Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna

Szkoda tylko, że to wojowanie PiSu pociąga za sobą w przepaść kościół katolicki.
No cóż, część hierarchów nie rozeznała znaków Bożych. A takim znakiem była męczeńska śmierć pasażerów Tu 154. Męczeńska rzeczywiście dla uczciwych ludzi, którzy lecieli tym samolotem i oni osiągnęli już poprzez swoje uczciwe życie i cierpienie niebo.
Lecz nie męczeńska dla Lecha Kaczyńskiego i tych, którzy sprzeciwiali się prawom Bożym. Dla nich była to sprawiedliwie wymierzona kara!
Przez chwilę poczuli się dosłownie jak "abortowane płody". Za płody bowiem uważali mordowane przez rozrywanie żywcem dzieci poczęte.
I chociaż mieli daną im szansę zapisania się w dziejach ludzkości jako sprawiedliwi obrońcy życia poczętego, świadomie nie chcieli tego wykorzystać.
Nie wykorzystali w dobrym celu danej im mocy sprawczej. Nie chcieli w 2007 roku chronić życia jako posłowie, głosując przeciwko jego ochronie od poczęcia do naturalnej śmierci lub wstrzymując się od głosu.
Nie wykorzystał tego również Lech Kaczyński świadomie mącąc i matacząc, aby nie było zapisu ochrony życia od poczęcia do naturalnej śmierci. To co w końcu podpisał było brakiem tej ochrony.
Szkoda, ze nasi hierarchowie kościelni nie mówią o tym wprost! Lecz milczą!
Złamano V przykazanie Boże! Nie zabijaj!
O tym nie wolno nam nigdy zapomnieć! Jeżeli zapomnimy damy przyzwolenie innym na takie same postępowanie!

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
Nominacja kardynalska dla metropolity warszawskiego, a nie dla gnieźnieńskiego, jest dobrą wiadomością dla Kościoła polskiego

W ubiegłym tygodniu na zaproszenie Kongresu Polonii Amerykańskiej poleciałem do USA, aby przedstawicielom środowisk polonijnych zaprezentować dorobek Fundacji im. Brata Alberta, prowadzącej prawie trzydzieści ośrodków dla osób niepełnosprawnych. W ramach tej wizyty przyglądałem się też w Chicago wyborom do władz Kongresu, który skupia wszystkie organizacje polonijne. Przewodniczącym na kolejną kadencję został ponownie Frank Spula z Chicago, szef Związku Narodowego Polskiego, najstarszej i największej organizacji polskiej działającej od 1872 r. Jego wybór odbył się przez aklamację, gdyż nie było żadnego kontrkandydata. Frank Spula to człowiek młody i dynamiczny, reprezentujący pokolenie urodzone już za Oceanem, ale które bardzo wytrwale pielęgnuje polskie tradycje.

Z kolei o stanowisko wiceprzewodniczącego ds. kontaktów z Polską walczyło aż czterech kandydatów. Wybory poprzedziła ostra dyskusja, czasami bardzo emocjonalna. Ostateczny bój rozegrał się pomiędzy Tedem Mireckim z Waszyngtonu a Bożeną Kamińską z Nowego Jorku. Stosunkiem głosów 38 do 27 wygrała ta ostatnia. Jest ona równocześnie szefem Centrum Polsko-Słowiańskiego w nowojorskiej dzielnicy Greenpoint, zamieszkanej przez polskich emigrantów. W czasie obrad wiele mówiono na temat wiz. Polacy są bowiem nadal - obok Rumunów i Bułgarów - obywatelami UE, od których wymaga się wiz. Wszelkie obietnice administracji Baracka Obamy w sprawie rozwiązania tej kwestii pozostają nadal "gruszkami na wierzbie".

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
Poniżej publikujemy wywiad, jaki przeprowadziliśmyz ks. Stanisławem Małkowskim z okazji uroczystości beatyfikacyjnych ks. Jerzego Popiełuszki. Rozmowa, która ukaże się w czerwcowym numerze Katolickiego Magazynu Społecznego "Moja Rodzina", dostępnym w sprzedaży od poniedziałku, dotyczy nie tylko beatyfikacji patrona "Solidarności", ustaleń procesu toruńskiego, ale również katastrofy smoleńskiej z 10 kwietnia br.  Czerwcowy numer "Mojej Rodziny" polecamy także z uwagi na  wywiad, jaki przeprowadziliśmy z Jarosławem Kaczyńskim. 
Czym jest beatyfikacja ks. Jerzego w wymiarze narodowym?
Uważam ją za szczególne wstawiennictwo księdza Jerzego w naszych sprawach ojczystych. Ta beatyfikacja pokazuje także wielkość ofiary księdza Jerzego złożonej pomiędzy Katyniem 1, a Katyniem 2 z 10 kwietnia br., poprzez podobieństwo – jeśli chodzi o sprawstwo i cel – wszystkich tych mordów. Ksiądz Jerzy poniósł śmierć męczeńską w okresie stanu wojennego, który w istocie trwał do 1989 r., a wyniesienie na ołtarze dokonuje się na tym samym placu, na którym Jan Paweł II wołał: „Niech zstąpi Duch Twój i odnowi oblicze ziemi. Tej ziemi”. Ponadto beatyfikacja dokonuje się w roku kapłańskim. To są wszystko znaki. Aktualność ofiary księdza Jerzego wynika m.in. stąd, że dziś na nowo ma miejsce konfrontacja pomiędzy stanem wojny a odradzającą się po 10 kwietnia solidarnością narodową. Tak, jak ksiądz Jerzy był prorokiem czasu „Solidarności” i czasu stanu wojennego, tak jego proroctwo wraz z wyniesieniem na ołtarze nabiera nowego znaczenia, gdy konfrontacja między stanem wojny i solidarnością niezmiennie istnieje.
 
Instytut Pamięci Narodowej prowadzi śledztwo dotyczące osób z hierarchii partyjnej, stojących powyżej Ciastonia i Płatka. Mocodawcy zostaną wykryci i osądzeni?
Jeżeli Platforma Obywatelska zagarnie całą władzę i zniszczy niepokorne wobec niej instytucje publiczne, zwłaszcza IPN, to wtedy szanse, żeby wyjaśnić sprawę, w którą zamieszane są najwyższe czynniki PRL, będą równe zeru. Natomiast jeśli układ monopartyjny zostanie podważony jest pewna szansa, że dowiemy się więcej. Wiemy, że scenariusz przedstawiony podczas procesu toruńskiego jest nieprawdziwy, nie mamy jednak cały czas wiedzy kiedy i w jakich okolicznościach zamordowano księdza Jerzego. Nikogo spośród mocodawców nie udało się ukarać być może dlatego, że morderstwo zlecili Kiszczak i Jaruzelski. Dyspozycja wydana we wrześniu 1984 r. Kiszczakowi przez Jaruzelskiego: „Załatw to, niech on nie szczeka” została wykonana.

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna
W roku 1904 Józef Piłsudski jeden z przywódców PPS -Frakcji rewolucyjnej mieszkał w Krakowie. Był to ciężki czas i przyszły przywódca państwa polskiego był biedny jak mysz kościelna. Pewnego dnia odwiedził go Stefan Żeromski, zastał „Ziuka” w samych kalesonach – jedyne spodnie zostały oddane do cerowania – stawiającego sobie pasjansa. Rozradowany Piłsudski oznajmił pisarzowi, że karty pokazały mu przyszłość – miał zostać w przyszłości naczelnikiem państwa.
 
Najważniejsza przemiana zaszła w życiu Józefa Piłsudskiego dnia 7 lutego 1918 roku. Piłsudski był w tamtym czasie więźniem twierdzy w Magdeburgu. Nie było to ciężkie więzienie, raczej internowanie, miał do swojej dyspozycji trzypokojowe mieszkanie wewnątrz murów cytadeli, przebywał w nim sam i jednym jego towarzystwem był człowiek donoszący jedzenie i własne myśli. Tamtego dnia, Józef Piłsudski obudził się niespodziewanie w nocy. Początkowo nie wiedział sam dlaczego odbiegł go sen, dopiero chwilę później zorientował się, że słyszy płacz dziecka. Był zdumiony i przestraszony, płacz dziecka nocą w niemieckiej twierdzy, na kwaterze samotnego więźnia z Polski, to było nie do pomyślenia. Józef Piłsudski był tak zdziwiony tą projekcją, że wstał z łóżka i zapisał na ścianie datę – 7 lutego 1918 roku. Po uwolnieniu z więzienia dowiedział się, że tego właśnie dnia na świat przyszła jego córka Wanda.
Ot tamtej nocy pepeesowski bojowiec, zesłaniec i polityczny statysta, przywódca państwa i człowiek legenda, wzór dla wielu pokoleń Polaków otwarcie wypowiadał się na temat parapsychologii i niewytłumaczalnych zjawisk. Był nimi zaciekawiony i uważał, że są jedynie niewyjaśnionymi do tej pory przez naukę właściwościami przyrody. Nie pozwalał się z nich śmiać i sam także z nich nie szydził. Podchodził zawsze bardzo serio do wszelkich niezwykłości.