Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna

zdjecie/www - nie reprezentuje treści artykułu

Czy masowa imigracja do Polski Ukraińców szukających i znajdujących tu pracę to rozwiązanie mądre i dobre czy głupie i złe z punktu widzenia naszego państwa i narodu, tak w krótszej, jak i długiej perspektywie? Odpowiedź polskiego dewelopera, rolnika, sadownika, rodziny potrzebującej opiekuna do osoby starej i niedołężnej będzie jednoznaczna. Tak, to konieczność, to wybawienie z kłopotów. Przedsiębiorca potwierdzi, że dzięki taniemu ukraińskiemu robotnikowi ma szansę prowadzić firmę, uzyskiwać dochód, a nawet zysk. Jeśli ktoś podda w wątpliwość jego twierdzenie argumentując, że to zbyt mało z punktu widzenia ogółu, to przedsiębiorca doda, że dzięki taniemu robotnikowi będzie mógł obniżyć cenę zbudowanego mieszkania bądź domu, co przecież ucieszy potencjalnego polskiego nabywcę.

To, co powie przedsiębiorca jest zrozumiałe, a nawet oczywiste. Do chóru zadowolonych dołączy sadownik. Spyta, kto z Polaków podejmie dziś pracę w sadzie czy na plantacji – sezonową i niskopłatną? Sadownik zna odpowiedź – tylko Ukraińcy. Podobno jest już nawet współczynnik mówiący, że na jeden hektar sadu potrzebny jest do pracy 1,2 Ukraińca.

Ale jest też drugi punkt widzenia oceniający korzyści bądź problemy wynikające z zatrudnienia Ukraińców w Polsce. Jest on, o dziwo, o wiele rzadziej publicznie wypowiadany. Ten drugi punkt widzenia wyraża stanowisko polskiego robotnika i pracownika. Tani, często pracujący na szaro bądź czarno robotnik z Ukrainy powoduje, że płace w branży budowlanej i innych są utrzymywane na niskim poziomie. Konkurencja ze strony Ukraińców powoduje zaniżenie płac większości działów gospodarki ze wszystkimi tego konsekwencjami dla poziomu życia polskiego robotnika i pracownika.

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna

Skala unikania przez zagraniczne firmy podatku dochodowego od osób prawnych (CIT) jest gigantyczna. Międzynarodowe korporacje wykorzystują w Polsce około 600 schematów ukrywania swoich dochodów przed opodatkowaniem.

Efekt jest taki, że straty naszego kraju spowodowane tymi działaniami sięgnęły w 2015 roku ok. 9,87 mld euro! Dla uzmysłowienia – kwota ta jest 400 razy większa od sumy zebranej w tegorocznym finale WOŚP lub stanowi równowartość wszystkich wypłat jakie będą dokonane w ramach programu 500+ przez okres ponad 2 lat!

Wpływy podatkowe z tytułu podatku dochodowego od osób prawnych (CIT) z roku na rok są coraz mniejsze w relacji do osiąganego przez Polskę produktu krajowego brutto. Jeszcze w 2007 r. sięgały one 2,7 proc. PKB. W ubiegłym roku spadły do poziomu zaledwie 1,78 proc. PKB.

Co jest tego powodem? Odpowiedź jest prosta – chciwość międzynarodowych korporacji, które nie chcą płacić podatków z tytułu osiąganych w naszym kraju dochodów.

[A na co liczą rządzący Polską? Że międzynarodowe korporacje nie będą chciwe? – admin]

Ocenia się, że istnieje około 600 sposobów unikania opodatkowania. Ich cechą wspólną jest generowanie przez zagraniczne korporacje działające na terytorium Polski różnego rodzaju sztucznych „kosztów działalności”, które istotnie ograniczają dochód do opodatkowania CIT-em.

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna

9 Marzec 2017

Policja sprawdza dokumenty migrantów

Polskie miasta Łódź i Lublin są gotowe przyśpieszyć i uprościć wydawanie zezwoleń na pracę dla Uzbeków.

 Delegacja Ministerstwa Pracy Uzbekistanu w trakcie wizyty w Polsce spotkała się dyrektorami polskich firm TRADMA, Human Resources Poland, EL-IN i JP CONSTRUCT, by omówić otwarcie polskiego rynku pracy dla obywateli Uzbekistanu.

Jak informuje biuro prasowe Ministerstwa Pracy Uzbekistanu, w ramach wizyty odbyły się również spotkania z wojewodą lubelskim Przemysławem Czarnkiem i wicemarszałkiem województwa łódzkiego Arturem Bagieńskim.

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna

Musisz to wiedzieć(167)
Czy ktoś ukrywa historię ziem polskich sprzed tysięcy lat?


Zobacz jeszcze:

Niemcy chcą zwrotu Gdańska! Sprawa jest poważna

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna
Urzędniczo-biurokratyczne szaleństwo trwa. Ministerstwo Rolnictwa ostrzega na swojej stronie, „że od 11 lutego 2017 r. będą mogły być nakładane kary za nabywanie produktów rolnych bez pisemnej umowy z producentem”.

Nowe przepisy wprowadzają kary pieniężne za produkty nabyte wskutek wadliwej umowy lub bez pisemnej umowy na dostawę produktów rolnych. Kara to 10 proc. wartości towaru!

Organem uprawnionym do kontroli i nakładania kar pieniężnych będzie dyrektor oddziału terenowego Agencji Rynku Rolnego właściwy według miejsca siedziby lub zamieszkania nabywcy.

Jak powinna wyglądać umowa

Ministerstwo tłumaczy jak ma wyglądać nowa papierologia: „Umowa na dostawę produktów rolnych musi być sporządzona w formie pisemnej przed dostawą.

Powinna zawierać w szczególności następujące elementy:

1. Cenę do zapłaty za dostawę.
Cena określona w umowie jest niezmienna lub jest obliczana przez połączenie różnych czynników określonych w umowie, które mogą obejmować wskaźniki rynku odzwierciedlające zmiany warunków na rynku, dostarczoną ilość oraz jakość lub skład dostarczonych produktów rolnych.