To była, bodaj jedyna, dobra dla Polski decyzja jaką Francuzi „wymusili” na Piłsudskim. Aż strach pomyśleć co by się działo gdyby Piłsudski nadal trzymał Generała na „wygnaniu” w Paryżu a w Warszawie rządził by dyletant i megaloman oraz niemiecki agent.
Obecnie, poniekąd, mamy powtórkę z historii, też Polską rządzą ludzie, którzy za wszelką cenę chcą rozpętać wojnę z Rosją o Ukrainę.
Jesteśmy jednak w gorszej sytuacji, nie mamy Generała Tadeusza Rozwadowskiego.
Pamięć Walka i Męczeństwo
- Szczegóły
- Kategoria: Pamięć Walka i Męczeństwo
- Odsłony: 3649
Mamy wypowiadać prawdę, gdy inni milczą.
Wyrażać miłość i szacunek, gdy inni sieją nienawiść.
Zamilknąć, gdy inni mówią.
Modlić się, gdy inni przeklinają.
Pomóc, gdy inni nie chcą tego czynić.
Przebaczyć, gdy inni nie potrafią.
Cieszyć się życiem, gdy inni je lekceważą.
- Ks. Jerzy Popiełuszko
Bunkier oprawców - Leszek Szymowski
Już w listopadzie 1984 r. polski anatomopatolog odkrył, że ksiądz Jerzy Popiełuszko był przez kilka dni bestialsko katowany. Tropy odkryte po roku 1990 prowadzą do nieużywanego bunkra wojskowego w Kazuniu, trzech oficerów WSW i grupy ich wspólników z warszawskiej SB.
„Tak zmasakrowanego ciała nie widziałem nigdy w życiu” – te słowa wypowiedział 2 listopada 1984 r. profesor Edmund Chróścielewski do Józefa Popiełuszki – brata księdza Jerzego. Chróścielewski – światowej sławy anatomopatolog – na prośbę Episkopatu przyjechał do Białegostoku, aby wziąć udział w oględzinach zwłok. Profesor nie został przesłuchany przed sądem w Toruniu, który wydawał wyrok na trzech esbeków oskarżonych o zabójstwo księdza. To o tyle zaskakujące, że był ważnym świadkiem w sprawie i mógłby podzielić się swoimi spostrzeżeniami popartymi fachową wiedzą. Chróścielewski (zmarł w 1998 r.) nie zdążył złożyć zeznań w śledztwie prokuratora Andrzeja Witkowskiego. O tym, co zobaczył wówczas w prosektorium w Białymstoku, opowiedział rodzinie Popiełuszków, która doskonale to zapamiętała. I wtedy zaczęły się jej wątpliwości co do tego, czy oficjalna wersja zbrodni była taka, jak przedstawiały ją władze.
- Szczegóły
- Kategoria: Pamięć Walka i Męczeństwo
- Odsłony: 4098
Przypominamy tekst Józefa Mackiewicza „Powstanie warszawskie z innej strony”, który został opublikowany w 1947 r. w „Wiadomościach”. Warto go przeczytać choćby z jednego tylko powodu – tak zdroworozsądkowej analizy Powstania Warszawskiego trudno doszukać się u współczesnych historyków i publicystów. Bo Mackiewicz nie ocenia, Mackiewicz właśnie analizuje. I wyciąga wnioski. Jakże trafne!
Nasze publicystyczno-literackie pamiętnikarstwo wojenne ma w sobie coś z opowieści Gogola „Wij”. Krąg zarysowany kredą święconą, poza który sami sobie nie pozwalamy wykroczyć. Stąd deptanie na miejscu w otoczeniu licznych „tabu”, zamykających umowne horyzonty. W takim kręgu obraca się m.in. temat powstania warszawskiego, który wciąż nie schodzi ze szpalt i prawdopodobnie przez długi czas nie zejdzie. Żadne jednak z ujęć tego tematu nie będzie całkowite, dopóki nie będzie wolno mówić o pewnych sprawach. Tymczasem wszechstronna ocena ostatniej bitwy o Warszawę jako o stolicę suwerennej Polski musi wyjść z założenia właśnie tej suwerenności, tzn. uznania, że najeźdźca sowiecki (jeżeli nawet przyjmiemy, że nie był gorszy) był równy najeźdźcy niemieckiemu. Od czasu do czasu wyrwie się to komuś, ale zazwyczaj odskakuje się od tego prostego stwierdzenia w pląsach i ukłonach, a koniec końców, Bogiem a prawdą, nikt nie dał dokładnej definicji: czy Sowiety są naszym wrogiem, czy wrogiem nie są? Są najeźdźcą, czy nie? Odebrały nam niepodległość, czy nie odebrały? Czy „Kraj” to jest „Polska”, czy tylko obca okupacja? Czy panowie Mikołajczyk-Bierut-Osóbka-Cyrankiewicz to quislingi, czy też jakieś pośrednie zjawisko: mieszanina „dobrej woli” z agentem NKWD, według fantastycznej recepty rosyjskiego kawału: „smies popa s wiełosipiedom”?
Sytuację tę zrodził sofizmatyczny termin „sojusznik naszych sojuszników”, nadany Związkowi Sowieckiemu jeszcze w r. 1943. Ta nieszczera i dziwaczna definicja mści się na nas do dziś.
Jeżeli natomiast wyjdziemy z założeń prostych, jasnych, ogólnie zrozumiałych i za „dobrych przedwojennych czasów” powszechnie przyjętych, określających mianem wroga każdego, kto najeżdża naszą ojczyznę, to i na powstanie warszawskie będziemy mogli popatrzeć obydwoma oczami, a nie, jak dotychczas, przymrużając jedno dyskretnie.
Na tej fatalnej sytuacji r. 1944 trudno zrozumieć, dlaczego ogół Polaków potępia akcję, której najoczywistszym celem było restytuowanie suwerennej stolicy z suwerennymi władzami i suwerennym wojskiem, wtedy, gdy rzecz ta była łatwa do zrobienia?
Czytaj więcej: Tak o Powstaniu Warszawskim nikt by nie napisał! Mało znany tekst Józefa Mackiewicza
- Szczegóły
- Kategoria: Pamięć Walka i Męczeństwo
- Odsłony: 5688
Już jutro kolejna rocznica powstania warszawskiego. Obraz powstania jest przedstawiany jako bohaterski zwycięski zryw. Jednak zapomina się , że powstanie wykrwawiło Warszawę, unicestwiło polską młodzież i poniosło absolutną klęskę. O ile należy się szacunek dla jego uczestników to jednak należy poddać krytyce dowództwo i jego decyzję. Klęskę powstania nie krytykowały wyłącznie osoby w kraju, ale także spora część środowiska emigracyjnego. Pytanie zasadnicze brzmi: dlaczego 31 lipca 1944 roku w godzinach popołudniowych, w kwaterze generała Bora-Komorowskiego wydano wyrok śmierci na setki tysięcy mieszkańców i wyrok zagłady na stolicę i jej dobra? I co sprawiło, że ten niepoczytalny wyrok został wykonany?
Jak wyglądała sytuacja polityczna przed powstaniem?
Generał Sosnkowski w Komunikacie naczelnego Wodza do dla Komendanta Głównego Sił Zbrojnych w Kraju z czerwca 1944 stwierdza:
„O losie Polski przesądzili alianci w Teheranie. Nasza rola w tej fazie wojny jest skończona. Należy wstrzymać się od wielkich wykrwawiających działań, gdyż szkoda już każdej kropli krwi, szczególnie młodzieży polskiej.”[1].
Jan Nowak-Jeziorański, emisariusz rządu emigracyjnego, przybyły z Londynu, raportował na dwa dni przed wybuchem powstania, że na pomoc Zachodu liczyć nie można, a jeśli chodzi o efekt powstania i jego wpływ na rządy i opinię publiczną w obozie sojuszniczym, to będzie to „będzie to burza w szklance wody”. Na pytanie gen.Bora: „Czy Warszawa będzie mogła liczyć na zrzuty broni na większa skalę i na przysłanie brygady spadochronowej?” – udzielił odpowiedzi negatywnej. Nie podziałało to jak kubeł zimnej wody na „strategię powstańczą” dowódców Armii Krajowej [2].
- Szczegóły
- Kategoria: Pamięć Walka i Męczeństwo
- Odsłony: 3935
Prawa polityki są bardzo brutalne. W polityce liczy się siła, a nie ofiary i całopalenia. Takie gesty mogą być zbywane przez przywódców innych krajów co najwyżej pogardliwym uśmiechem i wzruszeniem ramion – mówi PCh24.pl Piotr Zychowicz, publicysta historyczny, redaktor naczelny miesięcznika „Do Rzeczy Historia”.
Davis napisał „Powstanie’44”, Zychowicz „Obłęd’44”. Dlaczego?
Po to, by pokazać, że Powstanie Warszawskie miało dwa oblicza. Jedno, z którego jestem dumny, czyli postawa żołnierzy AK. Tych młodych chłopców i dziewcząt, którzy właściwie bez broni ruszyli na niemieckie czołgi. Zrobili to z umiłowania wolności i Ojczyzny. Przed tym obliczem Powstania Warszawskiego – używając słów gen. Andersa – jestem na kolanach.
Jest jednak i drugie oblicze tej heroicznej i równocześnie tragicznej bitwy. Chodzi o decyzję dowództwa Armii Krajowej, które wysłało tych słabo uzbrojonych młodych ludzi do walki ze znaczenie potężniejszym przeciwnikiem. Analiza tej decyzji pokazuje, że był to, fatalny w swoich konsekwencjach, błąd.
W książce przekonuje Pan, że decyzja o Powstaniu Warszawskim była błędem, ale, że był to też, Pana zdaniem, jeden z wielu błędów popełnionych przez polskich konspiratorów. Błędem miały być chociażby decyzje o dwóch wielkich operacjach AK – „Wachlarz” i „Burza”. Jak Pan ocenia w szerszej perspektywie Polskie Państwo Podziemne?
Czytaj więcej: Rozmowa z Piotrem Zychowiczem - Powstanie było czystym obłędem
- Szczegóły
- Kategoria: Pamięć Walka i Męczeństwo
- Odsłony: 4166
Strona 20 z 90
RadioMaryja.pl
25 styczeń 2025
Katolicki Głos w Twoim domu- Grecja: w worku na śmieci znaleziono rzeźbę, która może mieć ponad dwa tysiące lat
- Serwis informacyjny, godz. 02.00
- Serwis informacyjny: Skrót informacji z kraju i ze świata
- Niemcy nie chcą rozbudowy polskiego portu w Świnoujściu. M. Gróbarczyk: Przez stronę niemiecką prezentowana jest niebywała bezczelność, ale nie dziwi to, bo w Polsce obsadzili swojego premiera. W budżecie na 2025 roku obcięto blisko 0,5 mld zł na realizację tego projektu
- Polski Punkt Widzenia: prof. Piotr Grochmalski (24.01.2025)
- Informacje Dnia 24.01.2025 [21.20]
- Polscy rolnicy i francuscy politycy zarzucają Donaldowi Tuskowi zwłokę w sprawie zablokowania umowy Mercosur
- Ustawa incydentalna – głosami Koalicji Obywatelskiej, Polski 2050, PSL i Razem – przyjęta przez Sejm
- Rząd Donalda Tuska przyspiesza „rozliczenia” polityków opozycji
- Podlaskie: Straż Graniczna tworzy nowy rodzaj służby
- Myśląc Ojczyzna – Ks. prof. Paweł Bortkiewicz TChr
- Pod hasłem „Każde życie: dlatego maszerujemy” w USA odbył się 52. Narodowy Marsz dla Życia
Historia
Myśl Narodowa
Popularne
WSP
"Myśli nowoczesnego Polaka"
"Kościół, Naród i Państwo"
„Mamy sytuację dzisiejszą. Herezja i apostazja jest faktem. Nie widzi tego chyba tylko ten, kto nie ma pojęcia o tym, co to jest i jaką jest wiara katolicka”.
"Eksperci od bezpieczeństwa przewidują, że jeszcze kilka tysięcy obywateli Unii europejskiej padnie ofiarami przemocy i terroru ze strony migrantów, zanim fala, która powoli się podnosi we wszystkich krajach Unii europejskiej, zmyje tych wszystkich cynicznych polityków, którzy wciąż stoją murem za szaloną kanclerzycą Merkel."
- monsieurb
Chrześcijaństwo cierpi prześladowania !
Chrześcijanie stanowią około 30% mieszkańców Ziemi. Spośród około 1,8 mld wyznawców tej religii około 200 milionów jest prześladowanych, a corocznie ginie za wiarę blisko 90 tysięcy.. (w roku 2012 przyp.red.)
"Lecz przed tym wszystkim podniosą na was ręce i będą was prześladować."
- Ewangelia wg św. Łukasza
Komentarze należą do osób które je zamieściły. Nie bierzemy odpowiedzialności za ich treść. Odpowiedzialność za zawartość zewnętrznych połączeń z siecią www spoczywa na osobach lub instytucjach, które oddały je do publicznej elektronicznej dyspozycji.
„Jedna jest Polska jak Bóg jeden w niebie,
Wszystkie me siły jej składam w ofierze
Na całe życie, które wziąłem z Ciebie
Cały do Ciebie, Ojczyzno, należę...”.
- Jan Lechoń
Nie mam swoich dzieci, ale walczę o Polskę dla Twoich!
„Jeśli wolność słowa w ogóle coś oznacza, to oznacza prawo do mówienia ludziom tego, czego nie chcą słyszeć” – George Orwell
"Neoliberalny kapitalizm to gwóźdź do trumny narodu – ludzie wycieńczeni walką o przetrwanie, związanie końca z końcem, stracą z pola widzenia dobro innych Polaków – i całego narodu. To droga do zniewolenia i klęski."
- „Polska Myśl Narodowa”
„Solon twierdzi, że kiedy państwo jest podzielone na dwa przeciwne obozy, to obywatel, nie chcący należeć do żadnego, winien być karany jako zdrajca narodu. Mogło to być prawdą za czasów Solona, kiedy nieomylny zakon z Nieba nie był jeszcze dany. Dziś jednak, kiedy kraj dzieli się na dwa stronnictwa, z których każde stoi pod fałszywym sztandarem, obowiązkiem prawego obywatela, który poznał prawdę absolutną, jest zatknąć trzecią chorągiew i nawoływać obydwa obozy, by się pod nią zjednoczyły, a zaniechawszy bezpłodnych waśni, wspólnie zabrały się do zbudowania narodowego gmachu na niezłomnym fundamencie wiekuistej Prawdy”.
- Zygmunt Krasiński (z „Pamiętników” Zygmunta Szczęsnego Felińskiego s. 275)
(...) „Nie jest możliwe, by ci, którzy naruszyli doktrynę Kościoła w odniesieniu do rozwodów, homoseksualizmu i aborcji, mogli być powitani w Kościele bez głębokiego nawrócenia. To nie jest nauka akademicka. To słowo Boże” – przypomniał duchowny. – Nie możemy być jak partie polityczne i zmieniać nasz program jedynie w celu uzyskania dobrej opinii i głosów wyborców. Nie jesteśmy kandydatami na prezydenta – ks. kard. Gerhard Ludwig Müller