Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna

Kto stoi za Amber Gold? Ciepło, ciepło…

   Najlepszym serialem telewizyjnym  są  bez wątpienia przesłuchania świadków przez sejmową komisję ds. afery Amber Gold. Znakomita reżyseria Małgorzaty Wassermann sprawia, że kolejne odcinki tego znakomitego serialu ogląda się z narastającą przyjemnością. Ale serial ten nie tylko dostarcza  satysfakcji z powodu starannie przemyślanej reżyserii, także dlatego, że jest niezwykle  pouczający oraz znakomicie pobudza obywatelską  wyobraźnię.

  Jeszcze przed rozpoczęciem serialu domyślaliśmy się intuicyjnie, że Amber Gold to przekręt z udziałem b. oficerów rozwiązanych dopiero w 2006 roku Wojskowych Służb Informacyjnych  i ich konfidentów, ulokowanych po dzień dzisiejszy  po sądach, prokuraturach, izbach skarbowych i w innych ważnych miejscach decyzyjnych. Żelazna  dyscyplina, z jaką ochraniano oszustów w  jakże różnych instytucjach publiczno-państwowych (nie tylko w Gdańsku, ale i w Warszawie) pobudza wyobraźnię: czyżby był jeden ośrodek koordynujący to wielkie złodziejstwo?

   Serial telewizyjny utwierdza w tym przekonaniu. Zwłaszcza gdy dowiadujemy się ostatnio, że podlegająca wówczas bezpośrednio  premierowi  Donaldowi Tuskowi Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego niemal od początku wiedziała, czym jest Amber Gold! Wiedziała – ale nie powiedziała premierowi? („A dziad wiedział, nie powiedział?”…) Nader to wątpliwe. Nie mieści się w wyobraźni, zwłaszcza, że synuś Donalda pracował w tym przekręcie… Wiec przypuszczamy uprzejmie, że ABW jednak poinformowała o tym Tuska. Tusk mógł zatem bezzwłocznie położyć kres aferze – albo przejść do porządku dziennego nad informacjami ABW , co było istotnym sygnałem dla złodziei: Można!

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
 | Czy "dobra zmiana" dla Niemców? |
Przypomnijmy – w 2015 roku ujawniono, iż Bank Światowy oraz Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju (EBOiR) pożyczyły blisko 1 mld dolarów Grupie Schwarz, tj. właścicielowi niemieckich sieci handlowych Lidl i Kaufland, w celu agresywnej ekspansji w krajach Europy środkowo-wschodniej. Teraz okazuje się, że EBOiR przyznał Niemcom kolejny kredyt na wsparcie ekspansji i rozwoju działalności sieci Kaufland w Polsce. Tym razem chodzi o równowartość ok. 425 mln zł.
 
Ciekawe czy jakaś polska firma mogłaby liczyć na podobne wsparcie w celu ekspansji na Zachodzie? W 2015 roku brytyjski dziennik „The Guardian” opublikował materiały, z których wynika, że Bank Światowy oraz Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju (EBOiR) pożyczyły w latach 2003 – 2014 blisko miliard dolarów właścicielowi niemieckich sieci handlowych Lidl i Kaufland w celu ekspansji w krajach Europy środkowo-wschodniej. Kuriozalnie brzmiało tłumaczenie przedstawicieli EBOiR w sprawie udzielonych Grupie Schwarz pożyczek (EBOiR pożyczył łącznie 700 mln dolarów).
Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
Szanowni Państwo!
    W dawnych przed-internetowych czasach pierwszy kwietnia był okazją, żeby się zabawić. Media wpuszczały jakąś, najczęściej sensacyjną, wiadomość i czekały na reakcję odbiorców. Później było wesoło i oczywiście wiadomość dementowano.
    Czasy się zmieniły i redaktorzy mainstreamowych mediów nie dementują fałszywych wiadomości, bo te wiodące, wyspecjalizowane w kłamstwach na co dzień, z tego właśnie żyją. Wymyślają dowolną bzdurę, aby tylko zgodną z wyznawaną przez siebie ideologią i publikują ją bez żenady.
Przyłapani na prymitywnym kłamstwie, nie widzą potrzeby prostowania go na takiej oto zasadzie: może X tego rzeczywiście nie powiedział, ale zapewne chciał powiedzieć. I co im zrobisz?

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
„Z radością i satysfakcją witamy na polskiej ziemi reprezentantów Komitetu Żydów Amerykańskich (AJC)” – napisał prezydent Andrzej Duda w liście do uczestników gali z okazji otwarcia w Warszawie biura AJC – organizacji broniącej od 1906 roku praw Żydów poza USA. Placówka znajdować się będzie w Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN w Warszawie.*

„Cieszę się, że wybrali państwo stolicę Polski na miejsce, z którego aktywność AJC będzie promieniować na cały nasz region” – napisał prezydent. Zaznaczył, że otwarcie biura AJC w Warszawie jest „głęboko symboliczne”, ponieważ „uroczystość zbiega się w czasie z początkiem obecności sił NATO w naszym kraju”.

Prezydent podziękował American Jewish Committee za wsparcie, jakiego organizacja ta udzieliła Polsce.  „W okresie kiedy Polska, odzyskawszy suwerenność po upadku systemu komunistycznego, zabiegała o przyjęcie do organizacji Paktu Północnoatlantyckiego, to w American Jewish Committee znaleźliśmy cennego sprzymierzeńca. Państwa poparcie dla naszych aspiracji przechowujemy we wdzięcznej pamięci” – zaznaczył Andrzej Duda.

W ocenie prezydenta obecność w Polsce amerykańskich żołnierzy i reprezentantów AJC to powód do radości. „Jestem przekonany, że w ten sposób dodatkowo umacnia się współpraca transatlantycka, której Polska zawsze była i jest gorącym orędownikiem i uczestnikiem” – podkreślił.

Andrzej Duda nie ukrywał w przesłanym liście satysfakcji z faktu, że uroczyste powitanie reprezentantów Komitetu Żydów Amerykańskich odbywa się w gmachu Muzeum Historii Żydów Polskich. „To instytucja ogromnie istotna dla zachowania prawdy o wspólnej historii obu naszych narodów. W atrakcyjny, nowoczesny sposób ukazuje ona dzieje naszej ojczyzny, która przez wieki była dla Żydów ziemią POLIN – gościnnym, bezpiecznym domem – napisał.

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna

Związek Nauczycielstwa Polskiego (ZNP) na dziś zaplanował ogólnopolski strajk nauczycieli. Powodem protestu jest zapowiadana przez rząd reforma szkolnictwa, która – zdaniem prezesa ZNP Sławomira Broniarza – może doprowadzić do likwidacji części szkół, a w konsekwencji spowoduje zwolnienia wśród nauczycieli.

W kontekście powyższego warto zauważyć, że w latach 2008-2014 zlikwidowano łącznie aż 1146 szkół. Tak po prostu. Bez żadnego związku z jakąkolwiek reformą. Wówczas jednak ZNP nie strajkował. Dlaczego?

W kontekście sporu o gimnazja oraz zapowiadanego na dziś protestu nauczycieli skupionych w ZNP (ma protestować ok. 40 proc. zatrudnionych) warto przypomnieć o tym, co działo się w latach 2008 – 2014.

Zgodnie z danymi, do których udało mi się dotrzeć w latach 2008 – 2011 z polskiego krajobrazu zniknęło 595 szkół (podstawowych, gimnazjów i średnich). W latach 2012 – 2014 ilość likwidowanych placówek oświatowych przyspieszyła. W ciągu trzech lata zamknięto łącznie 551 szkół.

Razem, w latach 2008 – 2014, zlikwidowano aż 1146 szkół. I nie było to efektem reformy systemu oświaty. Szkoły były likwidowane, gdyż rząd zmniejszał dofinansowanie i najzwyczajniej w świecie nie było pieniędzy na ich utrzymanie. Niejako „przy okazji” pracę straciło wówczas kilkanaście tysięcy nauczycieli.