Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna
Publikujemy przesłany do nas tekst czytelnika naszej strony, który znalazł w internecie. Warto go dalej przedstawiać. Zachęcamy do współtworzenia strony i nadsyłania materiałów.
,,Nazywam się Sławomir Kłusek. Jestem pracownikiem Zespołu Analiz Rynkowych Departamentu Skarbu Gospodarczego Banku Wielkopolski. Od grudnia 1997 roku do maja 2008 roku byłem komentatorem giełdowym 'Rzeczpospolitej#. Od stycznia 2002 roku do marca 2009 roku byłem z kolei komentatorem Gazety Giełdy 'Parkiet#. Ukończyłem Akademię Ekonomiczną w Poznaniu, posiadam więc wykształcenie wyższe ekonomiczne.
Przede wszystkim jestem jednak Polakiem. Jako Polak (tak jako Polak ! - ,,Zawsze i wszędzie śmiało stwierdzaj, że jesteś Polakiem."  pisała Zofia Kossak-Szczucka) jestem PRZECIWNY wejściu Polski do strefy euro, ponieważ oznaczałoby to przekazanie SUWERENNOŚCI POLSKI w zakresie polityki pieniężnej (suwerenności monetarnej) w obce ręce, ze szczebla NBP na szczebel EBC.
Nadejdzie czas, gdy Polska odzyska niepodległość i wyjdzie z UE. To głównie (choć nie tylko) dzisiejsza młodzież licealna, gimnazjalna, uczniowie techników i szkół zawodowych oraz młodzież studencka zbuntuje się przeciwko UE. Wznieci oddolny ruch sprzeciwu wobec członkostwa Polski w obcym państwie zwanym Unią Europejską.

Ocena użytkowników: 4 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka nieaktywna

Idea jednorazowej dobroczynności powoduje społeczne szkody. Zaczynamy żyć w świecie ułudy, iż jesteśmy dobrymi ludźmi dzięki temu, że raz na rok wrzucimy do puszki 2 złote – pisze publicysta
Zawsze kiedy zaczyna się kwestionować niezwykłą szlachetność akcji Jerzego Owsiaka, pojawia się chór zakrzykujących: "Dzięki sprzętowi kupionemu przez Orkiestrę ratuje się chore dzieci". Tylko czy cel powinien uświęcać środki? A warto też pamiętać, że Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy nie jest przedsięwzięciem w 100 proc. charytatywnym. Dobrych kilka milionów złotych każdego roku przeznacza nie tylko na organizację całego finału i funkcjonowanie samej fundacji, ale też na imprezę rockową Przystanek Woodstock.

Pijanych jest mniej
Jeżeli w ubiegłym roku na Przystanku Woodstock zmarł młody mężczyzna, a jako oficjalną przyczynę jego śmierci lekarz podał "niewydolność krążeniowo-oddechową", jeżeli w ubiegłych latach policja zatrzymywała grupy młodych ludzi jadących na tę rockową imprezę z narkotykami, to dystans wielu Polaków do WOŚP staje się zrozumiały. Powstaje pytanie: czy zebranych środków nie można by wykorzystać lepiej, bez przeznaczania ogromnych sum na organizację samych finałów oraz kontrowersyjnej wielkiej biby w lecie, która według pomysłodawców stanowi podziękowanie dla darczyńców, a o której sam Owsiak mówił w "Rzeczpospolitej": "Wiem, że piją masowo, ale jest dużo mniej pijanych niż na pierwszych Przystankach".

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna

Dzieje ludzkie są ciągłym zmaganiem się ładu, porządku, prawa i harmonii z bezładem, chaosem, bezprawiem i dysharmonią. Ostatecznie zwycięża czynnik pierwszy, lecz jest ustawicznie atakowany przez czynnik drugi, który dziś w świecie zdaje się wzmagać.
Jest zastanawiające, że najstarsze znane religie stworzenie świata rozumiały jako wprowadzenie porządku w wieczny chaos. Starogreckie słowo "chaos" znaczyło nie tylko bezładną mieszaninę elementów materii, lecz także coś więcej: ciemną próżnię, nierozum, brak prawdy oraz piekło zła. Dla chrześcijaństwa zatem chaos to również grzech.

Chaos zamiast prawdy
Ciekawe, że cała historia myśli ludzkiej postępuje jakby wahadłowo: od form pozytywnych, twórczych, obiektywnych, prawdziwych, do form negatywnych, niszczących, subiektywistycznych, fałszywych, niedorzecznych i wszystko kwestionujących. I oto formy negatywne ostatnio ogromnie się nasiliły w myśli dziedziczonej po przestępczych ideologiach.
Nastąpiło coś zaskakującego na "salonach" euro-atlantyckich: kult chaosu, nieładu, nielogiczności, nieprawdy i pęd za nieokiełznanymi żądzami. Tym samym są pomniejszane lub w ogóle odrzucane: ład, rozumność, logika, prawda, dobro wyższe, piękno, sprawiedliwość, religia, moralność, budowanie doskonałej osobowości, miłość społeczna, panowanie nad sobą, rodzina, wyższe uczucia, ideały. Jest to chyba najgłębszy chaos w dziejach ducha ludzkiego, bo zło zdobyło ogromną siłę przeciwko dobru dzięki technice, która choć sama w sobie jest czymś wspaniałym, to przecież ma też ogromną siłę rażenia, jeśli jest użyta przez złych ludzi. Nie zawsze i nie wszystkie owe formy negatywne są dostępne. Bywają też niekiedy skrywane starannie przed "zwykłymi" ludźmi, ale siła rażenia tych środków, nawet w ręku małej grupy złych, może być ogromna. Chodzi tu głównie o reżyserię życia umysłowego i duchowego przez niektóre znieprawione grupy inteligencji, twórców kultury i przez media. Oto niektóre dolegliwości powodowane dziś nasileniem się wszędobylskiego chaosu.

Nieustający rytm aferalny
Po odrzuceniu religii, klasycznej moralności i obiektywnych praw w UE nie radzą sobie z aferami, korupcjami, przestępstwami i ogólną dewaluacją życia. Wybitniejsi dziennikarze ciągle o tym wszystkim piszą, zwłaszcza u nas, ale od końca lat 80. ubiegłego wieku nic się właściwie nie zmienia. Toteż dziś człowiek piszący o tym wszystkim poważnie i z pozycji etycznych tylko się "ośmiesza".

Ocena użytkowników: 1 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
Jednym z charakterystycznych zjawisk w naszej polskiej rzeczywistości są tzw. „autorytety”. Pierwszym „autorytetem” wykreowanym zaraz po 1989 r. został Adam Michnik. Cokolwiek Michnik nie powiedział, albo nie napisał było niczym święta księga. Ktokolwiek próbował kwestionować, tudzież polemizować z tezami i stwierdzeniami szefa „Gazety Wyborczej” ten był wyklinany przez największe media, które całe lata 90-te tańczyły pod melodię graną przez Michnika.

Wówczas dało się zauważyć, że wykreowana przez media osoba na „autorytet” przez dużą część społeczeństwa będącą pod wpływem „Gazety Wyborczej” i większości mediów cieszyła się czymś, co śmiem nazwać kultem. Taki „autorytet” przez tych biednych, zmanipulowanych ludzi traktowany jest jak guru, a oni sami mają mentalność ludzi zmanipulowanych przez sektę. Kto ośmieli się zakwestionować „autorytet” ten wyklinany jest jako odstępca, wręcz heretyk. Piętnuje się takiego osobnika przykładając mu bejzbolem epitetów z arsenału socjotechniki propagandy: „oszołom”, „ciemnogród”, „nienawistnik” itp. itd. Wystarczy posłuchać posła Niesiołowskiego- ten hurtowo obrzuca niepokornych, samodzielnie myślących, kwestionujących „autorytety” stereotypami socjotechniki propagandy.

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna
Przed kilkudziesięcioma minutami skończyłem oglądać program Jana Pospieszalskiego „Warto rozmawiać”. Tematem przewodnim programu była mniejszość polska w Niemczech. Niemcy nie chcą uznać Polaków żyjących w tym kraju jako mniejszości. Co ciekawe prezes Związku Polaków w Niemczech Marek Wójcicki ujawnił bardzo ciekawą rzecz. Otóż jak powiedział państwo niemieckie wszystkie grupy narodowościowe żyjące w Niemczech przed i w trakcie II wojny światowej, które eksterminowali hitlerowcy uznało za ofiary oprócz jednej- Polaków.

Dokonano także porównania jak traktuje się Niemców w Polsce i Polaków w Niemczech. Po prostu porównania nie ma, bo w porównaniu z tym jak państwo polskie traktuje Niemców w naszym kraju, to Polacy traktowani są w Niemczech jak gorsza kategoria ludzi, by nie rzec dosadniej. Nie ma żadnej symetrii w tej kwestii. Zresztą najdosadniej postawę polskich polityków ocenili telewidzowie. Na pytanie „czy polscy politycy dobrze dbają o interesy Polaków zagranicą?” 98 procent powiedziało „nie”.