Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna

Ocena użytkowników: 4 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka nieaktywna

 "Dlatego chylę czoła przed Cezarym Pazurą, że nie oglądał się na Salon i nie wystraszył się środowiskowego ostracyzmu, tylko wystąpił w TV Trwam."

Lubię aktora Cezarego Pazurę, bo zagrał główną rolę w moim ulubionym serialu „Pogranicze w ogniu”. Rola Czarka Adamskiego, oficera polskiego, przedwojennego wywiadu „Dwójki” była moim skromnym zdaniem najlepszą w karierze Pazury. Poza tym mam dla niego dużo sympatii za to, że kilka lat temu w wywiadzie udzielonym jednej z gazet przyznał się, że słucha Radia Maryja.

Teraz część mediów znowu podniosła rwetes, bo Pazura wystąpił w TV Trwam i pozytywnie wypowiadał się o toruńskich mediach. Przyznam się szczerze, że chociaż słucham RM i codziennie czytam „Nasz Dziennik”, to nie ufam ojcu Tadeuszowi Rydzykowi. Nie ufam, bo uważam, że celowo manipuluje radiosłuchaczami i steruje nimi, aby głosowali na ludzi, którzy nie stoją na gruncie polskiej racji stanu (mam na myśli PiS). W moim przekonaniu o. Rydzyk wykonuje określoną pracę dla pewnych grup i sił wpływu i bynajmniej nie mam na myśli Kościoła katolickiego. Jednakże mam dużą sympatię do radiosłuchaczy RM chociaż, owszem- można im zarzucić fanatyczne wręcz zaślepienie o. Rydzykiem i bezrefleksyjne przyjmowanie tego co on mówi i kogo popiera, ale z drugiej strony miłości do Pana Boga i Polski nie można im odmówić. Zresztą znam osobiście co najmniej kilkunastu radiosłuchaczy RM i nie ukrywam, że jako ludzi bardzo ich lubię i cenię.

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
"Słowem dzieci drogie i wnuki. Jeśli nie chcecie mieć swego (być może gorszego) Jaruzelskiego to nie zapominajcie o tym naszym. I o tych wszystkich niegodziwościach, których się dopuścił".

Pytanie tytułowe z pozoru wydaje się głupie. Piszę wszak do ludzi myślących, czytających (skoro jakoś sobie radzą z przebrnięciem przez moje wypłody z tym u nich nie najgorzej) którzy gdzieś tam pewnie i nie raz słyszeli, że historia to nauczycielka życia. To prawda… Lekcja dość ciekawa bo nawet nie wymagająca tego, by ją w jakikolwiek sposób tłumaczyć. Oczywiście nie jest tak, że każdy ją w lot zrozumie gdy dzieje się jeszcze jako teraźniejszość. Ale prędzej czy później ta jej dydaktyka sama się ujawni w postaci czegoś, co przewrotnie można nazwać tak baśniowo morałem. O tyle jednak innym od tego wymyślanego przez bajkopisarzy że pokazanym tak bardziej poglądowo. Na naszej skórze i naszym życiu. 
Tekst ten zainspirował wolna Irlandia komentarzem, który zacytuję wyjaśniając, że dyskutował on z moim (emocjonalnym pewnie) stwierdzeniem, że trzeba naszym wnukom jeszcze przykazać, żeby nawet kościom Jaruzelskiego nie dali spokoju pamiętając. Napisał:

„a potem gdy okaże się że nasze wnuki mądrzejsze niż my tu i teraz dojdą do wniosku że byle patałachem przejmować się nie honor i czasu mu poświęcać Więc walcem po jego mogile przejadą lub każą przenieść-zakopać na ziemi zza której głowy wychylić nie winien”*

A ja się z tym nie zgodziłem. Nie zgodziłem się przede wszystkim z tego powodu, że całkiem inaczej pojmuję sens wracania co roku do tego co stało się 13 grudnia 1981 roku i po nim. To nawiązanie do historii wcale nie jest lekcją dla Wojciecha Jaruzelskiego. Ze swoich życiowych lekcji wyniósł on takie nauki i wnioski iż bez wątpienia w kwestii wrażliwości wobec ofiar jest bez dwóch zdań niewyuczalny. Nie jest ono też rytuałem adresowanym do tych wszystkich, którzy przez stan wojenny czy też komunizm w ogóle ucierpieli. Tak się składa, że oni wyedukowani są wyjątkowo gruntownie. I ani ja ani pewnie większość gardłujących na ten temat co roku nic już im ani nie musimy ani nie jesteśmy w stanie uświadomić. Nie im więc służyć ma nasze coroczne wypisywanie wciąż aktualnego tematu lekcji. Ani też tym nam współczesnym, którzy jakoś nie wzięli sobie do serca lekcji poprzednich i swym nieuctwem nie rokują już żadnych nadziei.

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
13 grudnia 2010
to już 29 rocznica wprowadzenia stanu wojny z Narodem Polskim
Jak co miesiąc tak i tego dnia
zapraszamy o godzinie 18 30 do opolskiej Katedry na
Mszę Świętą za Ojczyznę.

Po Mszy odmówimy
 Różaniec Święty
błagając Boga o wszelkie możliwe łaski dla Niej, o obronę przed coraz bardziej otaczającymi nas wrogami.
Gorąco zachęcamy do tej jakże łatwej metody wsparcia naszego kraju.

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna

Stanisław Baliński: Polska Podziemna

Moją ojczyzną jest Polska Podziemna,
Walcząca w mroku, samotna i ciemna.
Moim powietrzem jest wicher bez nieba,
Moim pokarmem jest krew w garści chleba,
A moim światłem, co płonie z daleka,
Jest nasze prawo i prawo człowieka.

Może mnie dławić ten bunt wiecznie żywy,
Ale bez niego nie będę szczęśliwy.
Mogę uciekać przed zmagań żałobą,
Ale już nigdy nie ujdę przed sobą.
Wśród wielu ojczyzn, co płyną w mgle cudnej,
Ja chcę tej jednej, tej wolnej, tej trudnej.