Naród
- Szczegóły
- Kategoria: Naród
- Odsłony: 2799
Mówienie, że Kościół nie ma prawa wypowiadać się na tematy polityczne, to jeden z mitów, jedna z herezji odziedziczona po komunistach, podkreślił wczoraj ks. abp Józef Michalik, przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski. - Kościół musi, ma obowiązek mówić, że polityka też musi być moralna - stwierdził.
W czasie uroczystości dziękczynnych za 500 lat parafii pw. św. Anny w Jelonkach i dożynek diecezji łomżyńskiej metropolita przemyski podkreślił ważną rolę dobrych, katolickich mediów. Wymienił w tym kontekście Radio Maryja, które mobilizuje Naród do modlitwy i ukazuje, jak nasza rzeczywistość ma wyglądać, oraz TV Trwam, którą nazwał "okienkiem do Bożej Prawdy".
Przewodniczący polskiego Episkopatu ks. abp Józef Michalik w sposób szczególny jest związany z parafią w Jelonkach. Właśnie tam, przed 45 laty, został skierowany na pierwszą placówkę jako młody kapłan i przez rok pełnił posługę duszpasterską. O związanych z nią doświadczeniach i uwarunkowaniach, jakie niosły ówczesne komunistyczne czasy, ksiądz arcybiskup wspominał w homilii. Mówił np. o prowadzonych lekcjach katechezy, budowie świątyni. Kaznodzieja dawał świadectwo tego, jak pozytywny wpływ na jego życie kapłańskie miała pierwsza parafia, gdzie spotkał się z ogromną życzliwością i ludzką dobrocią.
Odnosząc się do obecnej sytuacji, zwrócił uwagę, że istnieje tendencja do wyeliminowania, ośmieszenia tego, co w Polsce katolickie, chrześcijańskie. Doczekaliśmy czasów, kiedy krzyż przestaje być znakiem najświętszym, a staje się okazją do manipulacji politycznej. Jednocześnie ksiądz arcybiskup podkreślił, że Kościół zawsze będzie bronić Ewangelii, nauki Chrystusa, Dziesięciu Bożych Przykazań. - Zawsze Kościół będzie musiał pod tym względem nie tylko mówić o obowiązkach w życiu prywatnym, ale także społecznym. To jest jeden z mitów, z herezji, którą dziedziczymy po komunistach, po okresie komunizmu, że Kościół nie ma prawa mieszać się do polityki - mówił ksiądz arcybiskup. - Nie! Kościół musi, ma obowiązek mówić, że polityka też musi być moralna - podkreślał. - Nie może wchodzić bezpośrednio w zarządzanie, podejmowanie decyzji, w popieranie takiej czy innej partii jako cząstki społeczności, to nie. Natomiast ma obowiązek oceniać od strony moralnej politykę - przypomniał ks. abp Józef Michalik.
- Szczegóły
- Kategoria: Naród
- Odsłony: 3264
„Dramatem jest zagubione sumienie człowieka – powiedział przewodniczący Konferencji Episkopatu. - Jeśli dziecko poczęte pod sercem matki nie ma prawa do życia, to koniec człowieczeństwa w każdym z nas i w świecie jest bardzo bliski”.
Metropolita przemyski podkreślił, że „jest zbolały całym sercem, słysząc jakie absurdy może współczesny człowiek głosić i do czego się posuwa”.
„Współczuję ludziom, którzy pójdą za tym głosem, Mam nadzieję, że tego rodzaju wystrzał bojowy zmobilizuje siły dobra, a nie tylko siły zła” – dodał abp Michalik przed rozpoczęciem 353. zebrania plenarnego Konferencji Episkopatu Polski.
Przewodniczący Episkopatu wyraził też radość z przybycia nowego Nuncjusza abp Celestino Migliore, który przybył na dzisiejsze, odbywające się w Warszawie, obrady.
- Szczegóły
- Kategoria: Naród
- Odsłony: 2841
Istnieje katolicka zasada, wedle której w wypowiedziach biskupów domniemywa się roztropności i wyczucia sytuacji. W komunikacie Konferencji Episkopatu Polski pojawiło się niestety wiele nieporozumień.
Głównie laiccy komentatorzy przedstawiają inicjatywę ogłoszenia Jezusa Chrystusa królem Polski tak, jakby grupa narwańców chciała ustanowić w Polsce ustrój quasi-monarchiczny, w dodatku intronizować Boga, który i tak jest uznawany za Króla Wszechświata. Jest jednak inaczej. Chrystus jest Królem Wszechświata, ale także narodów. Śpiewamy pieśń kościelną, w której Najświętszemu Sercu Bożemu poświęcamy naszą Ojczyznę, rodziny, także nas samych. Intronizacja odbywa się za każdym razem. Nie chodzi bowiem o jednorazową intronizację Chrystusa – on nie stanie się królem Polski od jej ogłoszenia, on już nim jest. Gdy w dawnych wiekach królowie polscy wracali do kraju (np. Kazimierz Odnowiciel), otrzymywali ponownie hołd od swych poddanych. Nie stawali się ponownie głowami państwa, gdyż już nimi byli.
Czytaj więcej: Ogłoszenie Chrystusa królem ma głęboki sens społeczny
- Szczegóły
- Kategoria: Naród
- Odsłony: 2891
- Szczegóły
- Kategoria: Naród
- Odsłony: 2256
Na styku Kościoła i polityki wciąż iskrzy, a sojusz ołtarza z tronem zamiast rozwiązywać problemy, tylko je zaognia
Żona mojego przyjaciela, który zginął w katastrofie pod Smoleńskiem, opowiedziała mi, jak została potraktowana przez organizatorów niedawnej uroczystości na Wawelu. Informację o poświęceniu i odsłonięciu pamiątkowej tablicy otrzymała w środę 8 września, czyli zaledwie dwa dni przed uroczystością. Zadzwonił do niej w tej sprawie urzędnik instytucji, w której pracował jej mąż. Samo zaś zaproszenie dotarło do niej - uwaga! - dopiero w piątek rano, 10 września, czyli w dniu wyjazdu. Na zaproszeniu nie było żadnej informacji, ile osób może przyjechać, jak dojechać na Wawel i gdzie można zaparkować samochód. Osoba ta mieszka kilkaset kilometrów od Krakowa. Poza tym ma małe dzieci. Zorganizowanie wyjazdu graniczyło więc z cudem. Mimo to pojechała. Inne osoby też otrzymały zaproszenie kilkanaście godzin przed uroczystością, więc ze względu na pracę zawodową, obowiązki rodzinne czy odległość nie były w stanie dojechać do Krakowa. Mają one ogromny żal, że organizatorzy nie wysłali im zawiadomienia przynajmniej tydzień wcześniej. Część osób w ogóle żadnych zaproszeń nie otrzymała.Wielką wpadką było także samo odsłonięcie tablicy w krypcie wawelskiej. Zeszli do niej w pierwszej kolejności licznie zgromadzeni duchowni i przedstawiciele władz. Dla większości rodzin zabrakło miejsca. W czasie poświęcenia stały więc na zewnątrz. Odczytywana lista nazwisk ofiar zawierała braki. Przede wszystkim pominięto załogę samolotu. Niektóre nazwiska dowódców wojskowych wymieniono bez podania stopnia wojskowego. Tak stało się np. w wypadku dowódców małopolskich: generała Bronisława Kwiatkowskiego i admirała Andrzeja Karwety. Urzędnicy kurii krakowskiej oraz wojewody małopolskiego tłumaczyli potem, że listę ofiar - uwaga! - ściągnięto z... internetu. Wiele rodzin odebrało to jako dowód lekceważenia uroczystości. Organizatorzy, typowo po urzędniczemu, "odbębnili" sprawę, troszcząc się jedynie o siebie. Można rzec, że zasada absolutyzmu oświeconego "Dla ludu, bez ludu" mocno zagościła na Wawelu i pod nim. Jest to jeden z efektów sojuszu Kościoła z władzami państwowymi.
Strona 86 z 150
RadioMaryja.pl
23 listopad 2024
Katolicki Głos w Twoim domu- D. Murawiec o tzw. ustawie łańcuchowej: To maszynka do zarabiania pieniędzy dla organizacji pseudoekologicznych
- Uwaga na oszustwa podczas Cyber Monday!
- Dramatyczna sytuacja w Strefie Gazy po kolejnych izraelskich atakach
- P. Uściński: To, że rząd w słowach mówi o tym, że chce realizować CPK, a w działaniach jest to odwlekane, budzi obawy obywateli
- Izrael: premier Węgier zaprosił do Budapesztu Benjamina Netanjahu
- Warszawa: Zmarł policjant postrzelony podczas interwencji
- Opolskie: mniej Ukraińców w bazach ZUS, ale rośnie liczba Kolumbijczyków
- Po atakach na rosyjskie obwody W. Putin ostrzegł, że wojna z Ukrainą nabrała elementów charakteru globalnego
- Informacje Dnia 23.11.2024 [16.00]
- Debata sejmowa na temat tzw. ustawy łańcuchowej
- Do końca listopada można złożyć wniosek o tzw. wyprawkę szkolną
- W Sejmie odbyło się pierwsze czytanie dot. obywatelskiego projektu „Tak dla CPK”
Historia
Myśl Narodowa
WSP
"Myśli nowoczesnego Polaka"
"Kościół, Naród i Państwo"
„Mamy sytuację dzisiejszą. Herezja i apostazja jest faktem. Nie widzi tego chyba tylko ten, kto nie ma pojęcia o tym, co to jest i jaką jest wiara katolicka”.
"Eksperci od bezpieczeństwa przewidują, że jeszcze kilka tysięcy obywateli Unii europejskiej padnie ofiarami przemocy i terroru ze strony migrantów, zanim fala, która powoli się podnosi we wszystkich krajach Unii europejskiej, zmyje tych wszystkich cynicznych polityków, którzy wciąż stoją murem za szaloną kanclerzycą Merkel."
- monsieurb
Chrześcijaństwo cierpi prześladowania !
Chrześcijanie stanowią około 30% mieszkańców Ziemi. Spośród około 1,8 mld wyznawców tej religii około 200 milionów jest prześladowanych, a corocznie ginie za wiarę blisko 90 tysięcy.. (w roku 2012 przyp.red.)
"Lecz przed tym wszystkim podniosą na was ręce i będą was prześladować."
- Ewangelia wg św. Łukasza
Komentarze należą do osób które je zamieściły. Nie bierzemy odpowiedzialności za ich treść. Odpowiedzialność za zawartość zewnętrznych połączeń z siecią www spoczywa na osobach lub instytucjach, które oddały je do publicznej elektronicznej dyspozycji.
„Jedna jest Polska jak Bóg jeden w niebie,
Wszystkie me siły jej składam w ofierze
Na całe życie, które wziąłem z Ciebie
Cały do Ciebie, Ojczyzno, należę...”.
- Jan Lechoń
Nie mam swoich dzieci, ale walczę o Polskę dla Twoich!
„Jeśli wolność słowa w ogóle coś oznacza, to oznacza prawo do mówienia ludziom tego, czego nie chcą słyszeć” – George Orwell
"Neoliberalny kapitalizm to gwóźdź do trumny narodu – ludzie wycieńczeni walką o przetrwanie, związanie końca z końcem, stracą z pola widzenia dobro innych Polaków – i całego narodu. To droga do zniewolenia i klęski."
- „Polska Myśl Narodowa”
„Solon twierdzi, że kiedy państwo jest podzielone na dwa przeciwne obozy, to obywatel, nie chcący należeć do żadnego, winien być karany jako zdrajca narodu. Mogło to być prawdą za czasów Solona, kiedy nieomylny zakon z Nieba nie był jeszcze dany. Dziś jednak, kiedy kraj dzieli się na dwa stronnictwa, z których każde stoi pod fałszywym sztandarem, obowiązkiem prawego obywatela, który poznał prawdę absolutną, jest zatknąć trzecią chorągiew i nawoływać obydwa obozy, by się pod nią zjednoczyły, a zaniechawszy bezpłodnych waśni, wspólnie zabrały się do zbudowania narodowego gmachu na niezłomnym fundamencie wiekuistej Prawdy”.
- Zygmunt Krasiński (z „Pamiętników” Zygmunta Szczęsnego Felińskiego s. 275)
(...) „Nie jest możliwe, by ci, którzy naruszyli doktrynę Kościoła w odniesieniu do rozwodów, homoseksualizmu i aborcji, mogli być powitani w Kościele bez głębokiego nawrócenia. To nie jest nauka akademicka. To słowo Boże” – przypomniał duchowny. – Nie możemy być jak partie polityczne i zmieniać nasz program jedynie w celu uzyskania dobrej opinii i głosów wyborców. Nie jesteśmy kandydatami na prezydenta – ks. kard. Gerhard Ludwig Müller