Ocena użytkowników: 4 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka nieaktywna

 

 Jak Niemcy Polaków wrabiali w mordowanie Żydów

Za zgodą autora, Leszka Pietrzaka, przedrukowujemy bardzo interesujący artykuł Jak Niemcy Polaków wrabiali w mordowanie Żydów (28.10.2011). Dotyczy on genezy popularnej w prasie amerykańskiej, brytyjskiej, włoskiej, izraelskiej i innych, zniesławiającej Polskę i Polaków frazy "polskie obozy". Fraza ta używana bezmyślnie (lub intencjonalnie) jest jednym z najbardziej jaskrawych wyrazów antypolonizmu. Przyjrzyjmy się uważnie, w jaki sposób zaprojektowano "nową historię" w RFN i kto to zrobił:

 
Termin „polskie obozy koncentracyjne” wymyśliły w 1956 r. niemieckie tajne służby.

Na początku 1956 r. Alfred Benzinger, były nazista, a zarazem szef tajnej zachodnioniemieckiej komórki kontrwywiadowczej „Agencja 114”, wpadł na pomysł jak zmniejszyć odium ciążące na Niemcach za wojnę i Holokaust Żydów. Benzinger (zwany "Grubasem") zaproponował, aby rozpocząć w mediach propagowanie terminu „polskie obozy koncentracyjne” w odniesieniu do niemieckich obozów zagłady na terytorium Polski. „Odrobina fałszu w historii, po latach może łatwo przyczynić się do wybielenia historycznej odpowiedzialności Niemiec za Zagładę” - przekonywał. Plan zyskał wysoką ocenę i akceptację Reinharda Gehlena, szefa zachodnioniemieckiego wywiadu (nazywanego wówczas Organizacją Gehlena). Rozpoczęta wówczas operacja zrzucania winy na Polaków odniosła sukces, o którym nie marzył twórca. Tylko w tym roku trzy wysokonakładowe niemieckie gazety użyły sformułowania „polski obóz koncentracyjny”. Na świecie było takich przypadków kilkadziesiąt.

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna

Iwo Cyprian Pogonowski

Ludwik Stomma zadaje pytanie w artykule „Nieczystości rzucane na szaniec” w „Polityce” z 10-23 października 2011: „Szkoda, ze autor nie podaje, po jakim kursie Żydzi w obozach sprzedawali strażnikom złoto i dlaczego praktyczni esesmani nie wybudowali kantorów, żeby proceder usprawnić?” Czy takie pytanie jest dowodem arogancji czy ignorancji?

W czasie Drugiej Wojny Światowej Niemcy więzili osiemnaście milionów cywilów, w tym ponad pięć milionów Żydów. W perspektywie ludzkiego cierpienia można zauważyć, że masowe morderstwo 3,7 milionów jeńców sowieckich zamorzonych na śmierć dotyczy większej liczby ofiar niż na przykład liczba 3,06 miliona Żydów zamordowanych w komorach gazowych. Około 1,2 miliona Żydów było zastrzelonych przez Einsatzgrupen oraz pół miliona Żydów zginęło w obozach koncentracyjnych oraz pół miliona w gettach. Ofiary żydowskie były częścią 25 milionów cywilów nie kombatantów zabitych w czasie Drugiej Wojny Światowej. Niemieccy Żydzi byli przydzielani do obsługi krematoriów, ponieważ znali język niemiecki oraz z powodu degradacji zadawanej im przez Nazistów. Żydzi obsługujący krematoria mieli obowiązek oddawania władzom niemieckim wszystko złoto zebrane przez nich w krematoriach,  takie jak złote zęby, obrączki ślubne etc. W ramach nielegalnego handlu ze strażnikami, Żydzi pracujący w krematoriach wymieniali złoto za jedzenie papierosy, narkotyki, etc.

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna

Iwo Cyprian Pogonowski

Ważnym tłem Powstania Listopadowego był plan Adama Czartoryskiego z 1815 roku zjednoczenia wszystkich ziem zaborów Polski w Królestwie Polskim stworzonym w unii personalnej Polski z Rosją. W celu umożliwienia tego projektu dzięki staraniom Adama Czartoryskiego, 3 stycznia 1815 roku, Rosja i Prusy podpisały porozumienie o zjednoczeniu wszystkich ziem polskich w unii personalnej z Rosją, włącznie z zaborem pruskim, w zamian za zdominowanie Saksonii przez Królestwo Pruskie dzięki poparciu Rosji.

Wówczas W. Brytania zagroziła Rosji wojną w ramach swojej polityki dominowania sił na kontynencie europejski przez Imperium Brytyjskie, podczas gdy równocześnie istniała kolizja interesów brytyjskich i rosyjskich w Azji Średniej w regionie Afganistanu, etc. Polityka brytyjska zniszczyła plan Adama Czartoryskiego w chwili kiedy wyłoniła się możliwość powrotu Polski na mapę Europy, dzięki połączenia ziem polskich w 20 lat po zaborach (1762-1795), jako Królestwa Polskiego w unii personalnej z Imperium Rosyjskim pod Carem Rosji, który byłby jednocześnie królem Polski.

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna
Rocznice tragicznych wydarzeń są na ogół czczone uroczyście, a zwycięstw jakbyśmy się często wstydzili

,,Bywało siła triumfów, bywało za pradziadów naszych siła zwycięstw (...) ale hospodara moskiewskiego tu stawić, gubernatora ziemi wszystkiej przyprowadzić, głowę i rząd państwa moskiewskiego tego panu swemu i Ojczyźnie oddawać, to dopiero dziwy, nowina, męstwo rycerstwa (...) sama sława!´´ Tak przemawiał podkanclerz Feliks Kryski na uroczystym wspólnym posiedzeniu Sejmu i Senatu Rzeczypospolitej na Zamku Królewskim w Warszawie 400 lat temu 29 października 1611 roku. To był hołd ruski. Obecny był król, prymas, biskupi, wojewodowie, posłowie i senatorowie, czołowi politycy i dowódcy wojska. Ale najważniejszy wśród nich był wielki mąż stanu, wódz i hetman Stanisław Żółkiewski. To właśnie on rozbił w bitwie pod Kłuszynem potężną armię rosyjską, zdobył Moskwę, a 29 października 1611 roku przywiódł do Warszawy wziętych do niewoli wrogów Polski. Byli to car Rosji Wasyl IV, jego żona caryca Katarzyna, dowódca armii rosyjskiej - wielki kniaź Dymitr oraz następca moskiewskiego tronu - wielki książę Iwan. U wylotu Krakowskiego Przedmieścia na plac Zamkowy został wybudowany łuk triumfalny. Na ulice wyległy tysiące warszawiaków i przyjezdnych gości z całej Polski, aby z bliska obejrzeć wziętego do polskiej niewoli Wasyla IV, który sam siebie tytułował carem i samowładcą całej Rosji. Pod łukiem triumfalnym przejechał najpierw zwycięski wódz i hetman Stanisław Żółkiewski, za nim inni dowódcy wojska polskiego, zwycięscy żołnierze, a na końcu car i jeńcy rosyjscy. W konwoju i pod eskortą polskich dragonów przez Krakowskie Przedmieście zostali doprowadzeni na Zamek Królewski.

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna

Iwo Cyprian Pogonowski

W czasie Drugiej Wojny Światowej Związek Sowiecki miał pod bronią 30 milionów żołnierzy, a umundurowanych Niemców było 22 miliony. Niemcy starali się uzyskać przez pakt z Polską ponad trzy miliony żołnierzy, których można było zmobilizować w Polsce. Nic dziwnego, że Hitler w dniu 5 sierpnia 1935, zadeklarował, że dobre stosunki z Polską są podstawowe dla Niemiec, które wówczas starały się zawrzeć pakt anty-sowiecki z Polakami. Trafiła wówczas przysłowiowa kosa na kamień, ponieważ realistyczna doktryna obronna Polski była podsumowana przez marszałka Piłsudskiego w jego nakazie do rządu polskiego: „Lawirujcie między Niemcami i Rosją jak dług się da. Jak będzie to niemożliwe to wciągnijcie w konflikt resztę świata”. Polski minister spraw zagranicznych Józef Beck lawirował i przez blisko cztery lata trzymał Berlin w niepewności czy Polska udostępni Niemcom ponad trzy milion żołnierzy przeciwko Rosji. Niepewność ta trwała do 26 stycznia 1939, kiedy w Warszawie minister Beck powiedział kategorycznie niemieckiemu ministrowi von Ribbentrop’owi, że Polska do paktu z Niemcami przeciwko Związkowi Sowieckiemu nie przystąpi.