Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna

Od chwili wprowadzenia ustawy o „bratniej pomocy”, jej zapisy nie zostały ani razu użyte. To dobrze, bo nie ma społecznej zgody na ingerencję obcych służb w sprawy Polski. Przepis jednak istnieje i rządzący mogą z niego skorzystać. I zapewne to uczynią. Inaczej kontrowersyjny zapis zostały zlikwidowany. Pozostaje tylko pytanie: kto obudzi „śpiocha”?

Jak ustaliliśmy, ustawa o udziale zagranicznych funkcjonariuszy lub pracowników we wspólnych operacjach lub wspólnych działaniach ratowniczych na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej (zwana „ustawą 1066” lub „o bratniej pomocy”), od początku swojego obowiązywania nie została dotąd użyta. Taką informację przekazało nam MSWiA.

Ustawa, już na etapie jej procedowania w Sejmie poprzedniej kadencji wywoływała sporo kontrowersji. Głównie związanych z zapisem o możliwości poproszenia obcych służb o „bratnią pomoc” - interwencję w sytuacjach kryzysowych. Nic dziwnego, że w Sejmie obecnej kadencji pojawił się projekt znoszący ów zapis. W styczniu 2016 roku dokument złożony przez posła Roberta Winnickiego (niezrzeszony) otrzymał swój numer (druk 346), a 16 marca 2016 został skierowany do prac w sejmowej Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych.

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna

"Zaskoczeni mogą być tylko ci, którzy nabrali się na pisowskie bajeczki i zagłosowali na tę antypolską organizację w wyborach."
- Władek (komentarz pod tekstem)


[Ktoś jest zaskoczony? – admin]

Poseł Tomasz Rzymkowski z Kukiz’15 opowiedział dziennikarzom portalu Kresy.pl , dlaczego uważa, że partia Kaczyńskiego celowo blokuje ten szczególny zapis w nowelizacji ustawy o IPN.

Ugrupowanie Pawła Kukiza bezskutecznie od listopada 2016 stara się, aby do porządku obrad włączono głosowanie nad projektem, który został przedstawiony na posiedzeniu sejmowej Komisji sprawiedliwości i praw człowieka.

Jednak PiS — jak twierdzi Rzymkowski — już po raz 3 nie dopuszcza do tego, by Sejm zajął się ustawą.

Co się w niej dokładnie znajduje? Rzymkowski uważa, że szczególnie drażliwym dla rządzących tematem jest zapis, mówiący o zakazie i penalizacji propagowania banderyzmu w Polsce, a także zakaz zaprzeczania zbrodni wołyńskiej.

— Nasz wniosek trzykrotnie spotkał się z blokadą ze strony przedstawicieli PiS. Przede wszystkim marszałka Terleckiego, z którym trzykrotnie rozmawiałem i który trzykrotnie zapewniał mnie, że zostanie to dopuszczone do porządku obrad — powiedział portalowi rozgoryczony poseł.

To nie wynika z niechęci do naszego projektu ustawy, ale do procedowanego wspólnie z nim projektu rządowego, tzw. ustawy o zakazie nazywania niemieckich, hitlerowskich obozów koncentracyjnych „polskimi obozami śmierci”, która zawiera w sobie szereg błędów i mankamentów. To główna przyczyna, dla której projekt leży w „zamrażarce” już piąty miesiąc.

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna

zdjecie/www - nie reprezentuje treści artykułu

Czy masowa imigracja do Polski Ukraińców szukających i znajdujących tu pracę to rozwiązanie mądre i dobre czy głupie i złe z punktu widzenia naszego państwa i narodu, tak w krótszej, jak i długiej perspektywie? Odpowiedź polskiego dewelopera, rolnika, sadownika, rodziny potrzebującej opiekuna do osoby starej i niedołężnej będzie jednoznaczna. Tak, to konieczność, to wybawienie z kłopotów. Przedsiębiorca potwierdzi, że dzięki taniemu ukraińskiemu robotnikowi ma szansę prowadzić firmę, uzyskiwać dochód, a nawet zysk. Jeśli ktoś podda w wątpliwość jego twierdzenie argumentując, że to zbyt mało z punktu widzenia ogółu, to przedsiębiorca doda, że dzięki taniemu robotnikowi będzie mógł obniżyć cenę zbudowanego mieszkania bądź domu, co przecież ucieszy potencjalnego polskiego nabywcę.

To, co powie przedsiębiorca jest zrozumiałe, a nawet oczywiste. Do chóru zadowolonych dołączy sadownik. Spyta, kto z Polaków podejmie dziś pracę w sadzie czy na plantacji – sezonową i niskopłatną? Sadownik zna odpowiedź – tylko Ukraińcy. Podobno jest już nawet współczynnik mówiący, że na jeden hektar sadu potrzebny jest do pracy 1,2 Ukraińca.

Ale jest też drugi punkt widzenia oceniający korzyści bądź problemy wynikające z zatrudnienia Ukraińców w Polsce. Jest on, o dziwo, o wiele rzadziej publicznie wypowiadany. Ten drugi punkt widzenia wyraża stanowisko polskiego robotnika i pracownika. Tani, często pracujący na szaro bądź czarno robotnik z Ukrainy powoduje, że płace w branży budowlanej i innych są utrzymywane na niskim poziomie. Konkurencja ze strony Ukraińców powoduje zaniżenie płac większości działów gospodarki ze wszystkimi tego konsekwencjami dla poziomu życia polskiego robotnika i pracownika.

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna
„I mogę państwa zapewnić,
że chociaż rządy w Polsce się zmieniają,
jak w każdym demokratycznym państwie,
to polityka wobec Izraela się nie zmieni”
– Prezydent RP Lech Kaczyński, Izrael – 11.09.2006 roku


Poseł Robert Winnicki zwrócił się do premier Beaty Szydło z zapytaniem o podwójne standardy stosowane wobec Izraela i Rosji przez polski rząd.

Według posła, rząd PiS ignoruje łamanie prawa międzynarodowego przez państwo żydowskie, a stawia na ostrzu noża tę
kwestię w stosunkach z Federacją Rosyjską.

Lider Ruchu Narodowego zauważa, że stosunki Polski z Izraelem są intensywne, a rząd RP ocenia je pozytywnie. Ma to miejsce mimo tego, iż Izrael łamie prawo międzynarodowe, naruszając przestrzeń powietrzną Syryjskiej Republiki Arabskiej, jak i rozbudowując nielegalne osiedla na terytoriach palestyńskich. Te ostatnie, jak na przykład Zachodni Brzeg Jordanu, nie wchodzą formalnie w skład państwa Izrael. Organizacja Narodów Zjednoczonych potępiła w specjalnej rezolucji rozbudowę osadnictwa żydowskiego na ziemiach Palestyńczyków.

Winnicki podkreśla, że zarazem zarzuty wobec Rosji o łamanie prawa międzynarodowego pojawiają się ze strony rządu za każdym razem, gdy ten zabiera głos o stosunkach polsko-rosyjskich – zarzut ten mają potwierdzać działania Federacji Rosyjskiej wobec Ukrainy. Według Winnickiego, te podwójne standardy stosowane przez rząd PiS wobec Izraela i Rosji świadczą o tym, że to nie przestrzeganie prawa międzynarodowego jest prawdziwym kryterium oceny stosunków Polski z danym państwem.

W związku z powyższym, lider Ruchu Narodowego złożył interpelację, której treść brzmi następująco:

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna

Skala unikania przez zagraniczne firmy podatku dochodowego od osób prawnych (CIT) jest gigantyczna. Międzynarodowe korporacje wykorzystują w Polsce około 600 schematów ukrywania swoich dochodów przed opodatkowaniem.

Efekt jest taki, że straty naszego kraju spowodowane tymi działaniami sięgnęły w 2015 roku ok. 9,87 mld euro! Dla uzmysłowienia – kwota ta jest 400 razy większa od sumy zebranej w tegorocznym finale WOŚP lub stanowi równowartość wszystkich wypłat jakie będą dokonane w ramach programu 500+ przez okres ponad 2 lat!

Wpływy podatkowe z tytułu podatku dochodowego od osób prawnych (CIT) z roku na rok są coraz mniejsze w relacji do osiąganego przez Polskę produktu krajowego brutto. Jeszcze w 2007 r. sięgały one 2,7 proc. PKB. W ubiegłym roku spadły do poziomu zaledwie 1,78 proc. PKB.

Co jest tego powodem? Odpowiedź jest prosta – chciwość międzynarodowych korporacji, które nie chcą płacić podatków z tytułu osiąganych w naszym kraju dochodów.

[A na co liczą rządzący Polską? Że międzynarodowe korporacje nie będą chciwe? – admin]

Ocenia się, że istnieje około 600 sposobów unikania opodatkowania. Ich cechą wspólną jest generowanie przez zagraniczne korporacje działające na terytorium Polski różnego rodzaju sztucznych „kosztów działalności”, które istotnie ograniczają dochód do opodatkowania CIT-em.