy ciężkiej i europejskiej, czego nie można powiedzieć o amatorach z PIS.
- Szczegóły
- Kategoria: Komentarz polityczny
- Odsłony: 2210
*Nowe modele w polityce * Gra interesów – a przypadki… *Wiele zapłacimy za „praworządność”?
O głębszą znajomość rzeczy
Niby nowe modele aut czy maszynek do golenia powinny być lepsze od starszych, ale tak jest w produkcji przemysłowej, a nie w polityce, zwłaszcza – w polityce demokratycznych państw. We Francji po generale de Gaulle następują coraz gorsze „modele” polityków; aż strach pomyśleć, kto może być po Macronie, mimo że Francja to jednak suwerenny kraj.
Do polityki można zastosować metodę: pokaż mi swoich doradców – powiem ci, kim jesteś. Doradca Macrona ds.bezpieczeństwa przebrał się za policjanta i wmieszany w mundurowych radośnie pałował demonstrantów, którzy zwycięstwo Francji w mundialu nie uznali za sukces Francji, ale za sukces emigrantów z krajów Trzeciego Świata, grających we francuskiej reprezentacji jako „obywatele francuscy”. Poczucie narodowe – silniejsze jednak od poczucia obywatelstwa?… Była wielka zadyma!... Cała republikańska retoryka – na nic?...Przeczy to jednak obiegowemu sądowi, że w polityce jest tylko zimna gra interesów, a nie ma emocji, nie ma przypadków. Jaki interes miał ten doradca Macrona w pałowaniu demonstrantów? Przypadki więc i emocje są – ale psychiatryczne. Jednym z najdawniej odnotowanych – przez Swetoniusza – jest Neron: „Przebrany w skórę dzikiego zwierzęcia wypadał z klatki i rzucał się na organy płciowe mężczyzn i kobiet przywiązanych do słupa”.
Doradca Macrona wypada blado przy Neronie jako przypadek emocjonalno-psychiatryczny, no ale Neron by cesarzem imperium rzymskiego przez 15 lat, a nie jakimś tylko doradcą prezydenta Francji, która w dodatku od dawna już nie jest imperium kolonialnym. U nas degeneracja kolejnych politycznych modeli postępuje znacznie szybciej. Widać to i w PSL, i w SLD i w PO: Kosiniak-Kamysz, „radosny ptak Drongo”, już nie potrafi „z każdym”, jak ponury Pawlak, także Czarzasty, jako lider SLD, to jakaś bufonowata tylko namiastka szczwanego Millera, a Schetyna nie ma ani za grosz uwodzicielskiej elektorat bezczelności Tuska. Petru, Lubnauer…- szkoda gadać. Pierwszorzędna tandeta. Wygląda na to, że w demokratycznych ustrojach działa swoiste prawo Gershama/Kopernika: jak gorszy pieniądz wypiera lepszy, tak gorsi politycy wypierają lepszych. Może jeszcze nie wszędzie i od razu, ale trend („trynd”) jest wyraźny.
- Szczegóły
- Kategoria: Komentarz polityczny
- Odsłony: 2683
Na razie czekamy, który rząd od 1989 będzie tym pierwszym, któremu uda się złapać izraelskiego szpiega. To będzie pierwsza jaskółka jakiejś przyszłej wiosny. Wszędzie łapią, a u nas jakoś ryba nie bierze.
A może wędkarzy nie ma? Albo wmówiono wędkarzom, że tu ryba nie bierze, choć przechodnie widzą, że aż… woda furczy od rybich ogonów… Kto wmówił? Komu wmówił? Entliczek-pentliczek… na kogo wypadnie na tego bęc.
========================
Po czym poznać poważne państwo? Np. po tym, że jego premier nie prowadza się ze spadłym z księżyca typem, który publicznie podważa samostanowienie narodu w państwie, w którym kosi kasę. Nawet jeśli 40 mln Polaków podpisze apel o ekshumację w Jedwabnem, to jej nie będzie, mówię to ja, wasz przyjaciel Jonny Daniels Friend. Tak powiedział i powolnym krokiem wyszedł z biura firmy pod której bramą kornie czekał na niego Prezes Rady Ministrów RP. Co tam Mati, idziesz ze mną do Ministerstwa Finansów, czy masz dziś homilię? Idę – odpowiedział garniturowiec.
Być może tak by zaczął swoją powieść współczesny Dołęga-Mostowicz, gdyby dzisiaj żył. A może byłby to jakiś anglojęzyczny autor powieści szpiegowskich… Dziś nikt w żaden swobodny sposób nie zacznie tekstu o podejrzanym przybłędzie śmiejącym się w twarz Polakom prawie każdego dnia publicznie. Dzisiaj dziennikarze „prawi” zapraszają go jak celebrytę, obchodzą się z nim jak z jajkiem, traktują nabożnie i bezwstydnie wciskają Polakom bajki o kolejnych wyciągniętych z szemranych środowisk „przyjacielach Polski” polsko-żydowskiego pochodzenia. I nie jest usprawiedliwieniem dla żurnalistów, że przykład daje im sama głowa rządu zabierając tupeciarskiego infiltratora na spotkania w ministerstwie finansów i w podróże zagraniczne. Jeden z dziennikarzy zadaje Jonnemu pytanie: – Czy jesteś z Mossadu? Typ odpowiada: – Tak. I z CIA i z MC5.
- Szczegóły
- Kategoria: Komentarz polityczny
- Odsłony: 2192
Doszło już do kilkudziesięciu wypadków i incydentów z udziałem żołnierzy i pojazdów US Army stacjonujących w Polsce, tymczasem dowództwo amerykańskie zdołało dotąd wydukać przeprosiny za cały ciąg takich zdarzeń w … Japonii. Cóż, jakaś kolejność musi być, ziemia japońska okupowana jest już przecież od 73 lat, a Polska dopiero od lat kilku, musimy więc widać swoje odczekać…
Mówiąc poważnie jednak, chodzi przecież nie o żadne tam obłudne wyrazy ubolewania, ale o uświadomienie sobie, a następnie rozwiązanie problemu, a raczej serii problemów wynikających ze stacjonowania w Polsce wojsk okupacyjnych. Po pierwsze – trzeba zwrócić uwagę na sposób rekrutacji do US Army, na niski poziom intelektualny i moralny jej żołnierzy, zbieranych często z dołów społecznych i wysyłanych do krajów, o których nigdy nie słyszeli, pod dowództwem niewiele bystrzejszych podoficerów i oficerów, dobieranych z kolei w ramach przeróżnych akcji afirmatywnych, a wszystko z głównokomenderującym o wątpliwej poczytalności i w ramach systemu, który wyłącza najmniejszy choćby wpływ i kontrolę ze strony władz państw stacjonowania. Bazy US Army to państwa w państwie, w których amerykańskie jest wszystko – od keczupu i frytek po żandarmerię i własną jurysdykcję. To już nie tylko okupacja Polski, to także wyłączenie spod polskiej władzy obszarów zajmowanych przez okupanta. W tej sytuacji konflikty z tubylcami po prostu musiały być tylko kwestią czasu!
Strona 22 z 329
RadioMaryja.pl
19 kwiecień 2025
Katolicki Głos w Twoim domu- Informacje Dnia 19.04.2025 [16.00]
- D. Trump: Nikt mnie nie rozgrywa w rozmowach o końcu wojny w Ukrainie
- Tłumy w Tatrach. Zatory na drodze do Morskiego Oka
- „HOTSPOT – wiara w zasięgu” – wydarzenie dla młodzieży z okazji kanonizacji bł. Carla Acutisa
- CPK jest ograniczane, opóźniane i ma problemy z finansowaniem
- Sektor pielgrzymkowy w Ziemi Świętej mocno ucierpiał, ale są pierwsze oznaki nadziei
- Władze Strefy Gazy: w ciągu ostatnich 48 godzin w atakach Izraela zginęło ponad 90 osób
- Sopot: kilkaset osób uczestniczyło w śniadaniu wielkanocnym dla bezdomnych i potrzebujących
- Informacje Dnia, godz. 13.00
- Watykan: wiceprezydent USA J. D. Vance spotkał się z sekretarzem stanu Stolicy Apostolskiej
- Drogie święta Wielkiej Nocy
- Arkadiusz Mularczyk pisze do szefa Rady Europejskiej